Archiwum - Psiaki XII
babyduck - Śro Wrz 21, 2011 11:27
Ninek, bardzo prosta metoda - nie reagować U nas Negra ujadała jak głupia, a ja miałam stać jak wryta. Do tej pory przy jej jazgocie sama się bardzo irytowałam, co tylko pogarszało sytuację. Ale trafiłam na fajną trenerkę, która zwracała uwagę na moje emocje i pilnowała mnie uważnie - miałam nawet na psa nie patrzeć, a tym bardziej nic nie mówić czy szarpać się z nim. Jak pies odpuści - nagroda. czas spokoju należy wydłużać. Ja miałam powiedziane, że tak naprawdę dopiero 30 sekund ciszy można uznać za świadome uspokojenie się psa.
Jeśli chodzi o opanowywanie się przy piłce to schemat wygląda tak:
1. komenda "siad" - wyjmuję piłkę - (jeśli pies siedzi to dalej, jeśli zerwał, to od nowa) komenda zwalniająca - aportowanie w nagrodę
2. komenda "siad" - wyjmuję piłkę - podrzucam sobie piłkę/udaję rzut - komenda zwalniająca - aportowanie w nagrodę
3. komenda "siad" - wyjmuję piłkę - podrzucam sobie piłkę - rzucam piłkę do innych osób - komenda zwalniająca - aportowanie w nagrodę
4. komenda "siad" - wyjmuję piłkę - podrzucam sobie piłkę - rzucam piłkę do innych osób - rzucam piłkę w dal - komenda zwalniająca - aportowanie w nagrodę
5. komenda "siad" - wyjmuję piłkę - podrzucam sobie piłkę - rzucam piłkę do innych osób - rzucam piłkę w dal - trenerka rzuca piłkę innemu psu - komenda zwalniająca - aportowanie w nagrodę
itd.
Wymaga trochę cierpliwości i znajomości możliwości swojego psa. Jedno samonagradzające zerwanie się do piłki może dużo zepsuć i trzeba się cofnąć.
sachma, dziękuję
Ninek - Śro Wrz 21, 2011 12:46
babyduck napisał/a: | Ninek, bardzo prosta metoda - nie reagować |
Przy domofonie/dzwonku nie działa Olewam ją odkąd pamiętam tzn każe jej iść na legowisko, a ona sobie tam siedzi i jazgocze dopóki ktoś nie wejdzie. Wtedy przestaje jazgotać i tylko siedzi i piszczy (a raczej przytupuje, bo strasznie chce iść sie przywitać a ja nie pozwalam).
babyduck - Śro Wrz 21, 2011 12:59
Ninek napisał/a: | Olewam ją odkąd pamiętam tzn każe jej iść na legowisko, a ona sobie tam siedzi i jazgocze dopóki ktoś nie wejdzie | No to nie olewasz, ale robisz szereg czynności. Olewanie polega na robieniu absolutnie niczego. Gość może wejść dopiero jak sucz się uciszy.
Ninek - Śro Wrz 21, 2011 13:25
babyduck napisał/a: | Ninek napisał/a: | Olewam ją odkąd pamiętam tzn każe jej iść na legowisko, a ona sobie tam siedzi i jazgocze dopóki ktoś nie wejdzie | No to nie olewasz, ale robisz szereg czynności. Olewanie polega na robieniu absolutnie niczego. Gość może wejść dopiero jak sucz się uciszy. |
Jak nie siedzi na legowisku to rzuca sie na wszystko co jej w zęby wpadnie, włącznie z kotami.
I ciekawe jak mam wytłumaczyć listonoszowi czy komukolwiek innemu, że może wejść za 10 minut Bo tyle mniej więcej trwa ta awantura, jeśli nikt wcześniej nie wejdzie.
babyduck - Śro Wrz 21, 2011 13:30
Ninek, pytałaś, to odpowiadam. Albo listonosz zaczeka, albo pies będzie szczekał. Nie ma kompromisów.
sachma - Śro Wrz 21, 2011 13:37
Ninek, to weź poproś jakiś znajomych, przygotuj ich szybciej, że będą musieli trochę pod drzwiami kwitnąć
AngelsDream - Śro Wrz 21, 2011 13:43
babyduck napisał/a: | albo pies będzie szczekał |
Jak otwieram znajomym, czekam na chociaż minimalne uciszenie się, ale czasem nie ma opcji, więc Baaj się wydziera, za to wie, że z klatki nie wyjdzie, żeby nie wiem co. Z metalowej potrafił "wyjść" sam, z ferplastowej już dawno zauważył, że to nie takie łatwe.
