O szczurach ogólnie - Opinie nt. fuzzow. A także innych odmianach i ich hodowli
Anonymous - Pon Sty 07, 2008 20:59
A ja jestem przekonana, że bardzo duża część tych z was, którzy nie miei na rękach fuzza, po takim spotkaniu zmieniłaby zdanie. Dlaczego? Bo ja sama, aż do samego końca byłam przekonana, że nie chcę fuzza, że mi się nie podoba i że to jest dziwne i się nie przekonam. Do samego konca, czyli do momentu gdy Sabeena dała mi do rąk Bobika. Wzięłam tą kruszynę i...
samar - Pon Sty 07, 2008 21:29
Pitu - cos widze ze masz podobne upodobania do mnie
nezu - Pon Sty 07, 2008 21:30
To tak jak ja miałam przy Jacklin...
Wystarczyło, że dostałam ją w swoje dłonie...
A jak jest teraz to widac na załączonym obrazku.. Przepadłam z kretesem (a do niezorientowanych, daaawno daaawno temu nezu była bardzo antyłysolkowa, bardzo bardzo, tyle że nezu należy raczej do ludzi lubiących wiedzieć o czym piszą i weryfikować tę wiedzę... )
Szura - Pon Sty 07, 2008 21:39
sachma napisał/a: | bo "szczur jak szczur" ale czy chcialabys miec takiego? |
Łysole są boskie, znam Lokiego AngelsDream i Asaurusa i dwa łysolki Tess (fuzz i wybitnie łysy double rex ). Jedyne, co mi w nich nie odpowiada to to, że biedactwa często mają zadrapania/małe ranki po "dyskusji" z innym szczurem. Pewnie futrzaki też, ale czego nie widać, to i serce mniej boli od tego.
A co do pytania czy bym chciała, trudno mi powiedzieć. Biorąc moje maluchy nie kierowałam się umaszczeniem itd, chciałam szczurki z miotu z dobrym rodowodem, z porządnej hodowli. Reszta to sprawy drugorzędne. Ale ponieważ na fuzzy jest taki "popyt" pewnie bym wzięła malca, który ma mniejsze szanse na znalezienie domu, bo czemu nie.
Jestem na tak, ale bez szaleństwa.
babyduck - Pon Sty 07, 2008 21:55
Do tej pory miałam sie nie wypowiadać w tym watku, no ale wspomnienie o bullach mnie zmusiło
Świetnie rozumiem wzorzec bullteriera, uwielbiam te psy ze względu na wygląd i charakter, a pewnie gdybym mieszkała sama, to bulla miałabym już dawno. Zabawne jest, że wielu posiadaczy szczurów fascynuje się bullami, w sumie ani jedne ani drugie nie cieszą się powszechnym uwielbieniem, więc coś w tym jest. Nie wiem tylko, czy poszłabym aż tak daleko i odniosła ten "zbieg okoliczności" (?) tylko do fuzzów.
Jeśli chodzi o wygląd - no cóż, trzeba się przyzwyczaić. Nie znam osobiście żadnego fuzza, nie wiem więc, czy na mnie tez zrobiłoby wrażenie miękkie i ciepłe ciałko golaska. Trochę przeraża mnie to ADHD, o którym mówicie. Wprawdzie moja Shiba to sierściuch, ale energii ma za trzy. I czasem ta jej energia jest naprawdę męcząca. Dlatego chyba nie wzięłabym fuzza. Zdecyduję się na coś bardziej miziastego i leniwego. Ale czy to dyskwalifikuje mnie jako miłosnika bullterierów?
Szura - Pon Sty 07, 2008 22:02
Off-Topic: | A z bullterierów to Szura najbardziej lubi... staffiki. A tak serio to wszystkie bullowate wymiatają, ale staffiki są najbardziej MOJE. |
TarI - Pon Sty 07, 2008 22:14
babyduck, ja mam i fuzzy i bullka i chcę powiedzieć że ludzie na oba reagują albo z wilekim obrzydzeniem albo z ogromna sympatia.i w 100% polecam bullka oraz mam nadzieje ze kiedys bedziesz mogła pomiziac aksamitnego ciepłego golaska.tak wiec w lutym pokaż się na wystawie a napewno dam ci wymiziać moje wierci pietki
babyduck - Wto Sty 08, 2008 00:41
Trzymam Cię za słowo TarI!
