Archiwum - Koty ^^
nezu - Pon Gru 10, 2007 14:39
To nie zawsze kwestia przedwczesnego odebrania mamie, czasami to ten charakterek
Na przykład:
Zapałka nigdy nie wyciągnęla na człowieka pazurów, ani nie użyła zębow, nawet jak była malutka, w szale zabawy.
Rudi od małego pazurków i ząbków używał, choć w ograniczony sposob i w stosunku do nas mu tak zostało. Za to nad Zapałką się pastwi, jego zabawy są bardzo, bardzo brutalne, na karku i szyi Zapałki co i rusz znajduję strupy.
Ona zaś w obronie drapie go po nosie...
Anonymous - Pon Gru 10, 2007 14:41
Tak to będzie w takim razie charakterek
nezu - Pon Gru 10, 2007 14:48
Pozostaje się z tym pogodzić, tak jak ja się już pogodziłam z comiesięcznym uzupełnianiem zapasów skarpetek w domu
Anonymous - Pon Gru 10, 2007 14:59
nezu napisał/a: | Off-Topic: | z comiesięcznym uzupełnianiem zapasów skarpetek w domu |
|
Ewa - Pon Gru 10, 2007 19:32
Moja wiedza o niekastrowaniu niedojrzałego pochodzi od Sumińskiej, która jest chyba dość kompetenntna. Podobno wet ogląda jajka i wtedy stwierdza kiedy mniej więcej odjajić.
Z innej beczki, czy ktoś zna naprawdę dobrego weta od kotów w warszawie.
nezu - Pon Gru 10, 2007 20:15
Ależ ja nie przeczę słowom Sumińskiej, stwierdzam po prostu, że sprawa nie jest tak prosta jak to się mowi na przykład w jej 15minutowych programach edukacyjnych i może mieć drugie dno. Sumińska potwierdza ogólnodostępne prawdy i owszem.
Kilka(naście) lat temu większość weterynarzy w Polsce była przeciwna kastracjom kotek przed pierwszą rujką, bo to podobno szkodliwe, a teraz?
A teraz wręcz zalecaja (z niewielkimi wyjątkami) potwierdzając, że wykluczy to w przyszłości kota problem gruczolaków sutka.
Ewa - Wto Gru 11, 2007 18:46
Tu sie zgodzę . Jeszcze nie tak dawno krążyła wersja, ze kotka powinna mieć młode przed sterylizacją. Z tego, co wiem to się zdecydowanie zmieniło i sterylizuje się unikając pierwszego miotu.
Z innej beczki-wczoraj młodziutka (rok po studiach) wetka, która miała zaszczepić kota m.innymi na kocią białaczkę, niechcący zaserwowała mojej rodzinnie horror.
Najpierw stwierdziła lekko obniżoną temperaturę, następnie zajrzała w pyszczek i z grobową miną pokazała stan zapalny dziąseł. Po stwierdzeniu, ze u tak młodego kota nie powinno to wystąpić, roztoczyła wizję wielu chorób, które kot może mieć.... pół nocy siedziałam w internecie i załamałam się.
Dzisiaj poszłam do właścicielki przychodni, która stwierdziła, że.... koty w tym wieku zmieniają zęby i tak jak małe dzieci maja tendencję do stanu zapalnego (podobno to jest nawet jednostka chorobowa).
Może komuś się taka informacja przyda.
jokada - Wto Gru 11, 2007 21:00
Ewa napisał/a: | Z innej beczki, czy ktoś zna naprawdę dobrego weta od kotów w warszawie. | w jakim rejonie w-wy? i czy z jakąs specjalizają konkretnie ?
Ewa - Śro Gru 12, 2007 01:05
Jak pisałam wpadłam w panikę po diagnozie młodej lekarki, na szczęście alarm był fałszywy.
Na zaś potrzebuję dobrego fachowca od odjajania, gdyż mój Feliks okazał się zewnętrznie jednojajeczny- może ktoś mógłby mi polecić dobrego chirurga? (najlepiej okolice Saskiej Kępy)
Savash - Śro Gru 12, 2007 08:46
W okolicach Saskiej Kępy nie znam, ale dobry chirurg jest na Schroegera ( cięcie cesarskie u mojej kotki zrobił rewelacyjnie ) i w Nieporęcie - to poza Warszawą ale kobieta ma złote ręce. Kastrowała sześć moich kocurków, które są w jak najlepszym zdrowiu po zabiegu. Mogę podać telefon kontaktowy jakby co
Mysibaba - Śro Gru 12, 2007 13:58
Ewa napisał/a: | Jak pisałam wpadłam w panikę po diagnozie młodej lekarki, na szczęście alarm był fałszywy.
Na zaś potrzebuję dobrego fachowca od odjajania, gdyż mój Feliks okazał się zewnętrznie jednojajeczny- może ktoś mógłby mi polecić dobrego chirurga? (najlepiej okolice Saskiej Kępy) |
Wnętra kastrował mi doktor Janicki - przyjmuje w Aninie (tel. 812 00 73) i chyba na Książęcej też (622 55 22). Cięcie było maleńkie i szwy takie, że żadne kołnierze nie były potrzebne. Popieram też Schroegera, ale tylko jeżeli jest doktor Wypart (dużo czasu spędza poza Polską).
Anonymous - Czw Gru 13, 2007 15:30
To kot czy szczur?Tofik siada mi na plecach a co najgorsze uwziął się na kable od komputera
Ewa - Czw Gru 13, 2007 20:21
Ewa, jeżeli pytanie jest do mnie, to Feliks jest czarnym jak smoła kotem 5-ci miesięcznym.
A oprócz niego mamy dwa szczurki Fredzia i Śpiewaja, zółwia greckiego, krabika , 3 akwaria i .... maleńką roślinkę mięsożerną.
Anonymous - Czw Gru 13, 2007 20:47
Ewa, Ja pisałam o moim Tofiku - kocie,który jak szczurek upodobał sobie obgryzanie kabli i bardzo lubi wskakiwać na moje plecy
Ale przyjemnie było się dowiedzieć,że wszystkie te twoje zwierzaki+roślinka tak dobrze ze sobą się dogadują
Ewa - Czw Gru 13, 2007 23:34
Tego bym nie powiedziała. Zestaw kot plus ogonki nie funkcjonuje najlepiej. Kot krążąc wokół woliery zarobił parę kasowników na uszach, tak podejrzewamy, choć ataku nie widziałam.
A Fredzio kładzie się przy prętach i czeka...czy jest jakiś durny kot co wsadzi łapkę w klatkę? Na szczęście roślinka na kota nie poluje.
|
|
|