To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Rozmnażanie - Samica czy młode? - dyskusja wokół miotów wpadkowych

Lizz - Wto Maj 07, 2013 23:36

Szczur hodowlany... Odmiany barwne, no chyba to wszystko nie dla węża:P Zresztą prawo można interpretować na setki różnych sposobów. Chyba wiecie, że wszystko zależy od dobrego prawnika. Miałam fajnego nauczyciela w liceum od prawa i wszystko, to tak fajnie tłumaczył, że w sądzie bardzo ładnie można odwrócić kota ogonem;p
Asaurus - Wto Maj 07, 2013 23:38

Lizz, właśnie rozmawiasz z "fajnym" prawnikiem...
AngelsDream - Wto Maj 07, 2013 23:39

Lizz napisał/a:
Szczur hodowlany... Odmiany barwne, no chyba to wszystko nie dla węża:P

Off-Topic:
Wrócę do dyskusji, kiedy jej poziom będzie adekwatny do wagi poruszanych tematów.

mmarcioszka - Wto Maj 07, 2013 23:40

Lizz, w świetle prawa szczur nie jest zwierzęciem towarzyszącym. Do takich zalicza się psy i koty, ale już np.chomiki nie. I nie jest tl nasz wymysł, czy interpretacja ustawy.

Przepraszam, jeśli to nie stosowne do tego miejsce, ale powoli mam dość. Wszystkie takie tematy nie kręcą się wokół Ciebie. Nikt Cię nie potępia etc., udzielaliśmy tylko (wg nas dobrych rad). Podawanie siebie jako przykład nie jest tutaj sensowne i uzasadnione, bo maluchy wciąż u Ciebie są i nie wiesz, ile z nich zostanie na stałe, a ile trafi do złych domów i do Ciebie wróci, czy np. nie będzie leczona. Za długo zajmuję się adopcjami zwierząt, żeby wierzyć w choćby najlepsze kontrole i "konkursy" na DS, bo różnie się może skończyć.

[ Komentarz dodany przez: Karena: Sro Maj 08, 2013 00:44 ]
Błędy i literówka poprawione - Karena.

Nakasha - Śro Maj 08, 2013 00:26

Lizz, są rzeczy, które da się zrobić i takie, których nie da się zrobić. Jeśli przepis prawny mówi, że szczur to zwierzę laboratoryjne, to nie da się tego zinterpretować tak, żeby był zwierzęciem towarzyszącym lub gospodarskim.

Jeśli przepis prawny nie ustala norm hodowlanych dla szczurów, to nie da się tych norm "wyinterpretować" - to po prostu nie jest regulowane. Niektóre zachowania rozmnażaczy można podciągnąć pod znęcanie się nad zwierzętami, ale bogata praktyka instytucji prozwierzęcych pięknie pokazuje, jak szybko postępowania są umarzane. Szczególnie, gdy pojawiają się trudności dowodowe. Walczyć o ukaranie osób znęcających się nad zwierzętami mogą odpowiednie fundacje i zresztą to robią - na ile dają radę.

Kolory szczurów, kształt ich uszu, nie ma znaczenia. Poza tym ludzie w szkole mówią różne rzeczy, które nie są prawdą. Szczególnie prawnicy, chwaląc się, zapominają wspomnieć o tym, że 90% apelacji jest odrzucanych i oddalanych, podobnie jak 50% pozwów. Już nie mówiąc o ilości przegranych - przez nich! - spraw.


My wiemy, jak hodować szczury, jak je trzymać, itp. Możemy o tym pisać, mówić, propagować odpowiedzialne zachowania. Ale nie można ich egzekwować prawnie, z wyjątkiem rażących, oczywistych i jednoznacznych przypadków łamania ustawy o ochronie zwierząt.

Więc robimy, co możemy, bo sytuacja szczurów nie jest lekka. A praktyka wyraźnie pokazuje, że państwowe organy mają dobrobyt szczurów głęboko w 4 literach.



Tak czy siak - nadal podtrzymuję zdanie, że jeśli ktoś może sobie pozwolić na zatrzymanie całego miotu, gdyby maluchy jednak domów nie znalazły, to wtedy może myśleć o nie usypianiu miotu. A jeśli nie może sobie na to pozwolić, to musi liczyć na dobrą wolę i pomoc innych ludzi. A gdy jej nie otrzyma, musi ponieść odpowiedzialność i jednak szczurami się prawidłowo zaopiekować.

To jest moje zdanie, a nie przymus egzekwowany przez forum.

