To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - Guzy (w tym gruczolaki) przysadki mózgowej

Mao - Pią Cze 21, 2013 20:29

Znam już wyniki sekcji głowy Kjówki.
Nie stwierdzono guza przysadki.

Historia choroby: grudzień 2012 - maj 2013.
Oprócz wytrzeszczu i takiego spowolnienia, w okresie między grudniem a marcem odkryliśmy przy okazji podawania Iwermektyny, że jest znacznie bardziej wrażliwa na ból - nie szło zrobić jej zastrzyku, gdzie wcześniej była szczurem idealnym do podawania jej leków w ten sposób.
Bazując na moich doświadczeniach (skromnych bo skromnych, ale moich) - stawiałam na przysadkę. Z uszami wszystko było OK, na wylew nie pomogłyby raczej leki przysadkowe (?).

Możemy sobie gdybać, ale istnieje prawdopodobieństwo, że guz zniknął pod wpływem leczenia. Objawy zauważyłam dość wcześnie, Kjówka nie była najstarsza, kiedy zaobserwowałam wytrzeszcz - miała raptem rok i 9 miesięcy. Odchowała w młodym wieku 3 mioty, kastrowana w wieku 8 miesięcy.
Być może jeszcze histopatologia mózgu powie nam coś mądrego i nowego.

Być może wygraliśmy z przysadką. Po to, by przegrać z "głupim" zapaleniem ucha.

cornflakegirl - Nie Cze 23, 2013 21:40

Czy przy gruczolaku przysadki, jeśli stan szczura jest dobry można go odrobaczyć?
Pyl - Nie Cze 23, 2013 21:52

cornflakegirl, ja odrobaczałam całe stado, w tym również przysadkowców Strongholdem i nie było problemów.
nimka - Śro Cze 26, 2013 00:23

Czy bromergon zaczyna działać dopiero po dłuższym czasie czy efekty mogą być widoczne już po 1-2 dniach?
i czy po odstawieniu znów objawy przysadkowe się pogłębiają?

Stefan mój ma podejrzenie problemów z przysadką, ponieważ wysychają mu rogówki i ma ciut osłabione reakcje okolic oczu. Mam też wrażenie że leciutko sprawność łapek mu spadła, ale różnie z tym jest, zależy od dnia. Ma 2 lata i 5 tygodni.

Dodatkowo przez prawie tydzień absolutnie nie chciał jeść tego bromergonu w niczym, aż odkryłam pasztet podlaski. Wczoraj zjadł w nim pierwszą porcję. Ogólnie bromergon był zalecony 3 tygodnie temu, początkowo jadł, potem zrobił focha.

Mam wrażenie, że wtedy kiedy ładnie lek zjada, to oczy mu lepiej wyglądają, są mniej wyschnięte (niezależnie od częstotliwości podawania sztucznych łez). Możliwe to? Że to nie tylko moje złudne wrażenie?


edit: bo w końcu nie dopisałam ;) Jak wczoraj po przerwie pierwszy raz zjadł bromergon, to dziś już oczy wyraźnie mniej wysuszone są. Się zdziwiłam. Mocno. Dziś wyglądały na całkiem zdrowe. Bo tak to miał cały czas tak samo "mętne", wysuszone. A wysychają mu, bo podobno nie domyka powiek. Ja tam nic nie wiem... bo widzę resztę szczurów jak przez dłuższy czas mają cały czas otwarte oczka i nawet prawie w ten sposób śpią...

cornflakegirl - Śro Cze 26, 2013 00:26

nimka, u mnie po 3 dawkach było widać różnicę. Pełna sprawność łapek nie powróciła, ale waga się unormowała, apetyt też wrócił.
nimka - Śro Cze 26, 2013 00:39

Dzięki ;)

A u Stefana to w ogóle takie "objawy", że praktycznie można nie zauważyć. Więc może tym bardziej jest możliwa poprawa po 1-2 dawkach?

susurrement - Śro Cze 26, 2013 08:44

nimka, poprawa moze wystapic po bardzo krotkim czasie. Guz moze obkurczyc sie pod wplywem lekow i moze dac to szybki efekt niwelujac objawy.
Moi przysadkowcy, ktorzy w ogole reagowali, to najczesciej od razu.

cornflakegirl - Śro Cze 26, 2013 13:57

nimka napisał/a:
A u Stefana to w ogóle takie "objawy", że praktycznie można nie zauważyć.


Wiesz, skoro objawów silnych nie miał, dość wcześnie zauważyłaś to efektem działania leku może być po prostu brak pogorszenia, co też jest pozytywnym zjawiskiem ;)

Pyl - Nie Lip 07, 2013 01:50

Pisałam już w moim temacie, napiszę i tu: PoLucek ma ataki padaczkowe. Jest spore prawdopodobieństwo, że są pochodną guza przysadki. Dostajemy leki i modlimy się, żeby były delikatne i krótkie.

