To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Mioty urodzone - rok 2010 - Narodziny miotu A Abraxas rezerw. s. 9

markos - Pon Sie 13, 2012 21:32

Dzisiaj jak wrocilem do domu dalem szczurom orzechy wloskie, zeby sie pobawily - chcialem zobaczyc, czy je rozlupia. Ajaks i Aion sie zywo zainteresowaly orzechami i zaczely sie do nich dobierac. Natomiast Ares po krotkiej probie okielznania orzecha poddal sie, polozyl sie w kacie klatki i wydawal dziwne dzwieki (jakby mial problemy z oddychaniem). Zauwazylem tez, ze ciezko mu sie poruszac (jakby czesciowy niedowlad tylnej czesci ciala - mogl ruszac nogami, ale nie prostowal palcow przy chodzeniu, stopa byla bezwladna). Wzialem samochod i pojechalem do weterynarza. Okazalo sie, ze to zapalenie pluc - dostal 2 zastrzyki: antybiotyk i antyporazeniowy. Jutro mam isc z nim na kontrole. Z tego co powiedziala pani weterynarz, jest to wczesne stadium zapalenia pluc. Dodam, ze Ares jadl przed wizyta u lekarza i po wizycie, tak wiec w miare ma apetyt. Jakby nie jadl karmy, to dam mu Bobovit (takie zalecenie lekarza).

Macie moze jakies wskazowki, co zrobic, zeby wspomoc leczenie i zeby mi inne szczury nie zachorowaly? Na razie jest taka sytuacja, ze chory Ares jest na zewnatrz klatki, a pozostale 2 szczury sa zamkniete w klatce, zeby nie mialy ze soba kontaktu.

aneczka1-13 - Pon Sie 13, 2012 22:11

możesz dodać do tego betaglukan i Vibovit Junior
emileczka - Wto Sie 14, 2012 11:43

markos, możesz zakroplić również na kawałek papieru (toaletowego, badż ręcznia kuchennego) kilka kropel inhalolu/amolu i powiesić obok klatki, bedzie im się lepiej oddychało, Tobie zreszta też :wink:
markos - Pią Sie 17, 2012 19:52

Dzieki za rady. Szczur dostawal zastrzyki przez 4 dni. Teraz sie polepszylo i w konsulktacji z lekarzem polaczylem wszystkie szczury razem.
Nietoperrr... - Śro Sie 22, 2012 17:48

Apsik ma paskudne zapalenie ucha :/ Dziabiemy biedną dupkę zastrzykami :(
Dzielnie i po męsku wszystko znosi,tylko przez ból ucha nie ma kto władzy sprawować,bezprawie i anarchia zapanowały w Nietoperkowie...

quagmire - Śro Sie 22, 2012 18:38

U, bardzo nie lubię :( Trzymam kciuki :kciuki:
maris - Śro Sie 22, 2012 20:57

Kciuki za braciszka :kciuki: Dzielny z niego chłopak :serducho:
markos - Wto Sie 28, 2012 19:10

W zeszlym tygodniu Ares dostal zastrzyk o przedluzonym dzialaniu (dwa tygodnie). Dzisiaj poszukalem troche po necie i uwazam, ze moze miec ostre zapalenie pluc. Odkad pamietam pojawia mu sie polfiryna z nosa, pod koniec zeszlego roku pojawil mu sie ropien i od tego czasu co jakis czas mu sie pojawiaja. Dwa tygodnie temu pojawily sie u niego problemy z oddychaniem i niedowlad tylnych lapek.

Nie majac doswiadczenia w leczeniu szczurow i nie ufajac za bardzo lekarzom, chcialem zapytac, czy czekac na efekty tego zastrzyku, ktory dostal w zeszlym tygodniu, czy zasugerowac lekarzowi konkretny zastrzyk? Jesli tak, to jaki?

Myslalem, ze szczury sie wyrywaja jak wbije sie w nie igle. Ares dostal 6 zastrzykow i nawet nie drgnal.

maris - Wto Sie 28, 2012 19:48

markos, a jaki lek dostał? Skąd jesteś?
markos - Śro Sie 29, 2012 18:19

Wrzoraj wieczorem wydarzyl sie dramat. Ares sie lepiej poczul, byl ozywiony i bardzo chcial isc w jedno miejsce - szczury poza klatka maja swoje ulubione miejsce, gdzie ciagle siedza - 3 - pietrowy plastikowy segmencik. Pietra sa wykonane z kratki plastikowej o szerokosci ok 0,5-0,7 cm i grubosci ok 1,5 mm, w srodku sa puste kwadraciki o boku ok 1,2-1,5 cm. Zanim sie zorientowalem, to tylne nogi, ktore na ktorych ma niedowlad zapadly sie tam (wpadly piety i palce zakleszczajac sie). Musialem zdemontowac pieterko, zeby moc go oswobodzic. Jedna noge udalo mi sie dosc szybko wyciagnac, ale z druga mialem problem, bo utknela na amen. Probowalem ja jakos odblokowac, ale szczur byl coraz bardziej nerwowy, rzucal sie i skrecal, co powodowalo, ze jeszcze bardziej sie zakleszczal. Syczal z bolu i pogryzl mi reke (nigdy wczesniej mnie nawet lekko nie dziabnely). W koncu poprzecinalem kratke nozyczkami i udalo mi sie go oswobodzic.

