To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Przyjmę dziewczynkę

Agmana - Śro Cze 11, 2014 16:50

Karena

Może tak... Ogólnie bez względu na okoliczności około godziny 3 poprawia gniazdo i układa się do snu.
Jeśli będą we dwię i zechcą w nocy poszaleć to droga wolna - zapewniam, że w przypadku dwóch dziewczyn dostawka bedzie na stałe. Zresztą jeśli znajdę szczurkę to jej właściciel zawsze może to sprawdzić. Będę z nim naturalnie w stałym kontakcie, można też mnie odwiedzić, zapraszam na kawę ;)

Ebia - Śro Cze 11, 2014 16:57

Agmana, nie znam doktora Ziętka, ale niedawno byłam na konferencji naukowej związanej m.in. z biologią medyczną. Miałam okazję porozmawiać z doktorantami, którzy pod opieką profesorów przeprowadzają badania na szczurach i myszach. Szczerze przeraziła mnie ich niewiedza. Ich oraz profesorów nadzorujących idiotyczne projekty naukowe.
I o ile podobały mi się badania dotyczące leków itp., o tyle badania behawioru były co najmniej.. Brak słów.. Przeciętna osoba posiadająca szczury powie o nich więcej, niż Ci pseudonaukowcy
Piszę to, żeby pokazać Ci jedną kwestię - doktor Ziętek może mieć super wiedzę o szczurzych chorobach, ale jeśli nie posiadał fuzzów ani nie przebadał w laboratorium ich zachowania, to wybacz, ale nie ma na ten temat pojęcia
Może ma wiedzę od "badaczy", którzy jak sami nieoficjalnie się przyznają, naciągają czasami wyniki badań, gdy gonią ich terminy i nie chcą stracić grantów. Może wiedzę zasłyszał.. ale bycie autorytetem od leczenia chorób nie jest jednoznaczne z wiedzą o ich odmianach
Przykład? Moja pani weterynarz - świetna w leczeniu szczurów, z ogromnym sercem, ogromną wiedzą i wciąż doszkalająca się w tym temacie.. Zapytała jak wpisać w kartę mojego szczura. Cóż.. Nie wiedziała, jak nazywa się dane znaczenie na futerku, dopytywała o rodzaje uszów dumbo i standard, itp. ... I mimo, że nie jest specjalistką od odmian, to zawsze świetnie leczy moje szczury, wielokrotnie ratowała im życie, gdy dla innych wetów zwierzaki były do uśpienia
Pomyśl o tym i szukaj wiedzy w wielu źródłach :)

Agmana - Śro Cze 11, 2014 17:03

Ebia

Oczywiście, poszukam jeszcze informacji na temat ogoniastych. Po prostu na dzień dzisiejszy nie szukam szczurka pozbawionego sierści.

a dodam jezszce, że jeśli ktoś chciałby mi oddać kluskę a jednak jest zaniepokojony ewentualnymi warunkami w jakich mieszka moja Creepy to zawsze można te warunki zweryfikować. Nie mieszkam w twierdzy nie do zdobycia ;)

Ebia - Śro Cze 11, 2014 17:16

Agmana, czasami wystarczy napisać "nie lubię fuzzów i nie chce mieć fuzza", "moja rodzina nie zgadza się na nagiego szczura, bo uważa, że są brzydkie" i każdy uszanuje taką decyzję. Każdy uszanuje też Twoje szczurze marzenie, jeśli napiszesz "bardzo chciałabym mieć aguta lub czarnuszka" ;)
Ja sama nie chciałam kiedyś mieć szczura z różowymi oczami i nie adoptowałam żadnej szczurzycy z takimi, bo było mnóstwo ogonów do adopcji, a inne bardziej mi się podobały. Teraz, gdy zaczynam szukać towarzyszki życia dla mojej szczurzycy, która niedługo zostanie sama, wzięłabym samiczkę wyglądającą jakkolwiek. Szukam szczura w określonym wieku i o ugodowym charakterze (moja szczura jest chora na serce) - zmiana priorytetów - dla dobra mojej dziewczynki. A przecież adoptując roczną różowooką samiczkę, której jest źle na świecie, zapewniając jej dom, nie powiększam popytu na te zwierzęta. Jeśli szczur już jest.. to dlaczego nie pomóc mu godnie żyć "pomimo" różowych oczu czy bycia fuzzem ;) (np. jeśli został zabrany ze złych warunków i szuka domu)
Jeśli chodzi o szczury i porażenia związane z wpadaniem do oko zbyt dużej ilości światła. Mam rubinowookie dziewcze i szczerze gdybym jej nie miała.. I tak klatka stałaby w zacienionym miejscu w pokoju - te zwierzęta i tak nie lubią nadmiaru światła nawet, jak mają czarne oczka.
Także.. jeśli chodzi o walkę z rozmnażaniem konkretnych odmian - masz prawo mieć swoje poglądy (ale jeszcze je zweryfikuj ;) ) Adopcja jest inną bajką :)

