Mioty urodzone - rok 2013 - Miot M2 SunRat's - rez. str. 7
Pyl - Śro Mar 02, 2016 23:45
Eh, nie mam dobrych wieści - jakby dotychczas było mu mało Much wyhodował sobie guza w okolicy nerki (chyba prawej). Konieczna jest operacja, ale w obecnym stanie to niemożliwe. Trzeba czekać czy i kiedy wątroba zareaguje na leczenie.
Ten szczur jest urazo i choroboholikiem - przyciąga wszystkie paskudztwa z okolicy
Mao - Czw Mar 03, 2016 00:27
Muszku, może wystarczy na te pół roku fujów w miocie, co?
Nie bierz się za hodowanie niczego, bo Ci nie wychodzi
Rusałka - Czw Mar 03, 2016 01:01
Pyl niewesoła nowina jakoś tak ostatnio same smutne wieści po forum krążą...
Czas złamać te złą passe! Muszku - zdrowiej!
marcique - Wto Mar 08, 2016 20:11
trzymamy kciuki za Muszka!
a Malaria po dzisiejszej wizycie u dr Rzepki - zdrowa
Pyl - Śro Mar 09, 2016 14:33
marcique, wycałuj siostrzyczkę - widać Much jest tak zachłanny, że już chorób dla innych w miocie brakuje
U nas jest wiosennie - raz słońce raz deszcz. Poprawiły się ładnie parametry wątrobowe, ale w kolejnym badaniu wyszły koszmarne parametry związane z trzustka. Więc nadal jesteśmy na kroplówkach i lekach, ale wygląda na to, ze stan Mucha się poprawia - zaczął już jeść Sinlac (a Sinlac z masłem to nawet żreć ), udało się też nieco poprawić wagę. Jeśli nic nowego nie wyskoczy i jego stan będzie stabilny to w poniedziałek będziemy usuwać guza. Stresuję się...
Rusałka - Śro Mar 09, 2016 14:37
Niech ładnie zdrowieje kochany Muszek
marcique - Śro Mar 09, 2016 14:43
super, że stan Muszka się poprawia! Siostra malaria pozdrawia braciszka )
a z mniej pozytywnych wiadomości to uświadomiłam sobie, że skoro u Leprozji wykryto pasteurellę to Malaria też ją na pewno ma (dziwne by było gdyby sięnie zaraziła) na szczęście chwilowo bez konsekwencji w postaci jakiegoś choróbska
quagmire - Śro Mar 09, 2016 14:54
marcique, to się nie martw na zapas
A o Muszku niezmiennie cieplutko myślę
Pyl - Czw Mar 10, 2016 16:19
Pyl WCZORAJ napisał/a: | Jeśli nic nowego nie wyskoczy... | Dziś Much wylądował dla odmiany... w szpitaliku w PV. Wczoraj wyhodował sobie gulę 1.5*0,5 cm na karku. Prawdopodobnie krwiak. Oby.
Na szczęście czuje się dobrze i nie zauważył jeszcze swojego garba. Widać, że nie ma w jego obecnym apartamencie lustra...
[ Dodano: Pią Kwi 01, 2016 18:15 ]
Dla zainteresowanych wyniki histopatologii Muszkowego guza:
Cytat: | W badaniu histologicznym:
Badaniu podlega przekrój poprzeczny oraz 2 częściowe sekcje z wycinka z przestrzeni zaotrzewnowej. Jest obecny nieregularny, częściowo nieznacznie naciekający, guzkowaty nowotwór mezenchymalny. Guz składa się z mniejszych i większych kanałów naczyniowych. Komórki są wydłużone do wielobocznych o słabo widocznych granicach, z małą do umiarkowanej ilością cytoplazmy oraz owalnymi jądrami z różna ilością jąderek. Komórki wykazują znaczną anizocytozę i anizokariozę. Średnia mitoz 3 na 10 pól widzenia. Część zmiany składa się z krwiaka.
Diagnoza:
Przestrzeń zaotrzewnowa: naczyniakomięsak krwionośny, usunięty na brzegach.
