Zachowanie, psychika i oswajanie - Oswajanie młodego szczura
Olcik - Pią Lip 04, 2008 22:46
Witam wszystkich, od trzech dni jestem właścicielką małego szczurka jest to samiczka i ma okolo miesiąc. Nie bardzo wiem jak ją oswoic jest to moj drugi szczur, ale poprzedni byl jush dorosły. Tori juz przyzwyczaiła się do klatki (tak myślę) Ale kiedy ja probuje dac jej cos z ręki albo wziąsc ją na łóżko czy to rękawa, kaptóra itp. nie daje się złapac i ucieka, jak mam ją wyciągnąc z klatki??
wuwuna - Pią Lip 04, 2008 23:07
Olcik,na oswajanie potrzeba czasu.
Jak ją wyciągniesz to schowaj pod bluzke, nie bedzie miała szansy szybko uciec.I siadaj z nią na łóżko tez szybko nie zwieje
I pamiętaj,że szczurki nie mogą mieszkać same.Sa to zwierzęta stadne i samotne nieszcześliwe.Towarzysz musi byc tej samej płci.
Olcik - Pią Lip 04, 2008 23:22
Jeste tylko mały problem bo ja nie bardzo mogę miec dwa szczury poniewaz (jesteli nie patrzyłaś na moj profil) rodzice mi nie pozwolą a mam 14 lat chociaz nie jest to wykluczone. A powiedz mi jeszcze jak ją wyciągnąc z klatki?? bo problem w tym, że ja jej nie moge wyciągnąc ucieka mi a ja się boję zrobic jej krzywdę.
wuwuna - Pią Lip 04, 2008 23:30
Olcik,spróbuj z jogurcikiem na łyżeczce.
Jak nie będzie to skutkowało, posmaruj dzwiczki wyjściowe jogurtem(będzie kojarzyła to miejsce z jedzonkiem)
A następnie połóż coś koło klatki (jakiś przedmiot) i na nim połóż cos smacznego jakąś kukurydzke,warzywko,owoca.Tak aby mogła dostać nie wychodząc tylko wychylając się
Dasz rade nie przejmuj sie nie powodzeniami Oswajanie trwa
A ja trzymam kciuki za namówienie mamy na drugiego ogonka
Olcik - Sob Lip 05, 2008 11:55
Wczoraj wieczorem, kiedy jush odeszłam od komputera poszłam zobaczyc co z Tori, niestety w klatce jej nie bylo i to przez moją głupotę nie zamknęłam klatki. ALe zdziwiłam się, że nie bała się z niej sama wyjsc. Okazało się ze siedziała niedaleko na komodzie na której sała jej klatka kiedy chciałam ją wziąsc uciekała bała się bardzo, ale kiedy miałam ją jush na rękach (nie licząc tego, że mnie opsiusiała) zrobiłam jej jakby daszek z mojej dłoni przez chwilę w nim siedziała jednak po chwili zaczęła isc po mojej ręce i doszła do łokcia bałam się jednak ze ucieknie i wsadziłam ją do klatki. Czy powinnam ją dalej próbowac wyciągnąc z klatki czy moze dac sobie spokuj na razie?? Boję się ze się do mnie zrazi :/
wuwuna - Sob Lip 05, 2008 12:10
Olcik napisał/a: | Czy powinnam ją dalej próbowac wyciągnąc z klatki czy moze dac sobie spokuj na razie?? Boję się ze się do mnie zrazi | Za każdym razem kiedy nie jestes pewna czy aby nie ucieknie wkładaj ja pod bluze(Wymyśl jakąś specjalną dużą i obszerną z kieszeniami, w których mogłaby brykać)
Włóż jej do klatki jakąś szmatke z Twoim zapachem.
Musi skojarzyć Ciebie z bezpieczeństwem
A próbowałaś z jogurcikiem
Olcik - Sob Lip 05, 2008 12:45
Z jogurtem nie próbowałam, ona sie chyba za bardzo boi nowych zeczy, kiedy jej coś daję czeka az wyjdę z pokoju i dopiero wtedy wychodzi zeby po sięgnąc, ale sposub z jogurcikiem napewno jeszcze wykorzystam. A co do tej szmatki to spróbuję na pewno zrobię to jeszcze dzisiaj. Zobaczymy co będzie dalej a co do jej kolezanki:/ to rodzice jak na razie są nie do przekonania, chociaz mama szybko ulega kiedy ma jush dosc marudzenia
[ Dodano: Sob Lip 05, 2008 17:54 ]
Dzisiaj wyciągnęła Tori z klatki, troszkę ją ponosiłam później puściłam trochę po łóżku, była bardzo nie pewna i widac ze bardzo się bała, ale była tesh bardzo ciekawska i zaglądała wszędzie gdzie jej pozwoliłam. Później położyłam na łóżko bluzę, mała wchodziła do rękawów i kieszeni, ale zostawała w np. rękawie dosc długo zanim poszła np. do kieszeni. Potem wsadziłam ją spowrotem do klatki od razu weszła do domku i zasnęła. Nie wiem czy idzie to w dobrym kierunku, cały czas się mnie boi ma w klatce szmatki z moim zabachem ale one leżą po za domkiem, są dosc duze nie chciałam dawac jej większych na gniazdo, bo będzie miała zmieniany domek, bo ten co ma sie nie bardzo nadaje. Nie wiem czy ja dobrze z nią postępuję, czy ja robię coś na siłę? I czy powinnam zmienic coś w jej oswajaniu??
wuwuna - Sob Lip 05, 2008 17:35
Olcik napisał/a: | ale była tesh bardzo ciekawska i zaglądała wszędzie gdzie jej pozwoliłam. | W końcu ciekawość przezwycięży strach Olcik napisał/a: | Z jogurtem nie próbowałam | Szczurkosie bardzo to lubią spróbuj,namawiam Olcik napisał/a: | Nie wiem czy idzie to w dobrym kierunku | W bardzo dobrym,teraz potrzeba tylko czasu Jak by miała oswojona koleżanke na pewno szybciej by sie przemogła Olcik napisał/a: | chociaz mama szybko ulega kiedy ma jush dosc marudzenia | Zawsze warto próbować Daj jej jakąś mniejszą szmatkę aby miała w domku Olcik napisał/a: | Nie wiem czy ja dobrze z nią postępuję | Bardzo dobrze.