Agmana - Śro Cze 11, 2014 17:33

Ebia

Ale ja NAPRAWDĘ nie chcę mieć fuzza i czerwonookiego TYLKO z powodów ktore wymieniłam.

Jasne, mam jakąs tam wizualną preferencję, strasznie podobają mi się kapturki, dumbo i czarnuszki. Ale jakie to ma znaczenie? Teraz mam kapturka, jest cudna - kocham ją przeogromnie :) Jeśli do przygarnięcia znowu byłby kapturek lub czarnuszka to byłabym przeszczęśliwa. Ale tak czy inaczej pokocham każdą inną obywatelkę i każde inne umaszczenie. Bo czy jest coś słodszego niż te małe kluski który głaskane zasypiają na naszych kolanach?

Zależy mi tylko na tym, żeby szczurka była młodsza od mojej i była łagodna - nie chcę stresować Creepy agresywną koleżanką - dosyć już w zyciu przeszła.

Ebia - Śro Cze 11, 2014 19:23

Agmana, wybacz, ale troszkę nie rozumiem. Nie weźmiesz szczura bo ma czerwone oczy lub jest fuzzem, aby nie tworzyć popytu na rozmnażanie tych szczurów.. Tylko.. biorąc takiego wcale nie tworzysz popytu, bo szczur już jest, nikt go dla Ciebie nie rozmnaża, jest urodzony.. często z interwencji, zabrany ze złych warunków i potrzebujący domu.. Leczenie takich szczurów jest dokłanie takie samo jak innych, a lekko słabszy wzrok nie nastręcza ani szczurowi ani właścicielowi problemów

Nic mi do tego kto jakie szczury adoptuje, ważne żeby adoptował a nie kupował w sklepie.. ale skoro przez prawie 4 strony dyskusji nikt Cię nie przekonał, że w przypadku adopcji nie masz racji z tym popytem, to chyba dalsze przekonywanie nie ma sensu i każdy ma prawo żyć w błędzie :P

Agmana - Śro Cze 11, 2014 19:30

Panie i Panowie - dostawka będzie szybciej :) Gdy tylko ją zagospodaruje to postaram się wrzucić zdjęcie. Będzie większa niż pisałam poprzednio :)
Agmana - Śro Cze 11, 2014 19:40

Ebia

Ilość stron ma jakieś znaczenie? Napisałam jaki mam pogląd, inni użytkownicy napisali swój - wiem, z jakimi przypadkami pojawialy się maluchy w klinice. Zdaję sobie sprawę, że patrzę na sytuację tylko "z jednej strony", ale cóz... różne sytuacje które miały miejsce w klinice widziałam, bądz znam z pierwszej ręki - mój chlopak byl przy tych przypadkach. Mogę na tej podstawie określić pewne ramy na które się zgadzam - może się mylę, jestem tylko człowiekiem.

Ebia - Śro Cze 11, 2014 21:01

Agmana, proszę wytłumacz mi, bo chciałabym zrozumieć, a nie potrafię. Załóżmy, że ktoś wyrzucił na śmietnik 15 szczurów. Wszystkie rubinowookie bądź wszystkie fuzzy. Ktoś te szczury znalazł w tym śmietniku i zabrał do domu ratując od śmierci z głodu, pragnienia i upału/mrozu zależnie od pory roku. W każdym razie od tragicznej i bolesnej śmierci. Osoba która znalazła zwierzęta nie może zatrzymać ich wszystkich, bo nie ma warunków na aż 15.. Daje ogłoszenie adopcyjne, ja adoptuję dajmy na to kombo - rubinowookiego fuzza. GDZIE TUTAJ JEST POPYT? I argument, że ze względu na POPYT nie powinnam ich adoptować?

