Archiwum - Psiaki vol. IV
falka - Śro Sty 14, 2009 12:41
AngelsDream, hihi no prawdziwy zdobywca
AngelsDream - Śro Sty 14, 2009 12:55
falka, dosłownie. To była piłka Gasski, ale Ewa jak zobaczyła, że Baaj ją tak ukochał, to mu oddała.
magnes - Śro Sty 14, 2009 15:29
sachma napisał/a: | przepraszam, nie powiedziałam że są takie a nie inne zdjęcia, bo dla mnie nie są one mocne.. są tylko przykre.. | mnie przeraża bezduszność tych ludzi, ale takie pseudohodowle są i tak szybko nie znikną
AngelsDream - Śro Sty 14, 2009 15:31
Magnes, nie znikną dopóki będzie popyt...
Fauka - Śro Sty 14, 2009 17:07
Ja bardzo chce drugiego psiaka, ze schroniska chciałabym zabrac ale mój mi na to nie pozwala
Dzisiaj byłam u koleżanki pokazać jej jak się uczy różnych rzeczy psa, przy okazji jej tłumaczyłam jego rożne zachowania. Duduś bo tak się nazywa, jest rodowodowym westem i jak to terier lubi gryźć, podgryzać. Robi to mocno i chciałam się Was zapytać, jaki jest dobry sposób na to by go tego oduczyć?
AngelsDream - Śro Sty 14, 2009 17:14
Fauka, a podgryza w konkretnych sytuacjach?
Fauka - Śro Sty 14, 2009 17:22
W zabawie, z czasem zabawy coraz mocniej i momentami bardzo boli. Wtedy nie chce puścić i ciężko zwrócić jego uwagę na coś innego.
AngelsDream - Śro Sty 14, 2009 17:34
Fauka, a piesek coś potrafi? Trudno radzić przez internet na odległość, bo ja np. wiem, że Baaj chwyta za mocno, jak się rozbawi i można na to zareagowac w jego przypadku na kilka sposobów od zwykłego puść począwszy, na położeniu psa na glebie kończąc.
Czasem polecana jest metoda z piśnięciem, żeby pies załapał, że nas boli, ale to ma wadę, bo automatycznie stawiamy się w pozycji szczeniaka wobec psa tak łapiącego.
Czasami wystarczy powiedzieć wyraźnie: fe, puść, po czym jak pies to zrobi, to go pochwalić spokojnym tonem, ale zabawy już nie kontunować.
Generalnie takie łapanie, to pozostałość po szczenięcych, ignorowanych lub chwalonych wręcz zabawach najczęściej. Jeśli znajomej zależy powinna skonsultować się z trenerem lub behawiorystą, który doradzi takie poprowadzenie psa, żeby naprawdę pomóc nie szkodząc.
Fauka - Śro Sty 14, 2009 17:38
Psiak ma 4 miesiace dopiero, doradziłam jej odwracanie jego uwagi np. smakołykiem i powtarzanie slowa "zostaw" i gdy zostawia pochwalenie. Wypróbowałam to i pare ray zadziałało.
AngelsDream - Śro Sty 14, 2009 17:45
Fauka, a to jeszcze szczylas, myślałam, że dorosły.
A to wybrałaś słuszną metodę, tylko jak już zrozumie, że ma puszczać, nie pokazywać mu smakołyka, tylko dawac dopiero, jak zachowa się dobrze, żeby nie wyuczyć, że ma być grzeczny tylko, gdy ma się jedzenie w ręku.
Oli - Śro Sty 14, 2009 18:18
AngelsDream napisał/a: | Czasem polecana jest metoda z piśnięciem, żeby pies załapał, że nas boli, ale to ma wadę, bo automatycznie stawiamy się w pozycji szczeniaka wobec psa tak łapiącego. |
A skąd taka teoria z tym stawianiem się w roli szczeniaka? Przecież jak się dorosłe psy bawią, to też piszczą i skomlą jak je coś zaboli.
Ninek - Śro Sty 14, 2009 18:50
Najlepsze jest chyba właśnie wyuczenie u psa komendy na koniec zabawy.
Moja Majka potrafi sie rozbawić i to konkretnie. Często bawie sie z nią dość drastycznie (pies warczy, szczeka i gryzie po rękach) bo wiem, że moge sobie na to pozwolić. Pies jest mały, więc nie ma obaw o nadmierną agresje a poza tym, wystarczy stanowczym tonem powiedzieć 'stop' i pies grzecznie siedzi przede mną czekając na to, czy będziemy sie bawić jeszcze, czy to już koniec.
AngelsDream - Śro Sty 14, 2009 19:00
Oli, polecam lekturę: http://pies.onet.pl/16514...l_poczytaj.html
Moim zdaniem wiele w tym racji. Próbowałam piszczenia i na Baaja działało tak, że łapał dalej. Piszczenie to jedno, język ciała, to drugie.
Cytat: | Szczenięta 7-12-tygodniowe, a takie trafiają najczęściej do nowych domów, mogą bezkarnie pozwalać sobie na wiele wobec rodziców. Ich mleczne zęby nie są w stanie przebić skóry dorosłego psa, zaczepiany przez malucha dorosły pies może lekceważyć lub tolerować te zaczepki, zachęcać do kontaktu lub jednym spojrzeniem skłonić szczenię do okazania podporządkowania, ale ani nie ignoruje szczeniaka, ani nie prosi piszczeniem o delikatność. Za to wśród rodzeństwa miotowego zażarte bijatyki w tym okresie nie są niczym dziwnym. A zabawy, jakie niejeden opiekun proponuje maluchowi, przypominają częściej bijatyki z braciszkiem miotowym niż zachowanie dorosłego psa. Gonienie szczeniaka, wyrywanie mu zabawek, piszczenie, raptowne cofanie ręki, odpychanie z krzykiem, gdy złapie za rękę ząbkami, podobnie jak czułości okazywane klepaniem po głowie lub pocałunkami nie są zrozumiałymi zachowania opiekuńczymi. W ten sposób można tylko nauczyć każdego szczeniaka, że wprawdzie szarpanie człowieka zębami jest doskonałym elementem zabawy, ale ręce ludzkie ani trochę nie zasługują na zaufanie. |
Fauka - Śro Sty 14, 2009 19:24
Na mojego psa pisk działa jeszcze bardziej zachęcająco, gdy zaczynam piszczeć to zauważyłam jeszcze większe rozbawienie u niego n natręctwo.
AngelsDream - Śro Sty 14, 2009 19:29
Fauka, u Baaja to jest tak, że chwytał dalej - niby lżej, ale zaraz próbował mocniej i mocniej. Generalnie lubię artykuły Mrzewińskiej: widać, że przemawiają przez nią lata doświadczeń i nie boi się powiedzieć ludziom, że robią źle.
|
|
|