Archiwum - Psiaki XX
Sorgen - Czw Lut 26, 2015 09:12
Layla hehe wiedziałam że Ci się podobać będzie Daj adres, machnę Ci gratis breloczek do kluczy
Lama - Czw Lut 26, 2015 09:22
Ja Falki nie wybierałam, bo była tylko jedna sunia niewystawowa, ale jak tak sobie kiedyś pooglądałam jej szczenięce foty, to wszystko stało się jasne... Mogłam wydedukować, że kupuję psa zaczepno-demolującego.
Moja poprzednia dobermanka była jedyną sunią w miocie, ale od początku wiedziałam, czego się spodziewać - była tak strachliwa, że nie chciała wyleźć z budy. Hodowczyni musiała po nią tam wejść. No i rzeczywiście moja Bruxa w dorosłym życiu potrafiła np. zostawić mnie na łące i spierdzielić do domu, bo kilometr dalej zobaczyła futrzastego psa. Bać przestała się dopiero na starość.
Sorgen - Czw Lut 26, 2015 10:11
Delta sobie mojego męża wybrała, jej siostra poszła demolować odkurzacz a ta przyleciała do niego na kolana. Całe życie jest wręcz namolnie tulasna No i zdecydowanie jest córeczką tatusia bo tatuś na więcej pozwala. Suka się załamie teraz bo nie dość że konkurencja to jeszcze rygor większy wprowadzimy bo przy dwóch psach już trzeba
wilczek777 - Czw Lut 26, 2015 16:17
Dlatego mimo kontrowersyjnego sposobu wybierania szczeniaków przez hodowcę którego psy mnie interesuje jaram się strasznie. Można przewidywać temperament psa po tym jak zachowuje się jako szczenie. Wiadomo, że to nie jest decydujące ale inaczej ukształtuje się psa wycofanego a inaczej tego szkraba hej do przodu który całe życie będzie miał do tego predyspozycje. Jeśli dostanę do ręki glinę łatwiej ja uformuję niż granit itp. (wow jaka metafora). Poza tym tu objawia się geniusz tego sposobu - dać histerycznej babie, wrażliwego psa to strzał w kolano. Jeśli ta sama osoba dostanie "betona" którego nie rusza emocjonalność zajdą o wiele dalej.
Oczywiście idzie się na ustępstwo bo można psa nie dostać lub (w naszym wypadku) chcieć sukę, długowłosą, śliczną a dostać czarnego, smooth, brzydala samca Ale japro mnie motywuje "będzie łysy i brzydki ale pasterstwo w klasie A3 będzie pływało we krwi".
Szkoda tylko, że ten miot będzie do odbioru w czerwcu i będę oglądać maluchy wiedząc, że żaden nie trafi do mnie
Sorgen - Nie Mar 01, 2015 12:47
Może ktoś polecić jakieś dobre strony albo kanaly na yt dot. szkolenia szczeniaka? Szukam czegoś zanim pójdziemy do przedszkola. Delta była uczona na pałę i wyszło jak wyszło
Nakasha - Nie Mar 01, 2015 14:25
Sorgen, programy Victorii Stilwell. Szczeniaka uczy się w zasadzie tak samo jak starsze psy.
Lavi - Nie Mar 01, 2015 14:56
My dziś spotkaliśmy ośmiomiesięcznego szczeniaka owczarka. Astro oczywiście z nim się wybawił, ale rozbroiła mnie różnica w ich wielkości:
https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t1.0-9/10983134_1285597968138753_7279334864795010468_n.jpg?oh=3dae84e8efc15ab9b0dee175a69fd8ab&oe=5596824A&__gda__=1435448437_ab53d8143b4c95393408bf735390039b
Dwa owczarki
wilczek777 - Nie Mar 01, 2015 17:39
Sorgen dobre przedszkole zaraz po odbiorze szczyla Też pytanie czego chcesz uczyć i czego będziesz wymagała. Inaczej wygląda "podstawowe wychowanie" (sikanie, zostawanie) a inaczej wychowanie psa sportowego https://www.youtube.com/watch?v=IAz-9QPJ-iQ polecam filmy Magdy. Na podstawie mocnej analizy jej filmów naprawdę sporo rzeczy można wyciągnąć.
Sorgen - Nie Mar 01, 2015 18:26
No ja tam cudów od bulla nie wymagam Z tym że suka ma aktywny charakter i taka jest hop siup do przodu i pasuje ją czymś zająć poza ćwiczeniem wystawiania Przedszkola mamy dwa na oku, jeszcze je sprawdzę i któreś wybierzemy. Szkoda tylko że takie to drogie, myslalam że w małym mieście ciut taniej będzie.
wilczek777 - Nie Mar 01, 2015 18:37
Sorgen cudów nie ale fajnie mieć normalnego psa który nie zjada innych, nie drze mordy, da się odwołać, bawi się wszystkim itp. Dlatego filmiki polecam bo cała praca przy szczeniaku to wyrabianie swojej atrakcyjności.
Btw. nie wiem co to znaczy drogie - wszystko zależy od ilości godzin i tego co się robi na przedszkolu. Jakbym wiedziała jak wyglądało moje zanim poszłam to byłabym w stanie wyłożyć podwójnie a są szkoły które za podobną cenę uskuteczniają bieganie samopas plus niby podstawowe posłuszeństwo.
