Archiwum - Psiaki XVI
Anonymous - Wto Mar 05, 2013 14:16
Sorgen napisał/a: | I żeby były takie jak w opisie na stronie trzeba w nie masę pracy i konsekwencji włożyć, tak mi powiedział ich hodowca, właściciel tej strony. Facet bardzo odpowiedzialnie podchodzi do tego komu sprzedaje szczeniaki bo nie chce się przyłożyć do tego żeby rasa miała złą opinię przez jakieś źle prowadzone osobniki. | matko, co za cudowny facet.
Ja anatola nigdy nie poleciłabym osobie, która w życiu nie miała trudnego psa, z którym czasem trzeba było "powalczyć", a nie tylko "powychowywać". Trudny pies/rasa, to jest taki, nad którym trzeba pracować cały czas, a nie jak sie przypomni, czy ma sie siłę/ochotę/czas. A to oznacza, że przede wszystkim ciężką pracę trzeba wykonać nad sobą. Zawsze mnie zaskakuje, że ludzie tego nie wiążą ze sobą, nie mają pojęcia.
Z własnego doświadczenia polecam hovawarta, świetny stróż, wielki przyjaciel rodziny, ale pilnuje wspaniale, przy tym nie jazgocze na każdego kto przejdzie koło płotu.
Inny ale równie wspaniały jest czarny terier rosyjski, ale to pies o niebo trudniejszy od hovka, który jest znacznie bardziej uległy i mniej... zaradny.
Ninek - Wto Mar 05, 2013 14:20
sachma, no to inna sparawa. Ale brat będzie miał furtke zamykaną, tylko z domu albo kluczem będzie można ją otworzyć, więc nikt ot tak sobie nie będzie wchodził. Chyba, żeby jakiś desperat chciał przeskoczyć przez płot (będzie zwykły betonowy 2m wysokości).
Podejrzewam, że kupując tak dużego psa pójdzie z nim na jakiś bardziej zaawansowany kurs. Mają w Opolu tresera, który pracuje też na miejscu, w domu klienta. Brat nie ma problemu z wydawaniem kasy na potrzebne rzeczy, więc z tym nie powinno być problemu. Ma też twardą ręke choć bez doświadczenia w wychowaniu psów. Ale za to jak już coś robi to od A do Z.
Zależy mu głównie na tym, żeby pies nie stwarzał zagrożenia dla domowników i gości, których sami wpuszczą (a miewają ich sporo).
Ja sama polecałabym mu coś mniejszego, wielkości ONa mniej więcej. Ale jak sie uparł na krowe to raczej będzie krowa.
DOPISANE
Viss, znajoma ma czernysza. Suka ma dopiero 4 miesiące, jest u naprawdę doświadczonych ludzi (właścicielka od lat ma rottki pracuje z wieloma obcymi psami) i już teraz pokazuje różki. Totalnie mi nie pasuje ta rasa.
sachma - Wto Mar 05, 2013 14:24
Bel napisał/a: | Gorzej jak się na gardło rzuci.. |
Nasze miały takie zapędy za szczyla - od razu warunkowaliśmy na rękę.. one już jako półroczne psy stróżowały i jak ktoś wszedł na podwórko, potrafiły poturbować, o ile nie było kogoś z nas w pobliżu, żeby psy przystopować. Fajne było to, że gdyby ktoś dał mi w łeb to one by mnie wybroniły - nie potrzebowały komendy żeby atakować, potrzebowały komendy, żeby tego nie robić.
Prawda jest taka, że z uwagi na Sebastiana, w życiu bym się nie zdecydowała na kolejnego kaukaza, mimo że uwielbiam te psy.. zresztą na żadnego stróżującego - Seba nie myśli dalekosiężnie, on nie rozumie, że drażnienie czy szczucie szczeniaka przekłada się na zachowanie psa dorosłego to co przy szczeniaki jest śmieszną zabawą, przy dorosłym może skończyć się bardzo źle.
