Leczenie - Złamanie/uraz pazurka/paluszka/łapki
Anonymous - Czw Lut 22, 2007 22:51
L., przemyj jodyną. W zależności od tego w jakim stanie jest pazur, albo sam odpadnie, albo się zrośnie. Nie ma się co martwić Ja za pierwszym razem panikowałam, ale szybko się zorientowałam, że to nic wielkiego, pOki nie puchnie i się nie paprze, tylko tak jak mazoku mówi, trzymaj rankę w czystości.
AngelsDream - Sob Lut 24, 2007 14:10
Mały chudnie i wybrzydza - wmusiłam w niego kaszkę z cukrem, NutriDrink jedzie już mam nadzieję razem z Miskiem z miasta...
AngelsDream - Sob Lut 24, 2007 23:44
6 ml Nutri wypite, waga od rana nie spada...
AngelsDream - Wto Lut 27, 2007 14:31
Sprawa zakończyła się zgonem, być może w wyniku zakażenia - wyniki badań za tydzień. W każdym razie najbardziej istotnym parametrem zdrowia szczura jest jego waga i ją obserwujemy teraz codziennie u szczurów.
Asaurus - Wto Lut 27, 2007 20:44
Padło podejrzenie że spuchnięcie łapki nie było spowodowane urazem mechanicznym na co by mogła wskazywać nała ranka między palcami lecz niewydolnością krążeniową. Jednak teza mało prawdopodobna i raczej łapka nie miała wiele wspólnego ze śmiercią Hymira. Jedyne do czego się przyczyniła to odwrócenie nasze j i weta uwagi od płuc, ale i tak było już za późno aby pomóc małemu. Czekamy na wynik badań histopatologicznych, będą prawdopodobnie za półtora tygodnia może coś się wyjaśni.
L. - Pon Kwi 02, 2007 18:54
Sprawa wygląda tak.
o ja idiotka.
siedziałam se na krześle (takim z kółkami), a szczury biegały.
no i stało się Yuki podbiegła, ja nie zauwazyałam i jej najechałam na łapke.
przemyłam rivanol'em.
ale sprawa nie wygląda najlepiej.
paluszek cały jest czerwony i zakrwiony, nie moze ustac na łapce i ciągle leci krew, nagorsze ze ciągle wylizuje, wiec rivanol duzo nie daje.
wpierw było tak
potem tak
a teraz napuchł w ciągu 15 min i jest bania =.=' a ja głupieje.
bo ma tą niedokrwistość i na pewno każde zranienie dłuzej sie goi.
Oczka ma całe w porifinie z bólu i ze stresu a ja no..
AngelsDream - Pon Kwi 02, 2007 19:16
L., masz telfedine albo panadol dla dzieci? Możesz zabrać ją do weta rano?
L. - Pon Kwi 02, 2007 19:48
panadol chyba mam, rano do weta..
ja nie za bardzo, chyba, że ojciec by pojechał, ale też nie wiadomo czy wet bedzie.
opuchlizna sie zatrzymała, już go nie liże, ale napuchnięty i tak jest.
jak coś pisz na kom. bo mnie już dziś na forum nie bedzie.
gryzaj - Pon Kwi 02, 2007 22:30
eee jak dla mnie to nie ma powodu jechac do weta - tylko sie szczura zestresuje.
wet co najwyzej zrobi przeswietlenie i powie, zeby malej ograniczyc ruch tzn. trzymac w klatce bez pieterek itp. u szczurkow nie zaklada sie usztywnien, gipsow itp. bo po co? nie ma mozliwosci zeby szczuras sam sobie tego nie zdjal.
przemywaj malej lapke plynem lugola czy innym siuwaksem odkazajacym i bedzie ok. na opuchlizne mozesz robic oklady z sody oczyszczonej. do weta powinno sie isc, jesli paluch zacznie sie paskudzic - wtedy moze powstac zakazenie i trza dzialac antybiotykiem.
AngelsDream - Pon Kwi 02, 2007 22:34
L., ew. możesz do weta wpierw zadzwonić i zapytać czy szczur mu jest potrzebny i konieczny. Ja mam w domu pol apteki, ale jak nie masz lekarstw, ew. lapka sie pogarsza, to rzeczywiscie lepiej weterynarz.
L. - Wto Kwi 03, 2007 12:18
mam rivanol i witaminę A.
przemywam rivanolem, paluszek nadal spuchnięty był rano, stąpa na łapke ale oszczędza palec, po przemyciu na niej nie chodzi - pewnie szczypie i boli.
poza tym humoru raczej nie traci.
Off-Topic: | Hally, bywa, niestety. |
L. - Śro Kwi 04, 2007 15:21
Oka, rozmawiałam z wetem - powiedział żeby to na razie zostawić.
Widzimy się i tak w poniedziałek na zastrzyki, więc go obejrzy.
Na dzień dzisiejszy paluszek wyglada nadal na spuchnięty, przynajmniej jest większy niż w drugiej łapce zdrowy.
Yuki normalnie na ów łapce staje.
Paluszek prawdopodobnie jest poturbowany nieźle i już nie będzie sprawny w ogóle mam wrażenie, że ona już niema w nim czucia, więc bedzie sobie taki sztywny
Tak czy siak przemywam rivanolem, żeby sie nic nie wdarło.
Wiewiórek - Nie Kwi 22, 2007 17:26 Temat postu: Złamany pazur Moja panna przed chwila złamała sobie pazurka - nie wiem nawet w jaki sposób zauważylem tylko ze krwawi jej przednia lapka. Nie wiem czy to powazne. Ktoś ma jakieś doświadczenia?? Pomóżcie!!
AngelsDream - Nie Kwi 22, 2007 17:29
Wiewiórek, korzystaj z opcji szukaj i spisów treści.
Przemyj łapkę wodą utlenioną lub rivanolem i obserwuj czy nie puchnie/sinieje.
L. - Nie Kwi 22, 2007 17:30
Przemywać rivanolem 2-3 dni.
Jak sie nie bedzie paćkać nie panikować, jak bedzie paćkać i mooocno puchnąć do weta.
Powyzej swojego posta masz wiecej.
|
|
|