To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Pytania, porady i dyskusje - Oferta warszawskich lecznic

Nikky - Pią Maj 03, 2013 12:37

WARSZAFKA! I tyle tak na prawdę, pewnie też droższy wynajem lokalu, ale bez przesady. To jest b. duża rozbieżność cen, zwłaszcza, że w ogonku nie ma chyba jakiegoś hiper mega chirurga ?
Mao - Pią Maj 03, 2013 13:32

nimka, ale to chyba w niedużych miastach i na iniekcji? Ja w Płocku płaciłam 220 zł na iniekcji, w Poznaniu z tego co się orientuję koszt jest podobny.
Pyl - Pią Maj 03, 2013 13:34

Mao, u Nakashy. To ewenement.
nimka - Pią Maj 03, 2013 13:36

Pyl napisał/a:
Mao, u Nakashy. To ewenement.

O tym pisałam :)

Oczywiście jakby jechać z jedną samicą na kastrację do innego miasta, to wyjdzie na jedno, ale jakby już nawet z dwoma pojechać, to wyjdzie dużo taniej...

nimka - Pią Maj 03, 2013 13:43

Mao napisał/a:
nimka, ale to chyba w niedużych miastach i na iniekcji? Ja w Płocku płaciłam 220 zł na iniekcji, w Poznaniu z tego co się orientuję koszt jest podobny.

a swoją drogą - co wlicza się w tą kwotę 220 zł? za wizytę kontrolną (jedną lub i dwie, jeśli konieczne) się płaci dodatkowo czy to już w cenie jest? badanie krwi? kołnierz? leki na całą kurację pooperacyjną? zdjęcie szwów? - czy za to wszystko osobno się dopłaca?

W Pulsvecie na razie tylko raz operowałam Myszaczka z guzem sutka - za wizytę kontrolną płaciłam (27 zł - niby 7zł za leki, bo ona była w trakcie antybiotykoterapii w związku z przeziębieniem), a jak miałam iść na kontrolę ranki bo mi coś nie pasowało, to miało być tak że albo się uda to zaliczyć do "drugiej bezpłatnej wizyty pooperacyjnej" albo nie ;)

potem za kolejną porcję leków na tydzień (kontynuacja leczenia przeziębienia), przyszłam bez szczura, zapłaciłam dwa złote.

Więc w ogóle jakoś dziwnie ;)

raz 7 a raz 2 zł za dokładnie te same leki w tej samej ilości ;)


Teraz 8 maja idę na kastrację Czesia - na wziewnej, bez badania krwi, bo narkozę wziewną do oczyszczania rany po pogryzieniu zniósł dobrze - więc założyłam na własną odpowiedzialność, że nie ma sensu robić badania krwi, a szczur ma 11 miesięcy i nigdy nie chorował, a osłuchiwanie wykazało że i z sercem i z płucami wszystko dobrze.

Mao - Pią Maj 03, 2013 14:12

Nie pytałam. Podejrzewam, że sama cena operacji plus leki i zdjęcie szwów, przynajmniej tam, gdzie robiłam w Płocku. Wizyta przed operacją osobno (20 zł), chociaż czasem się zdarzało, że wet nic ode mnie nie chciał. Kołnierz robiłam i zakładałam sama. Badań krwi szczurowi w Płocku nie zrobisz, a zwykle na kilka dni przed kastracją nie miałam możliwości pojechania do Warszawy.
Martini - Pią Maj 03, 2013 14:25

Nikky napisał/a:
WARSZAFKA! I tyle tak na prawdę, pewnie też droższy wynajem lokalu, ale bez przesady.


utrzymanie dużego lokalu z w przyzwoitej lokalizacji plus fakt, że lecznica jest całodobowa na pewno wpływa na cenę. No i trzyosobowa recepcja + grono techniczek.