Lizz - Śro Maj 08, 2013 23:00

Po pierwsze:
Nakasha napisał/a:
Szczury nie są uznawane za zwierzęta towarzyszące, a laboratoryjne.


Nakasha napisał/a:
Lizz, nie liczy się to, co jest w wikipedii, a to, co jest w ustawie lub rozporządzeniu.


mmarcioszka napisał/a:
Lizz, w świetle prawa szczur nie jest zwierzęciem towarzyszącym. Do takich zalicza się psy i koty, ale już np.chomiki nie. I nie jest tl nasz wymysł, czy interpretacja ustawy.


W związku z tymi wszystkimi zarzutami i stwierdzeniami postanowiłam przeczytać dokładnie ustawę o ochronie zwierząt. Nie musiałam długo czytać. Starczy chyba Art. 2. Pkt 1. Ustawa reguluje postępowanie ze zwierzętami kręgowymi.
Czy ktoś z Was chce mi teraz wmówić, że szczury są bezkręgowcami?


Po drugie:
AngelsDream napisał/a:
trochę mnie zaczyna męczyć, że tak bardzo i ciągle sprowadzasz ten wątek do siebie, ile można?

mmarcioszka napisał/a:
Przepraszam, jeśli to nie stosowne do tego miejsce, ale powoli mam dość. Wszystkie takie tematy nie kręcą się wokół Ciebie.


Bardzo mi schlebia, że ciągle o mnie myślicie i wszystko sprowadzacie do mnie:) Jako przykład podaję zawsze swój przypadek, bo znam go bardzo dobrze. Skoro sama to przeżyłam to po co mam powoływać się na innych?

Po trzecie:
Wypowiadam się w temacie „Samica czy młode? - dyskusja wokół miotów wpadkowych”?
dyskusja - wymiana zdań na jakiś temat, (wspólne) roztrząsanie sprawy, rozmowa, dysputa.
Z mojego ulubionego słownika Pana Własysława Kopalińskiego. Zwracam szczególną uwagę na słowa „wymiana”, „roztrząsanie”. Wy nie chcecie dyskutować, Wy chcecie pokazać swoją rację i postawić na koniec dużą kropkę. Ustalmy, że ja jestem przeciw usypianiu, Wy za usypianiem. Dyskutujmy więc, a nie przekonujmy;) Bo ja nie przekonam Was, a Wy mnie.

mmarcioszka - Śro Maj 08, 2013 23:05

Lizz, czy przeczytałaś całą ustawę i nasze posty?
Szczury, w świetle polskiego prawa, nie są zwierzętami towarzyszącymi, nikt nie napisał, że są bezkręgowcami...
Jeśli doczytałaś mój post do końca, powinnaś zrozumieć, dlaczego nie możesz być jeszcze pełnym przykładem.

Lizz - Śro Maj 08, 2013 23:08

mmarcioszka Nie wiedziałam, że Ci się zwierzam przez sen:( Szczurki mają zarezerwowane domki. Po za tym uwierz, że gdyby MUSIAŁY zostać, to nie mam problemu z ulokowaniem szczurów chociażby u mojego brata, który ma bardzo małe stado. Kiedy to zrozumiesz i przestaniesz to wyciągać?

Po drugie nie rozumiem czego kwestionujesz to co napisałam o kręgowcach... Czego nie rozumiesz? Że cała ustawa dotyczy kręgowców czy czego?:)

AngelsDream - Śro Maj 08, 2013 23:13

Lizz, ponownie proszę, byś baczniejszą uwagę przykładała do treści swoich wpisów oraz ich wydźwięku.

Jeśli uszczypliwości i złośliwości są Twoją metodą rozmowy, to przypominam regulamin forum:

Cytat:
8. Forum jest miejscem dyskusji – nie kłótni czy potyczek słownych. Staraj się ich nie prowokować, a jeśli już się pojawią – nie wdawać się w nie.

