To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - MAM PYTANIE I NIE WIEM, GDZIE JE ZADAĆ

angelus - Śro Gru 09, 2015 21:37

oxxy, bardzo Ci dziękuję!
Myślę, że antybiotyk pomógł głównie dlatego, że jakiś stan zapalny dróg oddechowych też był... zapalenie się wyleczyło, grzybica została, bo dziewczyny już nie mają kataru i nie charczą, ale Plaga nadal się dusi.
Już Ci podaje wszystkie leki

najpierw był Engemicyn, 2x dziennie co 12 godz (nie pamiętam dokładnej dawki, ale chyba 3 kreski insulinówki, muszę poszukać karty z wizyty) to leczenie pomogło, dziewczyny przestały kichać

U plagi nie było poprawy więc dostała
- encorton 1/2 tabletki dziennie
- floxabactin 1/3 tabletki dziennie
- synergal 1/5 tabletki 2x dziennie
leczona 2 tygodnie, nie było żadnego efektu, przed i po kuracji robione RTG płuc

jakbyś mogła jeszcze zapytać o ewentualne możliwości sprawdzenia czy to faktycznie grzybica, bo niby to nasze najbardziej prawdopodobne wyjaśnienie, ale 100% pewności nie ma

Jeszcze raz ogromnie Ci dziękuję!!

Pyl - Śro Gru 09, 2015 21:39

angelus, niestety tylko raz i zdiagnozowany był po sekcji, gdy wycinki poszły na histopatologię. A i tak mieli problem z postawieniem diagnozy.
Na podstawie jakich wskazań / objawów została u Was postawiona diagnoza? Na jakie antybiotyki nie było reakcji i przez jaki czas? Czy coś widać na RTG? Wydaje mi się, że to trudne do jednoznacznej oceny więc nie obstawiałabym podawania super drogich leków przy niepewnej diagnozie i dużych skutkach ubocznych. Podobny efekt może dawać popularniejsze myko, guzy czy ropnie w płucach.

angelus - Śro Gru 09, 2015 22:16

Pyl, w poście wyżej są wypisane leki.

Było robione RTG płuc, jakieś 80% jest zajęte, diagnoza początkowo oscylowała między śródmiąższowym zapaleniem płuc, nowotworem, myko i grzybicą
dziewczyny były na antybiotyk łącznie 2 miesiące i w zasadzie na tej podstawie zostało wykluczone myko i zapalenie płuc.
Z podejrzanych została tylko grzybica i nowotwór, ale wetka twierdzi, że Plaga jest jeszcze młoda (7 miesięcy) i w tym wieku rzadko nowotwory płuc się zdarzają, no i że gdyby to faktycznie był nowotwór to zabiłby ją już dawno bo zajęta powierzchnia płuc jest ogromna.

Jadę jeszcze w piątek pogadać z inną wetką, ona już RTG widziała i najbardziej to zapalenie płuc obstawiała, ale po takim czasie leczenia powinny być jakiekolwiek rezultaty.

Pyl - Śro Gru 09, 2015 22:46

angelus, dzięki, doczytałam. Antybiotyki ok, nie wiem tylko czy faktycznie te 3 wyczerpały już pulę możliwości - dopytaj, bo ciężkie zapalenia płuc długo i ciężko się leczą i wcale nie muszą dać się wyleczyć - np. zapadnięte czy zrośnięte płuco już nigdy nie odzyska swojej funkcjonalności. Dopytaj też wetkę jak stare zapalenie będzie widoczne na RTG. Najbardziej szkoda, że nie zareagowała na Engemicyn, ale tu mam jeszcze wątpliwość odnośnie dawek i czasu podawania - odpowiednik, czyli Oxyvet podajemy w "końskich" dawkach (nawet 1 ml na 1 kg szczura) i w jakichś 90% przypadków pomaga. Ale nie mam jak wygooglać i porównać stężenia tych leków.
A jakieś leki ułatwiające oddychanie dostaje? Theospirex? Albo nawet zwykły Furosemid w niewielkich dawkach? To co prawda nie wyleczy, ale pomoże oddychać. I coś na wsparcie obciążonego serducha?