Jeśli natomiast boisz się o koszty leczenia, bo uważasz, że określone szczury są bardziej chorowite, to zaskoczę Cię. Na leczenie jednego czarnookiego szczura w ciągu dwóch lat wydałam, UWAGA! prawie 2 tys. zł!! Na drugiego czarnookiego prawie 1000 zł - obydwa standardowosierstne.

Jeśli masz dostęp do informacji i badań o których my tutaj nie wiemy, to bardzo proszę Cię, jeśli możesz, przekaż nam te informacje. Zaszczurzonym z pewnością przydadzą się dla lepszej opieki nad podopiecznymi. Gdybyś mogła poprosić chłopaka o:
1. Spis szczurów z ciężkimi dolegliwościami, które widział
2. Spis które z nich były jasnookie, które były fuzzami, a które czarnookie i z sierścią
3. Na jakie choroby cierpiały jasnookie i fuzzy
4. Skąd wiadomo, że dane choroby związane są z jasnymi oczami/brakiem sierści
5. Czy choroby te są genetyczne

Bardzo interesuje mnie to jako posiadaczkę tych gryzoni :)

Agmana - Śro Cze 11, 2014 21:21

Ebia

W sytuacji gdyby ktoś znalazł szczurki i nie mógłby ich zatrzymać oczywiście pomogłabym i zabrała nawet te 15 klusek na DT - również nie mam możliwości posiadania na stałe 15 osobników. Ja nie mówie, że mamy wszystkie fuzzy na swiecie skazać na śmierć bo są fuzzami. Nie jesteśmy w sytuacji, w której całe stado potrzebuje pomocy, z okolic Lublina podlinkowano mi jedną szczurkę z której zrezygnowałam.

Co do leczenia - w którym miejscu napisałam, że boję się kosztów związanych z leczeniem? Mój obecny szczur nie jest okazem zdrowia. Była leczona na różne rożności, miała wykonywane usg, operacje. Bez względu na koszty zawsze podejmę leczenie każdego mojego zwierzaka. I uwaga-zaskoczę cię - od kilku lat mamy tylko zwierzaki z adopcji, lub zabrane z niewłaściwych warunków.

Nie mam możliwości udostępnienia ci spisu przypadków. O wszelkie watpliwości można zapytać doktora - co generalnie nikogo nie przekona, bo jak już się okazało powyżej, każdy ufa swojemu lekarzowi.


Widzę, że gdybym w swoim ogłoszeniu napisala "przygarnę samiczke do 5 miesięcy, czarnuszkę" to nie byłoby problemu. Wyrażenie swojego zdanie zaskutkowało buntem.
I już nie liczy się to, że chcę przygarnąć szczurzycę - liczy się to, że nie chcę fuzza.

Mao - Śro Cze 11, 2014 21:30

Agmana, nieprawda. Ja się cieszę, że myślisz o doadoptowaniu samiczce koleżanki i że jesteś skłonna powiększyć im klatkę. Serio.
Nie rozumiemy tylko, co kogo może boleć w odmianie, z którą wszystko jest w najlepszym porządku. Stąd taka sensacja. Skoro coś mówisz, powinnaś umieć się jakoś podeprzeć. Dziewczyny mają rację - weterynarz ma umieć leczyć, nie musi znać się na hodowli i specyfice odmian, i najczęściej się nie zna. Tu naprawdę są osoby, które fuzzy miały lub mają, podobnie jak czerwonookie szczury. Przez lata, a nie od wielkiego dzwonu.

Ebia - Śro Cze 11, 2014 21:33

Agmana, ale masz prawo nie chcieć fuzza i masz prawo nie chcieć rubinowookiej, tak jak ja nie chciałam szczury z różowymi oczami ;)

Chodzi o to, że z forum wiele osób się uczy.. A Ty mówiłaś, że nie chcesz adoptować ze względu na "popyt" - chociaż popytu nie ma w przypadku adopcji - czyli tak jakby Twój argument nie znalazł logicznego podtrzymania

Jeśli nie boisz się kosztów leczenia, nie ma popytu przy adopcji (czyli nie kłóci się to z Twoim sumieniem) i nadal nie chcesz rubinowookiej/fuzzzikowej dziewczyny, to wystarczy przyznać się, że po prostu chcesz czarną, kapturkę/cokolwiek innego, bo bardziej Ci się podoba i nikt nie będzie się buntował - masz prawo adoptować co chcesz ;)