4 miesiące to dzieciak, więc różki będzie pokazywać jeszcze przez 3lata
Anonymous - Wto Mar 05, 2013 14:25
Ninek napisał/a: | i już teraz pokazuje różki. | zrobi to każdy bardzo samodzielny, silny charakterem pies, hovek też. Na tym polega ich samodzielność, podejmują własne decyzje, a spora ich część nie będzie sie podobała ludziom.
sachma - Wto Mar 05, 2013 14:27
Viss napisał/a: | zrobi to każdy bardzo samodzielny, silny charakterem pies, hovek też. Na tym polega ich samodzielność, podejmują własne decyzje, a spora ich część nie będzie sie podobała ludziom. |
dokładnie mając psy samodzielne trzeba się pogodzić z tym, że pierwsze 3-4lata to wieczna praca i "walka" z ich niezależnym charakterem - te psy chcą same decydować i jeśli im się na to pozwoli to może dojść do tragedii.. a do póki nie dorosną będą próbować na każdym kroku i każdego dnia będą sprawdzać, czy może już są mocniejsze niż przewodnik, czy jeszcze to on rządzi..
Bel - Wto Mar 05, 2013 14:33
ja mam super obronnego psa. Pierdolot się nazywa. Wystarczy, że ktoś przyjdzie ona biegnie z drugiego pokoju i od razu taranuje napastnika podcinając nogi. Potem zaliże na śmierc. Taka bestia a co!
PALATINA - Wto Mar 05, 2013 15:11
Bel,
Bo nieważny rozmiar. Liczy się technika!
Lama - Wto Mar 05, 2013 15:17
Znajoma ze studiów ma hodowlę pirenejskich psów górskich, podobno są świetnymi psami stróżującymi i lubią dzieci (koleżanka ma kilkuletniego synka, który od małego wychowuje się z jej psiurami).
http://www.pirenejskie.com/
katasza - Wto Mar 05, 2013 15:27
Ninek napisał/a: | Ma też twardą ręke choć bez doświadczenia w wychowaniu psów. |
To tak jak ja. I w zyciu bym sie nie porwala na kangala, kaukaza itd szczegolnie majac dzieci.
Wlasnie mialam pisac, ze to co jest na stronie hodowli to jest opis wychowanego, wytresowanego psa. Gorzej jak ta tresura sie nie uda Bo szkolenie to jeszcze nie wszystko, trzeba samemu sie doksztalcac zeby to co na szkoleniu umiec wprowadzic w zycie.
Ja wiem ze ludzie bez doswiadczenia decyduja sie na rozne psy, dla mnie to troche porywanie sie z motyka na slonce, szczegolnie jesli sie pracuje i nie ma sie duzo czasu dla psa.
Bo to co gdzies przeczytam to ok, poradze sobie. Tylko potem okazuje sie ze w praktyce nie jest ot takie fajne bo trzeba sie pilnowac w kazdej minucie przebywania z psem.
babyduck - Wto Mar 05, 2013 15:44
Kiedyś babka na innym forum opowiadała, jak ktoś się próbował włamać do kojca jej berneńczyków. Mówiła, że całe szczęście, że nie było tam jej kangala, bo złodzieje mogliby tego nie przeżyć. I mówiła serio.
katasza - Wto Mar 05, 2013 15:46
Teraz wyczytalam, ze plot 1.8metra to zadna przeszkoda dla takiego pieska
I ze nie mozna ich raczej puszczac luzem bo moga pobiec za jakim kolwiek zwierzakiem i go zabic.
babyduck - Wto Mar 05, 2013 15:54
A może landseer, leonberger? Ewentualnie moskiewski stróżujący albo cao?
Ninek - Wto Mar 05, 2013 16:43
babyduck, spisuje wszystkie rasy, które tu padną i później bede sprawdzała co i jak.
W sobote powinnam być u brata więc z nim porozmawiam na spokojnie, próbując wybić z głowy tak wielkiego psa.
W ogóle nie wyobrażam sobie ich z psem, ale co poradze...
Sorgen - Wto Mar 05, 2013 16:47
Może briard? Sierść ma długą ale świetnie sama się czyści, na upartego może być psem do budy ale musi mieć częsty kontakt z właścicielem, najlepiej jednak choć na kilka godzin go do domu wpuścić.
Ja sobie nie wyobrażam mieć psa jedynie do budy, choćby biegał luzem, chodził na spacery i miał ze mną kontakt. Buda ok ale jednak pies miałby wstęp do domu.
babyduck - Wto Mar 05, 2013 16:52
Ninek, a może jakaś bida ze schroniska?
|
|
|