Leczenie - Guzy (w tym gruczolaki) przysadki mózgowej
smeg - Czw Gru 19, 2013 10:08
Guz można nakłuć i wycisnąć mleko. Moja szczurka miała to robione, normalnie bez znieczulenia. Później stosowałam u niej kabergolinę właśnie w celu zmniejszenia guza sutka (nie miała objawów guza przysadki) i efekty były bardzo dobre, guz nie tylko przestał rosnąć, ale nawet się zmniejszył.
angelus - Czw Gru 19, 2013 11:03
Bardzo wszystkim dziękuję. Przepraszam jak będą błędy ale piszę z pracy z telefonu. Rozmawiałam z wetka. Wyniki krwi w normie. Udało mi się dostarczyć trochę moczu do badania. Ona uważa że operacja jest konieczna a guz ładnie oddzielony. Nie umie powiedzieć czy w guzie jest mleko. pytalam o szkodliwość narkozy, stwierdziła że skoro nie ma objawów neurologicznych to nawet jak jest guz przysadki to bardzo mały i że nie ma ryzyka. Nie podoba mi się cięcie szczura bez proby zadziałania lekami. Bede jutro dyskutować na ten temat w Oazie. Czy podanie kabergoliny może być w jakiś sposób szkodliwe?
pszczoła - Czw Gru 19, 2013 11:18
angelus napisał/a: | Czy podanie kabergoliny może być w jakiś sposób szkodliwe? |
Nie stwierdzono szkodliwości kabergoliny, myślę że quagmire Ci lepiej wytłumaczy
Natomiast jeśli chodzi o operowanie szczura z podejrzeniem guza przysadki to nie najlepszy pomysł, ponieważ narkoza (oba rodzaje) źle wpływa na guza, może spowodować jego uaktywnienie, a co za tym idzie gwałtowne pogorszenie stanu szczura, łącznie ze stanem agonalnym i skutkiem śmiertelnym... Większość przypadków pooperacyjnych guzów przysadki (znanych mi z forum) była śmiertelna. Jest to wiedza przekazana mi akurat przez AngelsDream, ale że jestem także na bieżąco z guzami (drugi przypadek w moim stadzie), to się tym interesuję.
angelus - Czw Gru 19, 2013 11:36
pszczoła, dziękuję. Wszyscy jak na razie mówią że kabergolina jej nie zaszkodzi a moja wetka jest przeciwna póki nie ma objawów neurologicznych. Zupełnie nie wiem czemu.
Dzwoniła właśnie do mnie z wynikami badań moczu. Wszystko ok. Tylko jest za mało gęsty. To kolejna rzecz wskazująca na przysadkę. Kazała o dalsze postępowanie pytać w Oazie wiec dowiem się jutro.
Mao - Czw Gru 19, 2013 11:39
quagmire napisał/a: | No i otyłość trochę predysponuje do guzów przysadki niestety |
quag, czy wiadomo, dlaczego?
Guz przysadki nie musi od razu dawać objawów neurologicznych. Na 5 moich przysadkowych samic 2 nie dały żadnych objawów neurologicznych, jedna słabe, a i to po pewnym czasie dopiero.
(Nawiasem mówiąc to straszne, że na 14 wszystkich szczurów w moim stadzie 5 to przysadkowce).
pszczoła - Czw Gru 19, 2013 11:53
angelus napisał/a: | nie ma oobjawów neurologicznych. |
to nie są jedyne objawy guza przysadki. Objawy neurologiczne są już poważnym stanem, szczur o wiele gorzej się wtedy czuje i wygląda...
Moim zdaniem czekanie do tego momentu to przesada szczególnie, jeżeli badania nie potwierdzają obecności innej choroby.
Mój samiec od maja jest na kabergolinie, a głównymi objawami był wytrzeszcz oczu i potrząsanie główką. Nigdy nie miał objawów neurologicznych (poza delikatnym poddenerwowaniem i nieszkodliwą agresją), nigdy nie osłabł itp. A za tydzień kończy 3 lata
quagmire - Czw Gru 19, 2013 12:01
Mao, nie wiem, dlaczego, ale wiele stron podaje taką informację. Również książka "Scuttling Gourmet" Alison Cambel.
Choć tu jest wspomniana dieta i karmienie ad libitum: http://ratguide.com/healt...itary_tumor.php
Cytat: | Though the cause of pituitary tumors remains elusive, factors that may play a role in their development in rats include:
•Age
•Genetic factors
•Diet (incidence of pituitary tumors shown to increase where high-calorie ad libitum (free-fed) diets are given)
•Breeding history
•Infections
•Injury
|
angelus, dr Godlewska kiedyś przysłała mi wyniki badań nad podawaniem szczurom laboratoryjnym kabergoliny i nie stwierdzono wtedy jej szkodliwości.
Miałam szczura, Vigo, który dostawał sporą dawkę, bo 0,5 mg co 3 dni przez 9 miesięcy. Po śmierci jego narządy były w zupełnie dobrym stanie, wątroba zwłaszcza mimo wieku.
angelus - Czw Gru 19, 2013 12:11
quagmire, dziękuję bardzo!
