Archiwum - Psiaki vol. III
Ninek - Śro Lip 16, 2008 17:26
AngelsDream, możliwość jest zawsze... Ciężko mi powiedzieć, nie znam tego weta. Kastracje miała przyznaną z urzędu miasta, jeszcze gdy była bezdomna (tzn mieszkała na naszym podwórku bo do domu nie dała sie wziąć).
Nasza pani weta jest w szoku, że 2 lata po kastracji nadal ma ciąże urojone (to już 2, poprzednia była łagodniejsza).
Poziomu hormonów nie miała badanego. Nie wiem nawet czy gdzieś u nas da sie takie badanie zrobić (Zwykłe badania moczy, itp robimy w szpitalnym laboratorium...)
AngelsDream - Śro Lip 16, 2008 17:33
Ninek, spróbuj dopytać o te hormony - może te wyniki wyjaśnią i ciąże urojone i tenedencje do tycia.
Tymczasem przerywnik.
Bieganie samopas znudziło się mu po równo 3 minutach. Po tym czasie podszedł do Michała, dotknął nosem piłki i to było dopiero coś...
devilline - Śro Lip 16, 2008 17:41
http://i311.photobucket.c...e/080716_05.jpg Uwielbiam biegnące psy
http://i311.photobucket.c...e/080716_19.jpg Łaaa! To zdjęcie jest genialne! Moge je sobie dać na tapetę?
http://i311.photobucket.c...e/080716_18.jpg A tu sie Baaj opala
AngelsDream - Śro Lip 16, 2008 17:44
devilline, możesz. Jak ci nie przeszkadza Baaj w wersji onczur, to ja nie mam nic przeciwko.
On lubi się bawić w trawie. Kiedy może coś w niej szukać lub ganiać, wtedy to pies szczęśliwy. Szczęśliwszy jest tylko, gdy pracuje za parówki za 8,50/kg - dla mnie niejadalne totalnie, ale on je kocha.
Anonymous - Śro Lip 16, 2008 18:12
layla, twoje koleżanki te od borzojów mają może dzieci lub zwierzęta? bo interesuje mnie podejście chartów do takich stworzonek.
Ninek - Śro Lip 16, 2008 18:48
AngelsDream, pytać będe na pewno. Ale co w przypadku jeśli faktycznie coś będzie nie tak? Hormonów dostawać nie powinna, już przy kastracji miała usuwane guzki, teraz ma guza sutka do usunięcia...
Wszystkie fotki Baaja mi sie podobają, ale te jak skacze wyjątkowo baaardzo mi sie podobają
A wilczakowa mapa mi nie chce działać
AngelsDream - Śro Lip 16, 2008 18:57
Ninek, może to związane jest z tym guzkiem...
Dziwne - mi działa bez problemu.
Ninek - Śro Lip 16, 2008 19:10
Pierwszą taką akcje mieliśmy jeszcze przed pojawieniem sie guzka... Już sie zastanawiam, czy wet który ją kastrował może być takim kretynem, że wyciął tylko macice a zostawił jajniki Może po powrocie zafunduje jej długi spacer na usg. Tylko jak ja ją utrzymam, oto jest pytanie
Właśnie sie zorientowałam, że link do mapy nie był w tym temacie Mi sie cały czas wczytuje i sie wczytać nie może, ale ogólnie cała ta strona, nie tylko wilczakowa, coś z moją przeglądarką.
EDIT
W drugiej przeglądarce działa Nie wiedziałam, że jest tyle hodowli wilczaków w Polsce
AngelsDream - Śro Lip 16, 2008 19:13
Ninek, a ludzie się zastanawiają po co nam komenda trup...
Ninek - Śro Lip 16, 2008 19:18
AngelsDream napisał/a: | Ninek, a ludzie się zastanawiają po co nam komenda trup... |
Dla niektórych żadne komendy nie są potrzebne a pies może robić wszystko co mu sie żywnie podoba Ja żałuje, że Majki nie uczyłam jak była młodsza. Jako 3-miesięczny szczeniak w ciągu tygodnia załapała 4 komendy, a teraz jedną musze wałkować duuużo dłużej.