Ninek - Śro Wrz 21, 2011 13:50
sachma napisał/a: | Ninek, to weź poproś jakiś znajomych, przygotuj ich szybciej, że będą musieli trochę pod drzwiami kwitnąć |
Ale co mi to da, że kilka razy znajomi pomogą, jak następnego dnia przyjdzie pięć innych osób, które już nie będą miały zamiaru czekać? Cała nauka na nic. Próbowałyśmy tak robić z mamą, jak ją uczyłyśmy zostawania na legowisku, jak ktoś dzwoni. Jedna dzwoniła, druga ogarniała psa. Nic to nie dało, bo w międzyczasie przychodziły normalne osoby i niekoniecznie ja im otwierałam. Nauczyła sie dopiero podczas mojego wolnego. Bite dwa tygodnie ja otwierałam drzwi za każdym razem jak ktoś przychodził. Ale i tak słucha tylko mnie i mamy. Babcia i ojciec zamykają ją w łazience jak ktoś dzwoni
Reszta rodziny jest już na tyle zirytowana, że chcą jej kupić obroże antyszczekową...
Sysa - Śro Wrz 21, 2011 14:01
Ninek, brzmisz trochę jakby to była dziewczyn wina, że pies się zachowuje tak a nie inaczej.
Sachma i Babyduck daja Ci dobre rady jak sobie radzić z problemem, a to co z tą wiedzą się stanie w Twoim domu zalezy już tylko od Ciebie.
Nikt nie przeskoczy tego, że potrzebna jest konsekwencja.
Ninek - Śro Wrz 21, 2011 14:54
Sysa napisał/a: | Ninek, brzmisz trochę jakby to była dziewczyn wina, że pies się zachowuje tak a nie inaczej. |
Nie, ja tylko stwierdzam, że ich rady w naszym przypadku na nic sie nie zdadzą.
sachma - Śro Wrz 21, 2011 19:30
no to.. ten.. trzymajcie kciuki bo czekam na odpowiedz w sprawie miotu, który wybitnie mi się podoba i jest w całkiem niezłym terminie i jest z super polecanej hodowli i w ogóle
Anonymous - Śro Wrz 21, 2011 20:19
babyduck, gratki!! Ale mi się miło zrobiło, ze takie duże postępy zrobiłyście. Ekstra. I cieszę się, że miejsce i ludzie ci odpowiadają.
sachma, a wybierasz się może na międzynarodówki do Pozka?
mintyy - Śro Wrz 21, 2011 20:25
sachma, a jaka rasa? :3
sachma - Śro Wrz 21, 2011 20:43
Viss, sama nie wiem, na pewno nie wystawiać, bo nie mam co Lenny wygląda jak wypłoszcz do póki nie odrośnie na przynajmniej 5cm nie mam co myśleć o wystawie chociaż kusi mnie żeby już go ściąć na lwa, czyli będę potrzebowała 10cm a nie 5cm do kolejnej wystawy Myślałam żeby się wybrać jako oglądacz na spokojnie, pozwiedzać, zabrać Lennego żeby kupić mu wreszcie łańcuszek - o wiele ładniej idzie niż na ringówce (wypróbowałam w Rzeszowie na pożyczonej i mimo że za duża to świetnie się spisywała ) ale nie wiem czy kasy starczy.. bo ciągle wydatki związane z domem, odkładanie na szczeniaka i na badania genetyczne Lennego.. tu stówka, tam stówka i kasa się rozpływa
mintyy, a jak może być? pudel i tylko i wyłącznie pudel - zakochałam się w tej rasie i nie widzę dla siebie innej alternatywy
Anonymous - Śro Wrz 21, 2011 21:03
Jakbyś się jednak skusiła, to odezwij się, ja najpewniej będę, a dawno się nie widziałyśmy. No i Lennego bym miźnęła. Choć szkoda, ze nie wystawiasz.
Certyfikowane będziesz robiła u Garncarzy?
|
|
|