Leczenie - Osłabienie. Ospałość. Nieskoordynowane ruchy.
whatcanisay - Nie Sty 08, 2012 18:00 Temat postu: Osłabienie, ospałość, niechęć w przjmowaniu płynów. Przeszukałam już pełno stron forum, ale mojego problemu nie znalazłam. Mianowicie chodzi o Yoshiego, ponad rocznego samca. Wszystko stało się nagle i nie wiem jaka jest tego przyczyna więc liczę na wszą pomoc. Mianowicie: przedwczoraj wieczorem nakarmiłam go i wszystko było jak zawsze, wybiegł z klatki, chwile się pobawił i wrócił do jedzenia. Rano wszystko obróciło się o 180 stopni, zawsze ruchliwy i chętny do zabawy Yoshi leżał skulony w rogu klatki. Na początku myślałam, że po prostu jest zmęczony i śpi, ale po pewnym czasie nic się nie zmieniło, nadal leżał i nie reagował na wołanie ani nic w tym stylu. Próbowałam go pogłaskać myśląc, że to go jakoś obudzi ale on tylko przekręcił się i nadal spał, zobaczyłam, że przez noc nie ubyło ani trochę wody w poidełku, a karmę ledwo ruszył. Yoshi jak tylko się obudził to kichał [porfiryny nie ma], ściółkę ma ta co zawsze więc to na pewno nie od tego, próbowałam mu podać wszystko co lubi ale nic nie wzbudziło w nim większej uwagi. Banana ledwo skubnął, jogurtu tak samo. Jedyne co od czasu do czasu stara się jeść to dropsy, ale widzę, że trudno mu jest je utrzymać w łapkach. Jak już się obudzi i stara się ruszać to chodzi tylko wokół klatki, z główką opuszczoną, wygląda bardziej jakby się czołgał niż chodził. Martwię się o niego strasznie, dzisiaj jest jeszcze gorzej, nie ma nawet ochoty otwierać oczu, oddycha wolniej, w ciągu tych dwóch dni strasznie schudł, przy głaskaniu czuć mu kręgosłup, a zawsze był taki bardziej okrągły. Najgorsze jest to, że u mnie wet nie przyjmuje w soboty i niedziele, a w dodatku z własnego doświadczenia wiem, że nie zna się praktycznie wcale na ogonkach. Nie mam pojęcia co robić wie ktoś co to może być?
Martuha - Nie Sty 08, 2012 18:05
whatcanisay, nikt tu Ci nie pomoże,nie widzimy szczura i go nie znamy,a z opisu może wynikać wiele przyczyn. Cytat: | Nie mam pojęcia co robić wie ktoś co to może być? | Tak ja wiem-zabrać go do weta,,przez neta ciężko cokolwiek doradzić
pszczoła - Nie Sty 08, 2012 18:07
whatcanisay, a skąd jesteś? Może macie jakiegoś całodobowego weta?
whatcanisay - Nie Sty 08, 2012 18:09
Świebodzice, obok Wałbrzycha. Właśnie problem w tym, że nie. Najbliższy jest we Wrocławiu a nie ma jak się tam dostać.
Martuha - Nie Sty 08, 2012 18:11
To niestety musisz poczekać do jutra,a jutro pędem do weta,może to wylew,nie wiem sama... ?
whatcanisay - Nie Sty 08, 2012 18:16
jutro na pewno weta odwiedzę, mam nadzieję, że Yoshi dotrwa do jutra.
Martuha - Nie Sty 08, 2012 18:17
http://www.stiopka.pl/?s=kontakt tu masz telefon alarmowy,może zadzwoń ?
whatcanisay - Nie Sty 08, 2012 18:21
już dzwoniłam wcześniej, szanowna Pani weterynarz nie może przyjechać, nie ma czasu.
Martuha - Nie Sty 08, 2012 18:22
whatcanisay, no to niestety trzeba czekać do jutra i przesyłam kciuki żeby było do jutra wszystko ok
Martini - Nie Sty 08, 2012 18:24
whatcanisay, myślę, że Twój szczurek jest przede wszystkim odwodniony, a nie wychudzony (to swoją drogą, ale bez jedzenia szczur przeżyje o wiele dłużej niż bez wody). Trzeba go jakoś nawodnić, jest temat o pojeniu chorych szczurków.
Jak Szanowna Pan Weterynarz nie może przyjechać, to może Szanowna Pani Opiekunka weźmie zwierza i pojedzie? Twój szczur jest w naprawdę kiepskim stanie, widać po opisie.
whatcanisay - Nie Sty 08, 2012 18:25
dziękuję ;* ehh nie mogę patrzeć jak cierpi.. straszne to jest, a najgorsze, że nie mam ani trochę zaufania do tej wet bo już mi jednego ogonka tak leczyła, że o mało oka nie stracił..
whatcanisay - Nie Sty 08, 2012 20:48
jeśli w ogóle kogoś to interesuje, to Yoshiemu sie poprawia. Zaczyna chodzić po klatce i je gerberka. Jutro i tak lecę do weta, ale już dzisiaj humor mi się poprawił.
Martuha - Nie Sty 08, 2012 20:53
Super,ale tak jak piszesz jutro odwiedźcie weta
Martini - Nie Sty 08, 2012 20:55
No i bardzo się cieszymy Niech sobie je na zdrowie:)
whatcanisay - Pon Sty 09, 2012 09:59
No więc tak : z samego rana poleciałam do mojej wet i byłam strasznie szczęśliwa, bo udało mi sie trafić na jedyną ogarniętą w sprawach szczurasów. Yoshi ma temperaturę 34,5 więc strasznie niską i waży już tylko 390g. Wet stwierdziła, że to infekcja bakteryjna, dała mu 4ml glukozy, witaminki osłonowe, jakiś antybiotyk na E, nie pamiętam nazwy i żel na pasożyty bo go coś zaczęło zjadać. Mam mu podawać gerbera z wodą i starać się wcisnąć inne jedzonko. Jutro mam przyjść na kolejny zastrzyk, a jeśli nie będzie jadł to dostanie kroplówkę i jakieś tabletki.
|
|
|