Leczenie - Problemy z oddychaniem.Czkawka
Pacyfka - Pon Mar 12, 2007 15:40
Syameze, tez mu masuje i mam nadzieje, ze pomoze. Na razie łapka bez zmian i jakichś innych niepokojących zmian też nie zauwżyłam. Taniś wczoraj sie rozbrykał wieczorem, dzisiaj humorek też mu dopisuje. Raczej nie jest specjalnie słaby, ale nadal ma te dusznosci o kicha.. co gorsza Denzel tez dzisiaj w nocy kichał. Na razie faszeruje go Echinaceą i wstrzymam sie z pojsciem z nim do weta, bo przed wczoraj był osłuchiwany.
Dzwoniłam w sprawie zdjecia RTG do lecznicy. Pan dr powiedzieli mi, ze nigdy jeszcze nie robili tak małemu zwierzakowi zdjęcia i nie jest pewien czy sprzet jest dostosowany. Ale mam przyjsc na 16 to sprobujemy.
Mam jeszcze jedna pytanie, czy od razu pytac lekarza o te leki na serduszko ( encortonu i fortecoru) czy poczekać na dokładną diagnoze? Tylko boję się, że skoro nie rbili nigdy tych zdjęć to czy będą potrafili je odczytać.. Może wtedy udałby mi się przesłać je do dr Wojtyś?
A może, już nic nie mówić o tych lekach, bo wystraczy ten Karvisan (albo Kalvisan-pewna nie jestem)??
Nisia - Pon Mar 12, 2007 16:11
Pacyfka, możesz zadzwonić do dr Bohdana Kurskiego (w warszawskim Elwecie). On jest bardzo dobrym kardiologiem i może zasugerowac jakiś sposób leczenia serduszka. Ale wcześniej malca zważ. On umie leczyć tez szczurki, więc od razu może podać dawki.
Może równiez coś wyjaśni z sprawie łapki - to może być związane z serduszkiem.
Może tez ma jakiegos znajomego w Twojej okolicy, który mógłby poprowadzić leczenie serduszka?
Pacyfka - Pon Mar 12, 2007 17:33
Pani dr osłuchała Tanisia dokładnie i w płuckach nic nie słychać, a serduszko bez zmian. Dostałam antybiotyk w tabletce(żeby już go nie kuć) i mam mu troszke zeskrobywac raz dziennie do konca tygodnia. W czwartek do kontroli. Dostałam też jakiś płyn w strzykawce, którego kropelke na język mam podać, gdyby nagle zaczeło się coś bardzo zlego dziac, gdyby zaczoł bardzo słabnąć.
Łapcia może być od zastrzyków (bo właśnie w udo dostawał), albo serduszka ( ale Pani dr stawia na to pierwsze) Mam mu ją masować i powinno po czaie ustąpić.
Z RTG mam się na razie wstrzymać. Gdyż pani nie gwarantuje mi, że dobrze wyjdzie, a nie chce malucha stresować w tym stanie. I zastanowimy sie czy jest konieczność robienia w czwartek jak Taniś skończy antybiotyk.
Brak apetytu prawdopodobnie jest spowodowany przez antybiotyk, po odłożeniu powinien mu wrócić. Dzisiaj też trochę wiecej czasu mieneło od ostatniej dawki i Taniś nie jest osłabiony i chętnie rzucił się na makaron Nie dłużo zjadł ale zawsze to juz coś
Nisia, dziękuję.. Tylko, żeby się z nim skontaktować, to trzeba dzwonić do lecznicy w godzinach kiedy przyjmuje, czy masz moze do niego bezpośredni telefon?
Taniś byl jeszcze ważony, ale tam mają taką wielką wagę dla psów, która waży z dokładnością do 50g, wiec Tanisek waży jakieś 200-250g
AngelsDream - Pon Mar 12, 2007 17:37
Pacyfka, dokladnie moze wazyc od 150 do 250 gram.
Nisia - Pon Mar 12, 2007 17:43
Pacyfka, w godzinach, kiedy przyjmuje. A przyjmuje codziennie, oprócz czwartków. Dzwonisz na recepcję i mowisz, że chcesz rozmawiać z dr Bohdanem Kurskim (tam jest dwóch Kurskich) w sprawie chorego zwierzątka. I on, o ile właśnie nie bada pacjenta, podchodzi do telefonu.
