Archiwum - Psiaki XII
Anonymous - Pon Paź 17, 2011 20:08
Cały miot sprzedaje A kto kupi taką ilość?
Layla - Pon Paź 17, 2011 20:10
Pseuduch i będzie rozmnażał. Pogrzani ludzie
Biała - Pon Paź 17, 2011 20:10
Kolejny handlarz
sachma - Pon Paź 17, 2011 21:02
no i się zaczęło.. nie wiem jak mam tego mojego diabła utemperować.. mamy spore kłopoty.. psy chce albo dominować albo omijać.. ostatnio stłamsił szczeniaka laba (hymm szczeniaka.. no pies w jego wieku) z którym od szczyla się bawił - zawsze była super zabawa, w weekend Lenny albo rzucał się na niego z zębami albo ignorował, lab cały czas zachęcał do zabawy, po kilku spięciach, lab zaczął olewać Lennego, ale nie było możliwości żeby podszedł do mnie czy do TŻ czy w ogóle do kogokolwiek! bo Lenny zaczynał warczeć - każdorazowo był karcony za warczenie ale nie wiele to dało, nie raz i nie dwa rzucił się z zębami na Aresa i nie raz i nie dwa lądował na karnego jeżyka w odosobnieniu - wyszliśmy z założenia, że skoro nie potrafi się zachować to będzie izolowany - koc rozłożony w drugiej części pokoju był jego miejscem wyciszenia, w pewnej chwili miarka się przebrała bo pies złapany za obrożę (nie chciał pójść na miejsce) próbował mnie ugryźć, a raczej gryzł - nie mocno, nic na co mogłabym zwrócić uwagę, jednak sam fakt użycia zębów bardzo mi nie odpowiadał - swoją misję wypełniłam reagując na łapanie zębami tylko "fe" i więcej się to nie powtórzyło.. ale jestem lekko przerażona, bo co jeśli Lenny trafi na psa mocnego, który nie da się tak stłamsić jak Ares i na ataki z użyciem zębów zareaguje agresją a nie jak Ares szokiem i próbą obrócenia tego w zabawę?
Nie wiem czy powinnam to przeczekać, korygować tylko w danych sytuacjach, czy zacząć jakoś ćwiczyć umiejętność zachowania się przy innych psach? ja chce mojego małego diabła który kocha zabawę z innymi psami a nie psa stroniącego od przedstawicieli swojego gatunku...
Szura - Pon Paź 17, 2011 21:09
sachma, a ile on ma? To nie taki wiek?
EDIT: inna sprawa, że ja sobie nie wyobrażam mieć niewyciachanego samca w przypadku, gdy przejawia takie skłonności... No ale wiem, że masz wobec niego plany, więc można spróbować przeczekać i pracować nad tym. Z tym, że odosobnienie to lepszy pomysł niż karcenie.
sachma - Pon Paź 17, 2011 21:11
Lenny ma 19 miesięcy... myślałam że "ten" wiek już za nim.. przeszedł całkiem ładnie bo tylko ślinił się do suczek i robił się krnąbrny kiedy suka sąsiadów miała cieczkę.. ale po za tym nic się nie działo.. od jakiegoś miesiąca ma zapędy dominatora..
sachma - Pon Paź 17, 2011 21:13
Szura, w momencie warczenia było "fe" i pies się uspokajał - izolowaliśmy kiedy warczenie przeradzało się w coś totalnie nie do zaakceptowania, czyli odganianie Aresa od innych ludzi, albo rzucanie się na niego...
Szura - Pon Paź 17, 2011 21:18
sachma, no tak, gorzej jak tym 'fe' wyeliminujecie samo warczenie, a nie agresję i pies będzie agresywny bez wcześniejszych sygnałów ostrzegawczych...
sachma - Pon Paź 17, 2011 21:22
Szura, tak na to nie spojrzałam uważałam że brak warczenia to olewanie.. ale masz rację... eh.. tym ciężej będzie nad tym zapanować, bo chcę wyeliminować samo dominowanie, bo on nie jest agresywny tak sobie, tylko dlatego że chce żeby Ares robił to co on chce, chce mieć wyłączność na smakołyki i wyłączność na głaskanie, chce wyłączność na witanie gości i pierwszeństwo do miski - to w sumie uzyskał, Ares od razu odchodził od miski wody, kiedy tylko Lenny się obok pojawiał.. wyglądało to dziwacznie, bo Ares waży 40kg a Lenny ledwie 8...
