Archiwum - Koty vol. IV
klauduska - Sob Gru 31, 2011 18:13
furburger, równie dobrze można tak samo straszyć i wśród szczurów tym samym. kastracja przed pierwszą rują jest najzdrowsza dla kotek nakolankowych, bo rujka powoduje, że hormony zaczynają działać = może późniejsza kastracja nie uchronić przed guzami odhormonalnymi.
dlatego ja przy swojej kociczce zdecydowałam się ciachać wcześnie.
furburger - Sob Gru 31, 2011 18:43
ona jeszcze zębów nie wymieniała a ja mam już ją ciachać takie malenstwo...
klauduska - Sob Gru 31, 2011 18:48
furburger, ciachać nikt ci nie karze, jak jeszcze nie chcesz
Ninek - Nie Sty 01, 2012 11:47
Nie tak dawno był na forum poruszony wątek, że wczesna kastracja wcale nie jest taka dobra. Owszem, zapobiega guzkom na tle hormonalnym, ale ma wiele innych minusów. Pitu chyba o tym pisał. Chyba w psim temacie.
klauduska - Nie Sty 01, 2012 12:15
na miau jest cały ogromny temat o tym. wszystko ma swoje plusy i minusy. ja po rozmowach z kociarzami, przeczytaniem tematu na forach hodowców, jestem za wczesną kastracją.
Ninek - Nie Sty 01, 2012 12:17
Też jestem za wczesną, ale nie w wieku 3 miesięcy...
klauduska - Nie Sty 01, 2012 12:32
tutaj jest temat na mrumru, gdzie się wypowiadają hodowcy: http://www.mrumru.eu/view...light=kastracja
a tutaj artykuł o tym [ale strasznie stary, bo z 2006r]: http://www.sekret-akkem.p...acja%5B1%5D.pdf
http://forum.miau.pl/view...zesna+kastracja tu duuuży temat na miau
http://forum.miau.pl/view...zesna+kastracja tu na miau
mata - Nie Sty 01, 2012 12:43
ej, mam problem z Hexą - sika normalnie do kuwety, ale kupy robi w kącie pokoju. co robić?
klauduska - Nie Sty 01, 2012 12:46
mru, a czyścisz kuwetę regularnie? odkażasz miejsce, gdzie robi kupy, żeby nie było zapachu, a kupy przenosisz do kuwety?
mata - Nie Sty 01, 2012 15:14
kuweta czyszczona regularnie, zresztą teraz stoją w mieszkaniu 3 kuwety...
duża kryta kuweta Salema ze żwirkiem silikatowym
standardowa odkryta kuweta ze żwirkiem silikatowym
standardowa odkryta kuweta ze żwirkiem drewnianym
Hexa boi się wejść do kuwety Salema, więc dla niej specjalnie stoją w drugim pokoju w róznych ustronnych miejscach te dwie odkryte kuwety. najpierw dostała kuwetę ze żwirkiem silikatowym, sikała do niej ale w ogóle przez prawie 2 dni nie robiła kupy (prawie nic wtedy swoją drogą nie jadła), myślałam więc, że może żwirek jej nie odpowiada i dostawiłam drugą kuwetę z drewnianym. w końcu zaczęła normalnie jeść, widzę, że sika do kuwet - mimo, że Salem do nich się pcha, no ale nie jestem w stanie całkowicie mu tego zabronić, zawsze gdzieś tam uda mu się po nich przemknąć, żeby tylko przejść, bo załatwia się do swojej toalety. na noc Hexa ma kuwety i święty spokój, bo zostaje sama w tym pokoju. a kupska znajduję w kątach... sprzątam, myję parkiet, przekładam kupę do kuwety i zostawiam na jakiś czas i nic to nie daje...
pisałam do babeczki z fundacji, mówiła, że pogada z fundacyjną behawiorystką. bo młoda na 100% jest całkowicie zdrowa.
no ale może ktoś z was coś dobrego doradzi...
ych.
