To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Zachowanie, psychika i oswajanie - Dojrzewanie samców, dominacja i jej przejawy

ntliee - Śro Sty 23, 2008 15:05

Nisia, nie znali bo są z różnych hodowli, mamy mają różne, tylko tata ten sam :)
Jezi - Śro Sty 23, 2008 15:34

Moi chłopcy to bracia, biją się gdy tylko obok siebie przejdą, nie widzę żeby któryś z nich wygrywał częściej ;) Sprawdzam ich czy krzywdy sobie nie robią i nic, nawet zadrapania. W końcu któryś zacznie wygrywać częściej i tyle. Poza tym jak się zestarzeją to nie będzie im się chciało co chwilę bić;)
sachma - Śro Sty 23, 2008 19:45

Semena, jak juz ci pisalam, teraz nie ma sensu w ogole zakladac ze bedziesz je kastrowac. Mowisz ze boisz sie znaczenia i walk, a szczury po prostu musza sie lac zeby ustalic hierarhie, one nie usiada przy piwie i nie pogadaja ;) dlatego wydaje mi sie ze do poki nie bedzie rozlewow krwi, a zakladam ze nie bedzie, bo to bracia, ktorzy juz teraz zaczynaja ustalac kto silniejszy i kto wazniejszy, nie powinno sie zakladac ze za 3miesiace zostana wykastrowani ;)
Semena - Pią Lut 22, 2008 19:20

Dzięki falka, za zmianę tytułu. :)
Jestem ciekawa Waszych doświadczeń z dojrzewaniem samców. Jak zmienilo sie ich zachowanie, co bylo kłopotliwe? Za jakiś czas moi chłopcy wejdą w ten etap i chcialabym, żebyscie napisały, na co powinnam sie przygotować? :wink:

AngelsDream - Pią Lut 22, 2008 20:08

W momencie największej burzy większość chłopców było foszastych, zdarzały się bójki, trzeba było im przypominać, że rządzimy my, ale ogólnie nie było źle. Faraiowi zmienił się wyraz pyszczka na poważniejszy i tyle.
Semena - Sob Mar 08, 2008 15:05

Trochę mnie ostatnio zadziwił Mars. Chłopcy po normalnemu się leją, wyrywają sobie jedzenie, przewracają się wzajemnie na plecki i włażą sobie na głowy. Wygrywają w różnych proporcjach, czasem Mars, czasem Mefisto. Wczoraj Mars cały dzień rozkładał się przed Mefistem, oddając mu do dyspozycji swój brzuszek :shock: zgłupiałam, niech mi to ktoś wyjaśni
gratis - Nie Mar 09, 2008 20:07

Semena, nie chcąc Ci "włazić w kontekst" czy okres dojrzewania może się odbić także na właścicielu (pytam, bo Matrix ostatnio w ogóle mnie ignoruje... i jak zawsze wylizywał mnie, tak coraz częściej podgryza, że o przychodzeniu na zawołanie mogę pomarzyć, chyba, że ma akurat chcice mi popodgryzać nogawkę od spodni) i kiedy się zaczyna taki okres?
gam - Nie Mar 09, 2008 21:02

ostatnio miałam dwóch samców i biły się nieustannie. Zawsze ten mniejszy i chudszy wygrywał z grubszym i większym - pozory mylą. Wprawdzie często piszczały,ale żadnych poważnych krzywd nie było, żadnych pogryzień. Bardziej wyglądało to na zabawę, im więcej się temu przyglądałam tym bardziej się uspakajałam. Po walkach zawsze zasypiały razem wtulone w siebie :)

Teraz (miejmy nadzieję) czekam na wacika i mam nadzieję,że zaakceptują się z moim Bubokiem. Trochę się obawiam,ale podobno mój przyszły szczurek ma "ciapowaty charakter",więc mam nadzieję,że poważnych walk o dominację nie będzie :)

Layla - Pon Mar 10, 2008 08:11

Semena, to nie jest nic nienormalnego ;) Mars po prostu uległ ;)

gratis, mój Ludwik jak mu odbijało (ale to było jak był starszy niż twój Matrix), to też nie miałam z nim takiego dobrego kontaktu jak zwykle. Nie miał ochoty na przebywanie ze mną :] Wydaje mi się, że nie każdy samiec przechodzi taki okres, mój Luter czegoś takiego nie miał, zawsze jest poczciwą kluchą.

Semena - Pon Mar 10, 2008 19:20

No wiesz, gratis, ja też ostatnio się trochę rozczarowałam: chłopcy już ładnie przychodzili na imię a ostatnio w ogóle nie, poza tym też zaczynają robić rzeczy, których im nie wolno, mimo że w danej chwili im zakazuje, także młodzieńczy bunt :wink:
Layla, ale następnego dnia lali się znowu i często Mars zwycięża, a co jakiś czas znowu kładzie się przed Mefistem, żeby mu iskał brzuszek :shock:

Layla - Pon Mar 10, 2008 19:21

Semena, bo tak to właśnie jest ;)
idaa - Śro Cze 18, 2008 23:03

Przepraszam, że odświeżę temat, ale zaczynam mieć chyba problemy z Rodneyem. Jest u mnie od kwietnia, ma 4 miesiące i nigdy nie gryzł. Wczoraj złapał mnie za palec, dość mocno, jak wieszałam hamaczek. Zaraz go złapałam i przytrzymałam. On odbiegł, a za chwilę znów mnie mocno uszczypnął. Złapałam go za skórę na grzbiecie i przewróciłam na plecy. To poskutkowało. Ale dziś, podczas biegania, wbiegł jak zwykle córce na ramię, a potem ni z tego, ni z owego ugyzł ją w plecy. Niby krew nie leciała, ale musiało być dotkliwie, skoro łzy jej pociekły. :| Zdominowałam go i ona też. Tylko ona już go nie chce brać na ręce :( Czy to próba wywalczenia dominacji? Czy może charakter mu się zmienia?
Oli - Śro Cze 18, 2008 23:43

Samiec wchodzi w wiek dojrzewania (szczury zaczynają dojrzewać ok. 4-5 miesiąca życia), co może być związane z próbą dominacji i wywalczenia sobie wyższej pozycji w stadzie.
idaa - Czw Cze 19, 2008 21:29

Czyli, jeśli dobrze zrozumiałam, na każdym kroku ja i córka powinnyśmy mu pokazywać kto tu rządzi?
Anonymous - Pią Cze 20, 2008 15:48

w moim przypadku wystarczylo tylko raz pokazac kto tu rzadzi moj szczur ma 8 mies i tez zauwazylam ze sie lekko zmienil juz jest bardziej stateczny woli lazic swoimi drogami i jak nie widze to zaraz robi cos czego mu nie wolno zawsz go wtedy biore i dominuje i tylko raz mnie dziabnal jednak ustalil sie miedzy nami pewien kompromis on nawet jak ma humory statecznie znosi moje zaczepki a ja w zamin sie nim opiekuje i dbam i pieszcze :) ale daje sie obracac na brzuch i ja wtedy tez go podszczypuje jakbym iskala :) a on spokojnie lezy zobaczymy co bedzie z mlodszym bo tamten dopiero bedzie dorastal


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group