O szczurach ogólnie - Rasowy czy z zoologa?
rumcia - Pon Gru 14, 2009 17:23
Czytałam te wpisy na jej blogu i myśle,że podawanie jej linka do naszego tematu było trochę nierozsądne ,ponieważ ta osoba teraz ma wgląd na nasze posty a było to zupełnie nie potrzebne ...
Fea - Pon Gru 14, 2009 17:36
A kurde dobrze, niech czyta i się zastanowi. Założenie porządnej hodowli i kupno szczurów z dobrego źródła to wcale nie jest nic strasznego.
marhef - Pon Gru 14, 2009 17:37
Tak mi coś przyszło do głowy... Bo popatrzcie. SHSR nie ma wyrobionej "marki", tak jak na przykład Związek Kynologiczny. O SHSR mało kto słyszał. A ludzi lubiących szczury jest sporo. Sporo jest też takich, którzy te szczury chcą rozmnażać. I pojęcia bladego nie mają o jakimś tam Stowarzyszeniu.
I tak jak w przypadku tej laski z Krakowa - załóżmy, że kocham szczury i chcę je rozmnażać. Sprzedaję je na allegro, bo tak jest najłatwiej. I nagle zaczynają się do mnie odzywać jakieś oszołomy krzyczące, że jestem pseudohodowlą, że oni są Stowarzyszeniem, że tylko oni mają prawo rozmnażać szczury. A przy tym nie mają w sensie prawnym żadnych instrumentów, przy pomocy których mogą mi rozmnażania szczurów zakazać. Nie mają w sensie prawnym żadnej wyłączności na rozmnażanie szczurów. Ot, są grupką ludzi, która założyła Stowarzyszenie i sama sobie dała prawo wyłączności do prowadzenia hodowli. Nie mówiąc już o tym, że żądają ode mnie zapisania się do ichniego Stowarzyszenia, płacenie składek, szlajania się po całej Polsce po wystawach...
Więc co robię? Olewam ich. Nic mi nie będą rozkazywać, nie mają do tego prawa. Nie będą mnie obrażać, że jestem pseudo i źle traktuję swoje szczury.
Innymi słowy - mam gdzieś ich tłumaczenia i dalej robię swoje.
I żeby nie było - ja teraz nikogo nie bronię, tylko przedstawiam problem z drugiej strony. Do rozważenia.
karola - Pon Gru 14, 2009 17:41
Off-Topic: | Martek, Fea dziękuję |
Przejrzałam bloga i stronę tej osoby. I wiecie co? To mi przypomina sprawę z dwoma dziewczynami ogłaszającymi swoje "hodowle" na naszej-klasie... Pisze się do nich, przedstawia się swoje racje, ale to niczego w ich zachowaniu nie zmienia. Bo przecież ta hodowczyni na pewno "koffa" swoje szczurki i chce dla nich jak najlepiej
A gdyby na blogu, w księdze gości i pod każdym ewentualnym wpisem komentować, że to nie jest hodowla tylko domowa zabawa w hodowlę, a szczury rasowe kupuje się u osób zarejestrowanych w SHSR? Może kogoś, jakiegoś potencjalnego kupującego by to odwiodło od pomysłu kupienia u tej hodofczyni..? Co sądzicie?
Fea - Pon Gru 14, 2009 17:50
marhef napisał/a: | A przy tym nie mają w sensie prawnym żadnych instrumentów, przy pomocy których mogą mi rozmnażania szczurów zakazać. Nie mają w sensie prawnym żadnej wyłączności na rozmnażanie szczurów. Ot, są grupką ludzi, która założyła Stowarzyszenie i sama sobie dała prawo wyłączności do prowadzenia hodowli. | A to jest prawda. Dlatego cienko widzę ewentualne negocjacje.
Nakasha - Pon Gru 14, 2009 17:50
Oprócz SHSRP są inne zagraniczne stowarzyszenia: np. w Czechach.
Każdy może rozmnażać szczury, nikt nikomu tego nie może zabronić, każdy może sobie prowadzić hodowlę - nikt nie żąda wyłączności... Ale nikt nie może nazywać swoich szczurów rasowymi jak nie mają praw do rodowodu - to jest jawne oszukiwanie chętnych.
No i nie może twierdzić, że są zdrowe, skoro nic nie wie o ich linii, o chorobach, przyczynach śmierci, dalszych losach maluchów: to też jest oszustwo.
