To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Koty vol. V

klauduska - Śro Lis 14, 2012 20:44

PALATINA, dziękuję i Tobie :)

Ninek, a dla mnie płeć nie ma żadnego znaczenia. Miałam kocurów-wariatów i totalnie spokojne kotki. Charakter dla mnie się liczy poszczególnego kociaka.

Ninek - Śro Lis 14, 2012 20:53

klauduska, troche kotów miałam i drugie tyle mam po znajomych i tylko dwa kocury godne uwagi :P Remik i Borys to były cudowne koty. Kotek jest znaczenie więcej ciekawych.
L. - Śro Lis 14, 2012 22:20

klauduska, śliczna jest :) i kolory ma takie pastelowe. cudo :D


a u mnie to zależny od zwierzęcia ;p
u szczurów tylko samice, a u kotów tylko kocury. i koniec kropka.

z psami sytuacja jest bardziej skomplikowana, bo w przypadku rasy którą ukochałam chociaż bym chciała nie zdecydowałabym się na psa z prostej przyczyny - mogłabym nie dać sobie z nim rady. z biegiem lat i nabyciem doświadczenia - owszem, ale na początek tylko suka.

klauduska - Czw Lis 15, 2012 09:04

L., dziękuję :)

Wczoraj zważyłam moje dziewczyny. Rea [Irbis] 2,2kg [4 msce], Socia 3,1 [rok i 3 msce].. Rea już jest prawie większa od Soćki :lol:
Dzisiaj idę na pierwszy spacer z Reą na smyczy. Ciekawa jestem czy będzie na to chętna :P

Ja już pisałam, że prawie zawsze moje zwierzęta to były samce. Nie wiem czemu, ale jakoś je wolałam. Pies, o ile kiedyś będzie, będzie to facet również.

PALATINA - Czw Lis 15, 2012 10:55

Chyba dopiero co o tym rozmawiałyśmy. :)
Ale się powtórzę.
Ja wolę samce. Ze wszystkich gatunków (z jakimi miałam do czynienia), z wyjątkiem psów.
Z psów tylko suki. Mam uraz po głupim i dominującym pseudopudlu z dzieciństwa oraz lejących mi po mieszkaniu psach, które strzygę. :?

Ale bardzo podobają mi się małe, smukłe czarne kotki (samiczki). Takie o delikatnej, lekkiej budowie, małej główce, wielkich jasnych oczach. Jestem takimi zauroczona. :serducho:

klauduska,
Pełnojajecznego kocura też zamierzasz mieć?

klauduska - Czw Lis 15, 2012 11:01

PALATINA, jeśli chodzi o repa to jeszcze nie wiem. Na pewno nie teraz. Muszę się dokształcić jeśli chodzi o chipowanie, bo ja sobie nie wyobrażam, żeby kocur miał oddzielne pomieszczenie, do którego tylko od czasu do czasu będę wchodziła. No i poza tym smród niewykastrowanego i niezachipowanego, jest dla mnie nie do zniesienia [a już nie mówiąc o tym, jak leje, gdzie popadnie i na wszystko :roll: ]. Pewnie któregoś dnia się przekonam, że lepiej mieć własnego kocura [nie płaci się za krycie i za badania przed każdym kryciem zew], ale do tego muszę dojrzeć jeszcze ;)

Na razie ślęczę w genetyce, żeby zrozumieć, jak dobre srebro "stworzyć" u kociaków ;)

PALATINA - Czw Lis 15, 2012 12:07

Poradźcie mi coś. :|

Imbir ma paskudne kupy.
Miał takie od początku, odkąd jest u mnie (wcześniej nie wiem).
Kupa jest o konsystencji pasty do zębów.
Początkowo stawiałam na to, że stres i nowa dieta.
Przestawiałam go z RC na Orijen - powoli, ale widocznie to i tak nic nie dało.
Mam Orinjen kurczakowy i rybny - po obu kupy są pastowate.
Odrobaczany był już 2 razy.
W zeszłym tygodniu podawałam mu Pro-Kolin, ale też nie zauważyłam istotnej zmiany, aż do chwili, w której mi się mały pochorował.
Najadł się siana świnek morskich i od piątku do poniedziałku było z nim kiepsko.
Wymiotował sianem, biegunka, zero apetytu, złe samopoczucie.
W poniedziałek wydalił resztki siana i od tamtej pory kot jest naprawiony.
Szalejący, radosny, pożerający wszystko w sporych ilościach.

Co ja mam dalej robić z jego dietą?
Liczyć na to, że się jeszcze ustabilizuje kupsko na Orijenie, czy zmieniać?
Zmieniłabym chyba. Tylko nie wiem, na co.
Kupiłam próbkę Acany, ale jakoś nie jestem do niej przekonana. Może Applaws? Tylko Racuch na Applawsie miał tragicznie cuchnące kupy i zdaje się, że nie on jeden. Ale skład ta karma ma fajny.
Trochę się boję Taste of the wild. Podchodzę jak pies do jeża do tej karmy po wpadkach z Salmonellą.