No i poglądowo - ataki padaczkowe PoLucka (w wersji delikatnej). Dla niewtajemniczonych - atak to krótkie naprężenie ciałka, tu widoczne jako wyprostowanie i napięcie przednich łapek.
W wersji gorszej seria trwa kilka minut, naprężenia są znacznie silniejsze i faktycznie PoLucek jest bez kontaktu.
Osobiście widziałam jednego szczura w trakcie ataku padaczki i wyglądało to znacznie groźniej, ale dr Rzepka nie ma żadnych wątpliwości, że u PoLucka to padaczka.

Czy u kogoś jeszcze wystąpiły ataki padaczkowe przy guzie przysadki?

Pyl - Pon Lip 29, 2013 11:53

Pyl napisał/a:
A propos innego niż Ogonkowe dawkowania kabergoliny.
- PoLucek 315g dostaje obecnie 1/6 tabletki Dostinexu co 3 dni (odpowiednik 1,7 ml Galastopu). Większość i tak wypluwa.
- Popiołka 520g dostaje obecnie 1/4 tabletki Dostinexu co 3 dni (odpowiednik 2,5 ml Galastopu).
Jest to początek leczenia (3 tygodnie) rozpoczętego we wczesnej fazie. Obie czują się dobrze. I oby tak jak najdłużej.
Takie dawkowanie mieliśmy w bardzo wczesnej fazie choroby. Pod koniec, po 9 miesiącach leczenia 300-gramowy PoLucek dostawała odpowiednik 1 tabletki Dostinexu (czyli 10 ml Galastopu) co 2,5 dnia.
Mai-ah - Pon Lip 29, 2013 20:27

No właśnie dylemat z tym dawkowaniem. Chodzimy do Zwierzyńca więc weci są doswiadczeni. Ale... Tika jest drobna a dostaje też 1/4 tabletki Dostinexu. Na leczenie zareagowała dobrze, może samodzielnie jesć, łapki się nie rozjeżdżają. Tylko takie adhd jej się włączyło, jakoś mało z nią kontaktu jest. Nie wiem czy to z powodu hormonów czy ma na mnie focha, że to paskudztwo w nią pakuję co 3 dzień... Zastanawiam się czy nie skonsultować jeszcze z jakimiś innymi wetami. Boję się zeby jej się nie pogorszyło przy mniejszej dawce a teraz się boję czy ya 1/4 tabletki to nie za duże obciążenie dla niej i czy ta nadpobudliwość to nie przez zbyt dużą dawkę...
quagmire - Wto Lip 30, 2013 08:03

Mai-ah, raczej nie ma czegoś takiego jak zbyt duża dawka. Badania w tym zakresie, przeprowadzane oczywiście na szczurach, pokazały, że szczury dobrze torelują kabergolinę i że nie wpływa ona np na ich wątrobę. Pół tabletki Dostinexu to standardowa dawka na jakieś 400 gramów szczura. Myślę, że Twoja samiczka waży co najmniej 200.
cornflakegirl - Śro Lip 31, 2013 20:01

Nagrałam dziewczyny jak się poruszają. Widać, że mają problemy z tylnymi łapkami. Tola dostaje 1/4 tabletki Bromocornu dziennie, Siwa 1/2. Włączyłam także osłonowo leki na wątrobę. Chyba jest lepiej, mają też ładniejszą sierść, po nim.

http://www.youtube.com/watch?v=lUCbbbLVYTU

Starsza Pani - Czw Sie 01, 2013 22:46

Mai-ah napisał/a:
No właśnie dylemat z tym dawkowaniem. .


Dawkowanie dostosowuje się do kondycji szczura a nie do wagi. Moja Franka ma minimum 2,5 roku, waży c.a. 530g i jest na Dostinexie od listopada 2012.
Od początku dostawała 1/4 tabletki Dostinexu co 3 dni i było ok. Ostatnio (tydzień temu) miała pogorszenie i dr wcisnęła w nią na wizycie 3/4 tabletki Cabaserilu (czyli 1,5 tabletki Dostinexu) i zaleciła 3 następne dawki po 0,5 tabletki Dostinexu.
Mała następnego dnia się podniosła i teraz już biega, więc za tydzień wracamy do dawki 0,25 Dostinexu.

cornflakegirl - Śro Sie 14, 2013 13:07

Hej, mam pytanie. Czy któryś z Waszych przysadkowców nadmiernie się drapał? Bo moje dziewczęta czochrają się okropnie, ale raz mniej raz bardziej. Odrobaczałam je, dzisiaj jeszcze dla pewności zrobiłyśmy zeskrobiny. Jest czysto. Po sterydzie świąd im oczywiście mija, zarastają a za jakiś czas znowu jest to samo (mimo że steryd przestał działać o wiele wcześniej).
Czy może im zaczęły te guzy gdzieś uciskać...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group