babyduck - Pią Paź 07, 2011 15:39 A czemu tylko dla Viss? Przecież inni też kochają Celara 
AngelsDream - Pią Paź 07, 2011 15:42 babyduck, ale tylko Visska tak go wypatruje na naszych zdjęciach. 
A nawiązując jeszcze do Twojego wpisu o treningach, cieszę się, bo atmosfera jest właściwie najważniejsza. 
Vaco - Pią Paź 07, 2011 16:27 Mao, jeżeli chodzi o Norwegię to mogę się popytać/poprosić żeby dalej się popytano o polecane hodowle Nie wiem tylko, jak szybko mi się to uda, bo mój główny łącznik z właścicielami rottów jest w 7miesiącu zagrożonej ciąży i teraz nie ma za bardzo głowy do niczego  Jeżeli chodzi o Niemcy to hodowla z której rodzina i ich znajomi mieli psy, już nie istnieje. Nie pamiętam nazwy ale było to na zachodzie Niemiec, gdzieś w nordrhein-westfalen albo niedersachsen. Teraz większość osób adoptuje tam rotty ze schronisk. Z tego co zrozumiałam, jest tam jakaś fundacja albo specjalne schronisko, zajmujące się adopcjami rottów. Teraz moja rodzina ma Nore, adoptowaną sunię po przejściach właśnie z jednego ze schronisk. Bardzo łagodna i przyjazna ale boi się niektórych mężczyzn i ludzi ubrancyh na czarno... Trzeba będzie z nią pracować, ale nie wykazuje agresji jak do tej pory. Hodowli we wschodnich landach nie znam i szczrze mówiąc nie przepadam za osobami mieszkającymi bliżej granicy z Polską. Mało kontaktowi i naburmuszeni w większości.
babyduck - Pią Paź 07, 2011 16:29
Mao - Pią Paź 07, 2011 16:52 Vaco, spokojnie, ja się tylko przymierzam na razie, ale byłabym Ci wdzięczna chcę wiedzieć wszystko 
Na razie mieszkam z rodzicami, którzy nie godzą się na drugiego psa. Ja sama zresztą nie chcę kolejnego, póki mieszkam z nimi, bo dogadać się odnośnie wychowania, gdzie oni traktują naszą babę jak małe dziecko... sama rozumiesz 
Nie zmienia to jednak faktu, że czytam w wolnym czasie o rottach, chodzę po stronach hodowli, na wystawach ciągnie mnie przede wszystkim do jednego ringu  i planuję w przyszłości wyjazdy do hodowli. Pytam o Niemcy, bo raczej łatwiej byłoby mi się dogadać, ale to, co piszesz o Norwegii, też jest ciekawe. Dlatego chciałam wiedzieć, jak wygląda sprawa z niemieckim rottami ![:]](images/smiles/krzywy.gif ":]")
trzeba będzie poszukać jakichś niemieckich for
Oli - Pią Paź 07, 2011 20:13
ja swoją wypowiedz napisałam tylko i wyłącznie pod kątem zepsucia rasy, co lepsze jeśli ktoś nie zauważył wymieniłam kilka innych ras też zepsutych. Ja powiem szczerze, że nie lubię ludzi, którzy przewracają oczami i się krzywią jak słyszą, że ktoś lubi yorki. Ja je lubię, bo są terierami, ale wielkościowo mi nie odpowiadają, więc takiego mieć nie będę.
yorki są najmniejsze, ale jest mnóstwo foxów, russel, jagt itp. które wzrostem nie grzeszą.
a wiecie w ogóle dlaczego teriery są szczekliwe? małe teriery (bo duże szczekliwe nie są) w większości były szczurołapami lub na borsuki, czy lisy i pracowały w norach. Kiedy już dopadły to co miały nie mogły się wydostać z tuneli i szczekały po to, by myśliwy, łapacz szczurów mógł je wydostać.
AngelsDream, zdjęcie cudne, ale po psiemu jesteś bardzo niewychowana 
Anonymous - Pią Paź 07, 2011 20:23 Oli, akurat Twojej odpowiedzi nie mialam na mysli. I na pewno nie przewracam oczami slyszac, ze ktos lubi yorki i zgadzam sie z Toba co do wlascicieli.
AngelsDream - Pią Paź 07, 2011 22:04
Owszem, maniery wiewiórek.