Zastanawiam się też, czy da się każdego kota karmić inną karmą. Czy nie będę się wymieniać miskami (teraz się wymieniają)?
Racuchowi Orijen służy. Kot wygląda pięknie i kupki ma superowe. Jemu wolałabym nic nie zmieniać.

Chciałam Imbirowi kał zbadać, ale jeszcze się za to nie zabrałam, bo on zakopuje kupy dokładnie w drobnym żwirku. Gdy sprzątam kuwetę, to są to małe kulki żwirkowe i bez przecięcia kulki nawet nie umiem stwierdzić, czy to była miękka kupa czy siuśki.
Perspektywa rozgrzebywania ich i wydobywania kup przez 3 dni, na razie sprawia, że odsuwam badanie w czasie.

Poza kupami, mały ma się świetnie.
Rośnie ładnie, choć schudł po przejściach z sianem i przymusowej głodówce.

klauduska - Czw Lis 15, 2012 14:44

dziewczyny po 2. dniach :serducho:


PALATINA, kał można spokojnie zbadać nawet jeśli jest rzadka kupa. Musisz wsadzić tylko tę łyżeczkę z pojemnika na kał tak, aby jak najmniej żwirku zebrało i troszkę tej kupy było.
Moja Orijena jeść kompletnie nie chciała. Na wszystkich prawie karmach oprócz Josery miała brzydkie, wręcz paskudne kupy.

Wampiwor - Czw Lis 15, 2012 16:59



Nasz Tymczas, komu kota, komu? :)

PALATINA - Czw Lis 15, 2012 19:11

klauduska napisał/a:
PALATINA, kał można spokojnie zbadać nawet jeśli jest rzadka kupa.

Wiem, ale mi się nie chce w tym babrać, więc to odkładam i odkładam.
Imbir jest malutki i robi malutkie kupki. Rozciągnięte pastowato i oklejone żwirkiem mocno zbrylającym. Muszę się trochę nadłubać w tym, żeby "odfiltrować" z tego kupę. :P
Zwłaszcza, że mam zebrać próbkę z kilku dni.
U nas Orijen jest jedzony chętniej niż TOTW. Smakuje zarówno moim obu kotom jak i kotu moich rodziców.

NinaWi - Czw Lis 15, 2012 19:14

PALATINA, a może woda mu nie służy?

Moje nie przepadały na Orijenem, jadły, ale bez entuzjazmu. Kupy były ok.


klauduska napisał/a:
dziewczyny po 2. dniach

Zazdroszczę takich widoków :D


Cytat:
Muszę się dokształcić jeśli chodzi o chipowanie, bo ja sobie nie wyobrażam, żeby kocur miał oddzielne pomieszczenie, do którego tylko od czasu do czasu będę wchodziła.

A co chipowanie ma do smrodu i znaczenia?

PALATINA - Czw Lis 15, 2012 19:17

Loonie napisał/a:
A co chipowanie ma do smrodu i znaczenia?

Chyba chodzi o wszczepienie czipa z hormonami, taką czasową i odwracalną kastrację (blokadę) kota.
Aczkolwiek tez od razu o zwykłym czipowaniu pomyślałam.

klauduska,
A co z koteczkiem, którego zdjęcia wcześniej wstawiałaś?
Bo ta kotunia to chyba nie on...

NinaWi - Czw Lis 15, 2012 19:26

Cytat:
Chyba chodzi o wszczepienie czipa z hormonami, taką czasową i odwracalną kastrację (blokadę) kota.
Aczkolwiek tez od razu o zwykłym czipowaniu pomyślałam.

Aaaa, nigdy nie spotkałam się z takim nazewnictwem :wink: Nie wiedziałam też, że jest taka opcja dla kocurów.

pituophis - Czw Lis 15, 2012 21:08

Po Applawsie b. dużo kotów ma koszmarne biegunki. Można spróbować przetestować BARF. Moje koty robią rzadsze kupy na Orijenie czy Acanie niż mięsie. Znam kota, któremu dopiero na BARFie przeszła biegunka, po każdej karmie była luźna kupa.
PALATINA - Czw Lis 15, 2012 21:16

pituophis napisał/a:
Można spróbować przetestować BARF.

Można, ale nie przetestuję.
Poszukuję gotowej karmy.
Zamówiłam Power of Nature póki co.

Po Applawsie suchym mój Racuch miał kupki ślicznie wyglądające, tylko smród był okropny.
Ale puszki cały czas je.
Jako dodatek/urozmaicenie do karmy suchej.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group