To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki XV

Revo - Wto Gru 18, 2012 07:01

katasza to jest jak najbardziej normalne :P Ja namawiałam mamę bardzo długo zanim zgodziła się na naszego drugiego psa i przyznaję, że po otrzymaniu jej zgody miałam kilka nieprzespanych tygodni :roll: I gratuluję, że się udało! :)
sachma - Wto Gru 18, 2012 10:45

katasza napisał/a:
Powiedzcie ze to normalne :P


normalne. Jak hodowczyni mi napisała że jeśli chcę to Lenny jest wolny i może być mój to przez godzinę chodziłam w kółko z bananem na twarzy i nie wiedziałam co powiedzieć (był za duży do tego miot szybciej niż chciałam). Po godzinie oddzwoniłam, zarezerwowałam i kolejne 3dni nie myślałam o niczym innym, nie mogłam spać i kompletowałam wyprawkę XD

Jak Seba zgodził się na Odiego, a Falka zaproponowała DT to całą noc nie spałam, dzień przed wyjazdem po niego też spać nie mogłam ;)

to co przeżywasz jest zupełnie normalne ;) dziwne by było gdybyś się nie cieszyła ;)

yoshi - Wto Gru 18, 2012 11:50

babyduck napisał/a:
Sorgen napisał/a:
mnie się już po pierwszej focie zdawało że to hovek
Mnie też, bo kiedyś rozważałam rasę. :mrgreen: Śliczna :serducho:


Ja też od razu poznałam :D I dodatkowo w moim ulubionym hovkowym umaszczeniu :) Znamy jednego hovka - Racucha. I jestem w nim zakochana po uszy :wink: Młody, dostojny, piękny a dodatkowo dobrze wychowany i bardzo przyjacielski. Nigdy nie widziałam go na smyczy :wink:

Nakasha - Wto Gru 18, 2012 11:54

Revo, a czym konkretnie "zepsuła" ją szkoła? Jakie ma cechy, których przeciętny hovek nie ma? To są chyba z natury bardzo dominujące psy?

katasza, normalne. :D Ja byłam taka podekscytowana przed wzięciem Nemo, że się popłakałam. :P

Bel - Wto Gru 18, 2012 12:22

katasza napisał/a:
Jade dzisiaj z chlopem do poznania, do ikei po zabaweczki i kocyki
ej u was jest dział dla zwierząt w ikei? bo kiedyś kurde był i np. w Jankach zlikwidowali a by mi się przydał :/
Nakasha - Wto Gru 18, 2012 15:25

Kurde. Facet, który hoduje i collie i aussie poleca mi jednak aussie, jako psy bardziej pasujące do nas. Może coś w tym jest, bo to już 3-cia osoba, która tak mówi. :?:
Revo - Wto Gru 18, 2012 15:27

O kurcze, sporo osób tutaj zna tą rasę, jestem pod wrażeniem, naprawdę :)

yoshi bo hovki to cudowne psy, o wspaniałych charakterach...takie olbrzymie pieszczochy :serducho:

Nakasha na początku Coffi była istnym wcieleniem miłości do wszystkich możliwych istot żywych. Uwielbiała ludzi (chociaż u nas w domu same baby więc była niepewna w stosunku do mężczyzn), kochała wszystkie psy, dosłownie nie mogła ustać w miejscu, kiedy widziała gdzieś obok kompana do zabawy.
Szkółkę, do której poszłyśmy polecało nam bardzo wiele osób, więc w sumie nawet nie spodziewałam się,że może być takim błędem. Ujmę to tak: metody wpychania psa na siłę do tunelu agillity, czy zmuszania go do przejścia kładką, której panicznie się bał. Natomiast szkoleniowiec wyznawał jakieś średniowieczne teorie, że "siłą trzeba psa przełamać". Cofcia, na początku szalejąca z radości, później zaczęła się bać wchodzić na plac. Po kilku lekcjach zrezygnowałam. Od tamtej pory stała się jeszcze mniej ufna w stosunku do mężczyzn i zaczęła się bać wszystkiego co nowe. Trochę nam zajęło, zanim znowu stała się odważnym, ciekawskim psem.
Przez spotkania z rodzeństwem i kilkoma innymi hovawartami, które atakowały ją na każdym kroku i zewsząd podkreślały swoją dominację, młoda zwyczajnie zaczęła bać się psów, a mniejsze atakować (wtedy czuła swoją siłę). Najbardziej irytuje mnie fakt, że właściciele tamtych hovciaków nie reagowali na moje prośby uspokojenia swoich pociech twierdząc, że Coff "przynajmniej się nauczy"...nawet hodowca uważał, że to normalne :shock:

Tak więc aktualnie nadal pracujemy nad stosunkiem mojego nochala do istot jej gatunku i chociaż jest już dużo lepiej, to wiem, że daleka droga przed nami :(
Co ciekawe, nigdy nie wykazywała agresji w stosunku do bardzo malutkich zwierząt, jak np. miesięczny kot, którego miałam na wykarmienie, albo różnego rodzaju gryzoni.