I nie powinien rozmnażać szczurków, jak nic nie wie o genetyce i o patologiach ciąży. bo to się może skończyć tragicznie.
Bernadeta - Pon Gru 14, 2009 17:58
Nakasha napisał/a: | Ale nikt nie może nazywać swoich szczurów rasowymi jak nie mają praw do rodowodu - to jest jawne oszukiwanie chętnych. |
To prawda,bo rasowy=rodowodowy i ostatnio uzyskałam odpowiedź na pytanie jak nazwać w takim razie rasowe zwierzę bez rodowodu bliźniaczo podobne do tego które ma rodowód.Odpowiedź brzmiała : Cytat: | te zwierzęta są w typie rasy. |
To odpowiedź na moje pytanie z forum PMC. mam nadzieję,że nie popełniłam nietaktu cytując odpowiedź tutaj,do mnie przemawia.
marhef - Pon Gru 14, 2009 18:02
Nakasha napisał/a: | Ale nikt nie może nazywać swoich szczurów rasowymi jak nie mają praw do rodowodu - to jest jawne oszukiwanie chętnych. |
Rasowość szczurów, tak samo jak rodowody, funkcjonuje tylko w obrębie Stowarzyszenia, i przez Stowarzyszenie została ustalona. Dlatego przeciętnego wielbiciela szczurów, kupującego szczurki na allegro, prawdopodobnie guzik to obchodzi. A jak szczur ma uszy dumbo i jest rexem, to znaczy, że to jakaś inna rasa. Bo pojęcie rasy w świadomości ogólnej funkcjonuje tak jak rasy u psów, mało kto wie, że jamnik, żeby być jamnikiem, musi mieć rodowód.
Nakasha napisał/a: | No i nie może twierdzić, że są zdrowe, skoro nic nie wie o ich linii, o chorobach, przyczynach śmierci, dalszych losach maluchów: to też jest oszustwo. |
A tam. Jeśli rodzice są zdrowi, to znaczy, że maluchy też będą zdrowe. Taka obiegowa opinia.
Naprawdę ciężko jest trafić do przeciętnego "zjadacza chleba" z ideami głoszonymi przez Stowarzyszenie. I ja się temu wcale nie dziwię.
Nakasha - Pon Gru 14, 2009 18:26
Bernadeta, to nie do końca tak. wszystkie szczury niezależnie od odmiany są w typie rasy (można by się zastanawiać jak traktować taillessy i dwarfy, ale to już na marginesie)
Szczurki mają różne odmiany. Są pewne "standardy" odmian - im bardziej szczur jest wyglądem zbliżony do standardu, tym więcej punktów dostaje na wystawie. Ale to tyle.
Każdy szczur z okrągłymi, niżej osadzonymi uszkami jest szczurem o uszach dumbo, niezależnie od tego czy są to uszy typu rounded czy butterfly i niezależnie od tego, czy są one "idealne wystawowo" czy nie.
Jak szczur ma kolor fawn to ma kolor fawn, nie można powiedzieć, że jest "w typie odmiany fawn", bo JEST fawn. Więc jest to inaczej, niż u psów i kotów.
Szczury różnią się odmianami, ale to w żadnym wypadku nie wskazuje na ich "rasowość" czy jej brak. To po prostu ich cecha. W Polsce najbardziej rozpowszechniane są standardowe czarne i agutki, więc wszystko co jest inne rozmnażacze nazywają "rasowymi" bo się lepiej sprzedaje.
Rasowość polega na uprawnieniach do rodowodu [np. posiadanie przez szczura metryki]. Zrzeszeni hodowcy wydają metryki, a na ich podstawie w stowarzyszeniach są wydawane rodowody. Z grzeczności zagraniczne stowarzyszenia i hodowcy uznają metryki wydane przez nas, a my przez nich. A w metryce i rodowodzie jest m.in. potwierdzone to, że szczur jest konkretnej odmiany. Ale szczur bez metryki też może być w konkretnej odmianie: rodowody nie "nadają" danej odmiany, tylko ją potwierdzają: nie mają charakteru konstytutywnego, a deklaratoryjny.
