To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Zachowanie, psychika i oswajanie - Uniwersalne, polecane sposoby na oswajanie szczurów

baradwys - Sob Lut 14, 2009 13:36

tak ma jajka ale wyskoczyła mi przeprowadzka więc postanowiłam ją odłożyć na marzec :(
Layla właśnie nie wyhaczyłam wzrokiem niczego co było by w podobnym temacie...

Layla - Sob Lut 14, 2009 13:43

Shy_Lady, moim zdaniem problem nadaje się do tematu o agresji a tu mniej ;) Myślę, że ciachanie by się przydało.
baradwys - Sob Lut 14, 2009 14:15

Layla piszę Ci PW:)
Kamila - Nie Lut 15, 2009 19:27

Ja chciałam tylko nadmienić jak ja oswajałam mojego Maxa do siebie i jak sprawiłam że zawsze sam mi wychodzi na rękę.
Oswajanie zaczęłam na drugi dzień i delikatnie ,poprzez wkładanie reki do akwarium(miałam na początku akwarium a nie klatkę) i żadnych ruchów , na trzeci dzień pogłaskałam małego po głowie palcem .Zaczęłam mu dawać jedzenie z reki co sprawiło iż postępy były bardzo widoczne po około 4-5dniach pomyślałam ze pokuszę go smakołykami układając je coraz wyżej i wyżej aż doszłam do ramienia. Potem to wychodził bez problemu kiedy tylko podstawiłam mu rękę i tak jest po dziś dzień. :)

Martuha - Wto Lut 17, 2009 14:53

A z moja zaczely sie dziac dziwne rzeczy :x mam lacznie 3 szczurasy wiec osamotniona nie jest i nigdy nie byla.Kiedys byla normalna wyciagalam ja z klatki normalnie,dawala sie glaskac,ciagnela do czloweika a od pewnego czasu jest inaczej,choc moje postepowanie sie nie zmienilo :( wciaz ja wyciagam,o tym,ze cos zlego ja spotkalo nie ma mowy bo nikt inny sie nie nigdy nie zajmowal,a teraz jak tylko wloze reke do klatki sie rzuca i parska,a kiedy probuje ja dotknac przerazliwie piszczy,poza klatka jest wporzadku nie gryzi,ale kiedy tylko ja dotykam piszczy za akzdym razem,a przeciez to niemozliwe zeby zdziczalaskoro ciagle ma z emna kontakt.Moze ktos keidys mial podobny problem?zaznacze jeszcze ze w innym poscie pisalam,ze rzuca sie ona na przyniesiona ostatnio samiczke,nadal ise nic nie zmienilo,ale poza klatka jest normalnie zero agresji hmm
Niamey - Wto Lut 17, 2009 15:19

A może ją coś boli? Bo jak piszczy przy dotyku, to może ma jakieś urazy wewnętrzne..?
Martuha - Wto Lut 17, 2009 17:03

Problem w tym,ze ani nie spadla,ani na chora niewyglada.Ona zachowje sie tak najbardziej w klatce ze rzuca sie do rak i piszczy ile wlezie,poza klatka tylko piszczy i wyglada to tylko tak jakby nie chciala zeby ja dotykac,bo i biega sobie i cos podgryza,przychodzi sama i jest ok,ale w momencie kiedy chce ja wziasc na rece,lub dotknac jest wrzask
Anonymous - Pon Mar 09, 2009 08:31

Ja wlasnie nie wiem czy ten moj Sefi jest oswojony czy wlasciwie nie :P On ogolnie od samego poczatku jest niedotykalski (szczurom nie daje sie iskac bo zaraz jeczy i ucieka i do mnie zachowuje sie podobnie). Wychodzi mi po rece z klatki, ale zaraz probuje uciec, bierze jedzenie z reki, wylizuje mi palce z jogurtu, czasem sie bawi, jak ucieka to zaraz wraca, ale jest bardzo plochliwy. Jak jest u mnie na kolanach jak go glaszcze to pulsuje oczkami i zgrzyta rozkladajac sie, ale widac ze czuje sie niepewnie i przy kazdej okazji patrzy jak tu zejsc z kolan. Jeszcze ani razu mi nie zasnal na kolanach taki jest czujny. Jak jest na szafce to wchodzi mi niepewnie sam na kolana, ale ucieka od glaskania i podobnie jest w klatce. Pcha mi sie na rece i do mnie, ale jak chce poglaskac to ucieka. Raz daje sie brac normalnie na rece, a raz piszczy jak szalony. Kiedys uciekl z klatki i dalam reke na ziemie to na nia wszedl, ale nast. razem jak sie skapnal ze go zlapie to juz nie chcial i uciekal jakby byl w najwiekszym zagrozeniu...

Coz mam o tym myslec? Chcialabym wypuscic go z chlopami, ale pozniej go nie znajde. Czesto z nim siedze po kilka godzin dziennie. Mam 'kangurza' bluze w ktorej go nosze i moze sie schowac, mowie do niego, glaszcze delikatnie. Od dwoch dni maja zamontowana rure i chyba musze ja zdjac bo maly tylko tam siedzi.

