Archiwum - Psiaki
Aniamm - Wto Mar 11, 2008 16:01
Zastanawiam się czy obecnie pies to dla niektórych przyjaciel człowieka czy zabawka na medale....
PALATINA - Wto Mar 11, 2008 16:05
Niektórzy przyjaciół mają już z 10 sztuk i szukają tylko zwierząt do hodowli.
Poniekąd rozumiem, choć mi sie to nie poodoba.
AngelsDream - Wto Mar 11, 2008 16:09
Dla mnie to przykre: misiek teraz mnie wymieni, bo mam wadę wzroku i nie zostanę Miss Grona 2008...
Aniamm - Wto Mar 11, 2008 16:10
Ja nie rozumiem.OK.jest hodowla ale to są żywe stworzenia! A nie reproduktory i suki hodowlane-bo w oczach TAKICH hodowców tylko liczy się to ile szczeniąt na raz zrobią i jaki z tego będzie zysk.Ja popieram hodowle w których właściciel ma indywidualne podejście do każdego z osobna a nie masowo da żreć,posprząta,wystawi na wystawie,odbierze medale i wyśle na szkolenie żeby nie sprawiały kłopotu.
PALATINA - Wto Mar 11, 2008 16:13
Faktycznie, nie rozumiesz.
To nie tak wygląda. Nawet, gdy ktoś stawia na hodowlę i wystawy.
Tzn. nie mówię o skrajnych przypadkach masowych hodowli.
AngelsDream - Wto Mar 11, 2008 16:14
PALATINA, teoretycznie chodzi o to, żeby w hodowli były jak najlepsze psy, ale uważam, że nie tędy droga.
Aniamm - Wto Mar 11, 2008 16:21
PALATINA -mnie chodzi o pseudohodowle ale są też spotykane hodowle właśnie z takim podejściem(a mam styczność z taką hodowlą )
pituophis - Wto Mar 11, 2008 20:02
O ile podejscie "nie wezme szczeniora, bo moze byc niehodowlany" jest dla mnie jeszcze do zaakceptowania, o tyle "podchowam, najwyzej sie odda" juz nie.
Ja sie nie dziwie i nie potepiam, ze hodowca, nawet (a moze zwlaszcza) taki, ktory wypuszcza po 1 suce w ciagu jej zycia 1-2 mioty, nie chce swiadomie brac niehodowlanych zwierzat, dla takich sa tez domy, niehodowlane. Znajoma w ten sposob kupila PET-a bernenczyka, z pelnym rodowodem, za 600 zl, bo ma biale zachodzace na grzbiet. Rodzenstwo kosztowalo 4 x tyle.
AngelsDream - Wto Mar 11, 2008 20:04
pituophis, no właśnie... Ja rozumiem, że ktoś nie chce kupić szczeniaka z wadą, ale taka postawa: jak źle wyrośnie, to sprzedam już mi się nie podoba.
sachma - Wto Mar 11, 2008 20:17
a moze to nie jest na zasadzie, bo mi juz sie nie podoba, tylko "jesli chce zeby hodowla cos znaczyla to musze miec dobrego psa, ale jesli wezme nastepnego to zaczne zaniedbywac obecne"?
ja nic zlego nie widze w sprzedawaniu podrostkow - osobinkow ktore nie nadaja sie do hodowli.. jesli szukam im sie dobrych domow to czemu nie? po prostu pozniej wychodza z hodowli niz ich rodzenstwo. nie rozumiem oddawania dwulatka, ale roczniaka czemu nie?
hodowla ma swoj cel, do ktorego latami darzy, gdyby nie oddawala niektorych psow - nigdy nie zblizylaby sie nawet do celu.
ja np nie mialabym nic przeciwko gdyby hodowca sprzedal mi na wspolwlasnosc psa rocznego, czy poltorarocznego po wystawach - hodowca ma reproduktora a ja mam dobrze ulozonego psa
ale mam duzo przeciwko sprzedawania suk ktore mialy szczenieta, albo sa starsze, bo juz nie sa potrzebne - tak sie po prostu nie robi, bo one daly cos z siebie i za to czlowiek winny im jest dozywotnia opieke.
AngelsDream - Wto Mar 11, 2008 20:21
sachma, widzisz... Tylko ta osoba nie rozmawia z hodowcą szczeniaka, ona to pisze za plecami hodowcy szczeniaka niejako... Nie wiem czy to takie super.
Pewnie, że lepiej sprzedać psa, niż się z nim 'męczyć', ale po pierwsze ta konkretna osoba nie ma jeszcze hodowli, a po drugie pisała, że chce psa do sportu, a tu nagle taka niespodzianka i pies ma być idealny do wszystkiego.
Oli - Wto Mar 11, 2008 20:23
sachma, ale tutaj chodzi chyba o ludzi, którzy z hodowli kupują psa z rodowodem w celu np. wystawiania i dalszej reprodukcji lub "tylko" wystawiania/sportu i oddają go po jakimś czasie, bo nie wygląda tak jak powinien i nie zdobywa nagród. Ja takich ludzi kompletnie nie rozumiem podług zasady "widziały gały co brały". Jeśli z hodowli "wadliwy" pies wychodzi później niż pozostałe szczeniaki do kogoś kto chce mieć tylko peta, to ok, al enei , że ktoś oddaje psa, którego wcześniej kupił, bo "wadliwy".
AngelsDream - Wto Mar 11, 2008 20:24
Olimpia, ano właśnie.
Ja wiem, że czasami ciężko wybrać. Wiem, jak było z Baajem, ale zapadła męska decyzja i odwołania nie ma i płakania nad rozlanym mlekiem też nie będzie. Pies to nie ciuch, że jak za mały, to się go wymieni.
pituophis - Pią Mar 14, 2008 23:07
http://www.pazzda.com/nas.../rodokmen-3.pdf
To jest rodowod suczki PSPP. Jenny ( i jej rodzina)zyje i ma sie dobrze, nawet rewelacyjnie, caly miot to okazy zdrowia.
Przy takim inbredzie wiekszosc innych psow bylaby cherlawymi zdechlakami (albo bylaby martwa po prostu, bo juz wystapiloby 1000 wad). To jest zdrowa rasa i miedzy innymi dlatego je chce !
Proponuje obejrzenie tego rodowodu wszystkim twierdzacym ze PSPP to chorowite biedaki "bo sa nagie i im zimno"...
agacia - Sob Mar 15, 2008 01:11
Pisalam to juz w marudniku,ale napisze i tutaj. Azjatka ma guz na watrobie W poniedzialek bedzie miala biopsje. Cos mnie podkusilo,zeby jej zrobic tak zupelnie profilaktycznie badania krwi,bo psica juz wiekowa i nigdy nie miala robionych Mialo to byc potwierdzenie,ze Azja jest zdrowa
|
|
|