To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Koty vol. II

Bema - Pon Mar 09, 2009 21:50

jaki kwiatek!
nutaka - Pon Mar 09, 2009 21:53

nezu napisał/a:
Jak już odwiedzisz Kicię, to wymiziaj od forumowiczów.


oczywiście :)

Layla - Pon Mar 09, 2009 21:55

Kota mych znajomych ma obrożę ze zwisającą czachą :DD
nutaka - Pon Mar 09, 2009 22:00

Kita, miała kiedys w kfiotki :D
idaa - Pon Mar 09, 2009 22:04

nezu napisał/a:
Co Kociambra ma na szyi? obróżkę?

Tak, ma obróżkę. Przyzwyczajam ją, bo na wakacje pewnie zabierzemy kicię ze sobą. Nie chodzi w niej cały czas. Właściwie to już się przyzwyczaiła. Kwiatek jest dla ozdoby, w końcu to dama :lol: . Na wyposażeniu obróżki był dzwoneczek, ale ileż można słuchać dzwonienia :lol: . Szkoda mi było kotki i odpięliśmy. Teraz kolej na przyzwyczajanie do szelek.

EDIT: Jeszcze na allegro chcę zamówić taką fajną adresówkę grawerowaną. Na jednej stronie napis "Chcę wrócić do domu", a na drugiej stronie numer telefonu. Tak na wszelki wypadek :| . Zawiśnie zamiast kwiatka.

Fea - Pon Mar 09, 2009 22:46

Cytat:
Ja stawiałam już propozycję nie raz także na pw:kto chce wziąć Tofika i zapewnić mu dom i ogród zamknięty :proszę bardzo -jakoś nikt się nie zgłosił.
Napisz na miau.pl, tam jest mnóstwo kociarzy i na pewno ci pomogą. Bez sensu tak sadzić privy do oponentów i myśleć, że zara cud będzie. Trzeba się postarać, nie każdy może wziąć kotulla ot tak sobie. Ja na przykład nie mogę, bo mam trzy i nie wcisnę czwartego za Chiny.
Jak nie chcesz się tam logować, to ja mogę zamieścić ogłoszenie, tylko potrzebuję dokładnych danych o kocie.

A Kiciolem jestem zachwycona, jak również obrotem sytuacji. Nuta, jesteś wspaniała mądra dziewczyna.

Bernadeta - Wto Mar 10, 2009 16:38

Fea napisał/a:
Napisz na miau.pl, tam jest mnóstwo kociarzy i na pewno ci pomogą. Bez sensu tak sadzić privy do oponentów i myśleć, że zara cud będzie.

1.Przecież to wy mi zarzucacie,że wypuszczam kota,dlatego do was skierowałam tą propozycję.
2.Poza tym Tofik gdyby miał byś kotem czyimś nadal miałby być kotem wychodzącym,a nie siedzącym w domu.To nie jest tylko moje wymaganie,ale także osoby od której mam Tofika,a dla was to nie rozwiązuje problemu,tak wnioskuję z tego co piszecie.
Poza tym Tofik zna już ten kawałek świata w którym żyje w nowym nieznanym otoczeniu zginął by jeszcze prędzej.
3.chętna na wzięcie Tofika jest także moja siostra i głowę by mi urwała gdybym go komuś oddała,ale ona też wypuszcza kota i to właśnie jej pierwszy kot zginął pod autem mając siedem lat,teraz ma następnego.
4.O ileż bardziej inne koty potrzebują pomocy,tyle ich w schronisku,w domach tymczasowych,a Tofik dom ma

katasza napisał/a:
Bo Berna nie ma argumentow, a postepuje nieslusznie, delikatniei mowiac.

To że moje argumenty są dla was nie przekonywujące tak jak dla mnie wasze to nie znaczy nie mają sensu i to co wam się wydaje niesłuszne dla innych jest normalne i słuszne.

Pozdrowienia dla Kociambry w twrzowej obróżce :)

Layla - Wto Mar 10, 2009 16:42

Bernadeta napisał/a:
ale ona też wypuszcza kota i to właśnie jej pierwszy kot zginął pod autem mając siedem lat,teraz ma następnego.
Gratuluję bezmyślności :shock:
Mangusta - Wto Mar 10, 2009 16:46

a ja traktowania zwierzęcia jak zabawki, którą jak się zepsuje to można wymienić :roll:
Fea - Wto Mar 10, 2009 16:52

Ja z tego miejsca oficjalnie wnoszę o jakąś reakcję admina i modów, bo mi szkoda nerwów moich i reszty.
Layla - Wto Mar 10, 2009 16:55

Ja w ogóle nie wierzę w to co czytam. Nie wierzę. Bernadeto, powiem szczerze: narażasz świadomie swoje zwierzę na utratę zdrowia lub życia. Twoja siostra, mimo, że jej zwierzę już ucierpiało z powodu jej decyzji, nadal naraża kolejne zwierzę. Jest to niczym nie usprawiedliwione - ani miauczeniem, ani warunkami mieszkaniowymi, ani niczym innym. Jeśli nie masz warunków na trzymanie kota w domu, gdzie jest jego miejsce, nie miej kota. Nie ma żadnych logicznych argumentów, które usprawiedliwiają świadome narażanie zdrowia i życia zwierzęcia.
Bernadeta - Wto Mar 10, 2009 17:03

Layla napisał/a:
Jeśli nie masz warunków na trzymanie kota w domu, gdzie jest jego miejsce,

Rasowego - jest w domu to fakt,albo półrasowego,albo chorego,albo jeśli ktoś sam chce kota trzymać w domu,ale miejscem Tofika - jest dom z wybiegiem i to tym które zna.
Możecie tego nie akceptować i wciąż mi to piszecie,ale ja cieszę się gdy widzę jak wspina się na drzewa,jak czai się na ptaki,jak spotyka się z innymi kotami,jak idzie tam gdzie ciągnie go jego natura kocia.

Layla - Wto Mar 10, 2009 17:12

Bernadeta, a w naturze dziecka leży wybieganie na jezdnię. Wiem, że to nie kot, ale analogię, mam nadzieję, dostrzegasz.
AngelsDream - Wto Mar 10, 2009 17:15

Bernadeta, miałam kota, który wspinał się po drzewach. Wiesz jaka jest różnica? Nosił szelki i miał smycz. Odwoływał się lepiej od niejednego psa. Można, zawsze jest jakaś droga, lepsza od narażania zwierzęcia na wypadek. Ok, Luna mogła zginąć na spacerze. Mogła mieć wypadek, ale byłam przy niej, bylam i pilnowalam. Byłam i mogłam pomóc. Jedyne czego teraz żałuję, to tego, że nie miała kompletu szczepień, ale wtedy niewiele się o tym mówiło - teraz juz wiem i tego błędu nie powtórzę, chociaż mała została uśpiona z powodu problemów z nerkami.
nutaka - Wto Mar 10, 2009 17:19

Bardzo bardzo wątpię w to, ze Bernadeta zmądrzeje. Czytając jej posty tutaj, jak i pisząc z nią na pw, szczęka opadała mi do samej podłogi.

Dyskusja raczej powinna się już zakonczyc, bo przez jedną nieodpowiedzialną osobę robi się niemiła atmosfera i to nie tylko w kocim temacie.


Nie mniej kciukam o jakiś cud.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group