EDZTKA
Podzielę się historią z rana bo tylko na fb rzuciłam. Tytuł powieści:
Ironia losu.
Japro ma bicie na głowę jeśli chodzi o zostawianie psa w domu. Generalnie gdzie nie jedziemy pies jest z nami. Doszło do tego, że wczoraj zakupy w tesco robiliśmy przez internet żeby móc zabrać psa ze sobą (odbiór pod sklepem). Podjeżdżając pod sklepem wypatrzyłam psiaka w typie goldena przyczepionego niedaleko wejścia. Pieseł poszczekiwał i tuptał w miejscu jak to mają w zwyczaju psy zostawione. Minęło trochę czasu, zaparkowanie, przywiezienie zakupów, zapłata a właściciela jak nie było tak nie ma (czasem ludzie wchodzą do apteki, czasem wyrzucić stare baterie i pies stoi 2 minuty). W sumie swytuacja trwała około 25 minut. W czasie kiedy japro pakował zakupy do bagażnika pieseł wyszedł z obroży i zaczął spacerować między wejściem a parkingiem. Nikt nie zareagował nawet wtedy kiedy auto zahamowało ciut przed psem. Wysiadłam, pobiegłam po psa i próbowałam przyczepić. Nikt oczywiście nie pomógł bo tak cięzko odczepić smycz i podać osobie wiszącej psu na szyi bo biega bez ładu i składu. Żeby było jasne cmokaczy pełno - pogłaskali, pokazali palcem ale działań żadnych. Japro zapiął psa i poprawił obroże. Kolejne x czasu czatowałam w aucie czekając na geniusza który zostawił psa na ponad 20 minut. Wyszła pani z siatami, ciut zdziwiona, że pies z smyczą przewędrował 5 metrów... Mimo, że gotowało się we mnie byłam kulturalna i w sumie teraz żałuję.
Powiedziałam,że pies wyszedł z obroży, że biegał przy autach, że coś mogło się stać, że mogłabym psa 10 razy zawinąć, że to nieodpowiedzialne i niebezpieczne i proszę tak nigdy nie robić więcej...
- Ona nie lubi czekać
- Miało być chwilkę ale tak wyszło ciut dłużej
- Ale ona by nie wpadła pod auto (mhm genialny pies!)
- Nic się nie stało
Generalnie babka chciała mnie zbyć i jak tylko odeszłam zapaliła fajke patrząc z pode łba i podreptała ciągnąc psa za sobą.
Opadły mi ręce, wkurzenie zamieniło się w bezsilność. Tak jak byłam zła, bałam się o cudzego psa tak zatkało mnie jaki brak wyobraźni i kretynizm mają ludzie...
Sorgen - Nie Mar 01, 2015 23:14
Psie przedszkole 300zł za 8 50 minutowych spotkań, kurcze może to nie jest dużo tak obiektywnie ale dla mnie to jednak sporo. Na ten moment chcemy iść ale zastanawiam się czy nie lepiej ćwiczyć samemu i z młodą pójść już na normalne PT. No sama nie wiem. Z Deltą ogólnie daliśmy radę, jest spoko psem problemem są tylko mega osły na spacerach (podejrzewam że to przez przedłużoną kwarantannę w domu i przegapiliśmy okres kiedy pies naturalnie lezie za przewodnikiem, z tego też wynika moja niechęć do spuszczania jej ze smyczy).
wilczek777 - Pon Mar 02, 2015 00:09
Sorgen nie jest to dużo - Aport aktualnie ma koszt 330 zł za 8 spotkań po godzinie. Absolutnie nie rezygnuj z przedszkola o ile jest ono spoko - jeśli nie jest prowadzone dobrze to kasa w błoto - jeśli jest naprawdę włożona tam wiedza o psach i pasja to na wagę złota każda minuta.
Sorgen - Pon Mar 02, 2015 10:37
No w sumie jeszcze nie wiem czy jest spoko, babka układa też psy do dogoterapii więc jakieś pojęcie przypuszczam ma. Jest możliwość płacić po 30 zł za poszczególną lekcję więc na początek pójdziemy testowo na 2-3 i zobaczymy co i jak. Dzięki za podesłanie filmików, sporo pomysłów już wyłapałam na które bym sama nie wpadła.
Pytanie do ludzi z dwoma lub więcej psami, czy faktycznie szczeniak sporo łapie od drugiego psa?
jokada - Pon Mar 02, 2015 10:43
Sorgen, ale z czego łapie?
z posłuszeństwa - nie
ale z tego jak żebrać, jak wgramolić sie na kanapę i owszem
Ninek - Pon Mar 02, 2015 11:23
Sorgen, ja się niestety muszę podpisać pod jokadą Niezależnie czy dorosły pies (Fox) czy szczeniaki (nasze tymczasy) - wszystkie łapały od Majki te złe zachowania. Fox w ogóle (pierwsze miesiące nie wiedziałam jaki ma głos, serio!) nie szczekał jak do nas trafił, przez rok się trzymał aż w końcu się nauczył. Szczeniaki łapały darcie mordy od razu - Majka to mega rozwrzeszczany pokurcz.
Ale dobre rzeczy też łapią, niektóre. U nas było to np chodzenie na smyczy, dopóki ojciec mi tego nie zepsuł.
|
|
|