To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki XV

yoshi - Wto Gru 04, 2012 12:51

A ja chyba muszę zmienić karmę na jakąś dla psów aktywnych ;) Zawsze się zastanawiałam gdzie jest ta granica między psem aktywnym a nie... i czy moje należą do aktywnych. I doszłam do wniosku że tak, Toudi swego czasu jeździł ze mną na konie, biegał za nimi po 3-4 godziny. Teraz odkąd nie uprawiam jazdy konnej - biegamy z nimi, chodzimy na długie spacery, nawet po 30km, Zorka dodatkowo biega dużo sama z siebie, bo ona nie człapie grzecznie za mną jak Toudi tylko lata jak szalona. Dodatkowo jest wiecznie głodna i szczupła, więc postanowiłam szczególnie ją przestawić na karmę dla psów aktywnych i zobaczymy co z tego wyniknie ;)

A teraz przy okazji tej zimy mam zamiar z moim M. wypróbować narty biegowe, oczywiście z psami :mrgreen:

Agacia może jakieś rady?:> Dla początkujących :D

agacia - Wto Gru 04, 2012 14:50

Moje psy zapasły się strasznie po kastracji jak przez moja nieuwagę jadły tyle co zwykle, a mniej biegały, bo pogoda nie pozwalała ani na rower ani na narty. Atos prawie 40kg ważył, a Bari chyba 37. Zmniejszyłam im porcje i zmuszałam do ruchu, bo grubasom sie nawet spacerować nie chciało i teraz Bari waży 28kg, a Atos 31. Nie dawałam im żadnej karmy light, tylko jedli to co zawsze. Może to jest jakaś metoda.

Yoshi, przede wszystkim dla psów szelki i lina z amortyzatorem, ale to na pewno wiesz, bo sie obracasz w haszczym towarzystwie. Co do nart to lepiej dopytac się fachowców w tej dziedzinie, bo to zależy po jakim terenie chcesz się poruszać. Ja osobiście na biegówkach się non stop wywalam jak mnie psy ciągną, bo w nich noga jest mało stabilna i wystarczy małe zachwianie by się przewrócić. Dlatego najczęściej używam nart zjazdowych, bo łatwiej jest mi zapanowac nad nimi i nad psami ;) Tylko wtedy psy musza ciągnąć non stop, bo pomaganie im jest mocno utrudnione. Można poodpychać się kijkami, ale dość szybko ręce zaczynają boleć ;)

Journey - Wto Gru 04, 2012 15:02

Szura napisał/a:
Dziś mijają 2 lata od kiedy Tonic jest u mnie! :serducho:


Aż ciężko mi uwierzyć, że już tyle czasu minęło... pamiętam ''siostry'' Tonica. Długo je resocjalizowałam i szukałam im domu. Ostatnio widziałam ich zdjęcie i aż zrobiło mi się ciepło w sercu... Cała trójka miała szczęście :serducho:

PALATINA - Wto Gru 04, 2012 15:16

agacia,
Jagna to PON. One ponoć tyją od samego myślenia o jedzeniu. :roll:
Dostaje mało (szklanka suchego dziennie, w dwóch podaniach. Pochłania to w kilka sekund. Nie mam serca dać jej jeszcze mniej). Na większą dawkę ruchu o tej porze roku nie ma co liczyć, bo ja się nie zmuszę do wychodzenia z domu na dłużej, niestety. Wiosną mogę ją zabierać na rower, ale teraz pozostają tylko spacery, a i to bez większego wysiłku, bo jak za dużo zaczyna biegać, to sobie uraża przednie łapy. Nie wiem, jak ona to robi, ale już 3ci raz w ciągu kilku miesięcy muszę jej łapy leczyć.
Skończyła antybiotyk tydzień temu (miała zapalenie wału pazura). Wczoraj mocniej pobiegała na górkach w parku i wróciła kulejąc. :evil:
Pewnie jest za ciężka i łapki protestują i tak się koło zamyka. :?

yoshi - Wto Gru 04, 2012 16:44

agacia napisał/a:


Yoshi, przede wszystkim dla psów szelki i lina z amortyzatorem, ale to na pewno wiesz, bo sie obracasz w haszczym towarzystwie. Co do nart to lepiej dopytac się fachowców w tej dziedzinie, bo to zależy po jakim terenie chcesz się poruszać. Ja osobiście na biegówkach się non stop wywalam jak mnie psy ciągną, bo w nich noga jest mało stabilna i wystarczy małe zachwianie by się przewrócić. Dlatego najczęściej używam nart zjazdowych, bo łatwiej jest mi zapanowac nad nimi i nad psami ;) Tylko wtedy psy musza ciągnąć non stop, bo pomaganie im jest mocno utrudnione. Można poodpychać się kijkami, ale dość szybko ręce zaczynają boleć ;)


tak, tak :D szelki mamy :D Jedną linę z amortyzatorem - Toudiego i pas biodrowy z trzema amortyzatorami dla Michała i Zorki plus normalna smycz;) To nasz zestaw dogtrekkingowy, myślę że na biegówki się nada ;)

