Leczenie - MAM PYTANIE I NIE WIEM, GDZIE JE ZADAĆ
Pyl - Pią Gru 25, 2015 20:36
Bodzio, szczury i ich choroby nie są specjalnie groźne dla człowieka.
Możesz je przebadać na pasożyty wewnętrzne (tylko ważny jest sposób badania - są różne metody o bardzo różnej skuteczności), bo w sumie niewiele więcej może przejść na człowieka. A to ryzyko jest i tak znacznie mniejsze niż w przypadku psów czy wychodzących kotów, które stale mają kontakt ze światem zewnętrznym i nawet po odrobaczeniu mogą coś nowego złapać.
Zewnętrzne pasożyty zazwyczaj nie przechodzą na człowieka a można je sprawdzić oglądając dokładnie szczura i jeśli potrzeba to odrobaczyć.
Najczęściej w kontakcie ze szczurami atakuje ludzi... alergia, ale na to żadnych badań szczurom nie zrobisz
Naamah - Sob Gru 26, 2015 20:50 Temat postu: Szczur dziwnie śmierdzi (kwaśno) Witam, mam jednego szczurka od miesiąca, a kilka dni temu przygarnęłam drugiego (ma jakieś 7 tygodni). Już po przywiezieniu jej do domu zwróciłam uwagę na intensywny zapach w transporterze. Minęło kilka dni, a zapach sie utrzymuje, mimo, że wtedy zmieniłam im wszystko w klatce, miały czyściutko. Zapach jest bardzo intensywny, taki jakby kwaśny. Pierwsza szczurzyczka 'pachnie', ma przyjemny zwierzęcy zapaszek. Teraz siedzę na tapczanie, a ona siedzi mi za plecami i z tej odległości znowu zaczynam czuć ten zapach.
Z czym to może być związane? Miał ktoś podobny problem? Pozdrawiam
Bodzio - Nie Gru 27, 2015 00:15
Nie wiem ale wnerwia mnie coś takiego :
http://o2.pl/artykul/wygl...42783735038593a
Po przeczytaniu takiego artykułu ''za dużo myślę'' i nie mogę spać
Co wy o tym sądzicie ? bo ludzie którzy się wypowiadali pod spodem nie mają według mnie wiedzy .
Pyl - Nie Gru 27, 2015 09:26
Bodzio, to poszukaj nieco bardziej wiarygodnych opracowań na ten temat - poziom tego artykułu pozostawia sporo do życzenia, szkoda się przejmować takimi informacjami.
Szczury, z którymi mamy obecnie kontakt, czyli hodowlane czy labolatoryjne nie są dla człowieka zagrożeniem. Nie spotkałam się z poważnym powikłaniem po ugryzieniu (innym niż stan zapalny i opuchlizna) przez cały mój okres pobytu na forum. Gdyby jakiś szczur Cię ugryzł warto zdezynfekować ranę, a w przypadku powikłań (obrzęk, zaczerwienienie, ropny wysięk...) udać się do lekarza - każde ugryzienie może się "paprać" - czy zrobione przez psa, kota czy szczura, nie trzeba się w tym doszukiwać śmiertelnych chorób.
Niamey - Nie Gru 27, 2015 10:08
Bodzio, onet zasadniczo nie jest obrym źródłem wiedzy na temat czegokolowiek, a już tym bardziej artykuł, w którym nie ma żadnych konkretnych danych. Dlatego tego nie martw się niepotrzebnie, a tym bardziej nie w nocy, już prędzej szczury zarażą się czymś od Ciebie niż Ty od nich
nyina - Wto Gru 29, 2015 02:02
taki intensywny zapach kojarzy mi się tylko z ropą. Weź małą do weta niech dokładnie ja obejrzy.
Layla - Wto Gru 29, 2015 08:28
nyina, do weta można zabrać, ale to może być też taki "stresowy" zapaszek, moje szczurzyce (co ciekawe, nie samce) tak zaczynały pachnieć jak się denerwowały (np. w łączeniu, podróży).
oxxy - Śro Gru 30, 2015 13:19
Piszę tu, jak się czegoś dowiem konkretnego to przeniosę do odpowiedniego tematu.
