To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Zachowanie, psychika i oswajanie - Podgryzanie, podszczypywanie - szczur nas testuje

Cerro - Nie Mar 21, 2010 08:28

maria89, nie ma sensu dominować szczurka przy podgryzaniu. Dopiero, kiedy staje się to dla nas bolesne, powinniśmy ogona skarcić. Szczurki iskają siebie nawzajem i ludzi i takie lekkie podgryzanie to właśnie dowód przywiązania. Fero podgryza, skubie, a nawet chwyta palce przez całe życie, a nie gryzie, więc wydaje mi się, że podskubywanie nijak się ma do solidnego dziabania.
maria89 - Nie Mar 21, 2010 09:09

Dobrze wiedzieć :wink:
izoldka - Nie Mar 21, 2010 11:59

cerro popieram w 100% takie podgryzanie jest milusie :) i wcale nie prowadzi do gryzienia na szczescie:)
kameliowa - Nie Mar 21, 2010 19:03

Lizanie z podgryzaniem jest takie słodkie i rozczulające że szok :) Zwłaszcza jak to robią maluszki.
Cerro - Pon Mar 22, 2010 13:54

kameliowa napisał/a:
Zwłaszcza jak to robią maluszki.

E, nie tylko maluszki :wink: . Nie ma to jak wiele, szczurze bydle, które przyłazi do ciebie, żeby cię polizać po kciuku.

izoldka - Pon Mar 22, 2010 15:28

Cerro napisał/a:
kameliowa napisał/a:
Zwłaszcza jak to robią maluszki.

E, nie tylko maluszki :wink: . Nie ma to jak wiele, szczurze bydle, które przyłazi do ciebie, żeby cię polizać po kciuku.



albo pocaluja Cie namietnie w same usta z tej namietnosci az podgryzajac :lol1: :serducho:

j8ded - Pon Mar 22, 2010 15:48

I jeszcze jak tak śmiesznie macha główką robiąc to namiętnie i nie może przestać :D
Cerro - Pon Mar 22, 2010 18:28

Albo jak opiera się łapkami o brodę i zaczyna skubać po nosie... :serducho:
izoldka - Pon Mar 22, 2010 21:14

gorzej jak zawedruje w tych czulosciach do oka i podgryzie powieke...auc :-P
to zesmy sie rozczulili ;)

j8ded - Nie Mar 28, 2010 18:49

Z góry przepraszam za zasmucenie wątku o pieszczochach :D Ale... cd. Kluska i jego hormonów. A więc po jakim czasie spada poziom testosteronu? Minęły 2 tygodnie, więc próbowałam Panów łączyć na nowo. Efekt taki, że Puszek - zjeżona kulka Kluska - rzucił się na Sosika dotkliwie wgryzając mu się w różne części ciałka. Oczywiście mnie również się oberwało, ale że byłam na to przygotowana wgryzł mi się w rękawice, kiedy próbowałam go podnieść. Oczywiście przez te 2 tyg. chłopaki były rozdzielone i dochodziło do groteskowych sytuacji, czyli zmiana ubrania przy braniu na ręce jednego z nim. Sosik oczywiście jest spokojny, nawet jak czuje zapaszek kolegi to poliże, powącha. Klusek dostaje SZAŁU! Tak na marginesie wzięłam go od pewnej dziewczyny, bo był niemożliwy do połączenia z innym samcem. Z moim Timim się połączył, może dlatego, że Timek był staruszek [*] Proszę pomóżcie :(
Cerro - Nie Mar 28, 2010 19:06

j8ded napisał/a:
Z góry przepraszam za zasmucenie wątku o pieszczochach

Wybaczam :lol:
j8ded napisał/a:
Tak na marginesie wzięłam go od pewnej dziewczyny, bo był niemożliwy do połączenia z innym samcem.

Niektóre szczurki nie łączą się z innymi, ale takie samotniki to rzadkość. Radzę zajrzeć do działu poświęconemu łączeniu, może tam znajdzie się coś na rozwiązanie tego problemu.
j8ded napisał/a:
Minęły 2 tygodnie

wg. mnie nie powinien już być tak agresywny jak przedtem, ale specjalistą nie jestem.

j8ded - Nie Mar 28, 2010 19:13

Czytałam i czytam, poza tym połączyłam już ok 5 samców, ale ten jest wyjątkowo nie do zresocjalizowania :( :( :( Tego też połączyłam z jednym, ale tamten jest już za TM, więc myślę, że problem leży gdzie indziej, problem w tym, że nie wiem w czym :(
Cerro - Nie Mar 28, 2010 19:52

j8ded, a może on ma jakiś uraz z przeszłości co do innych samców? Wiesz coś na ten temat? Trudno mi znaleźć jakąś inną przyczynę :? . Zauważyłam (nie u szczurów, ale u innych zwierząt stadnych - psów i, nie śmiać się, rybek), że taka agresja wynika czasem z tego, że zwierzak za młodu dostawał od kogoś wciry i potem odgrywa się na całym świecie.
W ostateczności pozostaje tylko trzymanie go w innej klatce i próbowanie co jakiś czas ponownie go połączyć. Ciężko mi coś tu doradzić, jeżeli to jakiś przeszły uraz, to łączenie może się po prostu nie udać.
A może spróbować wysmarować czymś szczury, żeby nie miały "zapaszku". Nie wiem, czytałam gdzieś, że można użyć do tego na przykład wody cuchnącej rybą. Wtedy Klusek nie powinien reagować aż tak ostro...

izoldka - Nie Mar 28, 2010 21:08

Cerro napisał/a:
[b]
A może spróbować wysmarować czymś szczury, żeby nie miały "zapaszku". Nie wiem, czytałam gdzieś, że można użyć do tego na przykład wody cuchnącej rybą. Wtedy Klusek nie powinien reagować aż tak ostro...


nie trzeba sobie smrodku robic w domu, u mnie pomogl olejek waniliowy ,tyle ze ja mam samiczki

j8ded - Pon Mar 29, 2010 07:27

To juz robilam na poczatku, ale one wcale nie daja sie nabrac :( Tato powiedzial mi, ze moze Sosik jest chory, ale na chorego nie wyglada wcale, a poza tym Timi byl stary i chory i Klusio sie nim opiekowal wrecz :( ( Dzis sprobuje wykapac Panow, daje sobie jeszcze troche czasu, ale najbardziej szkoda mi K., bo nawet jak go biore na rece, on sie wymizia, poczym przypomina sobie, ze gdzies tam jest Nowy i zaczyna wachac, puszyc sie i jest znerwicowany.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group