Komentarz:
Zmiana w przestrzeni zaotrzewnowej reprezentuje naczyniakomięsak. Bardzo prawdopodobne, że jest on pierwotny, ale nadal należy mieć na uwadze możliwość, że ta zmiana reprezentuje naczyniakomięsak przerzutowy. Naczyniakomięsaki często nawracają przy wąskim lub niekompletnym usunięciu oraz możliwe są przerzuty do okolicznych węzłów chłonnych. Naczyniakomięsaki spontanicznie wyrastają u myszy i rzadkiej u szczurów. Spontaniczne naczyniaki i naczyniakomięsaki mogą występować w każdym narządzie, ale często u szczurów są diagnozowane w śledzionie, nerkach, tkance podskórnej oraz wątrobie. |
Mao - Pią Kwi 01, 2016 20:09
Brzydko...
Oby nie było przerzutów
[ Dodano: Sob Kwi 02, 2016 12:23 ]
Mini Metatrion nie żyje, dziś odbiegł za TM.
Guz na żuchwie, zlecone histo.
Pyl - Sob Kwi 02, 2016 20:19
Braciszek
[ Dodano: Czw Kwi 07, 2016 14:57 ]
Dziś Much pobiegł za bratem oraz za kumplem.
Nie wiem jeszcze co mu dolegało - dr podejrzewa przerzut, ale szczegóły będę znała po sekcji (mam nadzieję).
Ostatni wpis z mojego wątku: Pyl napisał/a: | Much póki co ma się ok, choć po drodze oczywiście musiał mu jeszcze zaropieć szew Ale to pikuś przy tym jak dziś napędził mi stracha - po wybiegu wrzuciłam chłopaków do klatki, Much położył się na boku i nie miał siły wstać. Jak go wzięłam na ręce to był cały wiotki i sflaczały. Żadnych trudności z oddychaniem, żadnych objawów udławienia - nic, tylko wyglądał jak szmatka. Po chwili zaczął normalnie chodzić, jeść karmę i wyglądał już ok. Nie mam pojęcia co mu było, dziś na szczęście wet. Oby tylko nic z nim się nie działo. Serducho miał niedawno sprawdzane. |
Kontrola u weta nic konkretnego nie wykazała, ale nie wglądał dobrze - dostał silne leki przeciwbólowe (podejrzenie, że to zwiotczenie to efekt silnego bólu).
Dodatkowo tuż po wizycie spadł z hamaka (jakieś 5 cm nad podłogą klatki), nie mógł się podnieść, a postawiony na nogi kręcił się w kółko. Chwilę potem chodził już normalnie, choć był otumaniony. Na wszelki wypadek wczoraj wieczorem dostał kabergolinę. Niestety nie dałam rady sprawdzić efektów - dziś rano już nie żył.
Leć Muchu, bądź już zdrowy!
quagmire - Czw Kwi 07, 2016 15:01
Jest już zdrowy
smeg - Czw Kwi 07, 2016 21:33
Leć, braciszku
gryska - Śro Kwi 20, 2016 22:25
Widzę, że rodzeństwo się wykrusza
U nas niestety też wiek daje znać o sobie.
Mała Mi ma najprawdopodobniej guza przysadki + odrastający guzek listwy mlecznej.
Jutro idziemy na konsultacje do innego weta, ale przy przysadce chyba nie odważę się wycinać guzka. Ona tego nie przeżyje
Na szczęście Majeczka zdrowa (tfu tfu), choć widać po niej wiek i jest już powoooolną stateeeeczną damą
3majcie kciuki za Mi...
Pyl - Śro Kwi 20, 2016 22:43
gryska, mocno trzymam kciuki. Być może uda się zahamować wzrost guzów kabergoliną - mogą być hormonozależne. Daj znać.
Sekcji Mucha jeszcze nie mam w wersji oficjalnej (spisanej), tylko omawiałam je telefonicznie z wetką. Jak tylko dostanę to je "niezwłocznie opublikuje".
|
|
|