kociarnia - Czw Gru 17, 2009 16:41
Marhef też myślałam sobie kiedyś o tym co opisujesz. Jeśli chodzi o psy czy koty to idea i sens prawdziwych hodowli są już u nas dosyć zakorzenione ale hodowle szczurów istnieją tu od ilu,pięciu lat? Tym bardziej że Stowarzyszenie założone zostało też niedawno i przez osoby które można spotkać na forum, takie realne a ludziom się zdaje że za założeniem czegoś takiego powinien stać no nie wiem,sąd czy coś takiego a tymczasem to grupka ludzi Cytat: | I nagle zaczynają się do mnie odzywać jakieś oszołomy krzyczące, że jestem pseudohodowlą, że oni są Stowarzyszeniem, że tylko oni mają prawo rozmnażać szczury. A przy tym nie mają w sensie prawnym żadnych instrumentów, przy pomocy których mogą mi rozmnażania szczurów zakazać. Nie mają w sensie prawnym żadnej wyłączności na rozmnażanie szczurów. Ot, są grupką ludzi, która założyła Stowarzyszenie i sama sobie dała prawo wyłączności do prowadzenia hodowli. |
To trochę jak z zabawą w piaskownicy-> Nie chcecie mnie w swoim gangu? To założę własny przecież ja też mogę!
A tak właściwie,to możliwe jest że założenie drugiego Stowarzyszenia czy może istnieć tylko jedno na cały kraj?
Mangusta - Czw Gru 17, 2009 17:30
Możesz sobie zakładać ile chcesz stowarzyszeń, nie ma żadnej wyłączności, rozchodzi się tylko o statut i kasę.
Nakasha - Czw Gru 17, 2009 22:16
Może być wiele stowarzyszeń.
Nasze jest jak najbardziej zarejestrowane w sądzie.
L. - Pią Gru 18, 2009 13:46
Na stronie widnieje nawet regon i krs
Rybcia469 - Sob Gru 26, 2009 12:09
No wiec zanim mnie ktos zjedzie niczym psa ;p;pTlumaczyc sie nie bede bo nie wiedza nie jest wytlumaczeniem. Opowiem o samym stworzeniu i jego zakupie. Majka jest szczurem własnie z zle osławionej aukcji allegro. Chciałam wziac pierw szczura od kolezanki ale przegladajac włąsnie allegro trafiłam na owego szczurka. Jego oczy były na tyle smutne ze[ppostanowiłam za wszelka cene dac mu dom. NIe wazna była cena. Oczywiscie licytacja itd przebiegły pomyslnie. Cena 40 +30 koszt wysyłki. KontAKT Z wlascicielem był prawidłowy wszstko wporzadku. Wiec czekałam na przesyłke dokladnie calydzien. Zwierzatko przyjechało w transporterku plastikowym transporter miał wsrodku jablko ogroak do tego kupa siana i szmatki polar i inne scinki. Sam transpoter był pudelku z dziurkami. Wszystko jak nalezy.
Otorzyłam owe zabezpiecznia a tam szczurka. Malutka niby dwa miechy ale jak juz gdzie s pisałam mjest ciut dluzsza od reki (musze kiedys ja zmierzyc) i co sie okazało nad wyraz oswojona. Weszła sama na reke z tego transportera izaczeła lizac dlon. NAJPierw pomyslałam ze zwierze przestraszone co oczywiscie nie ma co dziwic po takiej podrozy. Na drugi dzien zwierztko trafiło do weterynarza, Przebadane itd lekarz stwierdził ze okaz.zdrowia. (nie mowie o gneach bo to niestety nie sprawdze i to juz wiem ze w tym wszystkim tkwi problem.) . Mineło juz 3 a szczurka zywiołowa w dzien spi w nocy. W ogóle nie ma w sobie agresji. Bardzo ulozone wierze. I powiem wam choc zaraz uslysze słowa krytyki ale naprawde pod wzgledem wszystkiego oprocz genow jest wzorowo. Co do genow no coz szkoda ze nie jest własnie w stowarzyszeniu by miec 100 % pewnosc co do szczura. Niestety za pozno to sprawdziłam,. Pozdrawiam. ps. sorki za bledy i literowke ale szczur biegał po klawiaturze:)
babyduck - Sob Gru 26, 2009 16:43
Przepłaciłaś. W sumie dałaś 70 zł za szczura o niepewnym pochodzeniu. Za tyle samo mogłabyś mieć szczura z rodowodem. I nie możesz po trzech dniach stwierdzić, że dobrze zrobiłaś - to się okaże za dwa lata.
|
|
|