Nakasha - Śro Mar 06, 2013 22:17
Odczulanie. Dając jedzenie nie kłaść miski na ziemi, tylko trzymać w rękach. Trzymać dłoń w misce podczas tego, jak pies je. Gdy pies je, co chwila dokładać do miski jedzenie, aby skojarzył rękę i obecność właściciela przy misce z większą ilością żarcia.
Odczulać. Dawać zabawkę za zabawkę. Nauczyć, że nasza obecność przy zabawce nie oznacza, że on tę zabawkę straci. Albo wręcz odwrotnie: zabrać wszystkie zabawki. Pies dostaje zabawki tylko jako nagrodę, to my, ludzie, kontrolujemy jego zabawki przez 100% czasu.
Zabronić wstępu na łóżko. Jeśli pies już na nim jest, kazać mu zejść. Nie działa: zrzucić.
Trening posłuszeństwa, bezwzględnie. Owszem, pies może chcieć wymóc na nas pewne zachowania, ale czy nas przy tym dominuje? Moim zdaniem nie. Ludzie nie podlegają psiej hierarchii - psy z nami nie rywalizują o pokarm, nie kopulują, nie porozumiewamy się tak samo. Ale psy się uczą i jak się nauczą, że można na nas wpływać i coś wymuszać, to będzie potem ciężko. 
Oluś - Śro Mar 06, 2013 22:22 Lavi, wygląda na jakieś bullowate. Najbardziej kojarzy mi się ze staffordshire bull terrierierem, ale pewna nie jestem. Lavi - Śro Mar 06, 2013 22:25 olus_165, podobne ale ten z kwejka wydaje się ,,krótszy". sachma - Śro Mar 06, 2013 22:26 Młody buldog angielski w nie uznanych kolorach, pewnie ze stanów  albo mieszanka buldoga z czymś.
Lavi - Śro Mar 06, 2013 22:28 sachma, w życiu nie powiedziałabym, że to buldog. Zupełnie inaczej te psy wyglądają jak dla mnie 
sachma - Śro Mar 06, 2013 22:34 budowa ciała odpowiada, pysk mniej ekstremalny niż u wystawowych. popatrz na szczyle, moim zdaniem są podobne - staffik nie pasuje, a przynajmniej długość ogona mi nie odpowiada no i "uśmiech" nie staffowy 
Ninek - Śro Mar 06, 2013 22:46 Zgadzam sie z sachmą, budowa pasuje do anglika. Sysa - Śro Mar 06, 2013 23:23 Dziękuję za odpowiedzi 
Ja też nie wierzę w dominację dominację, ale wierzę w coś czego nie umiem nazwać, a co mówi mi i psu, ze to ja jednak mam ostatnie słowo
katasza - Śro Mar 06, 2013 23:24 Dzisiaj ide sobie z Frodem, w jednej rece smycz, w drugiej papieros a pieskowi kupke sie zachcialo tuz przy placu zabaw, to sie miotam zeby to ogarnac i wyciagnac worek z kieszeni. Wyciegnalam, schylam sie po kupe i nagle slysze ze cos mi na drugim koncu smyczy warczy i klapie zebami. Okazalo sie ze podlecial jakis dzieciak, zaczal pacac Froda po grzebiecie i sie cieszyc a tatus dziecka (ok. 3lat) siedzial sobie zacieszony w piaskownicy. Chyba nie lubi swojego synka 
staram sie z tym moim smrodem pracowac zeby lubil dzieci (jesli gdzies jedziemy to albo do mojej babci gdzie jest 3latek i 9latka albo do moich rodzicow na pare miesiecy co roku a obok mieszka ciotka ktora ma 5latka) i staralam sie mu pokazac ze z dziecmi mozna sie bawic i dac sie poglaskac, to jakis dzieciak mi podlatuje i go 'paca' bo przeciez jak pies jest bezowy, kudlaty i ma kolorowa obrozke to jest misiem do przytulania i napewno nie ugryzie (ostatnio autenttycznie uslyszalam cos takiego od jednej babki)
Bel - Czw Mar 07, 2013 08:16 Sysa, czyli chodzi Ci o to, że to Ty jesteś przewodnikiem stada tzw. alfą
