Archiwum - Koty vol. III
satanka666 - Sob Lut 13, 2010 21:56
agu, będzie drugi?
fajny chopak.
a ja dziś odwiedziłam Morelikote w jej nowym mieszkanku ;p
Anonymous - Nie Lut 14, 2010 09:54
urabiam jarka póki co na drugiego ;p
morela to mój najulubieńszy kot ze wszystkich.
zorlis - Nie Lut 14, 2010 10:41
Kto normalny śpi przytulony do własnej stopy...?
Anonymous - Nie Lut 14, 2010 18:01
w kwietniu, na wielkanoc jedziemy do mamy i ciotki do niemiec. jedziemy ~8 godzin pociagiem.
musimy zabrac kota ze soba. no i mamy taka torbe : http://allegro.pl/item921...r_54x30x30.html po psie.
boje sie, ze jak tam nasika to wszystko nasiaknie i bedzie smierdzalo albo "przeleci".
podrozowal ktos tyle godzin z kotem?
agacia - Nie Lut 14, 2010 18:07
Może wsadzic mu jakies podklady higieniczne do srodka?
L. - Nie Lut 14, 2010 18:16
katasza, dziewczyny z kociego forum ostatnio jechały z kotami 5h i żaden sie nie posikał.
ale możesz kupić tak jak agacia pisze podkłady higieniczne, które wkłada się dzieciom do łóżeczka.
Anonymous - Nie Lut 14, 2010 18:23
no faktycznie, zapomnialam, ze istnieja podklady higieniczne.
L., mam nadzieje, ze Nergal wytrzyma, tyle ze ja mam np. cztery przesiadki. wiec bede biegac z torbami po dworcach, a to jest bardziej stresujace dla kota nzi siedzenia przez te 8 godzin w transporterze, gdzies pod siedzeniem. No nic, ide jeszcze poczytac na miau.
Anonymous - Nie Lut 14, 2010 19:07
z tego co wiem, to naprawdę duużo potrzeba, żeby kot zlał się pod siebie. ale jak chcesz, to mogę ci mój podkład co dostałam z lichem wysłać, bo my nie używamy, a z tego co czytałam to dość drogie są.
Fea - Śro Lut 17, 2010 12:00
A to różnie. Kitler transportowana latem z prowincji do Wrocławia ze strachu załatwiła się w transporterze i nie było to tylko siku. No ale Kitler jest panikarą i histeryczką.
Dzisiaj Dzień Kota!
satanka666 - Śro Lut 17, 2010 17:30
mój miś
nutaka - Śro Lut 17, 2010 20:09
śliczny
i jakie ładne zdjecie!
komosa - Czw Lut 18, 2010 12:08
Wczoraj z okazji dnia kota mamusia zrobiła Misiaczce zdjęcie
Zresztą mam ją w podpisie
runa - Czw Lut 18, 2010 12:12
o jakie piękne, a na całość można liczyć?
Anonymous - Czw Lut 18, 2010 15:45
agu napisał/a: | to mogę ci mój podkład co dostałam z lichem wysłać, bo my nie używamy, a z tego co czytałam to dość drogie są |
narazie mi niepotrzebne, w kwietniu jedziemy, ale jak bym sie zdecydowala a ty bys jeszcze miala to sie w polowie marca do ciebie odezwe
Fea napisał/a: | No ale Kitler jest panikarą i histeryczką. |
moj cale szczescie jest odwazny, chyba az za bardzo, wiec mam nadzieje, ze wszystko bedzie ok.
lubi jezdzic samochodem, jak pierwszy raz pojechalam z nim do babci to oblazl odrazu caly dom i atakowal psa ;p
Dzisiaj rano o 7 moj ojeciec jechal do pracy, ja wstalam pozniej i dopiero przed wyjsciem z domu zorientowalam sie, ze nie ma Nergala. Nie mialam czasu juz go szukac, ale w szkole juz sobie jakies chore scenariusze ukladalam. Przylecialam, przeszukuje caly dom, wszystkie szafki przejrzalam. Na koncu zagladam do szafy, a tam na ciuchach spalo futro.
idaa - Pią Lut 19, 2010 14:09
Ja wciąż Kociambry szukam... Ona umie otwierać sobie drzwi i musimy stale pilnować, by były zamknięte na zamek. Czasem goście wychodzą i nie domykają drzwi... Ja potem biegam jak szalona po całym domu. A pręgowane futru wyłazi z kanapy (włazi czasem za obicie) i przeciąga się z miną "czego ty kobieto ode mnie chcesz..."
|
|
|