Archiwum - Psiaki
Gato - Czw Lip 19, 2007 21:25
ja nie widzę nic złego w trzymaniu dużego psa w mieszkaniu. przecież pies nie po domu, tylko po podwórku ma biegać... nie mówię, może o mieszkaniu z bernardynem na 4m2, ale kiedy są warunki, w których i pies i człowiek może się w miarę swobodnie poruszać, to w czym problem?
wybiegany pies w domu i tak śpi. przykład obecnie zdechłej Vegi, która śpi i przebiera nogami na łóżku obok . jasne więcej miejsca - większy komfort, ale...
co do tych biednych yorków, terrier to terrier i nie ma dwóch zdań, że ten pies potrzebuje konsekwentnej i zdecydowanej ręki . bo on ma charakterek, będzie uparty, zadziorny i humorzasty. taki jego urok, jak każdego terriera . aczkolwiek za rasami typowo "poduszkowymi" i generalnie większością IX grupy nie przepadam. chociaż buldożki francuskie moim zdaniem są genialne (sama bym sobie nie kupiła, bo za małe). u nas na osiedlu jest sunia, cała czarna z białym krawatem. nieziemska, mała torpeda w pogoni za piłką, bardzo przyjazna i wydaje mi się, że posłuszna. wcale nie wygląda niezgrabnie, jest ślicznie zbudowana, ani grama tłuszczu, same mięśnie i do tego te sterczące uszy i wesołe oczy, cudo . pewna dziewczyna, którą poznałam przez psie forum - też posiadaczka "prawie" buldożka - mówi dokładnie to samo, więc wydaje mi się, że ta rasa po prostu taka jest.
| AngelsDream napisał/a: | | 90 to dla wilczaka jeden spacer |
myślę, że nie tylko dla wilczaka .
kasia_123 - Czw Lip 19, 2007 22:44
ja też tak myślę...mój poprzedni pies nie wytrzymywał w domu, był typowym psem który bez ruchu wariował. Uwielbiał jak mu się rzucało kamienie...mógł godzinami biegać za nimi i szczekał jak mu się nie rzucało, nie miał przez to ani grama tłuszczu...i był ładnie umięśnionym, zdrowym pieskiem. Najczęściej bawiłam się z nim na podwórku przed domem...ale raz w tygodniu do lasu na długi spacer. Nawet mając 14 lat przynosił kamienie...dzień przed tym jak zasłabł na tyle że nie mógł podnieść głowy i musiałyśmy go uśpić. Tyle że już od jakiś 2 lat przynosił kamień, pobiegł za nim dwa razy i kładł się żeby odpocząć...później było coraz więcej odpoczynków i dłuższe ale nigdy nie dawał za wygraną z kamieniami
Nie wyobrażam sobie zamknąć takiego psa w domu i chodzić z nim tylko na smyczy po max 10 minut.
AngelsDream - Czw Lip 19, 2007 23:13
kasia_123, ale większość ludzi nie zdaje sobie wcale sprawy jak wielkim obowiązkiem jest pies, a nawet jeśli wiedzą, to uważają, że są najmądrzejsi i np. 'psa husky nie nauczysz posłuszeństwa, bo to pies pierwotny i on będzie skakał na ludzi, bo tak wyraża radość'
To jest autentyczne stwierdzenie jakby co.
PALATINA - Czw Lip 19, 2007 23:15
Moja śp. Mika lubiła tylko spacery poza miastem. W mieście wlokła sie tak niesamowicie, że trzeba ją było na smyczy prowadzić, bo stawała i nie chciała dalej iść, albo siadała i czekała aż ja sama się wybiegam po parku, a wracając zgarnę ją po drodze.
Dziwne bo ten sam pies na działce dostawał speeda i mógł godzinami polować na myszy i polne koniki!!!
kasia_123 - Pią Lip 20, 2007 08:40
Czytałam sporo o Huskych i troszkę wiem o tym jakie są...ale mi to odpowiada hihi. Wiem że ciężko je utrzymać w domu, szukają własnych ścieżek i na wolnej przestrzeni ciężko nad nimi zapanować.
Jak mój znajomy jedzie na wieś to jego pies wybiega z samochodu i cały dzień go nie ma...biega gdzieś po polach i słychać tylko jak na krowy szczeka. Max'sio wraca zadowolony pod wieczór, kładzie się i śpi jakby nigdy nic.
