To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Mioty urodzone - rok 2010 - Narodziny miotu A Abraxas rezerw. s. 9

markos - Nie Gru 05, 2010 21:48

madzial13 napisał/a:
markos napisał/a:
Poza tym one sobie zeby scieraja na wapienku i na listwie przypodlogowej :-P

:lol: :lol: :lol: mam nadzieję, ze nie wynajmujesz tego mieszkania :wink:

a tak na poważnie - jak masz taki pusty pokój to im daj miskę z wodą w który pływa makaron - będą miały frajdę z wyławianiem i ogony sobie umyją :mrgreen:



Co do mieszkania, to lepiej, zeby tych szkod nie bylo, ale zostawiajac im otwarta klatke wzialem to pod uwage, wiec i tak nie ma tam nic cennego. A pokoj i tak do remontu. Przynajmniej szczury czuja sie wolne. Ostatnio byly zamkniete w klatce moze tydzien temu :)

Mucha, aktycznie po tych konserrwach troche smierdzialo. Juz kilka dni nie jedza i maja sie dobrze. W ogole chyba teraz weszly w dorosly wiek. Maja juz cale biale futro i zmienila sie im budowa ciala - znacznie sie wydluzyly i zrobily sie bardziej smukle. Eh w ogole to wszystko mi sie juz pie...i z tymi kolorami. Z dnia na dzien mam coraz wiekszy problem zeby rozroznic Ajaksa i Aresa :(

Jak nie bedzie zadnch problemow technicznych, to w tym tygodniu wrzuce troche wiecej zdjec. W ogole to chcialem miec jeszcze 2 szczury - marzy mi sie czarny i agouti, ale mam duzo watpliwosci. Jednak 3 szczury, a 5 to jest sopra roznica.

madzial13 - Pon Gru 06, 2010 13:19

markos napisał/a:
Jednak 3 szczury, a 5 to jest sopra roznica.


szczerze mówiąc żadna - no chyba, że zaczną chorować na potęgę, ale jesteśmy optymistami.
One się chowają same, w sensie, że się sobą zajmują. Jedzą i kupkają niewiele więcej - a ile radości :mrgreen:
Ja bym Ci radziła dobrać 2 na wiosnę, gdy trójca będzie miała pół roku. W ten sposób unikniesz stada w równym wieku, gdzie za 2 lata wszystkie będą stare. U mnie tak jest i bardzo to sobie chwalę - starsze śpią i się przytulają, a młodsze szaleją i zwiedzają :wink:

Mucha321 - Pon Gru 06, 2010 13:26

Potwierdzam. :mrgreen: 3 a 30.. co za różnica. :lol: Radości co niemiara..
sue28 - Pon Gru 06, 2010 13:26

moje chłopaki też już się zadomowiły...drugiego dnia pobytu u nas( wieczorem) Alek podbiegł i podkradł mi kawałek sera z kanapki, którą trzymałam w ręce:).Bardzo zaciekawił ich nasz pies:) Alek przewodzi a Antek to taki miziak mały :) zdjęcia niebawem :lol: :mrgreen:
markos - Pon Gru 06, 2010 17:51

madzial13 napisał/a:
markos napisał/a:
Jednak 3 szczury, a 5 to jest sopra roznica.


Ja bym Ci radziła dobrać 2 na wiosnę


Tak, wiosna to bedzie duzo rozsadniejszy i dogodniejszy termin.
Bedzie czarny i agouti na wiosne? :mrgreen: :-P

[ Dodano: Pon Gru 06, 2010 21:09 ]
Pare zdjec z dzisiaj

klatka i szczury:

http://b.imagehost.org/0890/1_26.jpg
http://b.imagehost.org/0073/2_27.jpg

http://b.imagehost.org/0250/3_8.jpg


http://d.imagehost.org/0659/4_11.jpg
http://b.imagehost.org/0056/5_7.jpg


w klatce walka o chleb, a szef w tym czasie odpoczywa na krzesle 8)

http://d.imagehost.org/0050/6_9.jpg

http://d.imagehost.org/0671/7_1.jpg
http://d.imagehost.org/0785/8_10.jpg

http://d.imagehost.org/0498/9_2.jpg

Nie wstawiam miniaturek, bo nie mam czasu o tym czytac, kiedys sie tym zajme :-P

Frag - Czw Gru 09, 2010 21:20

Byłyśmy dzisiaj u weterynarza. Przy okazji, ot, upewnić się, że wszystko jest w porządku.
Pani doktor zobaczywszy Arabellę zawołała "ojej, jaka ona duża!" :)
Bella obejrzana, osłuchana, wymiziana i oceniona bardzo dobrze :D

Pierwsza Wielka Przygoda z Wetem zakończona pomyślnie. Oby więcej takich!

