Leczenie - Problemy z oczami
qisia - Pią Paź 04, 2013 12:04
Jak nic nie poradzą w fizjo-wecie to tak właśnie zrobie, pojadę do Piaseckiego. To nie może czekać już dłużej, szczurcia i tak już długo się męczy Dziękuje za wszystkie odpowiedzi, pomoc i wsparcie
ema0505 - Pią Paź 04, 2013 12:38
Trzymam kciuki za szczurcie, żeby wszystko skończyło się dobrze
qisia - Pią Paź 04, 2013 13:27
Dziś wieczorem po wizycie napiszę co i jak.
Dla porównania oko 2-3 dni temu wyglądało jeszcze tak https://dl.dropboxusercontent.com/u/18964200/Bez.jpg
qisia - Pią Paź 04, 2013 18:57
A więc tak. Byłam w fizjowecie, doktor Strugały akurat nie było, ale była druga doktor i kontaktowała się z nią telefonicznie.
Dostałam kolejne tabletki sterydowe i antybiotyk. Powiedziano mi, że można jechać do dr Piaseckiego, ale on i tak dzisiaj nie zrobi operacji, bo szczura trzeba do niej najpierw przygotować tym antybiotykiem, więc i tak trzeba czekać do poniedziałku.
Także w poniedziałek szczur ma być operowany, większych szczegółów niestety nie znam, ale oczko na pewno do usunięcia. Podobno to nie powinien być nowotwór, skoro steryd nie zadziałał, ale co w takim razie? :(:( Poza tym szczur miewa się dobrze i pani weterynarz to potwierdziła.
Gdyby co mam możliwość zadzwonienia i skonsultowania się z panią doktor.
Najgorsze jest to, że powiedziano mi, że oczko może wypłynąć i żeby się tym nie przejmować. Tylko myślę, jak w takim wypadku zareagują na to inne szczurki i czy nie trzeba jej rozdzielić. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok
ema0505 - Pią Paź 04, 2013 23:10
Moim zdaniem powinno być zrobione prześwietlenie, bo może być to guz przysadki tak jak Karena mowi ...
FaerielDeVille - Pią Paź 04, 2013 23:52
ema0505, guz przysadki nie wyjdzie na prześwietleniu. Można go podejrzewać na podstawie objawów, ale potwierdzić go na 100% może tylko sekcja.
Cegriiz - Sob Paź 05, 2013 07:21
Nawet jeśli byłby guz przysadki, to po podaniu leków oko się nie zmniejszy.
A jeśli dobrze zrozumiałam, do guza można wykryć rezonansem, ale nie każdy go ma. Poza tym zachowanie dużo może powiedzieć.
qisia, trzymam kciuki w każdym razie
qisia - Sob Paź 05, 2013 08:04
Co do zachowania to szczur zachowuje się jak gdyby nigdy nic. Normalnie je i pije. Przepycha się jak zawsze z reszta stadka. Utrzymuje równowagę i nie jest apatyczna. To mnie odrobinę pociesza. Tylko to oko. Cały czas rośnie Już wygląda jak taka bańka która ma zaraz pęknąć, jest mętne i zaczyna wychodzić takie czerwone "mięso"
Oko wygląda dziś już tak. Ostrzegam, nie dla wrażliwych
https://dl.dropboxusercontent.com/u/18964200/CIMG0066.JPG
No nic, mogę tylko czekać do poniedziałku
susurrement - Nie Paź 06, 2013 14:47
qisia, na pewno należy szczura oddzielić od innych. powinien też mieć założony kołnierz, żeby nie drapał oka - jeśli zacznie mocno krwawić może być ogromny problem z zatamowaniem tego.
wysadzenie gałki ocznej może nastąpić np przy ropniu zagałkowym albo zapaleniu/znowotworzeniu gruczołu Hardera. nie widziałam jeszcze takiego wysadzenia przy guzie przysadki (wtedy owszem, może być nieco wysadzona gałka, ale tutaj ewidentnie coś ją bezpośrednio od środka wypycha.)
oka nie uratujesz tak czy inaczej, ono już jest zdeformowane i praktycznie na zewnątrz.
dobrze, że najpierw dostał leki - musi się zmniejszyć stan zapalny do czasu zabiegu. powinien dostawać też lek przeciwbólowy, niekoniecznie sterydowy, ale widocznie nie bez powodu lekarz podał akurat steryd.
trzymam za Was mocno kciuki. to oko mu wadzi, grunt żeby dobrze zniósł zabieg i grzecznie przyjmował leki.
qisia - Nie Paź 06, 2013 19:13
Gałkę cały czas wysadza i niestety pyszczek po jednej stronie jest spuchnięty też. I trochę poraniony. Teraz zrobił się taki trochę strupek z tego oczka i przestało się z niego sączyć. Na oczko nie widzi już od kilku dni, także nie chodzi o uratowanie tyle oczka co szczura, który bez oka sobie świetnie poradzi.
Ważne, żeby przeżyła, a już na pewno, żeby się nie męczyła. Mam nadzieję, że nie będzie konieczności uśpienia i skończy się na operacji. Dostaje antybiotyk, lacid i steryd. Trochę jest osowiała, ale je i pije, nie ma problemów z przyjmowaniem leków. Jutro o 17 wizyta. Zdam relację.
qisia - Pon Paź 07, 2013 22:00
Okazało się, że winę ponosi najprawdopodobniej rak . Operacja się odbyła, ale stan szczurka jest póki co na tyle niestabilny, że doktor zabrała ją ze sobą do jutra. Tak więc szanse 50/50 , zobaczymy jak się uda, ale wiem, że Małpka jest w dobrych rękach i zrobiłam co mogłam. Oby się udało.
Hanami - Pon Paź 07, 2013 22:26
Z całego najszersze życzenia powodzenia. Dla was obu.
limomanka - Wto Paź 08, 2013 06:40
qisia, obserwuję temat po cichu od początku i chciałam, żebyś wiedziała, że wspieram Was bardzo mocno na odległość. Ślę pozytywną energię, żeby mała dała radę i skończyło się tylko na usunięciu oka Trzymajcie się!
qisia - Wto Paź 08, 2013 19:21
Wracam z dobrymi nowinami! Jutro odbieram Malpkę . Weterynarz mówiła, że operacja była trudna, że to nie był typowy guz, tylko jakaś dziwna mięsista tkanka zarówno pod okiem jak i przy pyszczku i ze było dużo krwi i dopiero dzisiaj szczur zaczął w miarę normalnie się zachowywać. Ale mała dała radę. Także dopiero jutro ją odbiorę.
Oczywiście nie wiadomo jak to będzie dalej, bo to trudny i dziwny przypadek, ale oby nic nie odrosło i żeby ładnie się zagoiło. Chciałabym całą trójkę mieć w komplecie... Póki co mega się cieszę.
susurrement - Wto Paź 08, 2013 19:31
qisia, możesz być dumna
|
|
|