Zarejestrowane hodowle - Cena szczurka - to coś zmienia? Wygląd czy zdrowie?
satanka666 - Śro Maj 30, 2007 13:51
marhef napisał/a: | chciałabym, żeby u mnie w stadku zawsze był jakiś kapturek. Bo może to tylko mój przesąd i jakaś głupota, ale zawsze wydawało mi się (i wydaje), że kapturki są najpoczciwsze i najsympatyczniejsze |
mi tuu mi tuuu
kaptury naj o.
helen.ch - Śro Maj 30, 2007 13:58
marhef napisał/a: | chciałabym, żeby u mnie w stadku zawsze był jakiś kapturek. Bo może to tylko mój przesąd i jakaś głupota, ale zawsze wydawało mi się (i wydaje), że kapturki są najpoczciwsze i najsympatyczniejsze |
to nie tylko twoj przesąd, postanowiłam dokładnie to samo i tylko przypadek i moje miekkie serce sprawiły, że zrezygnowałam z zamowionej interwencyjnej kapturki na rzecz drugiego białego wacika. Nie żałuję, ale wiem, że teraz czekanie na kapturkową Fiszkę się wydłuży... chociaż kto wie. Kapturki sa dokładnie tak jak piszesz "najpoczciwsze", troche tak jak psie kundelki.
PALATINA - Śro Maj 30, 2007 15:00
Ja niestety będę przykładem tego, o czym pisze zona.
Mając do wyboru kapturka za 70zł i bidę za darmo, zawsze wezmę bidę.
Ale to nie wynika z dyskryminacji kapturków, czy chęci zaoszczędzenia kasy.
Generalnie idea mi się bardzo podoba i chętnie poobserwuję efekty!
Niestety jestem niedowiarkiem i dopiero gdy zobaczę te maluchy żyjące po 3 lata, uwierzę. Dopóki nie wierzę, chcę przygarniać bidy (które w dodatku są za darmo).
Anonymous - Śro Maj 30, 2007 16:27
Palatina a skąd mają sie wziąć te ,żyjące 3 lata Bo obawiam sie ,że nawet jeśli wszystko pójdzie jak najlepiej z hodowlami i cala resztą to 3 latki będa sie zdarzał po 1 sztuce z miotu raz na 10 miotów. Wczoraj sledziłam aktualności U Estelle Sandfort - osoby z wszelikmi tytułami , jurorem wystaw itd itd zorientowanym na zdrowie szczurów Z powodu różnych chorób usypiała ogonki między 19 - 30 mcem życia- moze jeśłi mysłimy o zdrowych szczurach założmy jednak realne zamierzenia. Powiem tak jeśli nie wiecej niz jeden szczur z miotu odejdzie przed drugim rokiem życia a reszta między 24- 30 mcem to ja będę zadowolona.
PALATINA - Śro Maj 30, 2007 16:51
merch napisał/a: | Palatina a skąd mają sie wziąć te ,żyjące 3 lata |
Nie wiem. To nie mój cel, by się wzięły. Hodowcy chcący do tego dążyć może znajdą sposób (ja im w tym b.kibicuję, choć nie biorę bezpośredniego udziału).
Anonymous - Śro Maj 30, 2007 17:20
A którzy hodowcy , bo tez nie załapałam?
zywym_trudniej - Śro Maj 30, 2007 17:39
Z tego co wiem bedzie u Zirr miot po bracie Arnici, a i brat Ralpha na pewno doczeka sie potomstwa. Nie rozumiem tylko dlaczego tam warto a w przypadku mojego miotu nie. Jesli to choroba genetyczna nie zaczela sie od konkretnego miotu bajkowego.
Tylko tyle ode mnie bom zbyt rozgoryczona....
AngelsDream - Śro Maj 30, 2007 18:01
zywym_trudniej, twoje rozgoryczenie jest dla mnie zrozumiałe. A może warto pomyśleć właśnie nad takim cofnięciem się o krok? Hm?