Nikky - Pią Maj 03, 2013 14:32

Martini, nocne dyżury to koszt zwykłej wizyty + 50% jej ceny :shock:
Martini - Pią Maj 03, 2013 14:37

Off-Topic:
Nikky, tak, ale chodziło mi o to, że lecznica swoją "normalną pracą" musi zapracować również na nocne działania - być może są noce, kiedy pacjentów nie ma (a na pewno regularnie nie ma takich kolejek jak w dzień), lekarzowi na dyżurze trzeba zapłacić i tę lukę w budżecie uzupełnia się pieniędzmi z budżetu dziennego. Bilans musi wyjść chociażby na zero.

mmarcioszka - Pią Maj 03, 2013 15:53

To pewnie właśnie kwestia utrzymania lecznicy w drogiej Warszawie. Ceny w Białymstoku (wszystkiego, nie tylko leczenia weterynaryjnego) są niższe.
Nikky - Pią Maj 03, 2013 16:08

Martini, zrozumiałam coś całkiem innego :oops:
Ale z tego co pamiętam przed otworzeniem nocnego dyżuru, gdy lecznica była tam przy Tesco, cały czas mieli takie same ceny, nawet w czasach gdy recepcji jeszcze nie było :o :)

Martini - Pią Maj 03, 2013 16:42

Off-Topic:
Nikky, wiem, że tanio w Ogonku nigdy nie było. Każda firma ma, jak to się teraz ładnie mówi, swoją politykę cenową. Zaparzenie filiżanki espresso kosztuje około 50 groszy, mleko też drogie nie jest, a pochodź po okolicznych kawiarniach i zapytaj, dlaczego za latte trzeba płacić od kilku do kilkunastu złotych:).
Biorąc pod uwagę to, że Ogonkowi udało się przeprowadzić do przyjemnego nowego lokalu, bardzo fajnie wyposażonego, pieniądze zarabiane nawet w przedrecepcyjnych czasach nie były marnotrawione - nawet jeśli dzisiejszy lokal jest na kredyt, to przecież kredytu nie dostaje się na zasadzie "dzień dobry, nic nie mam, dajcie mi kasę".
I to tyle ode mnie w kwestii cen w Ogonku, tym bardziej że nie mam za bardzo podstaw się wypowiadać, bo ostatniego zwierzaka operowałam w listopadzie.

quagmire - Pią Maj 03, 2013 19:38

Ja tam nie widzę znaczącej różnicy między cenami w Ogonku a cenami w PulsVecie. Chyba RTG jest ciut tańsze, ale jeszcze nie robiłam. No i trochę inaczej liczona jest wziewka. Operacje pewnie tańsze. Chociaż przy ostatnich Ogonkowych płaciłam podobnie jak u dr Ani, tyle że jeszcze w MV.
nimka - Pią Maj 10, 2013 12:27

Dopiszę cenę kastracji szczura - samca w PulsVecie:
120 zł na narkozie iniekcyjnej
170 zł na narkozie wziewnej
+ dodatkowo można zrobić przed zabiegiem badanie krwi: 60 zł (morfologia i biochemia), badanie ważne u szczura tydzień, więc warto zrobić tuż przed zabiegiem, a nie dużo wcześniej.

Kastrowałam 8 maja mojego 11-miesięcznego Czesia u dr. Ani Rzepki, na narkozie wziewnej, ale bez wcześniejszych badań krwi na moją odpowiedzialność (zawsze radzą, aby zrobić, ale jako że Czesław musiał być znieczulany miesiące temu wziewnie "natentychmiast" do oczyszczania rany po pogryzieniu przez kolegę, to założyłam, że skoro poprzednią narkozę zniósł świetnie, to tą też tak zniesie).
Ranka bardzo ładnie wygląda, nie pojawił się żaden obrzęk do tej pory, szwy rozpuszczalne, dość dobrze ukryte w skórze (szczur nie ma za co wyszarpać szwów). Dostałam Czesia w kołnierzu, oczywiście wybudzonego, po 2 godzinach od rozpoczęcia zabiegu.

Wizyta kontrolna po 3 dniach od zabiegu jest osobno płatna - ok. 20 zł.



Na leczenie zwierząt adoptowanych z niektórych fundacji i stowarzyszeń są stałe zniżki u nich :) Także warto adoptować :P

Nikky - Nie Maj 19, 2013 17:58

Off-Topic:
nimka, jak to zniżki ? jak mam szczury z Vivy to się łapię ? :o



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group