Na samego grzyba to raczej nie pomogę, ale chyba bym jeszcze powalczyła przed zaakceptowaniem koncepcji tego grzyba.

angelus - Śro Gru 09, 2015 23:19

Pyl, dawki Engemicynu nie jestem na 100% pewna, ale cały czas mi się wydaję, że to były 3-4 kreski insulinówki, Plaga była bardzo chuda jak ją wzięłam, ale przy tym co mówisz faktycznie wydaje się mało. Zapomniałam wcześniej nasępiać Engemicyn był podawany 2 razy dziennie.
Na samym początku był jeszcze jeden lek, ale zupełnie nie pamiętam nazwy, dopytam się o nią w piątek, bo to z innej lecznicy i tam nie dają kart z opisem wizyty.
Zapytam się też przy okazji o tą dawkę Engemicynu, chociaż akurat w tel lecznicy go nie stosują, ale pani doktor ma dużo specjalistycznych książek, więc może znajdzie, albo będzie wiedzieć.
Leków wspomagających oddychanie teraz nie dostają, była próba z mucosolvanem, najpierw w nebulizacji (nigdy więcej, panika okrutna) potem w zwykłej inhalacji ale bez rezultatów.
teraz Plaga dostaje tylko scanomune
mam nadzieję, że po piątkowej konsultacji u innej wetki będę jeszcze miała jakąś dodatkową możliwość, bo ta grzybica brzmi fatalnie...

oxxy - Śro Gru 09, 2015 23:36

angelus, teraz głośno myślę - może zróbcie antybiogram i posiew? Może coś z tego wyjdzie. Ja dodam jeszcze od siebie, że Lili jest leczona od ponad 3 tygodni na myko. RTG nie było robione. Chwilowo była poprawa i po dwóch tygodniach nagłe pogorszenie i (tak podejrzewam) gdyby nie fakt, że każdy dziwny dźwięk zaraz konsultuje z wetem to pewnie przez weekend zaczęłaby się dusić.

Ogólnie leczenie zaczęłyśmy od razu doksycykliną, może zapytaj o to? No i w sumie ten antybiogram też byłby ok. ;) Zresztą, z tego co zdążyłam wyczytać, to grzybicze zapalenie płuc jest bardzo zaraźliwe, więc to kolejny powód żeby wątpić w smutną diagnozę. ;)

Jak tylko się czegoś dowiem to napiszę. ;) Może uda mi się jeszcze coś znaleźć. ;)

Pyl - Śro Gru 09, 2015 23:49

oxxy, doxycyklina to zbliżona grupa do oksytetracyklin, na które nie było reakcji - to właśnie o to dawkowanie pytam, bo to bardzo skuteczne leki (u mnie nie wiem czemu zawsze oksytetracykliny były skuteczniejsze, dopiero po zaleczeniu przechodziliśmy na doxycyklinę, bo doustnie wygodniej).
angelus - Czw Gru 10, 2015 01:22

oxxy, posiewu nie ma z czego zrobić, gdyby dziewczyny miały katar dałoby radę z wydzieliny, ale nie mają. Popłuczyny czy jakiś wymaz z gardła też nie wchodzą w grę, bo duszności Plagi są zbyt silne. Z resztą wetka mówiła, że coś takiego to raczej na królikach robią a nie na takim maleństwie jak szczur.
antybiogram może by się z krwi dało, ale też lepszy był z wymazu.
No a co do zaraźliwości, no to obie są chore. Takie rzeczy się raczej przez kontakt z wydzieliną roznoszą, a że Febry na oczy nie widziały bo w różnych pokojach siedzą, to ona tego złapać nie mogła. Ja po kontakcie z nimi zawsze dokładnie myje ręce, więc też eliminuję możliwość zarażenia.

Pyl, znalazłam tą kartę z dawkowaniem leków i to było tak jak mi się wydawało 3 kreski insulinówki 2x dziennie (przy czym wetka zaznaczała, żeby to było równo co 12 godz, o stałych porach)

nimka - Czw Gru 10, 2015 08:14

angelus napisał/a:

Leków wspomagających oddychanie teraz nie dostają, była próba z mucosolvanem, najpierw w nebulizacji (nigdy więcej, panika okrutna) potem w zwykłej inhalacji ale bez rezultatów.