Agmana napisał/a:
Nie mam możliwości udostępnienia ci spisu przypadków

Szkoda, miałam nadzieję, że Twój chłopak spisze swoje spostrzeżenia, bo pewnie zapamiętał chociaż część przypadków z którymi się spotkał. Taki spostrzeżenia mogłyby również edukować. A doktora można zapytać o argumentację - może ona przekona. Ja też zawsze pytam moją wetkę "a dlaczego", "a czy na pewno", "bo ja się spotkałam z innym poglądem" i wtedy dyskutujemy i szukamy który pogląd jest bliższy prawdzie :)

wilczek777 - Śro Cze 11, 2014 21:33

Agmana nadal nie czytasz ze zrozumieniem - nikt nie ma problemu z tym, że nie chcesz fuzza czy czerwonookiego ogonka tylko nie pojęte jest dla nas DLACZEGO. Mówimy o adopciakach przy których nie ma popytu ani podaży - takie szczurki po prostu się bierze. Ty twierdzisz, że nie brzydzi Cię fuzzik ale nie chcesz takiego bo popyt... jaki popyt skoro to szczur szukający domu za darmo?
Agmana - Śro Cze 11, 2014 21:52

Mao

Mój punkt widzenia oparłam na tym, że mam dostęp do specjalisty. O lepszym nie słyszałam. Fantastycznie, że wasze fuzzy są zdrowe, ja fuzza nie mialam, nie mam doświadczenia, mam np. znajomą która miała takiego na DT. Chłopak miał ropnie spowodowane wrastaniem mieszków włosowych. Nie mam jego dokumentacji medycznej - nie udowodnie tego. Nie liczę ile takich osobników przewija się przez klinikę.

Nie dogodzę wszystkim: napisałam, że szurek mój biega sobie stale po pokoju - okazało się, że to źle bo narażam jej życie. Jak? nie mam pojęcia

Szczerze przyznałam się do wymiarów klatki napisałam, że jest dostawka -też źle, bo klatka BEZ dostawki jest za mała. To szczegół, że mówiłam, że dostawka poszerza klatkę raz tyle.

Piszę, że leczenie ogonka mnie nie przeraża - ludzie mi piszą, że napewno jednak się tego boję. W miesiąc na mojego szczurka wydałam 250zł. Rok ma miesięcy 12, rachunek jest prosty.

Moglabym przecież wziąć kluskę z zoologa i nic na tym forum nie pisać. Nie zrobilam tego. Mam już jednka wrażenie, że tutaj kolejnej małej obywatelki nie znajdę.
Przykro mi trochę - nie mam nic do ukrycia. Jeśli ktoś miałby chęc zawsze może przyjechać i zobaczyć w jakie rece i warunki oddaje szczurka.

Ebia - Śro Cze 11, 2014 22:02

Agmana, klatka bez dostawki jest za mała i basta. Będzie dostawka, będzie ok ;)
Nie piszę, że boisz się leczenia.. ale próbuję zrozumieć.. dlaczego piszesz na publicznym forum, że nieadoptowanie szczurów o rubinowych oczach zmniejszy na nie popyt :/

To co napisałaś wprowadza nieznających się użytkowników w OGROMNY BŁĄD!!
Agmana napisał/a:
Nie chcę malucha z rubinowymi oczętami oraz pozbawionego sierści. Nie popieram utrwalania tych "cech genetycznych".

Bo.. jasny gwint!! ADOPCJA URODZONYCH BIEDOTEK NIE UTRWALA TYCH CECH GENETYCZNYCH, UTRWALA JE JEDYNIE ŚWIADOME ROZMNAŻANIE!!

Nikt nie mówi, że źle opiekujesz się zwierzakami. Wręcz przeciwnie, nie wszyscy są tak otwarci jak Ty. Niektórzy unikają wizyt przed- i po-adopcyjnych, Ty się na nie godzisz. To ogromny plus w Twojej postawie. Nie chcesz rubinowookich/fuzzów, ok, każdy to uszanuje, ale błagam.. Nie pisz już nigdy więcej tego:
Agmana napisał/a:
Nie chcę malucha z rubinowymi oczętami oraz pozbawionego sierści. Nie popieram utrwalania tych "cech genetycznych".
gdy piszesz o adopcji..

Tylko o to chodzi i nikt nic złego Ci nie zarzuca. Wręcz przeciwnie, każdy chwali Cię za adopcję i otwartość na wizytę oraz powiększenie klatki



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group