Pyl - Czw Gru 09, 2010 21:28

markos napisał/a:
Nie wstawiam miniaturek, bo nie mam czasu o tym czytac, kiedys sie tym zajme

A mi zabiłeś kompa :( Ładowanie trwało kilka minut. Może lepiej znajdź czas, żeby o tym przeczytać, a nie utrudniaj życie dużej liczbie czytelników. Zamiast cieszyć się widokiem ślicznych bądź co bądź ogonków wkurzałam się na Ciebie :(

madzial13 - Pią Gru 10, 2010 09:58

markos, ale ładne wnuki :mrgreen:
Frag, to super, że rośnie i że zdrowa :mrgreen:
Dzięki za wieści

Pyl - Pią Gru 10, 2010 11:35

markos, wielkie dzięki :)
Vermona - Pią Gru 10, 2010 11:51

markos napisał/a:

W ogole chyba teraz weszly w dorosly wiek. Maja juz cale biale futro i zmienila sie im budowa ciala - znacznie sie wydluzyly i zrobily sie bardziej smukle. Eh w ogole to wszystko mi sie juz pie...i z tymi kolorami. Z dnia na dzien mam coraz wiekszy problem zeby rozroznic Ajaksa i Aresa :(


Mój Ancymon przeszedł podobną "metamorfozę". Zima przemalowała go na hmmm ecru, zrobił się długaśny, smuklutki i ma pięknie zarysowane mięśnie. Madzial, jest szansa zmienić imię z Ancymon na Adonis? :lol:
Generalnie całej mojej trójcy dopisuje apetyt i świetny humor, czasem tylko Ancek kichnie - dlatego profilaktycznie podaję Imunit.
A jak pozostałe Miśki? :>

julesia - Pią Gru 10, 2010 18:29

To teraz ja coś o moich chłopakach napiszę, bo już dawno się nie odzywałam :-)
Najpierw o Aliasie:
Alias to jest przemiły chłopak, najdelikatniejszy i najukochańszy szczur pod słońcem. Jako jedyny sam z własnej nieprzymuszonej woli wskakuje mi na ręce i kiedy siadam z nim na kanapie i włączam serial, wtula się we mnie i wlepia we mnie swoje piękne rubinowe oczęta :serducho: Daje się głaskać i całować, no cudo! Oczywiście nie zawsze ma taki cudowny humor, jak to szczurek :-P Bywa, że jest najbardziej strachliwy. Uwielbia jak się go drapie pod bródką, wtedy unosi wysoko ryjek i rozwiera paszczę w ogromnym ziewie, wyciąga wszystkie nóżki na prosto i oddaje się wszelkim pieszczotom :mrgreen:

Z kolei Albi jest mniej towarzyski. Nie przepada za głaskaniem podczas snu - zawsze wtedy wstaje i się odsuwa. Ale za to zawsze jest pierwszy jeśli chodzi o zwiedzanie nowych terenów - jako jedyny wlazł do miski z wodą żeby wyławiać z niej przysmaki, jako pierwszy zadomowił się w małym pudełkowym labiryncie jaki dla nich stworzyłam :-P Jest bardzo silny i umięśniony (w przeciwieństwie do Aliasa) dlatego ciężko go wziąć na ręce wbrew jego woli bo od razu się napina i wyrywa.
Za to zauważyłam, że podczas podróży w transporterku zawsze pierwszy daje sobie spokój z obwąchiwaniem i wydostawaniem się, kładzie się na plecach i ma wszystko gdzieś :lol: żadne trzaśnięcie drzwiami u weta go nie obudzi, ani deptanie przez braci. Można go wtedy łapać za nóżki i drapać po brzusiu :mrgreen:

