Leczenie - WSZYSTKO O KASTRACJI (jaka śmiertelność, powikłania,opieka)
fen - Pią Sie 05, 2011 11:15
A mógłby mi ktoś powiedzieć ile powinnam odczekać po kuracji antybiotykiem ?
Mój szczur miał iść na kastrację i akurat parę dni przed terminem się przeziębił. ( + świsty w oskrzelach)
Nie wiem czy poczekać 2 tygodnie, miesiąc czy jeszcze dłużej z takim zabiegiem.
Ma rok i ogólnie zawsze był zdrowy.
klauduska - Pią Sie 05, 2011 11:17
weterynarz to powinien stwierdzić biorąc pod uwagę co mu dokładniej jest. "świsty" w płucach to już nie przeziębienie a zapalenie.
Muezzi - Pią Sie 05, 2011 11:49
AngelsDream, chodzi właśnie o to, że to jądro było nie niezstąpione, ale zupełnie niewykształcone - nawet nie miało co zstąpić. Na samym początku było właśnie takie podejrzenie: że wnętrostwo, spore jądro w jamie brzusznej itp.
AngelsDream - Pią Sie 05, 2011 11:54
Muezzi, jeśli jego w ogóle nie ma (lub prawie w ogóle), prawdopodobnie zostało wchłonięte. Nie gwarantuje to, że pojedyncze komórki, które mogły pozostać, nie zrakowacieją, ale nie wiem, czy ktoś dałby radę usunąć wszystko podczas operacji, jeśli sprawa tak się przedstawia.
Może warto skonsultować się, choćby telefonicznie, ze specjalistami z Warszawy? Mamy ich trochę.
Muezzi - Pią Sie 05, 2011 12:09
No, tak też powiedziała weterynarz: że jakieś ryzyko jest, bo nie można nigdy tego przewidzieć i nie ma pewności że to nie zrakowacieje.
Chyba tak zrobię - napiszę maila lub udam się osobiście do Warszawy. Nie chciałabym po raz kolejny otwierać szczurka tylko po to, żeby "sprawdzić czy się da", ale przydałaby mi się świadomość, że wszystko zostało wykonane tak, jak powinno. Nie mam zastrzeżeń do samej wetki, oddała mi w pełni wybudzonego, ocieplonego Herberta i miała milion pozabiegowych zaleceń. Dzisiaj idziemy na kontrolę, chłopak jest strasznie żywotny i wygląda na to, że dobrze zniósł sam zabieg.
fen - Pią Sie 05, 2011 12:19
klauduska napisał/a: | weterynarz to powinien stwierdzić biorąc pod uwagę co mu dokładniej jest. "świsty" w płucach to już nie przeziębienie a zapalenie. |
Nie płuca a oskrzela. To nie to samo miejsce
Do płuc jeszcze nie doszło, przeziębił się i zapalenie doszło do oskrzeli ale w niewielkim stopniu. Z tego powodu właśnie dostał antybiotyk (bo chyba nie na katar), który najwyraźniej działa bo porfiryna zniknęła jakoś 4 dni temu, kichać nie kicha od chyba już 5 dni, bo przeszło mu szybko. Dzisiaj ma drugą kontrolę, żeby mieć 100% pewności, że już wszystko okej.
Weterynarz powinien stwierdzić i pewnie stwierdzi ale dla pewności wolę zapytać też tutaj.
W końcu m.in po to założyłam tu konto, żeby szukać informacji.
Wracając: Miesiąc wystarczy szczurowi na odbudowanie odporności?
Nie chcę żeby potem po zabiegu najmniejsze zakażenie związane ze szwami czy czymś wywołało coś poważniejszego...
klauduska - Pią Sie 05, 2011 12:24
Off-Topic: | fen, dzięki za info, że płuca, to nie oskrzela, codziennie się dokształcam
[jakbyś ironii nie załapała, to jakoś źle przeczytałam, że w oskrzelach mu siedzi ]. |
mój Tie po przebytym zapaleniu płuc 2 tyg po ostatniej dawce antybiotyku miał już robioną operację. nie było żadnych przeciwskazań, żeby aż msc czekać.
fen - Pią Sie 05, 2011 12:26
O to genialnie bo za długo z tym zwlekać też nie powinnam. Dzięki
Hanami - Pią Sie 05, 2011 13:20
fen, nie ciskaj się tak, bo nikt tu nie chce źle dla Ciebie. Właśnie po to jest Forum - do wymiany poglądów i doświadczeń. Ale o zdrowiu zwierzątka jedynie autorytatywnie może się wypowiedzieć specjalista - weterynarz.
Ja od zawsze mam samiczki, więc się na czworonożnych facetach nie znam. Ale może powiedz lekarzowi o swoich planach i poproś dodatkowo o jakiś specyfik wzmacniający odporność.
fen - Pią Sie 05, 2011 13:32
O specyfikach na odporność miałam intesywny wykład i jeśli ufać wykładowcy to wiem, jaki podawać Tzn. myślę nad biostyminą albo wyciągiem z jeżówki.
I nie ciskam się przecież
jancia - Wto Lut 21, 2012 13:23 Temat postu: opieka nad szczurkiem po kastracji Witam...mam pytanie. Czy po kastracji szczurek musi być pod stałą opieką? np: dziś jest zabieg i dziś będę z nim cały czas. Jutro b edzie z nim cały dzień mój mąz, ale juz pojutrze oboje musimy być w pracy...
babyduck - Wto Lut 21, 2012 13:29
Nie, nie musi, spokojnie możecie iść do pracy. Warto tylko, aby szczurek został w kołnierzu, żeby go szwy nie korciły.
A jak będzie w kołnierzu, to dobrze byłoby mu zostawić coś dużego do jedzenia (jabłko, bułkę suchą), co mógłby gryźć bez konieczności chwytania w łapki.
jancia - Wto Lut 21, 2012 13:33
Dzięki własnie jadę go odebrać. Jego brat szuka go od rana i lezy smutny...i tak bedą rozdzieleni kilka dni, ale klatka "szpital" jest tuz obok glownej )
jancia - Wto Lut 21, 2012 15:18 Temat postu: pomocy!! MÓJ SZCZUREK PO KASTRACJI KRECI SIE W KÓŁKO - TZN TARZA SIĘ I TAK DZIWNIE CHRUMCZY....
smeg - Wto Lut 21, 2012 15:31
Dopiero go odebrałaś od weterynarza? Jeśli tak, to zataczanie się jest normalne po wybudzeniu z narkozy. Przetrzymaj go przez kilka godzin w transporterku albo w małej klatce bez pięterek, na ręcznikach papierowych, żeby się za bardzo nie ruszał i nie zrobił sobie krzywdy. Jutro już powinien przestać się zataczać
Chrumczenie już jest trochę niepokojące, zadzwoń może do weta i zapytaj, co to może być? Być może to też oznaka po wyjściu z narkozy, ale moje nie chrumczały po wybudzeniu się.
Szczurek powinien mieć czysto (ręczniki papierowe często wymieniane) i ciepło (termoforek, ale położony tak, żeby szczur mógł się od niego odsunąć gdyby było mu za gorąco). Karm go płynnym jedzeniem, np. gerberkiem albo nutridrinkiem (do kupienia w aptece). Jutro już powinien móc jeść suchą karmę
|
|
|