Archiwum - [W-wa] jedna dziewczyna husky nadal bez domu
czartoria - Czw Mar 22, 2012 14:40
quagmire napisał/a: | Słodkie huszczaki. W porównaniu z mamą nie są aż takie małe na szczęście. |
Mamusie też nie są duże, dlatego nie widać że dzieci takie małe. Dzieciaczki są wielkości myszek. EDIT: dorzucam imiona robocze do fotek
Pierwszy chłopczyk (Szaraczek):
Drugi chłopaczek (Borsuczek):
Trzeci chłopaczek (ADHD ma) (Maleństwo):
Czwarty chłopaczek (Szaliczek):
Dziewczynka:
valhalla - Czw Mar 22, 2012 14:45
Panowie u mnie:
Panie u mnie:
gurumis - Czw Mar 22, 2012 15:14
o mamo! jakie piękności !
ehh... czemu wszystkie piękności są tak daleko
valhalla - Czw Mar 22, 2012 19:55
Panienki już zabrane przez Martini Obie mamusie i mały gratis Zaraz idą do weta, więc przy okazji zobaczymy, czy ze zdrowiem wszystko ok. Trochę u mnie kichały, ale równie dobrze mógł być to stres lub ściółka...
fraisee - Czw Mar 22, 2012 20:30
Martini Znowu zabrała na DT? Och, ona to ma szczęście do haskulców ;>
jagoda - Czw Mar 22, 2012 20:38
Jestem zainteresowana adopcją samiczki, to niesamowite, ale poprzednia moja kochana Fiszka też była huskulką i też przywieziona w wiadrze od terrarysty...a była najłagodniejszym i najcudniejszym zwierzęciem jakie miałam ) Martini, jesli wzięłas na DT, tzn że można zgłaszać kandydaturę na DS?
jestem z Łodzi, to pewna przeszkoda, ale w sumie daleko ne jest...
jeśli można, uśmiecham się o maluszkę - mam akurat taką 3-miesięczną wariatkę, która łazi po głowie starszej szczurzycy, przydałaby się jej kumpela do ganiania...
Martini - Czw Mar 22, 2012 23:12 Temat postu: Szczury Wiosenne
Szczury wi senne
Czyli moje tymczasy - płeć żeńska, samicza, piękniejsza
30.03.2012 - dzięki objęciu nas specjalną resztkówką akcji promocyjnej USG - dziękuję z całego serca dr Wdowiarskiej - dowiedziałam się, że Wiosenne nie są w ciąży! W ogóle!
Właśnie wróciły od weta i generalnie są zdrowe, ale - jakoś nie chce nam się wierzyć, by miały pół roku, więc może były zaniedbane, wyeksploatowane rodzeniem kolejnych partii pokarmu dla węża (choć w tym momencie są to ogólnie zdrowe szczury, bez większych deficytów w czymkolwiek), albo komuś się coś pomyliło z metryką. Są małe, rozmiarów Dziewczyn Grawitacyjnych, innych moich tymczasów, które są po przejściach w dzieciństwie, a mają trzy miesiące.
Pokichują na ucho nieuzbrojone i poświstują osłuchowo. Kichanie nasila się w stresie - może to stresowe. Teraz śpią w ciepełku i nie kichają. Ze względu na prawdopodobieństwo ciąży będą dostawać betaglukan i zafunduję im inhalacje, bez mocniejszych leków, a potem się osłuchamy i zobaczymy.
30.03.2012 - wróciły od weta drugi raz i jest lepiej. Mysia nie świszczy, Jasna Haszczanka tylko trochę, Ciemna najmocniej, ale wciąż nie jest to stan kwalifikujący do podania leków cięższego kalibru. Dolne drogi oddechowe w porządku. Kichają tylko stresowo.
Adopcja
krótkie zasady
Dziewczęta szukają nowego domku od zaraz, ale do nowych domków wyruszą, kiedy upewnię się, że nie są w ciąży.
W związku z ich stanem zdrowia, chciałabym, żeby pojechały do domku, który dba o:
a) inhalacje
b) podawanie betaglukanu
c) kontrolę u weta
Proszę pamiętać, że zawsze rozsądną opcją jest około dwutygodniowa kwarantanna przed dołączeniem nowego szczura do stada i konsultacja z wetem bezpośrednio przed przyłączeniem.
