Archiwum - Psiaki XVI
rudziak - Wto Mar 05, 2013 23:41
Sysa napisał/a: | żeby mi ufał na tyle/akceptował moją obecność/szanował moją "dominację" na tyle, zeby nie czuł potrzeby warczeć. |
To jest strasznie rozległy temat, który moim zdaniem tyczy się całości relacji właściciela z psem od początku przyjścia do domu - ustalenia reguł i granic, budowania wzajemnego zaufania, wychowywania, szkolenia, wspólnego spędzania czasu itp.
Bel - Śro Mar 06, 2013 08:34
ja nie uznaję warczenia. Pies ma swoją przestrzeń ale to ja dominuję i nie pozwolę sobie na warczenie czy kłapanie zębami. Jeżeli pies warknie będąc na łóżku to zalicza lot z niego. Tak samo z jedzeniem. Mam prawo wsadzic psu rękę do miski bądź zabrac jedzenie gdy je i nie ma mowy, żeby się buntował. Co by było, gdyby na dworzu coś zeżarł a ja nie mogę mu zabrac bo warczy? to nie bezpieczne jest. Takie zapędy do warkotu właśnie ma Pestka. Alpha jest totalnie uległa i mowy nie ma bym nie mogła z nią zrobic co zechcę.
sachma - Śro Mar 06, 2013 09:07
Bel napisał/a: | Mam prawo wsadzic psu rękę do miski bądź zabrac jedzenie gdy je i nie ma mowy, żeby się buntował. |
u mnie w takich sytuacjach nie ma warczenie. Lenny warczy, kiedy niechcący usiądę na jego ogon, albo kiedy śpi i "coś" się do niego przytula - przeważnie jak zda sobie sprawę że to ja, to przestaje warczeć. Warczy kiedy ktoś obcy próbuje mu zabrać jedzenie. Warczy kiedy ktoś się skrada do pokoju, zwłaszcza jeśli pies śpi ze mną i włącza mu się "czuwanie"
Obaj warczą w zabawie, ale dla mnie to znak zaangażowania
Ja zdaję sobie sprawę, że czasem jestem zbyt nachalna.. czasem mam dni że potrzebuję się wy przytulać - teraz już nie, bo mam Odiego, który kocha tulanie i może się tulać non stop - Lenny jest psem, który będzie przy tobie zawsze, ale nie koniecznie chce żeby się go dotykało czy przytulało, dlatego wolę żeby Lenny dał znać, że ma już dość
Bel - Śro Mar 06, 2013 09:13
kiedy usiądę na ogon bądź przydepnę pies piśnie i się poderwie. Nigdy nie warknie z tego powodu. Kiedy śpi i ja go przytulę pies co najwyżej może się przestraszyc i poderwac. Tak samo kiedy pies ma dośc przytulania to może się co najwyżej wyrywac ale bez warczenia. Co do obcych- to już jest zupełnie inna sprawa. Mi chodzi o domowników- czyli jego stado. Pies jest na szarym końcu w rodzinnej hierarchii więc nie ma prawa warknąc.
PALATINA - Śro Mar 06, 2013 09:23
Bel,
U mnie to samo.
Psy warczą tylko na obcych. Nie wiem, co bym zrobiła, jakby warknęły na mnie, bo to się jeszcze nigdy nie zdarzyło (a stare suki mam).
Jak wchodzę im w przestrzeń osobistą, to się wycofują. Czata idzie na legowisko, a Jagna pod łóżko. Tam nikt nigdy im nie przeszkadza.
Bel - Śro Mar 06, 2013 09:28
ja sobie po prostu nie mogę tego wyobrazic. Dziś warknie na mnie bo mu na ogon nadepnę a jutro kłapnie zębami dzieciaka bo za ucho psa pociągnął odrobinę za mocno. Ja rozumiem, że pies to członek rodziny ale nie tego samego gatunku i swoje miejsce powinien znac. Bez przemocy bez terroru czyste psychologiczne zagranie i tresura.
katasza - Śro Mar 06, 2013 09:36
Ja mojemu pozwalam warczec tylko na wspollokatorow
Anonymous - Śro Mar 06, 2013 10:00
Nakasha napisał/a: | Hodowcy piszą na stronach różne rzeczy... raczej nikt nie napisze, że psy, które hoduje są agresywne i trudne. Napiszą, że są "niezależne", "samodzielne", "odważne", "wymagają konsekwentnego prowadzenia". Wzorzec też określa charakter, ale faktycznie ile psów ma charakter zgodny ze standardem? Wcale nie tak wiele... | tak, to bardzo ważne, jak się kupuje rasę, której sie nie zna z autopsji. Nakasha mądrze pisze.
Nakasha napisał/a: | bo predyspozycje rasy to jedno, a co widać u konkretnego szczeniaka, to drugie. | tak, tylko wybierając ośmiotygodniowego malucha wybieramy nadal mocno w ciemno. To co z niego wyrośnie może byc zupełnie inne niż "zapowiedzi" i o tym tez trzeba pamiętać. Szczeniaka, po którym widać jaki faktycznie będzie trzeba by wybierać w wieku około pół roku.