PALATINA - Śro Maj 30, 2007 19:41
merch napisał/a: | A którzy hodowcy , bo tez nie załapałam? |
Ci, którym zależy na długowieczności. Teoretycznie wszyscy, a praktycznie to nie mam pojęcia (Nie moja broszka . Ja z hodowlą nie mam kompletnie nic wspólnego i mieć nie będę raczej nigdy, więc nie ze mną takie dyskusje ).
zywym_trudniej - Śro Maj 30, 2007 20:10
Byc moze. Tylko nie ja jestem w posiadaniu tych samców. Najprawdopodobniej nie będą to mioty kontolne a ich przyjście na swiat nie bedzie mialo na celu rozwiazanie zagadki problemów Hymira. Mi pozostanie jedynie obserwowac. Nie wiem czy miot po Nali przyjdzie na swiat czy nie, mam nadzieje i szczera wiare w to ze bedzie zdrowy. Jedna samica miala byc dopuszczona do rozmnazania co nie oznaczalo ze tak sie stanie, chcialam poczynic jeden krok naprzód, jednocześnie czyniąc krok w tył, obserwując i wyciągając wnioski. Oczywiście kontynuowanie lini nie jest konieczne, nic sie nie stanie, jesli te kilka miotow z tej lini nie przyjdzie na swiat w mojej hodowli, tylko teraz nie przestaje sobie zadawac pytania czy cos by sie stalo gdyby jednak te malce sie urodzily.
Prosze jedynie o troche zrozumienia, w sumie tego najbardziej mi ostatnio tu na forum brakuje. Zostala mi wytknieta bezmyslnosc i przyczepiona łatka rozmnażacza, a nikt nie pomyślał nawet ile nerwów mnie ta cała sytuacja kosztowała ile czasu spędziłam myślac, rozwazajac wszystkie genetyczne mozliwosci, prawdopodobienstwo tego, ze te malce spotka los Hymira.
Nie jest tak że nie jest dla mnie ważne zdrowie szczurów. Ale dopiero zaczynam, wiadomo ze poczatki sa najtrudniejsze, co nie oznacza ze niczego nie chce osiagnac w tej sprawie. Potrzeba niestety czasu. Atak na mnie zastapił dyskusje, szczera rozmowe i wymiane zdań. A może nie tędy droga. Nawet jesli faktycznie ciągnięcie tej lini jest bez sensu, bo unikajac inbredu sprawie ze mimo iz szczurki beda zdrowe, choroba poniesie sie dalej, to sprawy powinny sie potoczyć inaczej, gdyby ktoś wysluchał tego co mam do powiedzenia, podyskutował ze mną normalnie może udałoby się osiagnać kompromis i porozumienie. A tak poczułam się jak zaszczuty pies. Nie będe już do tego wracać, sprawa jest zamknięta, prosze o wybaczenie mi tego offtopu.
To co można zobaczyć w tej chwili i przeczytać o tym na forum, to tylko część tego o czym rozmawiają hodowcy, jakie mają plany, dlatego zarzucanie tego, że nic w tym kierunku nie robimy jest niesprawiedliwe.
Literówki poprawione (: mod. Juni
PALATINA - Śro Maj 30, 2007 20:19
zywym_trudniej napisał/a: | Zostal mi wytknieta bezmyslnosc i przyczepiona łatka rozmnażacza, a nikt nie pomyślał nawet ile nerwów mnie ta cała sytuacja kosztowała ile czasu spędziłam myślac, rozwazajac wszystkie genetyczne mozliwosci, prawdopodobienstwo tego ze te malce spotka los Hymira. |
Nie miałam zamiaru przyklejeć Ci takiej łatki (dlatego podkreśliłam, że to moje wrażenie dotyczące tylko tego jednego krycia, nie Hodowli!). Poza tym między "rozmnażacz" a "rozmnażanie" jest wielka różnica! Jednak jeśli poczułaś się dotknięta, w widzę że tak, to chcę Cię publicznie przeprosić, bo nie chciałam Cię ranić. Poniosły mnie emocje i w przeciwieństwie do Ciebie, nie analizowałam wnikliwie tej sytuacji. Wybacz.
AngelsDream - Śro Maj 30, 2007 22:08
Off-Topic: | zywym_trudniej, taki jest los hodowcy - twoje działania będą oceniane z prostej przyczyny - bo szczury trafiają do ludzi - nie zatrzymasz wszystkich miotów u siebie. I jeśli ktoś się łudzi, że hodowla to tylko maluszki i rodowody i plany, to niestety teraz może zobaczyć jak ciężki jest ten kawałek chleba. |
L. - Czw Maj 31, 2007 15:39
Przepraszam czy ktoś tu wspominał o miocie kapturkowym ?
saaaaachma, a bedą fawny czy tylko blacki ?
ekhm.. bo jak coś to ja wiesz..
sachma napisał/a: | merch napisał/a:
ostatnio zastanawiam sie też nad miotami polskimi , które zostały zaklasyfikowane jako Pety po dosć wczesnej smierci jednego z rodzeństwa, zastanawiam sie po prostu , czy słuszne jest takie postępowanie, zwłaszcza jeśli reszta rodzeństwa i rodzice osiagną długie ( jak na szczury) przezycie w dobrym zdrowiu.
