Leczenie - Epidemia w UK
Anonymous - Czw Kwi 03, 2008 16:19
To chyba jednak tylko się pocieszam Ale chociaż w jednym miałam chyba racje - choroba (na razie) jest raczej dalej jak bliżej... No powiedzcie, że jakoś to będzie
Nisia - Czw Kwi 03, 2008 16:19
helen.ch, a poza tym mozna przynieść infekcję na butach.
Nisia - Czw Kwi 03, 2008 16:21
Ren, u nas na razie chyba choroby nie ma - a w każdym razie nie słyszałam.
Ale dzikie szczury migrują...
Anonymous - Czw Kwi 03, 2008 16:22
A czy nie ma jakiś środków profilaktycznych? Wiadomo, że nie można się odkażać od stup do głów po wejściu do domu ani dezynfekować mieszkania 5 razy dziennie, ale może jest na to cholerstwo jakiś sposób?
Layla - Czw Kwi 03, 2008 16:23
Na pewno na razie warto obserwować sytuację u nich.
Nisia - Czw Kwi 03, 2008 16:23
Ren, na razie sie nie martwmy o kwarantannę, póki nie ma u nas choroby (lub o tym nie wiemy).
sachma - Czw Kwi 03, 2008 16:25
czy wiadomo juz mniej wiecej jak to sie przenosi? bo mi sie jakos wierzyc nie chce ze droga kropelkowa jesli umieraja i dzikie i hodowlane.. w bloku ok, ale w domkach jednorodzinnym ni jak nie ma mozliwosci kontaktu..
Anonymous - Czw Kwi 03, 2008 16:26
Jezus Maria, zawału dostanę.
Zagrożenie przeniesienia choroby jest spore, nie wszystkie bakterie potrzebują nosiciela w postaci człowieka/zwierzęcia. Ja będę czujna.
Całe szczęście xe to bakteria, a nie wirus. I że jest lek, który działa. Tylko co potem... Zgroza!
Nisia - Czw Kwi 03, 2008 16:29
sachma, szykuję pomalutku bardzo zgrubny przegląd tego, co na razie wiadomo na pewno.
Eruntale - Czw Kwi 03, 2008 16:29
Sachma, na wyspach jest naprawde sporo starych domow i kamienic, do nas w odwiedziny przychodzi mysz od czasu do czasu...Wiec zarazenie od dzikusow absolutnie mnie by nie dziwilo
Anonymous - Czw Kwi 03, 2008 16:32
sachma napisał/a: | bo mi sie jakos wierzyc nie chce ze droga kropelkowa jesli umieraja i dzikie i hodowlane.. | no wlasnie to wskazuje na droge kropelkowa.
Anonymous - Czw Kwi 03, 2008 16:34
Nisia, to czekamy na Twój przegląd
PALATINA - Czw Kwi 03, 2008 16:39
Ciekawa jestem, czy to możliwe, że to jakiś kretyn rozsiał, żeby szczury wytępić jak to było kiedyś z myksomatozą królików?
Mam nadzieję, że do nas nie dotrze!
sachma - Czw Kwi 03, 2008 16:41
Czyli ja moge byc pewna ze bedzie dobrze, bo u nas nie ma dzikich szczurow w okolicy domu (masa lownych kotow) a tym bardziej w domu!
Viss, teraz to przemyslalam.. dla mnie droga kropelkowa to zawsze bylo nos w nos albo chociazy przebywanie w jednym pomieszczeniu z osoba chora.. a przeciez jeszcze moze byc zawleczenie na ubraniach..
Anonymous - Czw Kwi 03, 2008 16:44
PALATINA, całkiem możliwe, że to miała być jakaś super-hiper-innowacyjna metoda na "kanałowce" Ludzie to czasami są tacy, że ich tylko więc jak dla mnie to całkiem prawdopodobne
|
|
|