To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Koty vol. III

nutaka - Wto Mar 02, 2010 23:12

zuuzuushii, ja nic nie podawałam przeciwbólowego.
zuuzuushii - Wto Mar 02, 2010 23:57

aha, dzięki,
jakiś czas temu się obudziła, na razie w ogóle się nie zajmuje ranką, ale pewnie ciężko to dop. będzie za jakieś dwa dni:)/odkryłam, że mini duna jest rewelacyjna dla kota który zbytnio chce wypełzać z legowiska^^ a nie ma na to siły :) (jest mała to ma sporo miejsca)

maris - Śro Mar 03, 2010 00:02

zuu, antybiotyk który dostała przy zabiegu powinien działać też przeciwbólowo przez ok. 2-3 doby. Jak ja kastrowałam moją Michelle, to wet mówił, że lepiej, żeby ją trochę bolało niż żeby się ruszała nadmiernie i np. zerwała szwy. Ból jest wtedy jedynym sygnałem, żeby się nie ruszać. Gdyby się natomiast trzęsła z bólu albo jakbyś widziała, że bardzo ją boli, to można podać z ludzkich leków 1/4 pyralginy (i tylko pyralginy!) pokruszonej w mleku. Ja mojej musiałam strzykawką do pyszczka trochę wstrzyknąć, bo nie chciała zjeść (strasznie to gorzkie) i potem pluła tym na prawo i lewo, ale coś tam jednak wypiła i zadziałało. Generalnie teraz ważne jest, żeby się kicia nie ruszała, więc jak się wybudzi i będzie chciała iść nie wiadomo gdzie albo wskakiwać na łóżko itp. to dobrze jest umieścić ją w transporterze na kilka godzin razem z miseczką wody. Jedzenie najwcześniej po 24h.
zuuzuushii - Śro Mar 03, 2010 00:44

uff, dzięki, od razu jak to przeczytałam wzięłam kotkę za chabety i do transportera! Zaczynała właśnie zwiedzać, a mi się jej żal zrobiło (niby czytałam, że nie można, ale pozwoliłam jej trochę zwiedzić pokój aby się zapoznała z otoczeniem)
maris napisał/a:
z ludzkich leków 1/4 pyralginy (i tylko pyralginy!)
no właśnie a mi pierwsze co przyszło do głowy to ketonal^^ dobrze, że poszperałam w necie i przeczytałam, że to niezbyt dobry pomysł:/
Mangusta - Śro Mar 03, 2010 09:16

borze, ketonal :D
moim zdaniem można podawać przeciwbólowe w syropkach dla małych dzieci, przelicz sobie ile taki przeciętny dzieciak może ważyć i dostosuj ilość łyżeczek do wagi kota. tu będzie ten plus że te syropki są obrzydliwie słodkie więc kot najpewniej zje ze smakiem.

zuuzuushii - Śro Mar 03, 2010 16:26

pierwsza noc nieprzespana :| kot ciągle chodzi tyłem w kołnierzu:) Na noc musiałam go zdjąć łaziła po nas ciągle bez chwili wytchnienia i kołnierzem w twarz, brzuch, dupą na twarz...
Mazoku napisał/a:
borze, ketonal :D
no co^^ :lol: mi nie raz uratował życie :mrgreen: więc od razu pomyślałam o najlepszej (a, że tylko według mnie^^to już inna sprawa) alternatywie:)
Na razie wygląda dobrze, tylko jęczy nieszczęśliwa ale to się zaraz skończy- zabieram ją jednak do rodziców. (jednak będą mieli czas) Zamienię ją na równie jęczącego psa który potrzebuje w obcych miejscach dużo uwagi a po kastracji sika ze stresu:/ super :mrgreen: jak ja kocham te moje zwierzaki :mrgreen:

Mangusta - Sob Mar 06, 2010 15:30

kilka fot z dzisiejszej wystawy kotów. indżoj!







niestety ja byłam troche zawiedziona, praktycznie nie było persów no ale zebrałam wizytówki i porobiłam zdjęcia reklam, więc jakaś baza na przyszłość jest.

zuuzuushii - Nie Mar 07, 2010 02:09

Jak ja żałuję, że mój TŻ jest uczulony na koty ;( strasznie, bo naprawdę stęskniłam się za mruczeniem i miętoszeniem... dziwne jest uczucie, że się nigdy nie będzie miało czegoś co się bardzo kocha :/

była wystawa w Lublinie? Cholera, przegapiłam ><

Co do sterylizacji mojej kotki, to super ją przeszła, bezproblemowo, wszystko jest ok, cięcie malutkie.
Miałam stracha ponieważ poprzednia moja kotka w Stefczyku (takiej klinice) była strasznie rozpruta, byłam wtedy jeszcze mała i pamiętam tylko, że strasznie przeżywałam to, że naprawdę bardzo cierpiała, wszystko się jej tam rozbabrało...
Obecnie nic takiego nie zaszło, sterylizacją kici niewiele ją obeszła:/