Wycieczka PKSem bez opieki nie wchodzi w grę, konduktorka tym bardziej. Staram się pomóc przy transporcie, jak tylko mogę.
Obowiązuje ankieta adopcyjna, natomiast kolejność zgłoszeń już nie bardzo i wysłanie ankiety nie zawsze równa się powitanie nowego lokatora w domu, ale zawsze równa się pozostanie w mojej ciepłej pamięci:)
Kandydatki
na razie proszę sugerować się zdjęciami z powyższych postów
1. Mała myszka - ok. 1 miesiąca - jest w Gdańsku u Lux od 2.04.2012
2. Brązowawa haszczanka (sorry, nie znam się na umaszczeniach), ciemniejsza - 2,5 do trzech miesięcy według dwojga wetów. Może być starsza - osoba oddająca szczury mówiła o 6 miesiącach. Nie wierzę:)
3. Szara, jaśniejsza haszczanka - 2,5 do trzech miesięcy według dwojga wetów. Może być starsza - jw. - u Jagody z Łodzi od 6.04.2012
valhalla - Pią Mar 23, 2012 00:20
Nam też nie chce się wierzyć, że mamusie i tatusiowie mają aż pół roku... panowie są niewiele więksi od Mlekołaka... daję im tak ze 4 miesiące. Nie wiem, czy właścicielka w ogóle wiedziała, ile tak naprawdę mają te szczury. Stawiam, że kupiła je kiedyś w sklepie, a tam różne cuda opowiadają... maluchy faktycznie mogą mieć miesiąc, ale jeśli tak, to nie był obfity w jedzenie miesiąc...
Fajnie, że panie zdrowe A jak tam było u weta? Nie uciekały za bardzo? Mysza się spodobała?
Martini - Pią Mar 23, 2012 00:27
Myszunia się spodobała, no oczywiście:D Komu by się nie spodobała:) Niestety, nikt jej nie chciał adoptować - były wymówki typu królik itp, ale jak się okazało, dobrze się stało, bo może znajdzie domek na forum:)
valhalla - Pią Mar 23, 2012 00:29
Teraz musisz jeszcze przekonać ten domek, że to naprawdę szczur, a nie myszka
Martini - Pią Mar 23, 2012 00:30
valhalla, zrobię mu taką plakietkę z certyfikatem z przekreśloną myszą - moze to kogoś przekona...
czartoria - Pią Mar 23, 2012 07:27
Nasze glutki nie kichają Za to jedzą na potęgę! Jeśli się obudzą albo zostaną przypadkiem obudzone to od razu kierują się do misek po papu. Brzuszki się zaokrągliły, bo wczoraj to naprawdę wyglądały jakby jeść nie dostawały. Tylko jeden skusił się na spanie w hamaczku (indywidualista), reszta ciągle wraca pod drabinkę na parter i tam śpi.
espada - Pią Mar 23, 2012 07:47
na gerberkowo-kaszkowej diecie nawet nasza piątka szczupłej linii "seniorów" skorzysta za jakiś tydzień, jak nieco nabiorą ciałka, zrobimy dla chłopaczków-myszek osobny wątek adopcyjny
valhalla - Pią Mar 23, 2012 08:45
espada napisał/a: | na gerberkowo-kaszkowej diecie nawet nasza piątka szczupłej linii "seniorów" skorzysta |
No, no, tylko uważajcie Bo będziecie mieć takie spaślaki jak moja starszyzna
U nas chłopaki trochę tłukły się po nocy, ale nie jakoś bardzo. Dało się przespać noc
czartoria - Pią Mar 23, 2012 09:11
Naszym to raczej nie grozi Chyba, że Drechowi może jeszcze trochę w boczki pójść.
Chłopaczki dostały imiona robocze: Maleństwo, Borsuczek, Szaliczek i Szaraczek (który wg espady jest agutkiem).
Wczorajsze fotki:
Na pierwszym plani Szaliczek:
Na drabince Szaraczek:
I dzisiejsze z jedzenia kaszki: Maleństwo, Szaliczek, Borsuczek i Szaraczek z wytrzeszczem
Szaraczek z Maleństwem idą na spacer, a w klatce widać Borsuczka:
|
|
|