Archiwum - Psiaki
pituophis - Śro Lut 27, 2008 10:08
http://www.gumtree.com/london/32/20610932.html
Wstawcie dowolna inna popularna rase. Oto dlaczego NIE CIERPIE zwierzecej mody.
AngelsDream - Śro Lut 27, 2008 10:13
pituophis, świata pewnie i tak nie zmienimy. Ostatnio modne są wilczaki - szczególnie wśród panów: na wolfdogu pojawiają się różne ciekawe tematy - wilczak jak pies mysliwski, wilczak który ze złości sika w domu, wilczak moje marzenie, ale nie rozróżniam polskich hodowli [tu akurat pani]... Wilczak to, wilczak tamto. Z początku też myślałam, że to inny pies, że prawie wilk, ale potem do mnie dotarło, że każda rasa jest trochę inna od reszty, a wilczak jest po prostu ciut dzikszy, mniej skory do tresury, co nie znaczy, że nie można z nim trenować psich sportów.
Anonymous - Śro Lut 27, 2008 21:23
A ja mam problem. Nasz pies w tym roku w lipcu bedzie mial 11 lat. To jamniczka - Zuzia. Zawsze byla charakterna, jak to jamnik. 6 lat mieszkala z nami, u babci. Tam wszyscy ja dokarmiali ze stolu (tzn. nie jadla "naszego" jedzenia, nie dostawala do miski, tylko po kawalku pod stolem). Ale od kad mieszkamy osobno (juz 5 lat) ze stolu nie dostaje nic, oduczyla sie tez "zebrania". Je 3 razy dziennie (choc czesto ma prawie caly dzien karme w misce, ale to juz nie ode mnie zalezy). Je purine. Raz dziennie dostaje puszke. A mimo to od jakiegos pol roku, namietnie wyciaga smieci ze smietnika. Zanosi je do swojego legowiska, sciaga suche bulki z kaloryfera, nadgryza i roznosi po calym mieszkaniu....menopauza?
PALATINA - Śro Lut 27, 2008 21:44
Nic się w tym czasie nie zmieniło?
Rozkład zajęć domowników, nowe osoby, zwierzaki?
Moja suka dokładnie tak zareagowała, jak zaczęłam mieć więcej zajęc na uczelni i nie było mnie całymi dniami.
Asaurus - Śro Lut 27, 2008 21:47
Mieszkając jeszcze u rodziców miałem jamnika, to bardzo uparte bestie ale dobieranie się do śmieci itp. nie wynika moim zdaniem z braku jedzenia tylko raczej z wybredności i poszukiwania dobrych kąsków. Wiadomo że to co jedzą ludzie choćby najobrzydliwsze jest dużo smaczniejsze bo zwyczajnie zakazane. Zrobiłem kiedyś test, moja jamniczka zjadła cały talerz śledzi z cebulą i ziemniakami tylko dlatego że ja to jadłem. Proponuję po prostu skutecznie zabezpieczyć śmietnik i miejsca przechowywania jedzenia [kłódka jest całkiem skuteczna na jamnika] i zarazem znaleźć psu zajęcie, jakieś zabawki, gryzaki, kopanie dziur w ogródku itp. Psy często broją i kombinują zwyczajnie z nudów.
Dodatkowo myślę że jedzenie nie powinno cały czas leżeć w misce. Jak nie chce zjeść to zabierać i podawać później. W ten sposób nauczy się doceniać to co dostaje i może nie będzie tak kręciło szukanie innych smakołyków.
Anonymous - Śro Lut 27, 2008 21:58
Asaurus napisał/a: | Dodatkowo myślę że jedzenie nie powinno cały czas leżeć w misce |
ja tez....rodzice....
Ta, mamy wysoki smietnik, musi stanac na dwoch lapach, zeby siegnac, a ta malpa juz nawet nauczyla sie otwierac...
