Archiwum - Psiaki vol.VII
babyduck - Sob Sty 09, 2010 22:26
Oli, ty grzebaczu! Negra wymiata przy zdejmowaniu skarpetek, ale nie ma filmiku
Oli - Sob Sty 09, 2010 22:27
babyduck napisał/a: | Oli, ty grzebaczu! | hyhyhy
Lavi - Sob Sty 09, 2010 22:45
Dziewczyny pochwalcie się filmikami z tymi zdechłymi psami
Chętnie zobaczę Negrę i Baaja w akcji
AngelsDream - Sob Sty 09, 2010 22:46
babyduck, to po co na nią narzekasz? Ciesz się tym, co masz.
A tymczasem idę zmarznąć Celara.
Nie wiem, czy nagrałam, jak Baaj robi trupa - jutro zrobię zestaw sztuczek - podładuję bateryjki z motywacją. Celar śpi, a mnie zaczepiła beta. Marznięcie zawsze miło odwlec.
babyduck - Sob Sty 09, 2010 23:31
Lavi, tu masz zdychacza: http://www.youtube.com/wa...feature=channel
Nie mam nic do nagrywania filmów, a mając przez chwilę brata telefon zapomniałam o kilku sztuczkach. No i przydałoby się coś na zewnątrz nakręcić, ale sama sobie nie nakręcę
Angels, bo ona szybko łapie. Niestety równie szybko się demotywuje i kiedy ja czekam aż wymyśli czego od niej chcę, to ta oferuje cały zestaw innych rzeczy. I forsuje swoje zasady na podstawowe sprawy.
Lavi - Nie Sty 10, 2010 00:18
Jaaaaka fajna Spróbuje mojego farfocla jakiejś sztuczki nauczyć... Ale to będzie trudne
LunacyFringe - Nie Sty 10, 2010 00:27
AngelsDream, a jak sprowokowałaś kładzenie łapy na pysku ? Ja próbowałam z spinką, ale nie wyszło Potem robiła tak tylko jak udawałam , że przypinam spinkę, a sama z siebie ni hu hu >_<
AngelsDream - Nie Sty 10, 2010 00:32
LunacyFringe, nakleiłam mu taśmę na czoło, ale nie chciał tego robić bez taśmy, więc pomna nauki ukłonu, odpuściłam mu. Dziś uczył się, żeby nie jeść smakołyka położonego na łapie, położyłam mu na czole, a on nagle zaczął się wstydzić, więc szybko kliker i seria 15 powtórzeń - ani razu się nie pomylił, wieczorem znów seria 2x 15 i chyba jesteśmy na dobrej drodze.
babyduck, rozumiem to. Mam Baaja - czasem idiotę i Celara - szczekam na duchy - czasem każdemu opadają ręce, ale dziś zobaczyłam stos gorszych psów od moich - dwa labradory, parę kundelków i dotarło do mnie, że ja przynajmniej mam szansę, bo jestem świadoma, co jeszcze trzeba poprawić - choćby chodzenie na smyczy, odwołania [Celar jest w stanie odwołać się od kota, a nawet od psa luzem, ale trzeba się postarać], ignorowania psów, etc.
babyduck - Nie Sty 10, 2010 00:39
AngelsDream napisał/a: | chodzenie na smyczy, odwołania, ignorowania psów, etc. | A ja do tej listy muszę jeszcze dopisać niezjadanie wszystkiego z ziemi i nieskakanie na ludzi.
Ja wstydzenia nauczyłam właśnie za pomocą plasterka, ale na nosie. najpierw kilkanaście powtórzeń z plasterkiem, potem bez nie chciała. Potem znów plaster na kilkanaście powtórzeń, a potem poszło.
AngelsDream - Nie Sty 10, 2010 00:45
babyduck, z każdym psem można coś poprawić, coś zrobić lepiej. Nie ma psów zrobionych do końca - wiele błędów i potknięć wraca przez całe życie. Natalia wspomniała mi o obi, ale myślę, że zaczniemy, jeśli w ogóle, to bardzo nieśmiało.
Biała - Nie Sty 10, 2010 00:46
Negrusia przepięknie zdycha:)
Oli - Nie Sty 10, 2010 01:07
AngelsDream napisał/a: | obi | dla fanów
http://reflectionsofamirr.../obedience1.gif
http://ihasahotdog.files....ence-school.jpg
te obrazki pomagają mi za każdym razem gdy przyjdzie mi załamać się nad postawą Duszka wobec moich "zachcianek".
Tess - Nie Sty 10, 2010 01:14
Boże, jak ja pokochałam obi! A po pierwszym indywidualnym treningu mam takiego kopa do pracy, że ho ho. Jeszcze dużo upadków przede mną, ale mam jakąś perspektywę. Szczególnie, że się nasłuchałam od wielu osób, że szetlandy się do obi nie nadają, a teraz od Autorytetu usłyszałam, że mam zajebistego psa, który chodzi przy nodze jak maliniak.
agacia - Nie Sty 10, 2010 01:30
A ja wstawię kilka zdjęć z dzisiejszego spaceru W końcu normalną zimę mamy, tylko Lucy ma taka sierść beznadziejną, że jej się od razu śnieg przyczepia i się kule robią
Śniegowa Lucy
Chłopaki
I na końcu ja z psami
Fajnie było, bo od wczoraj nikt tamtędy nie szedł, więc droga nie była wydeptana. Piechy szły jak małe pługi Później jeszcze poszliśmy na narty, ale po wale, tylko na krótki dystans, bo w takim śniegu źle się jechało i śnieg się kleił do nart. Ale na jutro smar kupiłam
Na koniec mnie wkurzył sąsiad ze swoim labradorem co go prowadził na flexi i sąsiad szedł jedną stroną ulicy, a pies drugą tuż pod naszym płotem i się mocno zdziwił, że nasze psy były wypuszczone na dworze, bo przecież zawsze w domu siedzą Tylko jak się Atos z Barim nakręcili warczeniem na tego labka to się spieli między sobą Na szczęście oni to więcej hałasu robią i się kotłują niż gryzą Ja tam nie mam nic przeciwko flexi jak się wie jak tego używać i jak się pamięta, że tą smycz mozna zablokować
satanka666 - Nie Sty 10, 2010 09:30
a jak robicie to 'wstydź się' to z waruj czy jak?
|
|
|