Właśnie zwróciłam uwagę że biegówki są jak wykałaczki przy nartach zjazdowych ;) Myślę że w przypadku Toudiego i Zorki będzie to raczej podciąganie niż ciągnięcie jak w przypadku Twojej trójki :) A zjazdówki macie takie bardziej frystalowe - szersze czy takie allmountain?:)

agacia - Wto Gru 04, 2012 19:28

yoshi, ale mi zadałaś pytanie :D Zjazdówki mam takie najzwyklejsze płaskie dechy kupione 100 lat temu, no moze nie 100, ale z 15 ;)

PALATINA, no to nie wiem co mogłoby podziałać na nią. Może ona po prostu tak ma i tyle. Może pomogłoby jeszcze częstsze dawanie jedzenia, no sama nie wiem, tylko aż żal dzielić karme jeszcze bardziej i sypać 5 kulek do miski.

PALATINA - Wto Gru 04, 2012 20:19

agacia,
To już dojrzała (nie mówiąc stara) suka.
A problemy z nadwagą ma od zawsze, więc juz trochę się z nią męczę.
Nie kastrowałam jej początkowo, właśnie dlatego, żeby jej jeszcze bardziej nie nakręcać na jedzenie i tycie.
Ale 2 lata temu została ciachnięta, bo zaczęły się jazdy z łysieniem (po kastracji łysiała jeszcze bardziej, ale już jej przeszło).
Teraz mamy jeszcze większy problem z wagą niż zwykle.
Trochę to męczące. Ale gdy je karmę light i się trochę rusza, to jest OK.
Jak ją odchudziłam na RC Obesity parę lat temu, to bardzo długo udawało nam się utrzymać wagę.
W tym roku posypało się całkiem. Tak gruba nie była nigdy!
Utuczyła się na oleju z łososia, który jej dawałam na ładną sierść oraz podjadając z kociej miski, gdy nie dopilnowałam i nie schowałam jej, gdy kot nie dojadł od razu wszystkiego.
Podjada też Czacie, bo Czata jest niejadkiem i zawsze zostawia trochę w misce, ale tego bardzo pilnuję, zawsze zabierając miskę.

Pacyfka - Wto Gru 04, 2012 20:53

PALATINA, jak Willi był ciągle głodny mimo zjedzenia swojej dziennej porcji, to dawałam mu surowej marchewki do woli (zazwyczaj to była jedna, półtora średniej marchewki). Od marchewki nie zgrubnie, a żołądek się zapełni i nasyci, a i jakieś witaminki może wpadną :)
Jeśli Jagna by również najadała się marchewką, to może mogłabyś jej dawki dzienne karmy zmniejszyć.

Ninek - Wto Gru 04, 2012 21:14

Nie znacie kogoś, kto chciałby 10 miesięczną suke ONka, długowłosą? Tzn suka bardzo w typie, ale nierasowa. Dzisiaj trafiła do przytuliska, wyrzucona z samochodu na stacji benzynowej :|
Bardzo przyjazna ale przerażona przytuliskiem.

PALATINA - Wto Gru 04, 2012 21:29

Pacyfka,
Jagna by zjadła całą siatkę marchwi. :D
Dostaje, bo uwielbia.
Dostaje też jabłka, ale nie lubi kwaśnych.
Je też pomarańcze, mandarynki.
Ona jest wszystkożerna.
Wódkę też pije (jeśli ktoś jej da). Podobnie z czipsami 'piekielne wasabi'. Zwinęła ze stołu, gdy nie patrzyliśmy. :P

AngelsDream - Wto Gru 04, 2012 21:32

PALATINA, znam takiego psa. ;)

Dziś zagryzał brokuły. :serducho:

PALATINA - Wto Gru 04, 2012 21:40

AngelsDream,
Jagna nie je tylko truskawek (nie lubi, pluje nimi). :]

AngelsDream - Wto Gru 04, 2012 21:45

PALATINA, Baaj nawet cytrynę zje, ale pokrojoną na cienkie plasterki.
PALATINA - Wto Gru 04, 2012 21:48

Jagna cytrynę też zje (grejpfruta też), ale truskawki już nie (wiśni chyba też nie - chyba że z kompotu, to tak).
Dawaliśmy jej już chyba wszystko, żeby sprawdzić, czego nie zje. :P

AngelsDream - Wto Gru 04, 2012 21:50

PALATINA, znam to!

Baaj nie lubi mięsa kaczki i części ryb, ale z warzyw i owoców jest absolutnie wszystkożerny.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group