Devona - Nie Sty 01, 2012 17:21
Jestem trochę nie w temacie, mało czasu spędzam ostatnio w sieci dla przyjemności, więc przychodzą mi do głowy trzy ważne pytania, jak długo Hexa jest u Ciebie, skąd ją masz (tzn. czy wcześniej robiła do kuwety i jaki miała tam żwir) oraz jak bardzo zmieniła się jej dieta pod Twoją opieką w stosunku do poprzedniego miejsca?
mata - Nie Sty 01, 2012 17:42
Devona, Hexę mamy od środy wieczorem, wzięliśmy ją z fundacji opiekującej się kotami, ale nie zdążyła doświadczyć czasu w tzw. kotulni, bo wzięliśmy ją prosto z domu tymczasowego, w którym było wówczas bodaj 10 kotów. z tego co wiem, w DT kociaki miały najczęściej żwirek drewniany (Salem z kolei w swoim domu tymczasowym miał betonitowy, a u nas po fazie przejściowej na betonitowym teraz na stałe ma silikatowy i zaakceptował zmianę z miejsca, chyba nawet sam kot jest z niej zadowolony, bo na betonitowym po 2-3 dniach zaczynał psikać). kuwet w DT miały do dyspozycji kilka i to różnych modeli, żeby w nowych domach kociaki nie miały problemu w razie jakiejkolwiek kuwety.
w DT Hexa wszystkie sprawy załatwiała bez problemu w kuwecie, nie miała problemu z trafianiem.
hyh, ja podejrzewam, że to może być problem behawioralny, bo pierwsze dni u nas do łatwych nie należały - nie dość, że Salem nie zgotował jej entuzjastycznego powitania, to jeszcze w domu pies, z którym kota wcześniej do czynienia nie miała, i akurat fakt, że Muńka jest do niej pozytywnie nastawiona nie ma nic do rzeczy, bo Hexa się jej nadal trochę boi (czy może raczej jak pies się zbliża, obrywa od niej strzał z łapy).
kocie stosunki już się trochę poprawiają, mruczki przestały skakać sobie do gardeł i aktualnie zaczynają się "tolerować", chociaż wciąż co jakiś czas są dzikie gonitwy i darcie pysków. Salem cały czas elegancko korzysta ze swojego królewskiego wychodka, no a Hexa wali kupska po kątach
Devona - Nie Sty 01, 2012 21:25
mru napisał/a: | z tego co wiem, w DT kociaki miały najczęściej żwirek drewniany | Jeśli nie wiadomo na pewno, jaki żwir preferuje nowy kot (były różne, ale może Hexe nie korzystała ze wszystkich), a kuwety są trzy, to warto spróbować do jednej wsypać bentonit. Sama go nie cierpię i po bardzo krótkim testowaniu przypadł szczurom, ale drugi kot nie od razu chciał załatwiać swoje potrzeby w żwir drewniany, bo znał tylko bentonit i ziemię (żył wolno na działce pod opieką pewnej pani, miał dostęp do kuwety, ale wiadomo, że czasem robił po prostu dołek w piachu). Akurat w jego przypadku okres przejściowy był niezbędny, bo jak tylko dostał kuwetę z bentonitem, to od razu (po raz pierwszy u mnie ) wypróżnił się. Wcześniej tak, jak Twoja Hexa, przez kilka dni mało jadł i tylko sikał, co prawda do kuwety ze żwirem drewnianym, ale przez jakiś czas kupki były tylko w bentonicie. Teraz już nie ma problemu i żwir jest drewniany. Zmiana diety (zwłaszcza, jeśli nie wie się dokładnie, co kot jadł albo nie można mu zapewnić takiego pokarmu, jaki miał) też wpływa na wypróżnianie, przypuszczam, że już sama rewolucja w przewodzie pokarmowym jest stresem dla kota, a przymusowe podłoże, którego nie lubi, może potęgować trudności z załatwianiem "grubszych" potrzeb we właściwym miejscu.
pituophis - Wto Sty 03, 2012 09:02
Wczesna kastracja u kota i u (dużego) psa to dwie różne rzeczy.
Nakasha - Wto Sty 03, 2012 09:10
pituophis, w jaki sposób różne? Do którego miesiąca kastracja jest "wczesna"?
|
|
|