A ma może ktoś dostęp do jakiejś publikacji w której byłby opisany zły wpływ narkozy na guzy przysadki? Licze że w oazie będą bardziej otwarci na leczenie farmakologiczne ale wolę się przygotować i mieć jakieś potwierdzone argumenty.
quagmire - Czw Gru 19, 2013 12:44
angelus, wydaje mi się, że takiej literatury nie ma. Tak jak pisałam w Twoim temacie ostatnio dr Rzepka powiedziała, że tak wynika z Jej doświadczenia.
Dr Lewandowska i dr Rzepka pracowały kiedyś razem, więc myślę, że spokojnie możesz się na nią powołać, ewentualnie poprosić, żeby do niej zadzwoniła, jeśli sama nie ma takich doświadczeń.
angelus - Czw Gru 19, 2013 13:09
quagmire, ogromnie Ci dziękuję! To dla mnie bardzo ważna informacja, bo po tym wszystkim co przeczytałam bardzo boje się tej operacji. U dr Lewandowskiej byłam już z Ebolką po pierwszym pojawieniu się wytrzeszczu, ale skierowała mnie tylko do okulisty. Mam nadzieje że tym razem zaczniemy leczenie. Chociażby żeby wykluczyć przysadkę i szukać innej diagnozy.
pszczoła - Czw Gru 19, 2013 13:27
angelus, a byłaś u tego okulisty? Bo okulista także może potwierdzić guza przysadki, na podstawie nierównej reakcji źrenic na światło. Oraz ogólnie niesymetrycznej pracy oczu.
Tylko nie wiem, czy to się zawsze sprawdza.
angelus - Czw Gru 19, 2013 13:41
pszczoła, byłam. Wszystko z oczami było w porządku. Zdjęcie karty z opisem wizyty jest tu http://www.fotosik.pl/pok...750dd83c94.html
Selldine - Czw Gru 19, 2013 19:56
Nigdy nie miałam do czynienia z guzem przysadki mózgowej u szczura i zastanawiam się co obecnie zrobić.
Będąc już drugi tydzień pod działaniem Convenii jeden z moich ogonów trafił do weterynarza z dziwnym zachowaniem. Objawiało się ono zmniejszonym apetytem, kręceniem w kółko co jakiś czas, trzęsienie główką i brakiem reakcji na to, co dzieje się wokół (można była robić obok niej wszystko, ale zareagowała dopiero jak się ją brało na ręce), brakiem reakcji na wołanie (a zawsze przychodziła). W lewym uchu jest ropa bądź woskowina i nie widać bębenka oraz było zaczerwienione, więc dostaliśmy Surolan do stosowania po jeden kropli do każdego ucha. Dodatkowo Convenia nie pomogła (szmery, kichanie, chrumkanie, przewlekłe przeziębienie) i teraz mamy Unidox do podawania dwa razy dziennie 1/32 tabletki plus nebulizacje Berodualem i Nebbudem (dla 3 z 5 członków stada).
Diagnoza: zapalenie ucha środkowego albo guz przysadki mózgowej. Działamy metodą prób i błędów. Mała w kółko się już nie kręci, ale dalej nie jest to szczur, którym była wcześniej. Nie jest ani lepiej, ani gorzej. Dostaliśmy 3 tabletki Bromergonu 5 dni temu i jak by się pogorszyło mieliśmy zacząć podawać 1/2 tabletki raz dziennie, później zasugerowano, że w razie braku poprawy można by jej podać.
I teraz bije się z myślami, czy zacząć jej podać ten Bromergon, czy jednak czekać na jakiekolwiek nowe objawy?
Uprzedzając pytania odnośnie zaciskania w piąstki łapek, opierania się na przednich łapkach podczas jedzenia, braku chęci do wychodzenia z klatki - z Lulu zawsze wszyscy się śmiali, że jest anemikiem (malutka, szczuplutka, uratowana przez poprzednią właścicielkę ze sklepu zoologicznego), od człowieka się nie oddala, od klatki też
quagmire - Pią Gru 20, 2013 00:17
Selldine, wygląda na to, że jest poprawa po samym antybiotyku, skoro się już nie kręci (chyba że dostała też steryd). Trudno wnioskować coś tylko po opisie, ale ja bym chyba poczekała, bo nie będzie pewności, co jej pomogło. No chyba że widzisz, że jest gorzej, ale tego nie napisałaś.
Selldine - Pią Gru 20, 2013 13:45
Napisałam, że nie jest ani lepiej, ani gorzej i dalej tak jest... O ile dobrze kojarzę, to Nebbud jest sterydem, a przyjmuje go przez nebulizacje.
Przestała się kręcić po Surolanie (krople do uszu), łebkiem nie trzęsie już, ale na tym poprawa stanu się zatrzymała i stoimy w miejscu
|
|
|