Nisia - Wto Sty 08, 2008 09:18
Viss napisał/a: | A ja jestem przekonana, że bardzo duża część tych z was, którzy nie miei na rękach fuzza, po takim spotkaniu zmieniłaby zdanie. |
Ja nie. Fuzza miałam w rękach i głaskałam. Nie raz.
Choć... Czasem sama się zaskakuję, więc nie wiadomo, co będzie za x lat. Na razie stanowczo sierściuchy.
Anonymous - Wto Sty 08, 2008 09:53
Nisia, ja napisałam chyba wyraźnie... Cytat: | część tych z was, którzy nie mieli na rękach fuzza |
Mnie jeszcze jedno zastanawia. Nie wiem, czy tylko ja mam takie wrażenie, ale fuzzy, mimo adhd maja jakis niespotykany spokój w sobie, taki wewnętrzny. Reszta chłopaków (o dziewczynach nie wspominam, bo to całkiem inny zestaw zachowań) czasem sie denerwuje, miota i kłóci, a fuzz nigdy...
nezu - Wto Sty 08, 2008 10:11
W innym temacie pisałam, nawet przy narowach terytorialnych u Jumisia kończyło się zapasami, bez użycia zębów i te narowy były raczej krótkotrwałe i nieszkodliwe, ot, taka chęć podniesienia kwalifikacji i miejsca w stadzie.
Dogen, Nimrod i Larry to najmniej konfliktowe samce jakie posiadam w domu, nie licząc Gufiaka, Cecila i Dreama, kóre fuzzem nie są.
A ADHD to pojęcie względne i oznacza po prostu ciekawskość, wścibskość i pchanie nosa gdzie się da, czego nie należy od razu łączyć z pchaniem ZĘBÓW gdzie się da.. . Nawet u samic raczej nie narzekam na niszczycielskie zapędy, nie licząc obecnej mamy Gythy która wszystko traktuje w kategoriach budulca na gniazdo .
Człowiek jest dla nich przystanią, przyjacielem i członkiem stada. Zaufanie człowiek zyskuje bardzo szybko. Obcy czy swój. Jedyny cykor fuzzowy jakiego znam a i to tylko w stosunku do nowych, niepoznanych miejsc(bo człowiek to przecież bezpieczna przystań która obroni przed złem) to Szafirek Rataty który był u mnie na tymczasie. Do szczurów ideał, łączenie ze stadem rataty 5miesięcznego samca trwalło 3 minuty . Do ludzi miziak, do obcego terenu ter...MINATOR..
Znaczy szczur minujący
PALATINA - Wto Sty 08, 2008 12:28
Ja miałam w rękach fuzza (znam Errora Jokady) i to mnie nie przekonało. Owszem, fajny golasek, ale nie dla mnie.
Off-Topic: | A bulliki kocham strasznie! Jednak nie zdecyduję sie raczej na takiego psa, bo mimo całego ogromu miłości, czuję, że nie byłoby nam razem dobrze (staram sie być odpowiedzialnym właścicielem zwierząt ). |
jokada - Wto Sty 08, 2008 14:41
w fuzzach zakochałam sie dopiero jak dostalam dwa łysiulki Nezu do potrzymania na pokazie
wczesniej jakos mi sie to wcale nie podobało
ale i tak najbardziej lubie dumbo ze standardową sierscią, a rexy - o jasnym umaszczeniu
bullki uwielbiam, ale podobnie jak Palatina - jako odpowiedzialny posiadacz zwierzatak, nie zdecydowałabym się
TarI - Wto Sty 08, 2008 20:20
babyduck,
marhef - Nie Cze 15, 2008 22:17
Może to głupie, ale zastanawiam się po co fuzzy myją się tak samo często jak futrzaki. Przecież fuzzom futerko się nie zmierzwi ani nie nałapie cząsteczek kurzu czy innego syfu.
|
|
|