Jak go polozylem na podloge, to byl osowialy, na nic nie reagowal. Pojechalem do lekarza, dostal kroplowke, zastrzyk przeciwbolowy i jeszcze jeden zastrzyk (nie pamietam na co). Stan psychiczny mu sie w miare szybko poprawil, bo jeszcze wieczorem jadl serek waniliowy. Dzisiaj tez juz wiecej je. Natomiast stan fizyczny jest taki, ze nie za bardzo moze sie poruszac. Przemieszcza sie, ale praktycznie tylko na przednich lapach. Wczoraj wieczorem lekarka owinela mu ta bardziej uszkodzona noge plastrem. Nie ma zlamania i ma czucie w obu nogach.

Dzisiaj w ciagu dnia, jak z nim bylem, to inna lekarka (ktora sie bardziej zna na szczurach) go obejrzala, zdjela plaster - trzeba go bylo rozcinac, co bolalo szczura. Zamiast plastra usztywnila noge owijajac ja gaza i sklejajac calosc plastrem. Dostalem tez tabletki karsivan do podawania 2 razy dziennie po1/4 tabletki i witamine B12 tez 2 raz dziennie po 1/4 tabletki. Karsivanu nie chcial jesc, ale gdzies przeczytalem, ze jak sie go przemyci w majonezie, to zje - co sie sprawdza.

Natomiast w trakcie przemieszczania zdjal plaster z gaza, ktory usztywnial mu noge. Wydaje mi sie, ze teraz jest mu sie lepiej przemieszczac i wygodniej, wiec tak chyba zostawie - kolejne usztywnienie tez mu spadnie lub sobie zdejmie. Nie wiem, czego sie spodziewac, ale ten wczorajszy wypadek znacznie skomplikowal sytuacje. Boje sie, ze jak mu sie nie poprawi stan zwiazany z tym niedowladem i stan lapek po wczorajszym, to moze miec zanik miesni w tylnych lapach. Dzisiaj wazyl 600 gram, jak bylem kilka miesiecy temu z nim, to wazyl 750.

Dzisiaj kilka razy ziewnal i przeciagnal sie, uwazam to za dobry znak, bo zauwazylem, ze szczury tak sie zachowuja, kiedy sa w dobrym nastroju i sa lekko senne. Mam wrazenie, ze takie przeciaganie sie polaczone z ziewaniem sprawia im jakas frajde, bo czesto jak je glaszcze, to sie staraja ziewnac - nastawiaja sie i preza w taki sposob, zeby to nastąpiło. Jak nie są zrelaksowane, to nie są w stanie ziewnąć.

Maris, jestem z Gorzowa Wlkp., niestety nie wiem, jaki dostal wtedy lek, ale przy okazji nastepnej wizyty sie zapytam. Na niedowlad specjalnie nie pomogl, ale szczur stal sie znacznie bardziej ruchliwy i ciekawski, co niestety w połączeniu z moja nieodpowiedzialnoscia, doprowadzilo do wypadku.

markos - Sob Wrz 01, 2012 14:29

2 dni temu Aresowi sie znacznie pogorszylo. Przestal sam jesc i pic. Wczoraj w nocy jego stan byl bardzo zly. Jakims cudem udalo mi sie wepchnac mu troche zupki i nad ranem, wygladal troszke lepiej. Jak pojechalem z nim dzisiaj do lekarza, to znowu bylo zle. Zmarl krotko po powrocie do domu, jak go trzymalem na kolanach (ok godz 12:25). Prawdopodobnie sie udlawil.

W ostatnich dwoch dniach byl praktycznie unieruchomiony.

maris - Nie Wrz 02, 2012 15:48

markos, smutno to czytać :( Zrobiłeś co mogłeś :glaszcze:
Nietoperrr... - Nie Wrz 02, 2012 18:33

Off-Topic:
A ja tak oftopowo mam pytanko - ma ktoś jakiś kontakt do madzial13?

maris - Nie Wrz 02, 2012 22:28

Off-Topic:
Madzial ma konto na fb, więc może spróbuj tą drogą.

Wiewiora - Śro Wrz 05, 2012 19:49

Off-Topic:
mi ostatnio udało się złapać ją telefonicznie, najlepiej będzie ją tak łapać



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group