Lili ma rok i siedem miesięcy. Leczyłam ją na mykoplazmozę (duszności, charczenie po operacji, nie słuchać płynu w płucach). Prawie 30 dni miała podawaną doksycyklinę. Po 3 tygodniach duszności wróciły - podaliśmy steryd. Potem odstawiliśmy antybiotyk. Po tygodniu od odstawienia antybiotyku duszności wróciły. Zrobione RTG - wetka twierdzi, że płynu nie widać, serce ok, a jak dla niej to wygląda na zwyrodnienie/zwłóknienie płuc. Wytłumaczyła mi to tak, że oskrzela mają za grubę ścianki i nie rozciągają się jak powinny przez co jest zmniejszona powietrzność płuc. Obecnie Lili jest na encortonie w dawcę 0,5 mg 2x dziennie. Jest lepiej, ale czasem dalej coś słychać. Dalej nie słychać żeby była woda w płucach. Na inny steryd (zastrzyk) reagowała pięknie.
Pytanie moje brzmi - czy coś jeszcze można u niej sprawdzić? Może echo serca żeby wykluczyć na 100%, że to nie problemy z sercem? Jakieś inne pomysły?
Leczenie póki co jest takie, że mamy podawać encorton cały czas. Ktoś miał już z tym do czynienia? Tzw. dożywotnie podawanie sterydu, bo nic innego nie pozostaje?
Szczur nie kicha, brak porfiryny, więcej śpi i schudła 20g (zaczynamy tuczenie jej).
Pyl - Śro Gru 30, 2015 14:03
A nie dawaliście / dajecie Theospirexu? To rozszerza naczynia oskrzeli i ułatwia oddychanie.
Jeśli dobrze pamiętam leczenie Usi (a raczej utrzymywanie ogona w komforcie po przewlekłym, bardzo zaniedbanym zapaleniu płuc, po którym z płuc zostały strzępy) to podawaliśmy niewielkie ilości Furosemidu (zapobieganie zbieraniu się płynu), Prilium (wspierająco dla serca, bo przy złej pracy płuc musi odwalać znacznie większą robotę, przez co szybciej się "zużywa" i pogarsza się dotlenienie szczura), tlenoterapia (z tym, że u niej się nie sprawdzała, nie mam pojęcia czemu), a steryd jeżeli to wyłącznie w fazie ostrej leczenia i mocno końcowej (zmniejszenie obrzęku płuc). Postaram się to jeszcze potwierdzić u Starszej Pani, bo nie mam pewności.
Szkoda, że dziś pytasz - wczoraj byłam u wetki, podpytałabym.
Echo mogło by faktycznie sprawdzić stan serca, bo na RTG widać tylko kształt i rozmiar, a nic nie wiemy o grubości ścian, kurczliwości czy pracy zastawek.
Steryd podawałam dożywotnio w przypadku dawno leczonych guzów przysadki. Nie pamiętam czy jeszcze przy czymś.
oxxy - Śro Gru 30, 2015 14:59
Pyl, robimy inhalacje 10 minutowe co dwa dni. Theospirexu nie dajemy. U wetki będę dopiero w poniedziałek, zaproponuje to echo serca. Sama też się zastanawiałam czy nie podawać Furosemidu zapobiegawczo. No i właśnie boję się o to serce, że skoro płuca nie dają rady to serce też zacznie szwankować...
Pyl - Śro Gru 30, 2015 15:06
Z czego robicie inhalacje?
Potwierdziłam u Starszej Pani.
Dostawała to co napisałam + Theospirex. Oczywiście miałam na myśli utrzymywanie komfortu życia po tym zapaleniu płuc, a nie leczenie samego zapalenia (zaraz to skoryguję w poprzednim poście, bo może być to nieoczywiste).
Do przemyślenia jeszcze podawanie sterydów wziewnie z wykorzystaniem nebulizatora (Pulmicort lub zamienniki) - mniej obciążają organizm.
oxxy - Śro Gru 30, 2015 15:13
Pyl, olejek eukaliptusowy. 2-3 krople na szklankę wrzątku.
Lili będąc na sterydzie w zastrzyku (zapomniałam nazwy) oddychała super. Zero charczenia i była bardziej ruchliwa. Teraz jest na tym encortonie i coś tam słychać czasem. Zastanawiam się czy może encorton na nią nie działa tak jak powinien.
Jutro jadę z nią do kontroli (ta sama lecznica, inna weterynarz). Powiem o tym Prillium (Cardisure to zamiennik?)
Pyl - Śro Gru 30, 2015 15:33
Nie stosowałam Cardisure, ale patrząc na opisy w necie to nie zamiennik, to lek o innym działaniu (też nasercowy).
oxxy - Śro Gru 30, 2015 15:43
Pyl, ok. Dzięki Pyl za pomoc. Dam znać co jutro ustalimy z weterynarz.
Pyl - Śro Gru 30, 2015 15:48
Jasne, dawaj. Trzymam kciuki.
|
|
|