Sysa, w takiej sytuacji można sie odwołać do standardowo stosowanych metod, pies zrozumie. Ja bym przerwała natychmiast zabawę i odwróciła sie do psa, odeszła. Szczeniak szybko załapie ocb. Z dorosłym przećwiczyłabym sytuacje gdy warczy korygując jego zachowanie słownie czy CSami.
Dla mnie warczenie "na mnie" jest dopuszczalne tylko w czasie zabawy, zwykle przy szarpaku. Każde inne warczenie byłoby natychmiast wyplenione.
Ninek - Śro Mar 06, 2013 10:08
agacia napisał/a: | Ninek, 40kg pies nie jest jakiś olbrzym, zwłaszcza, ze twój brat chciałby takiego grubo ponad 50kg
Około 30 to ważą moje psy, a pewnie twój brat potraktowałby je w kategorii małych |
Tak czy siak będe próbowała go namówić na 'zejście z kilogramów'
Mój pies warczy na nas od zawsze i co poradze? Nic. Teraz już i tak jest o wiele lepiej i przynajmniej nie gryzie tak jak na początku. Warczy też zdecydowanie mniej bo widzi mniej powodów do bycia zagrożonym.
Zależnie od sytuacji albo daje mu spokój albo olewam warczenie i go przytulam (tak, że jego głowa jest pode mną, coby wiedział kto jest górą), puszczam dopiero jak sie uspokoi.
Suka warczy tylko w zabawie. Ale ona jest u nas od szczeniaka więc to totalnie inna sytuacja.
PALATINA - Śro Mar 06, 2013 10:51
W zabawie to moje też warczą. Czata podczas przeciągania. Jagna w przeciąganie się nie bawi. Za to bawi się w udawane gryzienie. Wtedy warczy.
Poza tym Czata warczy ostrzegawczo na inne psy, rzadko na ludzi. Potem następuje krótkie szczeknięcie, jako drugi stopień ostrzeżenia. Dalej pewnie by ugryzła.
Jagna warczy na obcych i ciężko ją przekonać, żeby przestała. Sama musi dojść do tego, że gość jest mile widziany. Zwykle chowa się w kącie, obserwuje i warczy.
Ninek - Śro Mar 06, 2013 11:06
PALATINA, moja Vega robi tak jak Jagna. Siedzi na legowisku, warczy i poszczekuje w bardzo charakterystyczny sposób. Jak jest ciemno to nawet na domowników warczy - ma już mocną zaćme i głuchnie, więc nas gorzej rozpoznaje.
Lazanka - Śro Mar 06, 2013 11:15
A ja mam pytanie z innej "beczki". Chce kupic psicy nowe legowisko - akualnie zastanawiam sie nad dwoma typami:
http://allegro.pl/wodoodp...3045771599.html
http://allegro.pl/wodoodp...3025610051.html
Wizualnie pierwsze podoba mi sie bardziej - ale nie jestem pewna ktore byloby praktyczniejsze/wygodniejsze dla psa (dawalo by wiecej molisowsci wygodnego lezenia). Jakie legowiska macie dla swoich psiakow? Srawdzaja sie? - jakie Wy polecacie? Aktualne legowisko iskry to poskladana i zsyta stara koldra w polarowej poszewce - niby sie sprawdza ale okropnie ciezko sie czysci (wlosy strasznie wbijaja sie w polar). Zalezy mi na legowisku w pelni rozbieralnym z pokryciem w ktore siersc nie wbija sie latwo (Iskra ma taki typ siersci ktory raczej czepia sie wierzchu materialow - rzadko sie wbija ale polar jest tu niechlubnym wyjatkiem).
Ninek - Śro Mar 06, 2013 11:24
Lazanka, wiele zależy od tego jak pies śpi.
Moje suki śpią zwinięte w kłębek więc mogłyby mieć takie z brzegami. Ale np Fox śpi w wielu różnych pozycjach, np wywalony na plecach z wyciągniętymi łapami. On musi mieć płaskie legowisko.
Lazanka - Śro Mar 06, 2013 11:32
Ninek, Iskra spi roznie. Najczesciej zwinieta w klebek ale tez czasem lubi sie wyciagnac na boku lub kolami do gory. Zauwazylam ze tez lubi polozyc pysk na podwyzszeniu (na podlokietniku sofy albo jasku (ma swoja mala podusie na legwisku). Niestety poduszka kusi Tomka (moj synek) a nie chce zeby wlazil Iskrze na legowisko i pomyslalam ze fajnie by bylo gdyby miala cos w guscie "wbudowanej w legowisko" poduszki pod glowe (np wlasnie podwyzszony brzeg) - ale zdaje sobie sprawe ze to tez moze wlasnie ograniczyc funkcjonalnosc legowiska ... no i jestem w kropce
Ninek - Śro Mar 06, 2013 11:48
Przydałoby sie legowisko w kształcie łóżka xD Płaskie ale z jednym bokiem podwyższonym
Fox też lubi spać z głową wyżej ale nie na legowisku - śpi tak na wszystkich progach w domu (w przedpokoju mamy kafle i są wyżej niż podłogi w pokojach). Na legowisku zazwyczaj śpi z głową na podłodze
|
|
|