1. Na forum wszystkich obowiązują zasady netykiety, m.in:
- nie używaj wyrazów wulgarnych;
- nie wyzywaj innych;
- traktuj wszystkich tak, jak sam chciałbyś być traktowany;
- nie pisz też WIELKIMI LITERAMI - jest to bowiem rozumiane jako krzyk. Na forum rozmawiamy, nie krzyczymy;
- szanuj język polski - staraj się pisać zgodnie z jego zasadami: zwracaj uwagę szczególnie na ortografię i interpunkcję wypowiedzi.

smeg - Czw Maj 09, 2013 12:12

Lizz napisał/a:
Po drugie nie rozumiem czego kwestionujesz to co napisałam o kręgowcach... Czego nie rozumiesz? Że cała ustawa dotyczy kręgowców czy czego?:)

Przeczytałaś coś poza pierwszymi kilkoma zdaniami ustawy? Dyskutujesz w tym temacie z osobami, które mają wykształcenie prawne i ośmielę się stwierdzić, że mają większą wiedzę, niż Ty, w zakresie czytania ustaw (choć nie jestem to ja). Akty prawne nie służą do tego, aby każdy je dowolnie interpretował według własnego widzimisię.

Cytat:
Art. 4. Ilekroć w ustawie jest mowa o:
17) "zwierzętach domowych" - rozumie się przez to zwierzęta tradycyjnie przebywające wraz z człowiekiem w jego domu lub innym odpowiednim pomieszczeniu, utrzymywane przez człowieka w charakterze jego towarzysza;
19) (6) "zwierzętach laboratoryjnych" - rozumie się przez to zwierzęta laboratoryjne w rozumieniu ustawy z dnia 21 stycznia 2005 r. o doświadczeniach na zwierzętach (Dz. U. Nr 33, poz. 289);

Szczur w rozumieniu ustawy nie jest zwierzęciem domowym. Jest zwierzęciem laboratoryjnym. Nie dotyczy więc szczurów Rozdział 2 ustawy, odnoszący się wyłącznie do zwierząt domowych.

Lizz napisał/a:
mmarcioszka Nie wiedziałam, że Ci się zwierzam przez sen:( Szczurki mają zarezerwowane domki. Po za tym uwierz, że gdyby MUSIAŁY zostać, to nie mam problemu z ulokowaniem szczurów chociażby u mojego brata, który ma bardzo małe stado. Kiedy to zrozumiesz i przestaniesz to wyciągać?

Od zarezerwowania domków do zakończenia szczęśliwego życia szczura jest jeszcze długa droga. Życzę Twoim szczurkom jak najlepiej, ale mając doświadczenie z wyadoptowaniem kilkudziesięciu szczurów znam niefajne przypadki - np. że szczury, które oddałam do "wspaniałego domku" znalazłam wystawione na sprzedaż w portalu ogłoszeniowym. Mmarcioszka miała na myśli właśnie takie sytuacje - nie możesz twierdzić, że nieusypianie miotów jest super i wszystkie maluszki znalazły świetne domki, bo jakość domku określa się w momencie śmierci szczura (jakość domku wyznacza prawidłowa opieka przez całe życie), a nie w momencie jego wydania do adopcji.

Devona - Czw Maj 09, 2013 12:21

smeg napisał/a:
Życzę Twoim szczurkom jak najlepiej, ale mając doświadczenie z wyadoptowaniem kilkudziesięciu szczurów z własnego doświadczenia znam niefajne przypadki -np. że szczury, które oddałam do "wspaniałego domku" znalazłam wystawione na sprzedaż w portalu ogłoszeniowym.
Albo zginęły w dziwnych okolicznościach, prawdopodobnie po to, żeby zrobić miejsce na "ładniejsze", czego nie da się udowodnić na odległość. Tudzież tydzień po oddaniu dostajesz wiadomość od osoby, która dzieli mieszkanie z adoptującym, że szczury śmierdzą i zostaną wystawione na dwór (jest środek zimy, temperatura ujemna i pada śnieg). Przez internet nie da się poznać całe sytuacji, zwłaszcza, gdy się nie ma doświadczenia w szukaniu opiekunów dla zwierząt. Poza tym nie wszystkim trafiają się beżowe i czarne dumbo, niektórzy mają cały miot kapturów agouti lub czarnych husky, na które na ma wzięcia ;) i domy wtedy nie znajdują się same, tylko trzeba ich kilka miesięcy aktywnie szukać, przynajmniej część ich przeważnie nie znajduje (po praktycznie każdym tymczasie "zwyczajnego" miotu byłam "bogatsza" o co najmniej 1-2 szczury).
Lizz - Czw Maj 09, 2013 19:18

Off-Topic:
Przepraszam, ale nie będę się wdawać w dyskusje nie na temat w tym temacie, który jest o czym innym. Także osoby zainteresowane konwersacją zapraszam na PW, GG, mejla czy inne.

