Leczenie - Osłabienie. Ospałość. Nieskoordynowane ruchy.
Nisia - Czw Wrz 08, 2011 18:01
Anomalia, trzymam kciuki za Pinka. Jeśli to możliwe, niech wet spróbuje ustalić z czego wynika padaczka. Acz może się to okazać niemożliwe. Dokładna diagnoza może być bardzo pomocna.
paullla17, paullla17 napisał/a: | jak on może jeszcze chce żyć |
Dla mnie widać po oczach, czy zwierzę chce żyć, czy nie. Szczurek, który nie chce żyć, ma takie smutne oczka, bez blasku, nie widać w nich życia, zainteresowania otaczającym światem. Widać tylko już potworne zmęczenie, umęczenie.
Ja mam tak, że idę uśpić chore zwierzę, jeśli zobaczę właśnie to w oczach szczurka. Albo kiedy szczurek jest nieprzytomny.
paullla17 napisał/a: | zawsze jest nadzieja |
Nadzieja powinna iść w parze z logicznym rozumowaniem. Jeśli wiadomo, że szczurek już nie wyzdrowieje, że wcześniej, czy później umrze, że już nie chce żyć - to po co odkładać eutanazję? Bo nadzieja? Ale na co?
I nie ma co czekać, aż szczurek umrze sam, bo się może potwornie męczyć. Kiedyś poszłam uśpić Fatkę. Miała gruczolaka przysadki mózgowej. I pewnego dnia znalazłam ją nieprzytomną. Nie czekałam, aż umrze, pojechałam ją uśpić. Na moje pytanie "czy długo by jeszcze w tym stanie sama żyła?" wetka odpowiedziała "długo, ale nie wiem, czy pani by to wytrzymała".
Co do "umarł" a "zdechł". Dla mnie to kwestia uczuć, jakie żywi się dla danego żywego organizmu. Jeśli się go lubi lub wręcz kocha - to umiera, jeśli nie żywi się dla niego ciepłych uczuć - to zdycha.
Jeśli ktoś np. kocha swoją paprotkę, to może ona dla niego umrzeć, a nie np. uschnąć. Komar dla mnie zdycha, bo nie mam dla niego ciepłych uczuć. Ale moje szczurki kocham, więc one umierają.
O człowieku mówimy czasem, że umiera, a czasem, że zdycha (żul pod płotem na przykład).
Idąc tym tokiem rozumowania, uważam, że szczurki dla Ciebie paullla17 to TYLKO zwierzęta. Nie kochasz ich. Bo jak byś kochała, to nie pisałabyś per "zdechł".
Martini - Czw Wrz 08, 2011 18:35
Nisia napisał/a: | Idąc tym tokiem rozumowania, uważam, że szczurki dla Ciebie paullla17 to TYLKO zwierzęta. Nie kochasz ich. Bo jak byś kochała, to nie pisałabyś per "zdechł". |
No sorry, dla mnie szczurki, pieski, kotki i co tam jeszcze to też zwierzęta - i jest to słowo nacechowane zdecydowanie pozytywnie! Kiedy myślę "zwierzę", mam same pozytywne skojarzenia.
O "zdychanie" w kontekście zwierząt nie będę się kłócić, ale gratuluję Ci wrażliwości, skoro dla Ciebie tak zwany żul pod płotem może sobie po prostu zdechnąć.
paullla17 - Czw Wrz 08, 2011 19:22
Nisia już nie powiem gdzie mam twoje głupie teksty że niby nie kocham swoich zwierząt po tym jakim słowem określam ich śmierć.
paullla17 - Czw Wrz 08, 2011 19:26
nie mam już nerwów ale sorry co za głupoty ty tu wypisujesz wiesz co ja czuje do mich zwierząt po mich kilku wypowiedziach pewnie sobie myślisz że jak ktoś nie wstawi świeczek czy głupich emotek płaczących to nie siedzi w domu i nie ryczy i wrzeszczy za szczurem który odszedł... nie mam ochoty rozwlekać się nad jego śmiercią i pisać wierszyków bo to dla mnie za trudne psychicznie
paullla17 - Czw Wrz 08, 2011 19:30
i co do usypiania czy możecie zrozumieć że ciężki stan szczura był nagły i trwał krótko....