Zabawek ma od groma, codziennie wychodzimy na 1,5 godzinny spacer, co do domownikow...to pol roku temu mama wrocila po 7 miesiecznej nieobecnosci. Ale nie wydaje mi sie, zeby to bylo problemem. Ehh..... zwariowala na starosc
Asaurus - Śro Lut 27, 2008 22:12
Tia, Majka potrafiła sforsować 120cm wysokości gładką barykadę aby dostać się do łóżka rodziców, także wiem, że wysoki śmietnik to nie problem dla jamnika z motywacją Radziłbym raczej zamknąć kosz w szafce zabezpieczonej jakimś skobelkiem czy zapięciem.
pituophis - Śro Lut 27, 2008 23:30
http://pagesperso-orange....albumphotos.htm
Oli - Czw Lut 28, 2008 02:48
katasza napisał/a: | Asaurus napisał/a: | Dodatkowo myślę że jedzenie nie powinno cały czas leżeć w misce |
ja tez....rodzice....
|
To nie jest kwestia rodziców, a zdrowia psa - musisz to im wytłumaczyć. Małe psy, a do takich zalicza się jamnik, powinny dostawać jedzenie najwyżej dwa razy dziennie. Jedzenie powinno być pozostawione na 30min w misce. Jeśli pies nie zje, trzeba zabrać i dać dopiero wieczorem. Psu się nic nie stanie nawet po dwudniowej głodówce, a szybko się nauczy, że jedzenie nie zawsze jest w misce. Na czas takiego przyzwyczajania trzeba jednak zabezpieczyć wszelkie źródła jedzenia, bo głodny pies będzie szukał pokarmu. Nie wspomnę już o fakcie, że puszkowa karma stojąc cały czas w misce psuje się i robi się nieświeża - to też może być powód niechęci psa do jej zjadania.
marhef - Czw Lut 28, 2008 03:22
Olimpia napisał/a: | zdrowia psa |
A możesz to dokładniej wytłumaczyć?
Bo ja zawsze zastanawiałam się czemu psie żarcie nie może leżeć cały czas w misce.
Anonymous - Czw Lut 28, 2008 04:04
marhef napisał/a: | A możesz to dokładniej wytłumaczyć? |
dubluje
Olimpia napisał/a: | Nie wspomnę już o fakcie, że puszkowa karma stojąc cały czas w misce psuje się i robi się nieświeża - to też może być powód niechęci psa do jej zjadania. |
ale ja nigdzie nie napisalam, ze ona nie je swojej karmy.... A nieswiezej tez nie dostaje, spokojnie, nie karmimy ja zepsutymi resztkami......
Oli - Czw Lut 28, 2008 08:41
katasza napisał/a: | choc czesto ma prawie caly dzien karme w misce, ale to juz nie ode mnie zalezy |
Jak dla mnie skoro leży karma, to on a jej nie je lub ma dokładane, a to znaczy, że ona nie je 3 razy dziennie a 13. Poza tym nigdzie nie napisałam, że dajesz jej zepsute resztki - prosiłabym o niedopowiadanie sobie. Wiadomo, że jak puszkowa karma leży dłużej w misce to się psuje - tak samo jak ludzkie jedzenie.
Co do zdrowia to napisze o tym później, bo teraz nie mam czasu. Wracam do domu dziś dopiero o 21, więc możliwe że dopiero jutro o tym napisze, ale wam odpowiem.
Layla - Czw Lut 28, 2008 08:44
Dla mnie to tak, jak z dzieckiem - jeśli cały czas podjada ciastka, nie ma chęci zjeść objadu, bo nie ma kiedy zgłodnieć. Moja teściowa ma psa i żarcie mu daje 2 razy dziennie, potem zabiera i już, nie ma bata
babyduck - Czw Lut 28, 2008 21:52
Pomarzyć dobra rzecz...
marzenie 1
marzenie 2
AngelsDream - Czw Lut 28, 2008 21:53
babyduck, masz ładne marzenia
|
|
|