Nakasha - Czw Maj 09, 2013 20:54

Cytat:

Cytat:
Art. 4. Ilekroć w ustawie jest mowa o:
17) "zwierzętach domowych" - rozumie się przez to zwierzęta tradycyjnie przebywające wraz z człowiekiem w jego domu lub innym odpowiednim pomieszczeniu, utrzymywane przez człowieka w charakterze jego towarzysza;
19) (6) "zwierzętach laboratoryjnych" - rozumie się przez to zwierzęta laboratoryjne w rozumieniu ustawy z dnia 21 stycznia 2005 r. o doświadczeniach na zwierzętach (Dz. U. Nr 33, poz. 289);

Szczur w rozumieniu ustawy nie jest zwierzęciem domowym. Jest zwierzęciem laboratoryjnym. Nie dotyczy więc szczurów Rozdział 2 ustawy, odnoszący się wyłącznie do zwierząt domowych.

Absolutna prawda. Ten rozdział dotyczy w zasadzie psów i kotów.


Art. 2. ustawy z dnia 21 stycznia 2005 r. o doświadczeniach na zwierzętach (Dz. U. Nr 33, poz. 289)
Użyte w ustawie określenia oznaczają:
1) zwierzęta – zwierzęta kręgowe, w tym także dzikie (wolno żyjące) lub zdolne
do rozmnażania się formy larwalne, z wyłączeniem form płodowych i
embrionalnych;
2) zwierzęta doświadczalne – zwierzęta przeznaczone do wykorzystania lub
wykorzystywane do doświadczeń;
3) zwierzęta laboratoryjne – zwierzęta doświadczalne hodowane w obiektach
jednostek hodowlanych lub doświadczalnych, w szczególności: myszy,
szczury (...).

Jest to jedyne miejsce, w którym pojawiają się szczury.

Ustawa o ochronie zwierząt oczywiście chroni również szczury, ale w sposób ogólny, zabraniając znęcania się nad wszystkimi zwierzętami. Po prostu zasady prawidłowej hodowli i chowu szczurów poza instytucjami doświadczalnymi nie są ujęte w ustawie, ani w rozporządzeniach.

Można próbować argumentować w sądzie, że szczury są zwierzętami tradycyjnie trzymanymi jako towarzysze, ale wątpię, czy to przejdzie - bo nie są. Trzymanie szczurów jako pupili to nowa moda, szczególnie w Polsce. Za kilkanaście lat, kto wie... ale nie nie teraz.

Być może kiedyś to się zmieni... na razie, można hodować szczury jak się chce i sprzedawać jak się chce (należy odprowadzać podatek, o ile nie jest się członkiem jakiegoś stowarzyszenia), nie można tylko się nam nimi znęcać.


Dlatego trzeba promować odpowiednie hodowle, polskie i zagraniczne, trzeba edukować ludzi i pomagać tym szczurom, które tego potrzebują.
A jak komuś starczy czasu i zawziętości, oczywiście można próbować kierować sprawy niehumanitarnego i nielegalnego rozmnażania na drogę sądową.

M.in. zapewniając jak najlepsze domki nowo narodzonym maluchom i biorąc za nie pełną odpowiedzialność. ;)

Irsa - Śro Cze 12, 2013 17:27
Temat postu: Czy zostawić samiczce wszystkie młode?
Wzięłam z adopcji ponad tydzień temu samiczkę, facet, od którego ją brałam, mówił, że ma ona skończone 2 miesiące. Niestety nie powiedział mi a ja niedoświadczona nie zauważyłam, że samiczka jest w ciąży i to dość zaawansowanej...
Dziś urodziła ( prawdopodobnie w nocy) sześć maluchów. Przeniosłam ją z dziećmi do dużego transportera kociego, wyłożyłam go szmatkami,
Mam jednak wrażenie, że ona nie chce zajmować się maleństwami i ich karmić. Małe piszczą, nie widzę, żeby Ima je karmiła. Podobno ona jest za młoda na odchowanie tych sześciu maleństw i lepiej było by je uśpić. Tak mówi Lux, bo z nią rozmawiałam. Czy rzeczywiście to dobry pomysł z uśpieniem, czy mam coś zrobić, żeby zachęcić Imę do opieki nad maluszkami?

Niamey - Śro Cze 12, 2013 17:33

Irsa, lepiej uśpić, niż żeby umarły z głodu :(
Możesz spróbować podkładać malce matce, żeby same znalazły sutki
Ewentualnie uśpić cztery, które wyraźnie nie mają mleka w brzuszku i jeszcze jakoś walczyć z dwoma pozostałymi, może podoła.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group