To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki vol.VII

Fauka - Pon Sty 11, 2010 10:35

babyduck, może warto spróbować?
Lary miał podobnie, może nie aż tak mocno jak piszesz ale trochę odbiegał od grupy, ponieważ interesowało go wszystko opórócz mnie i wykorzystywał każdą okazję by podbiec do jakiegoś psa. Z wiekiem zmądrzał i dlatego idziemy na szkolenie, jeżeli byłoby dalej tak jak było jeszcze niedawno, to bym się nie zdecydowała bo szkoda kasy. U nas było o tyle gorzej, że grupa go tak rozpraszała, że nie byl w stanie niczego się uczyć i po godzinach szkoleniowych musiałam mu to utrwalać.

agacia - Pon Sty 11, 2010 11:18

O to moja Lucy ma nierówno pod sufitem w druga stronę. Nie lubi bawić się z psami, tylko z ludźmi.
AngelsDream - Pon Sty 11, 2010 12:02

Nie bardzo rozumiem logikę trenera, który pozwala na to, żeby pies odstawał od grupy poziomem ćwiczeń, a jednocześnie słabo się skupiał. Wydaje mi się to absolutnie bezsensowne, bo to pięć kroków do przodu i dziesięć w tył.

Baaj w grupie reagował tylko na przejawy agresji u innych psów. I trudno było nad tym zapanować, ale czasami się udawało. U nas druga grupa była beznadziejna. Totalnie nie dla nas, ale sporo się nauczyliśmy, jeśli chodzi o cierpliwość.

babyduck - Pon Sty 11, 2010 12:12

AngelsDream, to nie do końca tak. On widział jak zachowuje się Negra i często dobierał nam też takie ćwiczenia, które wymagały potężnego skupienia. I tak kiedy inne psy zostawały, ja ćwiczyłam równanie pomiędzy nimi. Kiedy one ćwiczyły sobie coś tam, my ćwiczyliśmy zostawanie w grupie. On widział co się dzieje. Z drugiej strony nie mogłam wymagać, żeby zajmował się tylko nami, choć fakt faktem uważam, że na placu było za dużo szczeniąt.

Fauka napisał/a:
po godzinach szkoleniowych musiałam mu to utrwalać.
Fauka, ale to chyba normalne?
AngelsDream - Pon Sty 11, 2010 12:17

babyduck, moim zdaniem, patrząc po Baaju, o którym nie można powiedzieć, że jest mistrzem skupiania się, dużo lepiej działa to, że pies robi coś z innymi - to samo, do skutku. Ćwiczenie na równaj jest dla psa łatwiejsze - to ruch. Statyka uczy cierpliwości. Chyba że równaliście z odwracaniem głowy w stronę przewodnika.
babyduck - Pon Sty 11, 2010 12:22

AngelsDream napisał/a:
równaliście z odwracaniem głowy w stronę przewodnika
Taki był cel. O dziwo na placu wychodziło to lepiej niż na normalnym spacerze, gdzie nos jest cały czas przy ziemi a pies wyprzedza.
Uwierz mi, że dla Negry pozostanie w siadzie kiedy obok niej inne psy się bawią lub tylko przechodzą były ogromnym wyzwaniem, więc to ćwiczenie nie było według mnie pozbawione sensu.

AngelsDream - Pon Sty 11, 2010 12:26

babyduck, no tak, ale czy w praktyce coś to dało? Czy tylko przeniosło się na ćwiczenia na placu?
Fauka - Pon Sty 11, 2010 12:41

babyduck napisał/a:
Fauka napisał/a:
po godzinach szkoleniowych musiałam mu to utrwalać.

Fauka, ale to chyba normalne?