A tak na serio, gdyby ktoś nie wiedział, dla psa to bardzo obciążająca pozycja. Człowiek nie tylko się nad nim pochyla, ale także dotyka czoła. Nic miłego. Stąd, po każdym ujęciu była nagroda. Oli - Pią Paź 07, 2011 22:08
AngelsDream - Pią Paź 07, 2011 22:11 Oli, a to też, stąd psy podchodzące na wprost do innych uznaje się za niezsocjalizowane w odpowiednim stopniu. Oczywiście, kwestia sygnałów jest także istotna.
Oli - Pią Paź 07, 2011 22:21
on nie szczeka, nie warczy - po prostu idzie w odpowiednim kierunku i odpowiedniej pozie, nic szczególnego
Anonymous - Pią Paź 07, 2011 22:38
Czy zorientowani mogą mi powiedzieć czy mini agility to to samo agility tylko wszystko jest po prostu niższe/krótsze/itd? LunacyFringe - Pią Paź 07, 2011 23:28
True, ale nie dla wszystkich , bo Jimmy np nie ma nic przeciwko, on w ogóle jest inny, np uwielbia się tulić na misia, albo lezec na plecach i zebym ja go kiziala po gardle i w ogóle wszelkie takie " niegrzeczne" czułości sprawiają mu najwiecej radości W czółko buzi dostaje 50 razy dziennie Ale on jest zryty, Milva by chyba sie poszla powiesić jakbym jej takie akcje robila, znosilaby to męznie, ale byloby jej ciezko 
sachma - Nie Paź 09, 2011 14:05 Lenny zryty nie jest, ale też lubi buziaki w czółko, lubi miziaki po brzuchu i szyi, lubi kiedy stykamy się nosami, wiele zachowań jest chamskich w psim świecie, a mimo to on je bardzo lubi i nie daje sygnałów że coś jest nie tak uwielbia czochranko po samym czubku głowy i lubi kiedy się nad nim nachylam żeby dać mu buziaka w kufę
co do onków to ja znam albo wychowane i cudowne, albo nie wychowane i zwichrowane - uważam że rasa jak rasa, wszystko zależy od właściciela - nie podoba mi się sposób wystawiania i kątowanie tych psów, a powiedzmy sobie szczerze, nie kątowane psy są tylko w liniach użytkowych, a one są tak nastawione na pracę że jako psy domowe są problematyczne. co do yorków - znam kilka i tylko jeden jest szczekliwy, ale tylko ten jeden jest nie wychowany i w sumie rodzinka po za tym yorkiem ma jeszcze bolończyka i coś jeszcze jednego małego kudłatego ale nie mogę określić co to za rasa.. wszystkie trzy sztuki drą ryja, są lękliwe i źle zsocjalizowane, agresywno lękliwe i szczekają nawet na spadające liście czy ruszające się gałęzie - boją się ludzi, nie podejdą, boją się psów, też nie ma szans żeby podejść bo zwiewają - drą ryje od wyjścia z domu do powrotu do domu. yorki to fajne psy o ile są dobrze prowadzone, ale to samo można powiedzieć o labradorach, pudlach czy owczarkach - każdą rasę można zepsuć. Pudle niby też szczekliwe, a jednak można nad tym zapanować o ile się chce. pytanie do poznaniaków
na którym dworcu muszę wysiąść żeby być najbliżej wystawy w Poznaniu? i czy macie nr na jakieś tanie taksówki? bo nie będę ryzykować poruszania się komunikacją miejską (chyba że jest dobre połączenie ) pociąg powinien być na 11 w poznaniu, pudle wchodzą jako 3 rasa.. więc wiele czasu nie będzie na błądzenie po mieście powrotny mam o 18:30 więc znów - jak będę chciała być na bisach do końca to mało czasu będzie na błądzenie bo spóźnię się na pociąg a kolejny mam dopiero o 2 w nocy  zakładam że BISy będą jak zawsze do godziny 17:00-18:00 więc mam ledwie 30min na dotarcie na dworzec i odnalezienie peronu..
niestety nie biorę Lennego - za mało czasu, za długo jedzie pociąg - spodziewałam się 4h a nie 6
Anonymous - Nie Paź 09, 2011 15:18
Zresztą, zobacz sobie na mapie, np. targeo.pl, dworzec gł jest przy ul. dworcowej 1, PT są centralnie na przeciwko.
Szkoda, ze bez Lenniego, ale rozumiem. |
||||||||||||||||||||||||||||