Ludzie, którzy szli ze mną i z Bingiem do lasu to mi panikowali zawsze że on ucieknie bo był tak zadowolony że zdarzało mu się nie reagować na imię...ale ja wiedziałam że on pobiegnie przed siebie i jak straci mnie z oczu to przysiądzie i poczeka aż podejdę a wtedy będzie dalej biegł. Nie lubię jak ktoś idzie z psem na spacer do lasu i jak odejdzie pies na 3 metry to już go woła itd. Wtedy wszystko się moja z celem bo pies i tak się nie wybiega.
AngelsDream - Pią Lip 20, 2007 09:41
kasia_123, ale psa husky można wychować - powiedz szczerze: chciałabyś psa, który ubłocony wskakuje w pościel i ma w dupie, że skacząc na ciebie robi ci krzywdę? Chciałabyś psa, który żebrze przy stole? Sorry, ale dla mnie pies musi znać jakieś elementarne zasady, ale to oczywiście zależy od właściciela. Dlatego tak nie lubię mojego wujka - on myśli, że jestem złośliwa, a mi tylko żal tych psów, bo myślę, że z wyraźną alfą w stadzie byłyby szczęśliwsze.
Layla - Pią Lip 20, 2007 09:48
Moje koleżanki mają dwa charty rosyjskie, czy jakies tam, nie znam się (wielkie i z kręconymi kłakami). Pierwszy raz widziałam tak świetnie wychowane psy!! Jak wychodziły z nimi, psy czekały, aż one wyjdą pierwsze z klatki schodowej . NIGDY nie właziły do wyra. Jak Sati chorowała, kolezanka z nią leżała na jej legowisku, ale nie pozwoliła jej spać ze sobą w łóżku. Psy niesamowicie ułożone, byłam pełna podziwu.
AngelsDream - Pią Lip 20, 2007 09:52
| Layla napisał/a: | Jak wychodziły z nimi, psy czekały, aż one wyjdą pierwsze z klatki schodowej |
Psy z wyraźną alfą w stadzie tak robią. Nie wiem jeszcze czy do końca chcę, żeby mój pies mnie nie wyprzedzał, bo w agility lepiej byłoby, żebym to ja biegła za nim, bo się będzie wlekł przeraźliwie po torze, ale jakby nie patrzeć zdecydowanie wolę takie psy niż niewychowane.
kasia_123 - Pią Lip 20, 2007 09:57
AngelsDream, ja nie powiedziałam tego że dałabym psu zrobić ze sobą wszystko...bez przesady granice trzeba wyznaczyć bo inaczej będzie lipa odpowiada mi to że Husky to oporny pies, który ma swoje zdanie i nie idzie w 5 minut ułożyć go na grzecznego pieska...który będzie reagował na każde skinienie palca lubie psy z charakterkiem
Layla, też bym była pełna podziwu dla takich psów. Zawsze miło popatrzeć na psa, który wie co mu wolno a czego nie
Ostatnio byłam w parku z Salsą i był pan z ON'kiem...stał z 10 metrów od psa, powiedział "klap" a pies momentalnie położył się i leżał do odwołania komendy...chciałabym dążyć do tego aby Salsa też tak reagowała, znacznie ułatwiłoby to spacer.
AngelsDream - Pią Lip 20, 2007 10:00
| kasia_123 napisał/a: | AngelsDream, ja nie powiedziałam tego że dałabym psu zrobić ze sobą wszystko...bez przesady granice trzeba wyznaczyć bo inaczej będzie lipa odpowiada mi to że Husky to oporny pies, który ma swoje zdanie i nie idzie w 5 minut ułożyć go na grzecznego pieska...który będzie reagował na każde skinienie palca lubie psy z charakterkiem |
Moje żale to głownie na rodzinę tu są, nie na was. Co ciekawe wg mnie niewychowany husky traci coś ze swojego pięknego charakteru... Nie wiem jak to opisać, ale tak jakby nieukształtowany nie wiedział, co ma ze sobą robić.