Olcik - Sob Lip 05, 2008 21:55
Jak jush mówiła jest bardzo ciekawska, ale boi się okropnie nie mogę przyniej głośniej odetchnąc, albo np. pociągnąc nosem czy westchnąc. Strasznie się tego boi czy mam nie nie zwracac na to uwagi i przyzwyczjac ją do tego czy starac sie tego nie robic? Pokuj zawsze jest (prawie zawsze ale często)zamknięty i ma ciszę nie wiem czy jest w stanie przyzwyczaic do większego hałasu. Kiedy nie ma mnie w pokoju(lub kiedy tak myśli) jest bardzo śmiała, ale kiedy mnie dostrzeże od razu panikuje. CHociaz kiedy jest u mnie narękach wchodzi mi we włosy i w dekold i tam sobie spokojnie siedzi.
Mangalarga - Nie Lip 06, 2008 00:44
Olcik, przyzwyczajaj, w końcu powinna zacząć to olewać. Jak będziesz tego unikać, nigdy nie pozbędzie się lęku przed nieznanymi szmerami. Może spróbuj w pokoju włączać radio, tak rozsądnie głośno, żeby brzęczało, nie ryczało Oczywiście nie na całe dnie, bo rachunek za prąd będzie większy Może jak nie będzie siedzieć ciągle w ciszy, to się trochę uspokoi.
Oczywiście przy nagłym głośnym hałasie (np. jak coś ci spadnie) to raczej każdy szczur się spłoszy
Olcik - Nie Lip 06, 2008 09:02
No dobrze, mówie do niej itd. I widze ze jest troche lepiej mogle westchnac, to sie tylko zaciekawi co jest ale za chwile powraca do przerwanej czynnosci, po moim łóżku tesh jush chodzi bez problemu ale kiedy tylko wyciągam do nier rękę panicznie się tego boi:/ Nie boi się po mnie chodzic tylko strasznie boi się moich rąk. Ona jest ze sklepu więc nie ma jakiś niemiłych przezyc z tym związanymi.
Oli - Nie Lip 06, 2008 09:08
Olcik napisał/a: | Ona jest ze sklepu więc nie ma jakiś niemiłych przezyc z tym związanymi. |
Może nie ma niemiłych, ale miłych też nie ma. Nie została po prostu od małego przyzwyczajona do kontaktu z człowiekiem, dotyku rąk. Musisz ją do tego przekonać ale to wymaga czasu.
Off-Topic: | Zmień podpis, bo błąd w postaci "chodowców" jest koszmarny... |
Olcik - Nie Lip 06, 2008 11:04
Przeczytała tu na forum, że moge wyjąc domek z jej klatki, zeby Torka wiedziała, że te różnie odgłosy nic jej nie zrobią. Tak zrobiłam, mała od około 2 h nie ma domku ani razu nie zasnęła. Chodzi po klatce leży sobie ale boi się zasnąc, wiesz ze trzeba czasu. Ale myśle, że jush jest lepiej, nie boi się jush tak bardzo kiedy się ruszam, czasami nawet patrzy jak sprzątam pokuj myśle, że jest jush lepiej chociaz cały czas trodno mi ją złapac w klatce Widze ze nie ma do mnie jeszcze zaufania, ale kiedy ją głaszczę to nie ucieka Myslę, że idzie to w dobrą stronę. ALe mam jeszcze problem co do reagowania na imię. Mam zacząc ją tego uczyc dopiero po oswojeniu czy zaczynac jak najwczesniej bo ona i tak do mnie nie podchodzi bo sie boi(z ręki tesh mi nie je)
[ Dodano: Nie Lip 06, 2008 19:22 ]
Mam jeszcze pytanie, co może oznaczac kiedy Torka siedzi mi na karku pod włosami zgrzyta ząbkami??
[ Dodano: Pon Lip 07, 2008 10:40 ]
HEj, chciałam podziekowac osobom które pomogły mi z oswojeniem Torki
wuwuna: Dzięki bardzo wykorzystałam twuj pomysl z jogurtem, zadziałam Torka nie boi się jush tak bardzo podejsc do moich rąk :*
MAngalarga: Tbie też mam za co dziekowac faktycznie nie boi sie juz tych dzwięków nawt kiedy nispokojnie sie ruszam ona wychodzi nawt spojrzec co się dzieje.
Dzięki bardzo
polegalu - Pon Wrz 15, 2008 22:11
A moja Precka jest niesamowita: bystra, ciekawska, szybka, zaciekawiona wszystkim, łazi po mnie jak chce, mega prawodłowy odruch siedzenia na ramieniu nie liże palucha czyli ma jakoś z 5 tyg, bo jest jeszcze drobnutka
ciacho - Śro Wrz 17, 2008 07:27
Mój młodszy szczur nie może załapac o co chodzi z siedzeniem na ramieniu, wiecie jak można go tego nauczyc?
|
|
|