Normalne, tylko że kiedy podczas grupowych ćwiczeń inne psy rozumiały o co chodzi, Lary nie rozumiał nic bo nie mógł rozumieć, skoro astralnie był wszędzie tylko nie przy mnie. Dlatego kiedy inni szlifowali, ja uczyłam na spokojnie, od początku.

babyduck - Pon Sty 11, 2010 12:48

AngelsDream, no nie za bardzo. Ale nie upatrywałabym tu winy trenera, tylko mojej. Może za mało z nią ćwiczyłam?
AngelsDream - Pon Sty 11, 2010 18:59

Znam psy po tej szkole i przyznam, że niezbyt mi się podobają, jeśli chodzi o skupienie i pracę, ale możliwe, że to przypadek - nie wnikam. Grupowych zajęć PT po prostu nie ma w Warszawie dobrych - nawet do Cywila w wielu - naprawdę wielu - aspektach można się słusznie przyczepić, choć ja cenię pracę trenerską.

A my - ja i Celar - doszliśmy do momentu, kiedy odwołanie działa nawet na część psów spotykanych na spacerze. Nie powiem, że na wszystkie, bo ewidentnie na niektóre jeszcze się mocno nakręca, ale dziś uspokoił się nawet, kiedy do autobusu wsiadła suczka.

agacia - Pon Sty 11, 2010 21:37

U nas jakaś suka chyba ma cieczkę, bo chłopaki chodzą jak pokręceni na spacerach wężykiem i z nosem przy ziemi. To ja już wolę jak równomiernie ciągną do przodu :roll:
satanka666 - Wto Sty 12, 2010 19:01

nasz pies zrobił dziś coś bardzo mądrego.
tak się cieszył, że chciał skoczyć na arka, który stał przy mnie, a ja smażyłam frytki
niestety mu nie wyszło i walnął łapą w garnek i jakieś pół litra oleju pooszłooo.
pies piszczy, ja w ryk, widziałam już złażącą z niego skórę i mięcho na wierzchu, na szczęście ucierpiała tylko jedna łapka, jest zaczerwieniona między poduszkami, ale chyba go na razie nie boli, bo szaleje jak głupi. mam nadzieję, że jutro się nie pogorszy :roll:

AngelsDream - Wto Sty 12, 2010 19:17

satanka666, z oparzeniami powinno się iść do weterynarza - znaczy inaczej - ja bym poszła, bo wiem, jak takie małe rany mogą być mylące.

U nas dalszy ciąg sukcesów i jedno zmartwienie. :(

Baaj pięknie się wstydzi, więc do sztuczek doszło potakiwanie. Jest w stanie bez mrugnięcia wykonać siad przeplatane z warowaniem do około dwudziestu powtórzeń, a dowodem na to, że myśli, a nie zgaduje jest przerywanie tego wstawaniem, czyli: siad, waruj, siad, waruj, siad, wstań, waruj, siad, etc. Po czymś takim na spacerze to zupełnie inny czworonóg, ale wciąż zostaje mijanie psów i "sympatie głosowe" w stosunku do niektórych sąsiadów. Baaj po prostu nie życzy sobie, żeby niektóre osoby podchodziły bliżej niż na metr/dwa. Na Celara nie mam co narzekać. Zaraz powtórzymy dla cioci sesję z zostawaniem. Sukcesy ładują bateryjki. Byle było ich jak najwięcej.

Fauka - Wto Sty 12, 2010 19:31

A ja próbowałam nauczyć Larego wstydzenia się ale jego głownym celem nie jest nauka a zjedzenie plasterka/karteczki którą ma na pysku...
Po ostatnim mam traume i boje się gdziekolwiek spuścić psa. w dodatku pogorszyło mi się ze zdrowiem i nie mogę zbyt długo spacerować. Pomocy :x

AngelsDream - Wto Sty 12, 2010 19:51

Fauka napisał/a:
A ja próbowałam nauczyć Larego wstydzenia się ale jego głownym celem nie jest nauka a zjedzenie plasterka/karteczki którą ma na pysku...


Spoko, Baaj na początku też tak robił, a dziś już sam przetrzymywał łapę na pysku, bo mu się włączyło typowo klikerowo kombinowanie, żeby zrobić lepiej i dokładniej. :mrgreen: Także nie ma się co zrażać, chociaż ja byłam przekonana, że Baaj nigdy nie zacznie tego robić bez pomocy. :oops:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group