Theospirex jest w iniekcji (ewentualnie w tabletkach doustnie, to wiem, bo dla kota miałam przepisywane - nie, żeby ta wersja doustna kotu pomogła :roll: ale to było niezwiązane z lekami - po prostu lekarz zastąpił dobre leki tymi nieskutecznymi :/ ), chyba najbardziej skuteczny - weź pod uwagę to, że leki wziewne przy nieczynnych płucach..... nie dotrą w dużej ilość do płuc, bo nie mają gdzie :/ lepiej tam dotrzeć z innej strony, bardziej skuteczniej. Theospirex chyba nie ma poważnych skutków ubocznych, natomiast furosemid jest dobry, ale trzeba uważnie obserwować szczura, bo on odwadnia.

Pyl, angelus, oxyvet i engemicin mają inne stężenie (pierwszy - 50mg/ml, drugi 100mg/ml), więc przepisane dawkowanie nie było chyba takie złe? angelus, ile ona ważyła w czasie leczenia?

angelus - Czw Gru 10, 2015 15:01

nimka, ważyła 317 gram ( niby nie wydaje sie mało, ale naprawdę była chuda, żebra można było policzyć) Vana ważyła 404 gram i dostała taką samą dawkę leku, ale też mniej chora była.
o Theospirex zapytam jutro wetkę, dzięki :)

Hanami - Czw Gru 24, 2015 04:50

A ja mam pytanie dotyczące ropni w płucach.
Nie umiałam znaleźć (może za słabo szukałam) informacji na temat tych konkretnych ropni oraz jakie są rokowania?
Jak to możliwe, żeby szczur, który nigdy nie chorował, nie kichnął, nie prychnął nagle miał ropnie w płucach, co ujawniło się przez przypadek, na zdjęciu rtg z powodu nieprawidłowej budowy nosa.

nimka - Czw Gru 24, 2015 21:15

Hanami napisał/a:
A ja mam pytanie dotyczące ropni w płucach.
Nie umiałam znaleźć (może za słabo szukałam) informacji na temat tych konkretnych ropni oraz jakie są rokowania?
Jak to możliwe, żeby szczur, który nigdy nie chorował, nie kichnął, nie prychnął nagle miał ropnie w płucach, co ujawniło się przez przypadek, na zdjęciu rtg z powodu nieprawidłowej budowy nosa.

Słaba odporność spowodowana albo słabymi genami (predyspozycją do chorób) albo złymi warunkami w czasie ciąży samiczki i odkarmiania miotu?

Np. koty bardzo często miewają totalnie bezobjawowe zapalenie płuc, pierwszy objaw w postaci podwyższonych leukocytów w badaniu profilaktycznym (robionym jak jeszcze nic nas nie niepokoi) oraz może delikatny spadek formy - senność, mniej biegania, mniej jedzenia - występować może np. po 2 miesiącach aktywnej choroby! Czasem nigdy nie dochodzi do etapu kaszlu. A ci weci, którzy "wiedzą o co chodzi" i wiedzą jak leczyć to leczą i koty z tego wychodzą, a ci co jak nie ujrzą gorączki i kaszlu to nie przepiszą kotu leków, to ich pacjenci mają delikatnego peszka i sobie zemrą ;)

Czemu tak samo nie miałoby być u szczurów? Wg mnie wystarczy słaba odporność aby "załączyć" inwazję bakterii w płucach i powstanie ropni. A bakterie są wszędzie ;)

Hanami - Czw Gru 24, 2015 21:37

nimka dziękuję za odpowiedź. Mam słabą nadzieję (ale mam), że prilium plus trzy leki doustne i jeden w zastrzyku uratują moją kochaną ZaGrubą. Ona tak wspaniale do ostatniej chwili opiekowała się Senior(it)ką. Ma siostrę, z którą jest tak zżyta, niemal jak bliźniaki syjamskie, a mimo to zawsze miała czas dla Rubini. Zawsze spała z nią w nocy, żeby ją grzać. Nie zasłużyła na to, żeby mnie teraz opuścić. Będziemy się leczyć :usmiech:
Bodzio - Pią Gru 25, 2015 18:02
Temat postu: Zdrowie właściciela
Witam zastanawiałem się jakie badania i testy trzeba robić aby być pewnym że szczur jest zdrowy i przede wszystkim nie zagraża naszemu zdrowiu ?
Szczurówka - Pią Gru 25, 2015 18:07
Temat postu: Re: Zdrowie właściciela
Bodzio napisał/a:
Witam zastanawiałem się jakie badania i testy trzeba robić aby być pewnym że szczur jest zdrowy i przede wszystkim nie zagraża naszemu zdrowiu ?

Mi się wydaje że nie ma takich testów ;)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group