To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - POMOCY! COŚ SIĘ DZIEJE Z MOIM SZCZURKIEM!

angelus - Czw Maj 26, 2016 16:19

oxxy, gdyby nie ropa, martwica i *** wie co jeszcze, to by nie było takiej sprawy. Raczej mnie bardziej niepokoił fakt, że taka całkiem otwarta rana się łatwiej zabrudzi. Vena też ma taką 2x2x2 bo wgłąb też tyle idzie, ogólnie nie robi Venie różnicy czy ma ten szew czy nie, ale na samą myśl, że cofniemy te minimalne postępy w leczeniu, które się udało wywalczyć robi mi się słabo.
oxxy - Czw Maj 26, 2016 20:31

angelus, o ile będzie przebywać w czystych warunków to nie powinno jej się to zabrudzić. Otwarte rany szybciej się goją. O ile nie leci krew to osobiście bym to zostawiła otwarte i smarowała Sorcoserylem, oczyszczała Rivanolem/octaniseptem. ;) Będzie dobrze. ;)
angelus - Czw Maj 26, 2016 20:51

oxxy, dzięki!
Vena specjalnie siedzi na ręcznikach papierowych dla higieny, ale już mnie po prostu trafia z tą raną. Kawałek który był wstępnie zasklepiony (czysty bez ropy) znowu się rozlazł, wprawdzie płytko, ale jednak.
Ech... uwzięło się na dziewczynę...

oxxy - Czw Maj 26, 2016 22:32

angelus, to jest w pachwinie tak? Będzie się rozłazić przez jakiś czas, bo to miejsce, które się często rusza/napina. Myśmy mieli nad udkiem i raz była szyta - następnego dnia nie było ani jednego szwu. I nie to, że sama wyciągnęła - po prostu szwy puściły, same z siebie, a resztki sama oczyściła następnego dnia. ;)
angelus - Czw Maj 26, 2016 22:40

oxxy, tak, pachwina. Szew też sam puścił, nitka nadal tam jest, tylko supełka brak.
Nitka o nic nie haczy, więc ją zostawiłam, bo jak mi jeszcze raz wetka powie, że mam zakładać szczurowi kołnierz żeby szwów nie ruszał, to chyba zacznę gryźć.
Rano zadzwonię do lecznicy i zapytam kiedy mam od razu przyjeżdżać, czy czekać do umówionej wizyty w sobotę.
Myślę, że rana była też zaszyta żeby nie wyłaziła ze środka maść z antybiotykiem.

alemania - Pon Maj 30, 2016 19:45

Zauważyłam u mojego szczuraska zgrubienie/guz koło łapki? Czy mam się martwić? Oczywiście u weta i tak się pojawię. Pytam czy ktoś miał z czymś takim do czynienia. https://drive.google.com/open?id=0BwJct ... mF2Wm5vXzQ
Pyl - Pon Maj 30, 2016 23:03

alemania, link nie działa.
Nie mogę też powiększyć zdjęć na komórce, więc nie mam pewności co to. Podejrzenie pada na gigantyczny odcisk (patrz ten temat) lub zmianę nowotworową. Na ropień raczej "za duże" i nie wygląda na fotce na bolesne. W każdym z tych przypadków konieczna jest wizyta u SZCZURZEGO weta. Zajrzyj do wątku polecanych wetów i poszukaj kogoś w Twojej okolicy.

angelus - Wto Maj 31, 2016 00:11

alemania, ciężko na podstawie zdjęcia ocenić co to może być, w każdym razie nie wygląda zbyt ładnie, tak jak mówi Pyl, konieczna wizyta u dobrego szczurzego weta i to szybko.
Może na "zwykły" ropień faktycznie za duże, ale mojej Eboli przy nowotworze kości wyskoczył niej więcej takiej wielkości ropień przez jedną noc... Ze szczurami niestety nigdy nic nie wiadomo

alemania - Śro Cze 01, 2016 04:47

Byłam dziś u weterynarza. Gdy Pani zobaczyła go, to powiedziała, że to guz. Szczurek ma już niecałe 2 lata. Zaproponowała by poczekać czy nadal będzie rosło. Jeśli tak, to w momencie gdy będzie bardzo napięta skóra i nie będzie można złapać skóry przy łapce należy ciąć, bo w innym przypadku pęknie.

Co sądzicie o podawaniu miąższu z gravioli?

(...) granaty, awokado (podawanie awokado przedłuża życie), mango (witaminy z grupy B i witamina A), papaję, persymonę, graviolę (potwierdzone badania na szczurach – działanie antynowotworowe) (...)

agathe1988 - Śro Cze 01, 2016 04:53

alemania, byłaś u weta specjalizującego się w gryzoniach? Z guzami przeważnie nie ma co czekać, tylko tnie się od razu. Szczurek dostał jakieś leki?
Pyl - Śro Cze 01, 2016 08:35

alemania, potwierdzam to co pisze agathe1988 - u szczurów czekanie na wzrost nowotworu zazwyczaj źle się kończy. Czy guz jest oddzielony (rusza się jak go macasz) czy stanowi "przyrośniętą" część łapki? Skąd jesteś i czy masz dostęp do dobrego szczurzego weta - chirurga? Szczur nie jest młody, więc wskazana byłaby narkoza wziewna.

W leczenie nowotworów u szczurów dietą nie wierzę - pewnie ma jakiś wpływ, ale patrząc na tempo rozwoju guzów u szczurów to jak walka z powodzią przy użyciu dziecięcego wiaderka.

angelus - Śro Cze 01, 2016 15:25

alemania, i ja popieram przedmówczynie, u szczurów guzy potrafią nawet w jedną noc urosnąć do ogromnych rozmiarów. A wiadomo, duży guz = poważniejsza operacja.
alemania - Czw Cze 02, 2016 12:26

Zaufałam tej Pani weterynarz, bo wydawała się kompetentna. Dziś jednak jadę do specjalisty polecanego na forach - do przychodni Zwierzętarnia na Włókniarzy (Łódź). Guz urósł od wtorku, więc wolę zasięgnąć opinii specjalisty. Zwłaszcza, że mają tam narkozę wziewną, więc operacja i wybudzanie będzie bezpieczniejsze.

Nie dostałam żadnych leków. Pani stwierdziła, że działać możemy jedynie chirurgicznie.

Czy istnieje jeszcze szansa, że to jedynie ropniak? Ropniaka można stwierdzić po samym dotyku czy konieczne jest nakłucie?

Tak, guz się rusza.



Dziękuję Wam bardzo za odpowiedzi i porady.

quagmire - Czw Cze 02, 2016 12:35

alemania, raczej trzeba nakłuć, inaczej nie można mieć pewności.
Pyl - Czw Cze 02, 2016 16:10

alemania, to dobra, polecana lecznica - jeśli gdzieś mają Wam pomóc to właśnie tam.
Dobrze, że się rusza - będzie łatwiej go usunąć.
Trzymam mocno kciuki. Daj znać.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group