Eruntale - Nie Mar 07, 2010 10:25

http://lh6.ggpht.com/_9oO...20/IMG_6680.JPG
Bo nas dawno tu nie było ;)

Mangusta - Nie Mar 07, 2010 10:37

Cytat:
była wystawa w Lublinie? Cholera, przegapiłam
była i jest, dzisiaj do 17stej w Gali, jak się pospieszysz to zdążysz. tylko już świnek nie ma.
IgIg - Nie Mar 07, 2010 12:43

U mnie jest teraz kot ze złamaną tylną łapą i miednicą :| . W środę jak wyszłam z psem to go znalazłam w krzakach w ogródku, odprowadziłam szybko psa do domu żeby nie przeszkadzał i chciałam go wziąść, ale kot zniknął. Następnego dnia znów wyszłam z psem i kot leżał w w innym miejscu ogródka, ale tym razem już w ogóle nie mógł stanąć na tylnich łapach. Wzięłam go do domu, dałam mu kocie chrupki i wodę, na którą się rzucił. Wziełyśmy go z mamą do weterynarza. Okazało się, ze to złamanie otwarte. Odprysk kości przebił skórę od środka, na szczęście rana nie jest duża i nie widać kości. Był wycieńczony więc musieliśmy zostawić kota na jedną noc u pani doktor, bo nie mogliśmy go w piątek zawieść na kroplówkę. Odzyskał trochę sił. Wczoraj zrobiliśmy zdjęcie. Złamana miednica, kość podudzia i kość strzałkowa. Ewidentnie go samochód potrącił. W gre wchodzi operacja lub w najgorszym razie amputacja (do tej pory nie odzyskał czucia w łapie). Tyle, że taka operacja to koszt rzędu 350 zł plus 100 za wyjęcie drutu. Tyle, że to w tej chwili dla nas spory koszt, zwłaszcza, że już wydaliśmy na niego ponad dwieśdzie złotych. To dziki kot (właściewie to kot urodził się u sąsiada, ale jemu bym go nie oddała. Albo by go uśpił, albo zostawił na pastwę losu. Bo ,,koty są od łapania myszy'' :evil: . On nigdy nie leczył żadnego zwojego zwierzaka, a miał bardzo dużo niestety. Nie mówiąc już o tym że ich suka miała niedawno młode bo ją wypuszcali na spacery po wsi jak miała cieczkę...). Nie chcemy go zostawić na pastwę losu ani oddać do azylu, zwłaszcza że go znamy i trochę nam ufa bo pozwalaliśmy mu w zimię spać u nas na klatce. Mój tata dzwonił do schroniska i dowiedział się, że można napisać pismo do Ktozu z prośbą o pokrycie całych lub chociaż częściowych kosztów. Zresztą nasza pani doktor, tak jak i pan doktor u którego robiliśmy prześwietlenie mówili że robili już operacje, które wspomagał finansowo toz. I teraz mam pytanie, ma ktoś z was doświadczenie z takim pismem? Co trzeba w nim zamieścić? Chcemy to złożyć jutro bo w tym tygodniu albo na początku przyszłego będzie operacja, ale też jutro możemy dopiero dzwonić spytać się co i jak. A dobrze by było gdybyśmy to napisali dzisiaj i jutro z samego rana zanieśli. Albo ew. znacie jakieś fundacje w Krakowie, które też mogły by wspomóc leczenie (bo wiadomo jak to z tozem bywa). Jak już kota zoperujemy ( i przy okazji wykastrujemy) to będe mu szukać domy, więc jak ktoś marzy o przepięknym czarnulku i pięknym imieniu Kazik to zwracajcie się do mnie ;) .



nutaka - Nie Mar 07, 2010 14:45

jest przepiękny :serducho:
Anonymous - Śro Mar 10, 2010 20:38

na co powinno się zaszczepić kota wychodzącego, który na 100% będzie miał kontakt z podwórkowcami?
kociarnia - Śro Mar 10, 2010 22:02

http://www.petgarden.pl/szczepienia-kotow/ mam nadzieję że się przyda :)
Andzia - Czw Mar 11, 2010 20:19

Chwalę się moim cudnym miziakiem :D
http://picasaweb.google.c...feat=directlink
http://picasaweb.google.c...feat=directlink
http://picasaweb.google.c...feat=directlink
http://picasaweb.google.c...feat=directlink
http://picasaweb.google.c...feat=directlink
http://picasaweb.google.c...feat=directlink
http://picasaweb.google.c...feat=directlink
Co dziś na obiad? Czyli jak kot uświadomił nam swoją zabawą że trzeba mieć oczy dookoła głowy.
http://picasaweb.google.c...feat=directlink
Oczywiście dla sprostowania - nie zostawiamy nigdy nagrzanego piekarnika otwartego.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group