Vega na weta reaguje histerią kompletną i nie da sie jej uspokoić. Jak jestem z nią sama to pół biedy, ale jak jest też moja mama... koszmar.
AngelsDream - Śro Lip 16, 2008 19:20
Ninek, my się nadal cieszymy tym, że byle z nami Baaj pójdzie wszędzie. u wilczaków suki są bardziej niezależne, łatwiej godzą się z samotnością, ale mają też większy problem z posłuszeństwem. Wcale nie są łagodniejsze i mniej terytorialne - wręcz przeciwnie. Stąd wybór padł na psa - i tak mamy idiotę, który za nami pójdzie w ogień...
Oli - Śro Lip 16, 2008 20:43
Ninek napisał/a: | Dla niektórych żadne komendy nie są potrzebne a pies może robić wszystko co mu sie żywnie podoba |
To trochę zbyt duże uogólnienie, nie uważasz? Ja jestem osobą, która uważa, że psu do właściwego funkcjonowania nie są potrzebne dziesiątki komend, a posłuszeństwo. To wbrew pozorom co innego. Taka moja Kora przykładowo umie jakieś 5-7 komend, ale dodatkowo jest posłuszna, czyli wie kto rządzi i moje rządy są niepodważalne. Duszek np. szybko łapie komendy, ale na krótko, więc przede wszystkim nad czym u niego pracuję to posłuszeństwo, bo z tym u niego akurat gorzej. Pies, aby był "normalny" nie musi znać dziesiątek komend, często zbędnych w codziennym życiu. Dobrze wyszkolony pies musi umieć znaleźć się w życiu codziennym i w tym życiu musi umieć prawidłowo i normalnie (czytaj bezproblemowo) funkcjonować. I nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że każdy pies stwarza problemy. Fakt, problem to pojęcie względne, ale na ogół jeśli coś nam na codzień przeszkadza i utrudnia życie jest nazywane problemem.
Co do Twojej suczki, to wet mógł zostawić kawałek jajnika. Może być też tak, że suka ma jakiś nowotwór wytwarzający hormony. Jeśli został tylko fragment jajnika, to na USG go nie zobaczysz. Najlepiej jest zrobić badania hormonalne - zawsze łatwiej na początek pobrać krew niż stresować i siebie i psa USG. Dodam jeszcze, że USG nie jest tak stresujące dla psa jak RTG. Na USG nie musi stać/leżeć nieruchomo. Może być kilka podejść, duży pies czasem nie musi być stawiany na stole. To badanie jest dość elastyczne.
Layla - Śro Lip 16, 2008 20:49
aga, wychowują dwie córeczki (8 i 6 lat), mają węża, myszkoskoczki, i królika. Cała banda współegzystuje harmonijnie.
Ninek - Śro Lip 16, 2008 21:01
Olimpia napisał/a: | To trochę zbyt duże uogólnienie, nie uważasz? |
Nigdzie nie napisałam, że każdy kto nie uczy psa komend daje sobie wchodzić na głowe. "Dla niektórych" nie jest raczej stwierdzeniem, że wszyscy.
Vega zna tylko siad i to nie ja ją tego nauczyłam (pewnie podpatrzyła Majke) ale mi na głowe nie wejdzie nigdy (co innego moja mama bo jej wlazła na głowe i jeszcze tupie...)
W sobote (albo wcześniej jeśli nie będzie poprawy) idziemy na kontrole więc wypytam o te badania hormonalne.
Oli - Śro Lip 16, 2008 21:03
Ninek napisał/a: | "Dla niektórych" nie jest raczej stwierdzeniem, że wszyscy. |
Jak dla mnie to było na zasadzie - ci co uczą komend i ci co nie uczą.
|
|
|