PALATINA - Pią Lip 20, 2007 10:09
| Layla napisał/a: | | Moje koleżanki mają dwa charty rosyjskie, czy jakies tam, nie znam się (wielkie i z kręconymi kłakami). Pierwszy raz widziałam tak świetnie wychowane psy!! |
Kiedys marzyłam o takim charcie
| Layla napisał/a: | | NIGDY nie właziły do wyra. Jak Sati chorowała, kolezanka z nią leżała na jej legowisku, ale nie pozwoliła jej spać ze sobą w łóżku. |
A to by już u mnie niestety nie przeszło, bo ja kocham spać w łóżku ze swoimi psami.
| AngelsDream napisał/a: | | Psy z wyraźną alfą w stadzie tak robią. |
Teoretycznie tak, ale... Ja (i nie tylko ja) mam jakieś nielogiczne psy, bo Czata jest wyraźnym psem alfa, a to Jagna zawsze idzie przed nią (nie wspomnę już, żeby ktoś mnie puścił pierwszą ) - Zawsze mnie to zastanawia. Rozmawiałam z różnymi ludźmi i u niektórych jest to samo.
TD (teoria dominacji) ostatnio nieco ucierpiała wśród psiarzy, bo coraz częściej jest podważana przez szkolących klikerowo.
AngelsDream - Pią Lip 20, 2007 10:11
PALATINA, cóż do mnie ta teoria też nie do końca przemawia, ale... Po prawdzie nie ma idealnej metody na psa
PALATINA - Pią Lip 20, 2007 10:21
AngelsDream,
Co racja to racja...
I jest jeszcze kolosalna różnica między 1 psem, a kilkoma!
Gdy idę z jedna suka, jest rewelacyjnie grzeczna. Idzie przy nodze, słucha się, gdy groźnie na nią spojrzę, to nawet mnie puszcza w przejściach itd..
Ale wystarczy, że wyjdę z dwoma na raz i nie poznaję swoich psów! Pędzą na łeb na szyję, ciągną, szczekają, na imię reagują, ale z opóźnieniem, ech....
kasia_123 - Pią Lip 20, 2007 15:30
właśnie mój kuzyn powiedział mi że jego znajomy kupił swojej dziewczynie Chihuahua...był jeszcze młodziutki i pojechał z psem do Sobieszewa na dziką plażę żeby nie zaraził się od innych psów ale żeby mógł pobiegać...puścił go i mu jastrząb psa porwał
Błąd poprawiony.
Gato - Pią Lip 20, 2007 21:06
| PALATINA napisał/a: | | Layla napisał/a: |
Moje koleżanki mają dwa charty rosyjskie, czy jakies tam, nie znam się (wielkie i z kręconymi kłakami). Pierwszy raz widziałam tak świetnie wychowane psy!! |
Kiedys marzyłam o takim charcie |
a ja dalej marzę i chcę to marzenie spełnić . jestem prawie pewna, że jeśli uzbieram pieniądz to kupię takiego psa.
| PALATINA napisał/a: | | TD (teoria dominacji) ostatnio nieco ucierpiała wśród psiarzy |
ja nie jestem co do niej przekonana w ogóle. dopóki właściciel nie zachowuje się jak pies domagając się pewnych rzeczy uważam, że jest całkowicie nieczytelna dla psa. albo jesteśmy psią alfą, albo panem psa a dla mnie jedno z drugim się nie pokrywa.
śpię z psem w łóżku, a mogę zrobić z nim wszystko, jestem pewna, że mnie nie zaatakuje i na łeb mi nie wejdzie. nie jem mu nad michą ciasteczek, żeby wiedziała że "dominuję". nie odczytuję każdego sygnału jako próby ataku na moją pozycję...
często idzie druga przez drzwi, co mnie wkurza absolutnie, bo jest strasznie niewygodne .
od swojego psa oczekuję partnerstwa nie ślepego posłuszeństwa. ja nie jęczę mu nad michą jak je - Ty nie jęcz (ale reszta rodziny nie przestrzega, więc...), ja nie wchodzę Ci w drogę kiedy idziesz - Ty nie wchodź mi, etc.
| AngelsDream napisał/a: | | Po prawdzie nie ma idealnej metody na psa |
moim zdaniem jest. nazywa się konsekwencja. i dopóki pies jest nagradzany za postępy to uważam, że tą metodą można naprawdę wychować każdego psa.
|
|
|