Nie wszystkie choroby serca mozna zbadać osłuchowo. Skoro nie słychać, powiedz o tym podczas rozmowy z Kurskim. To bardzo ważna wskazówka.
Zapewne sobie zażyczy, abyś dzwoniła co jakiś czas i mowiła, co ze szczurkiem.
Pacyfka - Czw Mar 15, 2007 19:28
Na razie nie dzwoniłam, bo w sumie co ja mu powiem, nawet bym nie mogła opisać co słychać, bo nie ja słuchałam, a zdjęcia na razie nie robimy.
Mały jest bez zmian, oprócz dodatkowej porfirynki na nosku.. Zaczoł troszke więcej jeść ale tylko miękkiego pokarmu. Ząbków nie ścierał więc dzisiaj musieliśmy troszkę je skrócić. Zmieniliśmy również antybiotyk na jakiś w płynie. 2 kropelki 2 razy dziennie. Denzelek też dostał, bo pokichuje, czka i ma porfirynke na oczkach, płucka są czyste ale na wszelki wypadek pani dała antybiotyk.
Pacyfka - Pią Kwi 20, 2007 12:18
Mineło trochę czasu i stan Taniska ustabilizował się. Podsumowując całe to jego chorowanie: Mały ma wade serduszka, która wzmogła się przy infekcji dróg oddechowych. Jego serduszko jest niewydolne, dlatego stale będzie przyjmował Karsivan 1/20 tabletki 2 razy dziennie i odwiedzał panią dotor przynajmniej raz na 3 tygodnie.
Tanis czuje sie dobrze, normalnie sie bawi i szaleje Troszkę szybciej się męczy i czasami ma gorsze dni, kiedy jest bardziej apatyczny. Znowu ma duzy apetyt i jego waga juz wróciła do normy. Łapka Taniska tez już jest co raz sprawniejsza
A ja dziękuję bardzo wszystkim, którzy pomogli nam przejść przez ten najgorszy okres, bo nie wiem jak bym sobie bez Was i Waszej pomocy poradziła
Nisia - Pią Kwi 20, 2007 13:57
No to trzymam kciuki za małego serduszkowca Z tym mozna żyć!
Ewa - Sob Cze 23, 2007 16:04 Temat postu: Czkawka? Nasz tymczasowy interwencyjny, wylądował u nas ze dwa tygodnie temu. Nie lubi być brany na ręce. Robię to trochę " na siłę" Po chwili dostaje czkawki - ale w brzuchu, który widocznie "podskakuje". Czy to norma, czy objawy jakiegoś schorzenia (serce?)
AngelsDream - Sob Cze 23, 2007 16:22
Ewa, jeden z naszych szczurów również ma czkawkę. Robiliśmy mu różne badania i nic mu nie jest. Zauważyliśmy za to, że czka wtedy, gdy się denerwuje.
sachma - Sob Cze 23, 2007 16:38
Ewa, mimo wszystki przeszlabym sie z nim do weta.. jedne moga miec z nerwow a u innych moze to byc objaw choroby... sprawdzicie i przynajmniej nie bedziecie sie martwic
AngelsDream - Sob Cze 23, 2007 16:40
sachma, ma rację. No i dlatego napisałam, że my zrobiliśmy badania
helen.ch - Sob Cze 23, 2007 17:09
Nasza Tiksi, a i białe któreś również, też czasami czkają, jak je się wyjmie np ze spania, ja wiążę to ze zmianą temperatury... z takim chwilowym "owianiem" innym powietrzem.
Anonymous - Sob Cze 23, 2007 17:42
Ja o czkawkę pytałam dr Jałonickiej. Mechanizm działania jest taki sam jak u człowieka (przepona itd), powody też takie jak u człowieka, oczywiście jeśli mówimy tu o normalnej czkawce, która mija po jakimś czasie.
U młodych czkawka jest częstsza, z wiekiem mija, bądź pojawia się sporadycznie. A powody mogą być różne: stres, zapowietrzenie się (np. przy piciu, czy jedzeniu), tak jak u ludzi.
Jeśli pojedynczy "napad" trwa dłużej niż 1 dzień, to należy się zacząć martwić. To samo tyczy się częstotliwości. Ja u swoich zobserwowałam max 3 dziennie, więc powiedzmy, że więcej niż 5-7 "napadów" dziennie, to już alarmujące.
Azi - Nie Cze 24, 2007 07:35
Zaobserwowałam, że na czkawkę pomaga masowanie po brzuszku, przełyku i przeponie
|
|
|