Alpha nigdy jako małe szczenie nie miała kontaktu z dziecmi więc trochę bałam się jak na nie będzie reagowac a plac zabaw mam zaraz po wyjściu z bloku.. na szczęście jak widzi dzieci to wpada w taką ekstazę, że pozwala robic ze sobą wszystko  Pierdolota trzymam krótko bo ona mimo uwielbienia do wszystkiego co żyje jest dosyc nieobliczalna w skokach i mogłaby z radości dziecko staranowac
Sorgen - Czw Mar 07, 2013 09:53 Lavi jak dla mnie to buldog amerykański one bywają w takich umaszczeniach. Sysa w pełni się zgodzę z Nakashą jeśli chodzi o postępowanie z takim szczeniakiem. Ja nie mam psa ogromnego ale jednak bullterier to potencjalnie niebezpieczna rasa bez ułożenia no i do tego uparta jak osioł Delta jako szczeniak bardzo broniła zabawek, pomogło zabranie wszystkich i wydzielanie ich jako nagroda i tylko do zabawy ze mną a nie że gnojara się sama ze sobą bawi nimi. Podczas szarpania sznurkiem pozwalam jej warczeć z tym że jak widzę że się nakręca za mocno dostaję komendę puść i siad. Jak to zrobi to głaskanie i znowu zabawa. Fakt że u mnie puszcza za pierwszym razem, TZa czasem sprawdza ale jego trochę mniej słucha.
Miski nigdy nie broniła ale profilaktycznie sypaliśmy jej małe porcje jedzenia, zabieraliśmy miskę i dosypywaliśmy czegoś lepszego. Finał jest taki że suka się cieszy jak jej michę zabieram 
Delta ze mną śpi czasami ale to ja decyduję kiedy może wejść na łóżko, każde ociąganie się przy komendzie zejścia "proszę zejdź" skutkuje już stanowczym "złaź!" i wtedy złazi od razu. Ogólnie jeśli chodzi o zachowanie w domu pies idealny, do tego ufa mi na tyle że do czyszczenia uszu przychodzi grzecznie kładzie łeb i czeka aż skończę, to samo z piłowaniem pazurów, dłubaniem w zębach czy wyciskaniem gruczołów. Wiem że nie lubi ale pokornie znosi, nigdy nie warknęła. Jak coś jej bardzo nie pasuje to odchodzi, jak ją przygniotę nawet jak śpi czy nadepnę to odskakuje ale nigdy nie zareagowała warczeniem czy kłapnięciem zębami. Ninek - Pią Mar 08, 2013 09:58 Kojarze, że ktoś tutaj miał problem z nietrzymaniem moczu u psa ale nie pamiętam kto. Ktoś poratuje i przypomni? Trzy razy w ostatnim czasie było u nas nasikane na legowisko. Dzisiaj koło legowiska. Fox jeszcze śpi z mamą w sypialni więc chyba potwierdza sie moja teoria, że Vega zaczyna mieć problemy ze zwieraczami  Starowinka jest u nas od 2005r i wtedy dawano jej 6-7 lat na karku. Czyli może mieć koło 15 lat.
PALATINA - Pią Mar 08, 2013 11:46 Chyba suczka Oli ma problem z siusianiem. Oli - Pią Mar 08, 2013 11:48 tak, moja Kora ma problemy z nietrzymaniem. dostaje propalin, ale trzeba się liczyć z tym, że nie będzie o wiele lepiej, tylko coraz gorzej albo przynajmniej stabilnie. ja zmieniłam wszystkie legowiska na łatwe do prania, używamy podkładów higienicznych też, bo bywają dni, jak np wczoraj, że 3 prania nastawiałam, mimo spacerów. Ninek - Pią Mar 08, 2013 11:52 Oli, są efekty? Można coś w ogóle poradzić na to? Już pal licho, że zasikuje legowiska (pod pokrowcem i tak mają podkłady higieniczne), ale ona strasznie to przeżywa... Raz załatwiła sie w domu, po kastracji i okropnie to przeżywała, schowała sie w kącie i bała sie wyjść. Teraz jest podobnie. Siada w kąciku i sie trzęsie
|
||||||||||||||