Ninek - Pon Paź 17, 2011 21:41
Fox ma podobnie.
Tzn ogólnie kocha kontakty z innymi psami, bawi sie z każdym, o ile pies nie jest negatywnie do niego nastawiony.
Ale zazdrosny jest okropnie. Nawet moje suki nie mogą do nas podchodzić, bo je odgania. Od gości tak samo. Nawet jednego domownika od drugiego odgania...
Nie bardzo wiem jak sobie z tym radzić, ale na razie skupiamy sie na innych złych zachowaniach (po pierwszym spotkaniu z osobą mądrzejszą w tych kwestiach od nas)
Szura - Pon Paź 17, 2011 22:31
sachma, ale tak jest przy WSZYSTKICH psach? Bo wiesz, może po prostu Lenny wykorzystuje to, że tamten ciapa i się tak rozochocił nieco za bardzo?
sachma - Pon Paź 17, 2011 22:48
Szura, inne psy próbuje pokryć, jak nim walną o glebę to odpuszcza, jak nie to zaczyna się rozbestwiać.. ale z Aresem robi co chce i jest coraz brutalniejszy...
co mnie najbardziej wnerwia - ostatnio cały spacer przełaził za jednym husky którego wiecznie wąchał po siurku - non stop, psy się ganiają on leci byle obwąchać siurki i próbować pokryć.. raz zleciał, raz dostał po pysku i niby odpuścił, ale po chwili znów się przyczepił do psa który jako jedyny go nie odganiał i non stop pysk w jego dupie
Szura - Pon Paź 17, 2011 23:02
sachma, no to jest ponoć typowe dla niekastrowanych pudli, nie wiem, co na to poradzić.
Moje pundlo daje się wszystkim kryć, mu to zwisa i powiewa, sam też spotkał dwa czy trzy razy takiego psa, że tylko mu amory były w głowie, ale to u mnie wybitnie sporadyczne i się tym nie przejęłam.
sachma - Pon Paź 17, 2011 23:18
Szura napisał/a: | to jest ponoć typowe |
jakoś to do mnie nie trafia. Nie jest to typowe zachowanie dla żadnego psa. Jestem ciekawa jak to będzie jak pojawi się suczka.. uh.. na razie wezmę go chyba na przeczekanie i korygowanie zachowań kiedy się będą pojawiać, a na resztę przyjdzie czas jak będzie miał drugiego psa 24/7, wtedy może będzie łatwiej to skorygować niż teraz na tych przygodnych spotkaniach..
Oli - Wto Paź 18, 2011 00:04
Nakasha napisał/a: | Razem ze Zbyszkiem oglądamy dwa seriale, o różnych metodach szkolenia: metoda dominacji Cesara Millana i pozytywnych wzmocnień Victorii Stilwell. Obie metody mają wiele cech wspólnych i obaj treserzy mówią bardzo podobne rzeczy, ale są też podejście, które je całkiem różnią. Czy widzieliście te seriale? Co o nich myślicie?
| podzielam zdanie Viss, że warto poczytać książki tych behawiorystów. Ja oglądam oba seriale i widzę podstawową różnicę - dla każdego z nich do programu dobierane są inne psy. Victoria ma częściej takie psy, z którymi da się pracować tylko pozytywnie, Cesar natomiast w większości ma psy z bardzo wysokim progiem bólu, takie czołgi, na które nie raz i nie dwa lepiej działa metoda dominacji. Ja na moim Duszku stosuję np. mieszkankę metod, ale ja ogólnie nie jestem zwolennikiem 100% pozytywu, bo według mnie żadne zdrowe społeczeństwo (chociażby psia sfora) nie działa tylko na podstawie marchewki, kij też jest używany. Trzeba tylko wyczuć odpowiedni balans między jednym a drugim.
|
|
|