Zachowanie, psychika i oswajanie - Uniwersalne, polecane sposoby na oswajanie szczurów
AngelsDream - Czw Cze 14, 2007 15:15
PunK_Tarnów, normalne, a już na pewno dla szczurków ze sklepu lub słabo oswojonych. One się jeszcze boją. W ogóle Cię nie znają. Musisz popracować z nimi i nad nimi
PunK_Tarnów - Czw Cze 14, 2007 15:22
AngelsDream napisał/a: | PunK_Tarnów, normalne, a już na pewno dla szczurków ze sklepu lub słabo oswojonych. One się jeszcze boją. W ogóle Cię nie znają. Musisz popracować z nimi i nad nimi |
od czego zaczac bo one narazie sie bardzo boja i wogole nie wychodza
AngelsDream - Czw Cze 14, 2007 15:23
PunK_Tarnów napisał/a: | od czego zaczac bo one narazie sie bardzo boja i wogole nie wychodza |
Szczerze?
Od wnikliwej lektury forum.
http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=616
PunK_Tarnów - Czw Cze 14, 2007 15:33
a czy jak poloze szczura na lozku w celu oswojenia to czy nie bedzie probowal uciekac?
AngelsDream - Czw Cze 14, 2007 15:36
PunK_Tarnów, będzie, więc musisz szczurki pilnować.
PunK_Tarnów - Czw Cze 14, 2007 15:38
AngelsDream napisał/a: | PunK_Tarnów, będzie, więc musisz szczurki pilnować. |
dzieki za porady przydadza sie od dzisiaj zaczne wiec je oswajac tylko czy trzeba je oswajac razem czy pojedynczo?
AngelsDream - Czw Cze 14, 2007 15:39
PunK_Tarnów, próbuj razem. Jak nie wyjdzie zacznij od odważniejszego i śmielszego szczurka.
PunK_Tarnów - Sob Cze 16, 2007 16:31
AngelsDream napisał/a: | PunK_Tarnów, próbuj razem. Jak nie wyjdzie zacznij od odważniejszego i śmielszego szczurka. |
juz sie mniej boją wychodza z domku tylko jedno mnie martei kiedy one przestana sie mnie bac mw tak zebym mogl je nosic np. na ramieniu lub zeby swobodnie biegaly po pokoju narazie robie tak ze wkladam je do miski(duzej)i biore na rece po kolei nie wypuszczam ich gdyz boje sie ze uciekna...
[ Komentarz dodany przez: Juni: Sob Cze 16, 2007 20:40 ]
Proszę o stosowanie znaków interpunkcyjnych, w tej chwili właściwie nie wiadomo o co chodzi.
Anonymous - Sob Cze 16, 2007 19:23
Na wszystko trzeba czasu i twojej cierpliwości. Nic się samo nie zrobi. Powoli przyzwyczają się do miejsca i do ciebie. Cierpliwości, cierpliwości, cierpliwości!
ivi - Nie Cze 17, 2007 00:08
Viss napisał/a: | Na wszystko trzeba czasu i twojej cierpliwości. Nic się samo nie zrobi. Powoli przyzwyczają się do miejsca i do ciebie. Cierpliwości, cierpliwości, cierpliwości! |
Dokładnie Ja na początku bałem się swojej małej, bo gryzła, i się strasznie bała... W końcu byłem jej 3 właścicielem... A teraz po niecałych 2 miesiącach miziam ja w klatce jak śpi, i jest siupel Życzę powodzenia w oswajania maluchów
PunK_Tarnów - Wto Cze 19, 2007 17:18
ivi napisał/a: | Viss napisał/a: | Na wszystko trzeba czasu i twojej cierpliwości. Nic się samo nie zrobi. Powoli przyzwyczają się do miejsca i do ciebie. Cierpliwości, cierpliwości, cierpliwości! |
Dokładnie Ja na początku bałem się swojej małej, bo gryzła, i się strasznie bała... W końcu byłem jej 3 właścicielem... A teraz po niecałych 2 miesiącach miziam ja w klatce jak śpi, i jest siupel Życzę powodzenia w oswajania maluchów |
moje 2 narazie strasznie sie boja czyli mama poczekac az sie przyzwyczaja?
czyli narazie nie brac ich na rece itd.?
AngelsDream - Wto Cze 19, 2007 17:19
PunK_Tarnów, mają się przyzwyczajać do ciebie, więc masz je brać na ręce i spędzać z nimi czas.
PunK_Tarnów - Pią Cze 22, 2007 16:33
a jak one sie strasznie boja trzesa sie i w ogole
błąd poprawiony, mod. Juni
Anonymous - Pią Cze 22, 2007 16:34
PunK_Tarnów, to jest pytanie czy stwierdzenie? Proszę, pisz wyraźnie, staraj się używać znaków interpunkcyjnych bo w tej chwili Twoje posty są nieczytelne i ja osobiście nie wiem o co chodzi.
Ewa - Pią Cze 22, 2007 18:11
Nie rozumiem. Czy pokładanie uszu i przymykanie oczu to błogostan czy wymuszona uległość.? Próbuję oswoić interwencyjnego chłopaka i po półtora tygodnia jak go głaszcze w klatce to pokłada się i przymyka oczy . Nie wiem, czy pogodził się z losem( ta duża tak musi..) czy sprawia mu to przyjemność. Czy dalej miziać, czy odpuścić?
Drobna dygresja ... jak zobaczyłam pulsowania oczu u naszej szczurzyczki zaraz po zgrzytaniu zebami poleciałam do doktora Bieleckiego w panice. Po tych objawach zdiagnozował guz mózgu ewentualnie padaczkę!!! Żałuję, że nie wiedziałam wcześniej...
|
|
|