Wśród ludzi często zdarza sie tak , ze wsród dlugowiecznego rodzeństwa zdarza się i wcześniejsza smierć kogoś z powodu jakiejś choroby.
tu sie z toba zgadzam, bo mysle ze z kazdego miotu petow powinno sie wyprowadzic jeden miot kontrolny, z ktorego bedzie kolejny miot kontrolny - bedziemy mieli czas na sprawdzenie jak to jest z miotem w ktorym pojawil sie problem, a linia nie wyginie.. teraz tak jest z miotem u zywym - naskok ze z peta wyciaga miot, podczas gdy jest i mialbyc to miot kontrolny - i tego nie rozumiem, bo sama nazwa miot kontrolny wskazuje na to ze linia wymaga potwierdzenia i ze z tego miotu zostanie wybrana jedna samica i jeden samice do dalszej hodowli i ze caly miot bedzie monitorowany. |
Właśnie.. i to mnie zabolało. Bo wpierw każdy naskakuje, a potem esy floresy, fantasmagorie i gdybanie jest.
Zdecydujmy się przy czym obstajemy, czy mówimy nie czy tak.
Czy jeśli jest szansa i krok w przód i jednocześnie w tył można zrobić - to protestujemy, czy popieramy?
Ja jak widać z początku mojego postu nie jestem tylko nastawiona na szczurki nie wiadomo jakie. Mi się marzy rodowodowy standard fawn hooded bo kocham kapturki, a najbardziej rude kapturki i wiem, że chce aby zawsze jakiś mi towarzyszył, ale nie taki z zoologa, tylko z rodowodem, aby wiedzieć na czym stoje i z czego moje małe się wzięło.
Anonymous - Czw Maj 31, 2007 19:05
L. miałam na myśli mioty w których było duzo szczurków i jedno dziecko odeszło w młodym wieku a rodzice i dzieci mają się dobrze. Jedna smierć moze być potraktowana jako sporadyczna- po dłuzszej obserwacji. W przypadku miotu bajkowego głównym problemem jest to ,że do obserwacji zostały tylko 3 szczurki- na dodatek samiczki z których obserwacji nie wiele wyniknie bo : 1 i tak po skończeniu 1,5- czy dwóch lat będą za stare na rozmnażanie 2.obserwacja niczego nie wniesie jesli założymy ,że gen umieścił się na chromosomie X i jest recesywny.
Zresztą , gdyby został choć jeden samiec i znalazł sie hodowca , który chciałby podjac sie ryzyka, to inbredowy mot siostra brat - mógłby wyjaśnić czy mamy do czynienia z recesywna choroba czy nie.
Natomiast w tej chwili wasze założenie jest kontynuować linie nie dopuszczając do inbredu ,żeby było bezpiecznie takie postepowanie jest bezpieczne teraz ale jesli ta choroba recesywna istnieje to przeniesie sie ona daleko -rozpowszechni i w końcu wyjdzie na jaw. I bedize już trudna ją wyeliminować . W takiej sytuacji gdy wszystko opiera sie na gdybaniu ( może jest choroba może nie ) a niemal na bieząco nie ma kogo obserwowac( zostały tylko 3 samiczki) kontynuowanie tej lini uważam za zbyt ryzkowne.
L. - Czw Maj 31, 2007 19:33
merch, rozumiem Twoje obawy.
Wszak we wszystkim jest ryzyko. I, gdyby człowiek nie ryzykował to kto wie czy nadal nie byli byśmy ludem koczowniczym
I czy nie można było pisać tak od razu ? Pisać po prostu, a nie krzyczeć i wyrzucać z emocjami swoje opinie (mam tu na mysli ogół sytuacji).
--------
Hmmm... A czy chociazby w podobnym stopniu nie dałby nam inbreed z innym samcem z tej linii, który jest np. w przodkach. Fakt, że nie byłoby to tak eee efektowne, ale uzyskalibysmy chyba podobny efekt.
Cytat: | jedno dziecko odeszło w młodym wieku a rodzice i dzieci mają się dobrze. Jedna smierć moze być potraktowana jako sporadyczna- po dłuzszej obserwacji. |
miałam na myśli mioty w których było duzo szczurków i rozumiem o co Ci chodzi, ale z tego co pamietam poza Hymirem nie było wcześniej takiego przypadku na tej linii (ani ze strony ojca, jak i matki), więc to chyba też o czymś świadczy ? ;>
|
|
|