W stosunku do ludzi to przeuroczy, przytulaśny pluszak, który tylko czeka na okazję, żeby dać komuś całusa :mrgreen: I trzeba jej to oddać- jest bardzo, bardzo karnym, posłusznym psem.

To się rozpisałaaaam 8)

Revo - Wto Gru 18, 2012 15:29

Nakasha rozważasz border collie,a aussie? :wink:
Lazanka - Wto Gru 18, 2012 15:30

Bel, nie no chyba wszedzie zlikwidowali? Tzn w Krakowie tez nie ma a byl (no i wiem ze w Jankach nie ma tak jak mowisz bo sprawdzalam). Ale co wazniejsze na ich stronie polskiej tez juz nie ma zwierzakowych osprzetow....
Bel - Wto Gru 18, 2012 15:36

kurcze szkoda. Bo jednak posłanie z ikei przetrwało prawie 5 lat i dalej żyje :( a drugie by mi się przydało..
Revo - Wto Gru 18, 2012 15:37

Kurcze faktycznie, o ile dobrze kojarzę, w Poznaniu też nie ma :|
Nakasha - Wto Gru 18, 2012 15:39

Revo, nie! :shock: :P owczarka szkockiego collie rough a owczarka australijskiego typ amerykański. :)

Border collie by mnie zajechał na śmierć, nawet jego wspaniała inteligencja nie wynagradza nadmiaru energii i potrzeby nieustannej pracy. ;)

A co do Coffi... przykro to słyszeć. :( Też spotkałam się ze szkoleniowcem, który był polecany, a stosował metody przymusowe nawet do szczeniaków. Bardzo łatwo jest tak "zepsuć" psa, nauczyć go, że problemy rozwiązuje się siłą. :( Z drugiej strony niektórzy ludzie pracujący metodami pozytywnymi też nie potrafią odpowiednio motywować psów i w efekcie pies pracuje jak na smaczki pod nosem... ciężko jest wypracować zrównoważoną metodę, gdzie mądrze się nagradza.

Niestety troszkę podobnie jest u owczarków niemieckich - wiele osób i niestety hodowców uważa, że ich agresywne, trudne do opanowania psy, rzucające się na inne, są "najlepsze", a te przyjacielskie nie są prawdziwymi owczarkami. :roll: :|

Pućka - Wto Gru 18, 2012 18:04

katasza, strasznie Ci zazdroszczę, że już niedługo będziesz miała swojego psiaka, i tej całej radości z szykowania wyprawki, itd. Ja tak mam bez przerwy, co chwila patrzę na hodowle rodezjanów, albo czy są jakieś do adopcji, z tym, że ja do posiadania psa mam jeszcze daleko.. TŻ się zgodził na rodezjana, ale chcemy adoptować, jak już zostaniemy bez szczurków, ale najważniejsze, że w końcu to nastąpi i jest już bliżej niż dalej:D Nie wiem tylko jak przekonać ojca do psa. W sumie mieszkam sama w Warszawie, ale co jakiś czas chciałabym wrócić do domu rodzinnego na weekend czy wakacje, ale wiem, że będę miała problemy z tatą i psem:/

I uważam, że Twoje zachowanie jest jak najbardziej normalne, bo ja sama przez tydzień chodziłam z jęzorem na twarzy, jak mi L. napisała, że dostanę od niej dwa szczurki:D:D

Lama - Wto Gru 18, 2012 20:41

Pućka, oszalałaś?;]

Przemyśl tego rodezjana, poważnie, chyba że chcesz mieć psa, który ciągle biega. Zdjęcia głównie wychodzą tak:





Niedawno przypadkiem dowiedziałam się na spacerze od obcej osoby, że nasza pani szkoleniowiec powiedziała, że miała na szkoleniu ostatnio rodezjana, ale to są "strasznie krnąbrne i trudne do ułożenia psy". Oczywiście chodziło o moją Falunię.;]

A gdybyś rzeczywiście się zdecydowała na rodezjana, to daj znać, mam kilku znajomych miłośników rasy i chętnie podpowiem, z których hodowli wychodzą fajne pieski. Tak z punktu widzenia zwyczajnego właściciela pieska do kochania, a nie do hodowania.;)

Pućka - Wto Gru 18, 2012 21:12

Lama, miałam nadzieję, że się odezwiesz, widziałam już Falkę:D Ja jestem zafascynowana tą rasą od kilku lat, wiem że to wulkan energii, ale to moje marzenie:D Na razie dużo czytam o rasie i bardzo mi się podoba, ale możesz mi napisać na pw co nieco o hodowlach, bo mam kilka na oku. Nawet zarejestrowałam się na forum RR. :) Ale TŻ wolałby adoptować, i w sumie jest kilka psiaków "w typie" całkiem fajnych.

Rozmawiałam z mamą i powiedziała, że tata kiedyś mówił, że mogę mieć psa, byleby był ze mną w Warszawie. A jak będę wracała do domu, to kilka dni zniesie:D Także jestem coraz bliżej do posiadania psa!!:D



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group