Kamila - Pon Mar 09, 2009 11:07

tamiska napisał/a:
Chcialabym wypuscic go z chlopami, ale pozniej go nie znajde.
No tak .Ja tez taki miałam problem z Maxem .Ale 2 dni temu jak z Emi szalał na łóżku spadł na podłogę co zawsze było dla niego super momentem by się gdzieś zaszyć ale jednak stało się inaczej ,byłam w szoku bo przyszedł bez problemu na zawołanie do ręki. Teraz to nie wiem czy z wiekiem szczurki się zmieniają czy przez to że poddałam go kastracji tak się zmienił. Wyda mi się że niektóre szczury czują większą potrzebę poznawania terenu .
Anonymous - Pon Mar 09, 2009 11:12

Kamila napisał/a:
Ale 2 dni temu jak z Emi szalał na łóżku spadł na podłogę


Ja na nie mam gdzie tak szczurow wypuszczac, aby mogly pobiegac. Lozko odpada, jedynie biegaja po podlodze, a takiego malego to zdeptac mozna nawet.

W ogole maly ma manie demolowania dzisiaj. Zamiast spac to biega i wszystkie mocowania od koszykow przegryza.

Kosmodrom - Pon Mar 09, 2009 23:24

Witam wszystkich ogonocholików. Od wczoraj jestem posiadaczem Zdrapki i Pocharatki -dwójki pięknych szczurków. Mają one ok. 6-7 tyg (Pocharatka jest młodsza i mniejsza). Jeżeli idzie o oswajanie to przeczytawszy multum przytaczanych przez Was rad i metod postanowiłem powoli dać się poznawać np. przykładając dłoń do klatki czy też otwierać drzwiczki i pozwalać się obwąchać, a w przypadku Pocharatki, nawet wejść sobie na rękę. Problem jest ze Zdrapką bo odkąd do mnie przybyla przez zdecydowana część czasu śpi :(
Jeżeli już wyjdzie i łaskawie zdecyduje się mnie powąchać to... gryzie. Oczywiście zgodnie z radami nie cofam gwałtownie ręki i nie boje się tego (nie są to bardzo bolesne i mocne ugryzienia) ale nie należy to do miłych odczuć :P Mam nadzieję, że po prostu chwilowo chce spróbować czy na pewno nie dałoby się mnie zjeść :] . Liczę też, że podczas wymiany ściółki kiedy będę tak czy siak musiał wyciągnąć ją z domku i puścić po pokoju okaże trochę zaufania i wigoru (bo zdecydowanie nie pozwolę jej za szybko wrócić do spania). Za wszystkie dodatkowe podpowiedzi z góry dziękuję (co należy rozumieć, iż bardzo na nie liczę) :mysza:

babyduck - Pon Mar 09, 2009 23:35

Kosmodrom napisał/a:
po prostu chwilowo chce spróbować czy na pewno nie dałoby się mnie zjeść
Podejrzewam, że tak właśnie jest. Przy zmianie ściółki nie puszczaj szczurków bezpośrednio na pokój dopóki ich całkiem nie oswoisz i nie nauczysz przychodzenia na zawołanie/dźwięk/cmokanie. Ogranicz im przestrzeń, żebyś nie miał problemu z ich złapaniem. Wykorzystaj też sytuacje i weź szczurki na kolana, włóż do kieszeni jakiejś miłej i pachnącej Tobą bluzy. Niech sobie pod nią wejdą i tam posiedzą. Przyzwyczają się, że Twój zapach oznacza komfort, a nie zagrożenie.
Anonymous - Wto Mar 10, 2009 09:20

babyduck napisał/a:
Przyzwyczają się, że Twój zapach oznacza komfort, a nie zagrożenie.


To zalezy od charakteru :P Ja mam takiego malucha, ze mimo iz posiadam bluze z kieszenia typu 'kangur' i go nosze i z nim siedze itd. to i tak jest plochliwy i piskliwy i jeszcze ani razu nie zasnal siedzac ze mna. Rozklada sie na kolanach itd. ale widac ze chcialby uciec, pozniej go glaszcze to pulsuje i sie rozplaszcza, a znow pozniej piszczy i w klatce ucieka i kladzie sie na plecy, ale on taki jest bo jak moje samce go iskaja to tez piszczy. Taka zosia samosia.

babyduck - Wto Mar 10, 2009 09:32

tamiska, ale to wcale nie oznacza, że Twoja bluza kojarzy mu się z zagrożeniem. Sapi jest młody i po prostu ma jeszcze dużo do zrobienia. Za rok będzie się rozpłaszczał chętniej.
Anonymous - Wto Mar 10, 2009 09:38

babyduck napisał/a:
tamiska, ale to wcale nie oznacza, że Twoja bluza kojarzy mu się z zagrożeniem.


Raczej sie nie kojarzy, bo jak uzna ze za bardzo go mecze glaskaniem to do niej sie chowa i jak mam inna bluze to szuka po srodku kieszeni zawsze, ale ogolnie zawsze chce zwiac mi z kolan i sie stesuje. Najgorzej jest w klatce. Raz daje sie zlapac, sam pcha mi sie na rece, zlizuje mi jogurt z palcow i wisi na kratkach jak podchodze, a raz ucieka piszczy itd. Nie ma mowy aby go puscic z chlopakami, bo jak kilka razy mi uciekl to podchodzil do reki i zaraz zwiewal w panice, a musze go lapac bo straszny z niego gryzon. Ale do chlopow zachowuje sie podobnie: najpierw ich zaczepia, skacze na nich itd., ale jak chca go iskac czy dotykac to popiskuje, jeczy i w koncu ucieka itd., ale jak czuje sie zagrozony to szybko do nich ucieka :P



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group