EpKee - Czw Wrz 08, 2011 22:06
paullla17, nie pisz posta pod postem, używaj opcji edytuj.
tbn - Pon Wrz 19, 2011 12:20
Każdy określa zachowania szczurów tak, jak uważa, ja mimo wszystko nie jestem w stanie myśleć o szczurkach w kontekście : zeżarł, wlazł, zdechł, łazi. Dla mnie są to słowa nacechowane zdecydowanie negatywnie i rzeczywiście miewam dystans do ludzi, którzy tak się wyrażają. Ale tak jak mówię - każdy ma prawo do swoich standardów w tej kwestii
paullla17 - Pon Wrz 19, 2011 14:15
Off-Topic: | jesteście śmieszni uważacie ze złe traktuje zwierzęta bo powiedziałam zdechł. jedyna ważna rzecz to dla mnie szczęście szczura a wypowiadane prze zemnie słowa na to nie wpływają. wiec gdzie tu logika?
wdziałam staruszkę ze świnka morska w torebce jak jak żarcie z biedronki ale jak ładnie do niej mówiła przez co jest lepsza właścicielką niż jak by powiedziała ze zdechło.
nie wiem jak wy... ale ja myślę ze jak powiem do szczurów brzydko to ich nie skrzywdzę to nie dziecko ze rozumie co mowie i dostanie traumy. |
a tak w temacie czytając nie znalazłam szczura, który by przeżył objawy z tematu. szukając tez na innych forach i pisząc do osób dowiaduje się jedynie o zgonach czy uśpieniach a cudownego ozdrowienia jeszcze nie było niestety.
fail - Pon Sty 02, 2012 18:38 Temat postu: Szczurki ospale, dziwnie sie zachowuja Wczoraj moje szczurki byly zupelnie normale, a dzis jak chcialam puscic je na wybieg wcale sie nie interesowaly biegniem. Zawsze bylo ich pelno, a teraz wszystkie trzy usiadly na polce, ze spuszczona glowka i siedzialy nieruchomo. Jak bralam je do rak byly dziwnie sztywne, szczegolnie jeden, nawet chcac sie wyrwac wbil m mocno pazurki w dlon, czego absolutnie nie robil nigdy. Wlozylam je do klatki i wszystkie sie skulily w najciemniejszym kacie. Siedza razem i patrza tak dziwnie nieruchomo. Nie umiem dokladnie tego opisac. Chodza prosto, z uszkow pachnie im normalnie, nie jadly przed wyjsciem na wybieg, wiec nie mozna powiedziec, ze to lenistwo z obzarstwa, mial ktos taki przypadek? Obserwuje je, szukalam na forum i kompletnie nie wiem co im moze byc. Bardzo sie martwie.
Karena - Pon Sty 02, 2012 18:42
Obserwuj je. Być może to tylko spadek formy. Moje szczury z adhd czasami mają 'leniwe dni' i wcale z klatki nie wychodzą.
W jakim są wieku?
Równie dobrze mogłaś przynieść do domu obcy zapach albo coś usłyszały co je wystraszyło.
quagmire - Pon Sty 02, 2012 18:43
fail, nie przyniosłaś do domu jakiegoś nieznanego im zapachu? Np. kota?
fail - Pon Sty 02, 2012 18:47
moj TŻ wlasnie wrocil z pracy, mogl przynisc. Zapach by je tak sploszyl? Maja od 3 do 2 miesiecy.
Pyl - Pon Sty 02, 2012 18:50
Z Twojego opisu trudno wywnioskować co to może być. Zmiany zachowania mogą mieć dwie przyczyny - fizyczne (ból, choroba...) i psychiczne (stres, silny lęk...).
Skoro wszystkie trzy zachowują się tak samo to można podejrzewać:
- zatrucie np. zapleśniałą karmą, jakimś preparatem chemicznym do którego wszystkie trzy mogły mieć dostęp (np. proszek do prania, leki)
- stres wynikający ze zmiany warunków (np. zapach kota, silne dźwięki).
Sprawdź czy nie masz w domu czegoś nowego co mogło by spowodować taką reakcję (nowy telewizor? modem? jakieś nowe ciuchy...). Skontroluj paszę, sprawdź czy chcą jeść coś dobrego (np. odrobinę majonezu, gotowanego jajka). Jednocześnie warto by obmacać ogony czy nie są wzdęte, czy nie wykazują bolesności przy dotyku. Jeśli nie zidentyfikujesz żadnej przyczyny a ogony nadal będą się zachowywać nienormalnie to sugerowałabym jednak kontrolę u weta.
Karena - Pon Sty 02, 2012 18:50
no to jeszcze młodziaki. Na razie uczą się wszystkiego.
Mógł je wystraszyć zapach. Tż mógł np stać na przystanku obok psa itp.
i przynieść zapach do domu
fail - Pon Sty 02, 2012 19:00
Dalam im do oblizania palec z odrobina majonezu, jeden dlugo obwachal i silnie mnie udziabal, na szczescie nie przegryzl skory, chyba bardziej sie wystraszyl niz ja , drugi leniwie zlizal, a trzeci odwrocil sie tylem. Pasza jest okej, nie mialy dostepu do zadnej chemi. Obmacalam je, wydaja sie normalne. w domu nie ma nowych rzeczy, jedynie ten zapach mogl byc nowy. Jak do jutra sie nie zaczna normalnie zachowywac to wezme je do weta.
|
|
|