Ogólnie obydwaj zaprzyjaźnili się z Filipkiem, prawie zawsze śpią razem w norce, na hamaczku i obejmują się łapeczkami :serducho:

markos - Sob Gru 11, 2010 10:56

julesia napisał/a:
Jako jedyny sam z własnej nieprzymuszonej woli wskakuje mi na ręce


Na poczatku musialem troche zdobyc zaufanie sczurow, ale juz od dluzszego czasu nie mam problemu z tym, zeby wchodzily mi na rece. Chociaz jest pewien problem... Jak tylko wejde do pokoju i szczury maja odrobine energii, to "rzucaja" sie na mnie i proboja wejsc ze wszystkich stron. Troche to pocieszne, ale sprawia mi tez duzo problemu, bo musze bardzo uwazac, zeby im krzywdy nie zrobic jak sie kolo mnie kreca. Od czasu wypadku Aresa jestem na to bardzo wrazliwy, ale i tak zdarzaja sie mniejsze wypadki - wczoraj np wszedlem do szczurow i pchnalem za soba drzwi lekko - zeby szczury nie zwialy. W tym momencie Aion (ten najbardziej ciekawski) wbiegl blyskawicznie miedzy drzwi i futryne i drzwi zamiast zatrzymac sie na futrynie, to sie od niego odbily. Patrze, ze nic mu chyba nie jest - odbiegl instynktownie od drzwi i dalej sie zajmowal swoimi sprawami. Wdrapal sie na jakis metalowy pret i nie byl w stanie ustac na jego czubku, tylko sie zeslizgnal (pret byl sliski, a Aion jest ogromny i stracil rownowage). Wiec chwycilem go w dlon, zeby nie upadl - i tutaj moje zdziwienie - na mojej dloni widze krwe, coraz wiecej krwi. W tym momencie pomyslalem, ze to byl skutek uderzenia drzwiami i pewnie bedzie to samo co z Aresem. Wiec wzialem Aiona i go ogladam, szukam na jego pyszczku miejsca, z ktorego wydobywa sie krew i po chwili zauwazylem, ze skaleczyl sobie lapke - prawdopodobnie zahaczyl ja o krawedz tego preta jak stracil rownowage. Szczescie w nieszczesciu, jak ustalo krwawienie, to obejrzalem ta lapke i na szczescie skaleczenie jest od zewnatrz, a nie od wewnatrz, wiec bedzie sie mogl wspinac (poki co zdjalem profilaktycznie klatke i zostawilem sama kuwete, ale i tak jak bedzie chcial to wejdzie w inne miejsce).

Odnosnie wchodzenai na rece, to pamietam, jak po nadepnieciu, Ares instynktownie uciekl za klatke, by po chwilki do mnie podbiec i wejsc mi na reke. Od razu pomyslalem, ze szuka u mnie pomocy, a ja bylem w tym momencie bezradny.

Dlatego tez mam duze watpliwosci, czy sie w przyszlosci doszczurzac, skoro ogarniecie trzech szczurow sprawia czasem problemy. Zapanowanie nad piatka moze byc dosc klopotliwe.

julesia - Sob Gru 11, 2010 11:18

Aha, ja jeszcze miałam napisać o czymś, co mnie martwi u Albiego...
Otóż maluch kiedy się zatrzymuje, to zaczyna dziwnie przekręcać głowkę, i macha nią w prawo i w lewo, trochę jak papuga...zwykle przesuwa ją najpierw w prawo a potem w lewo i znów w prawo, można zauważyć też, że ciało troszkę mu się przekrzywia.
Nie ma żadnych problemów z chodzeniem, bieganiem. Wszystko jest w najlepszym porządku, ma apetyt, pije najwięcej z całej trójki...tylko jak zatrzyma się i "zapatrzy" na coś to zaczyna mu ta główka tak dziwnie chodzić... Oczywiście zapytam weterynarza co o tym myśli przy najbliższej okazji, ale może ktoś wie co to może być? Może nie trzeba będzie nic z tym robić, jeśli mu to w żaden sposób nie utrudnia życia.

AngelsDream - Sob Gru 11, 2010 11:20

julesia, czerwonookie szczurki poprzez machanie głową, ustawiają sobie ostrość widzenia.

:)

http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=2587

julesia - Sob Gru 11, 2010 11:23

tak, dokładnie AngelsDream, dzięki :mrgreen: http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=2023 właśnie znalazłam o tym temat :) no, czyli wszystko ok :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group