Ninek - Pon Lip 08, 2013 15:15 Zazwyczaj mi się nie chce, później idę i jest tak:     
I stwierdzam, że muszę częściej ruszać dupę 
Nakasha - Pon Lip 08, 2013 16:06 Wspaniałe zdjęcia, wszystkie. 
Shira 5 dni temu dostała cieczki... Ma niecałe 9 miesięcy. Nemo czasami się nią interesuje, ale Shira na niego szczeka i wtedy on odpuszcza. Ciekawe, czy jak się cieczka rozkręci, nadal będzie ok, czy będę musiała je oddzielać... Byliśmy też nad wodą z roczną malamutką i jej właścicielami. Nala i malamutka zachowywały się bardzo podobnie, to było aż uderzające. I potwierdza się moja obserwacja, że Nala odziedziczyła wygląd po tacie, a charakter po mamie. 
Shira pierwszy raz pływała - sama z siebie weszła do wody i za mną pływała.
Ninek - Pon Lip 08, 2013 16:24 Nakasha, co do cieczki to u mnie było podobnie. Ale później zaczęły się 'dni płodne' i suka zrobiła się chętna. Foxjuszowi brak jajek nie przeszkadzał  Dopiero przy ostatniej cieczce widać było, że to kastrat bo ona się nastawiała a on ją olewał 
jokada - Pon Lip 08, 2013 16:51 Florka ostatnio miała cieczkę i mimo że Tobi od 4 lat jaj nie ma - to w domu był burdel na kółkach na początku go goniła... a potem, heh.... potem to juz zamontowałam bramkę w drzwiach i zamieniałam tylko psy... raz jeden w salonie, raz jeden w przedpokoju nie dało sie wytrzymać
Mika29 - Pon Lip 08, 2013 17:39 Nie wiem co się stało z moim psem. Wyjechaliśmy nad jeziora na 3 dni, on cały czas był na dworze (też spał, bo nie chciał w domu), prawie cały czas był w ruchu. Wróciliśmy do domu i psa nie ma. Nie ma na nic ochoty, nie je (podchodzi do miski kiedy usłyszy, że koty mu z niej wyjadają ale wtedy tylko się przy niej kładzie i pilnuje, ja po jakiejś godzinie zabieram mu to jedzenie), nic ani nikt go nie cieszy (zawsze jak mówiłam Shaggy na spacerek to była torpeda w domu, ogon latał jak i cały pies a teraz nic, ledwo doczłapie do drzwi).. Strasznie się o niego martwię, nie mam pojęcia co to może być. 
Lazanka - Pon Lip 08, 2013 17:56 Mika29, osowialosc i brak apetytu po zwiekszonym przebywaniu na dworzu... nie chce krakac - ale nie zlapal on ostatnio kleszcza? Mika29 - Pon Lip 08, 2013 18:02 Lazanka, właśnie o tym myślałam, przeszukałam go całego nic nie znalazłam. Ale na dniach pójdę do weterynarza, bo po prostu serce mi się kraja jak go widzę w takim stanie PALATINA - Pon Lip 08, 2013 18:56 Zmierz mu temperaturę. Bo jeśli to babeszjoza (odpukać!) to za parę dni możesz już nie mieć po co jechać. Ja ze swoimi w środku nocy jechałam, jak zobaczyłam, że Czata markotna, a Jagna sika na ciemno. Obie z gorączką.
Tess - Pon Lip 08, 2013 19:44 Mika29, to że nie znalazłaś kleszcza nic nie znaczy niestety, jak najszybciej zmierz temperaturę i jeśli będzie nie tak to biegiem do weta... :C zuuzuushii - Pon Lip 08, 2013 21:12 Objawy niestety mogą pasować do babeszjozy. Najważniejsze to jak najszybciej zareagować wtedy łatwiej jest to leczyć. Nasz pies to miał, niestety teść za późno zareagował i pies dotarł do nas w dość złym stanie ale udało się go z tego wyciągnąć (A parę lat temu straszyli nas, że to bardzo śmiertelna choroba:/) Tak więc lepiej dmuchać na zimne bo psy to dość ciężko przechodzą. Rzadko wchodzę do tego tematu, być może to już było wtedy poproszę ładnie tylko odnośnik 
Jak to jest z przebywaniem psów nad jeziorami? Gdzie mogę bez problemów z psem przebywać, pozwalać biegać, wchodzić do wody, kąpać się? My często przebywamy w lecie nad jeziorami. Kiedyś nie było żadnych problemów aby zabrać psa. Ale od paru sezonów byłam świadkiem, że straż wlepiała mandaty nawet takim osobom, które pozwalały psu tylko zanurzyć łapki wodzie po to aby pies się napił
Niby psy nie powinny przebywać na terenie kąpielisk ale to były miejsca z dala od nich. Takie bardziej dzikie plaże. W tym roku widziałam parę osób z psami w tych samych miejscach. Zapytałam się ich z ciekawości jak jest w tym roku i byli bardzo zdziwieni, że mogą tu wlepiać mandaty. Powiedzieli mi właśnie, że psy poza kąpieliskami mogą przebywać więc ja już nic nie wiem
Nakasha - Pon Lip 08, 2013 21:13 Tak, ja poznałam że Shira miała babeszjozę, bo byłą smutna, nic więcej... Shira już pozwala Nemo na kopulację - na razie jest to delikatne, Nemo jest zadziwiająco łagodny i taktowny. 
Nie wiem, czy mam im na to pozwalać, czy je izolować... Jak są w domu, to im nie pozwalam i się słuchają, ale na podwórku pewnie robią swoje... Nie wiem, czy taka kopulacja nie wypłynie negatywnie na Nemo, czy on się nie nauczy takiego zachowania... z drugiej strony szczurom na to pozwalam i nic złego się nie dzieje, ale nie wiem jak to jest z psami... Jak myślicie? Nakasha - Pon Lip 08, 2013 21:15 zuuzuushii, może to zależy od gminy? Ja z psami często jestem nad jeziorami i rzekami i nigdy nie było problemów. Z drugiej strony nigdy nie było tam SM, bo te miejsca były daleko od miast. sachma - Pon Lip 08, 2013 21:24
po za wyznaczonym kąpieliskiem, chociaż nam ratownik nie zwracał uwagi jak z psem wchodziliśmy do wody na skraju kąpieliska mandat może był za brak smyczy?
zuuzuushii - Pon Lip 08, 2013 21:34
(ale nie wiem na ile to było poparte jakimiś przepisami)
No ale wiadomo, ze jak się przyjeżdża na "wakacje" z psem który jest ułożony to raczej pozwala mu się i na brak smyczy, kagańca, kąpiele. Co innego spacer między ludźmi w takim miejscu, na wyznaczone kąpieliska też bym nie wchodziła z psem. Ale miejsce na ustroniu z dala od grupy ludzi i dzieci? Tego już nie rozumiem. Nakasha - Pon Lip 08, 2013 21:56 zuuzuushii, SM często nadużywa swoich praw, ale to już zupełnie inny temat... A tak nam było na spacerku.
  
|
||||||||||
